Skocz do zawartości

Sposoby na nocne życie staruszków


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

8 godzin temu, Serenity napisał:

moi drodzy, nie wątpię że Lukasz ma doskonałe podejście do swojej pracy, ale...

nie napisałabym tego co Blondi,

bo nie wszystko zależy od opiekuna. Starzy ludzie mają też swoje fazy np. oswajania swojej starości, sprawy rodzinne itp - złożone zjawisko.

             Nie możemy sobie mówić, że od nas wszystko zależy, bo będziemy tkwić w jakiś paskudnych układach i dręczyć się poczuciem winy i swojej nieudolności.

          Czasem coś się uda, a czasem niestety NIE.

Oczywiscie , ze tak . Wszystko zalezy od sytuacji , warunkow , choroby podopiecznego , jego osobowosci , relacji z rodzina itd. i dlatego tak jak napisalas czasem sie uda cos zmienic , rozwiazac problem a czasem nie . Pracuje juz pare lat i nigdy nie moglabym napisac , jaka to ja jestem wspaniala i wszystko  moge .  To  jest praca z ludzmi , roznie sie zachowuja i ja tez nie musze na sile  niczego zmieniac  , poprawiac czy lagodzic, oczywiscie  zawsze  sie staram , ale wiem, ze nie musi  to zakonczyc sie sukcesem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Serenity napisał:

@erika @Blondi Każdy sukces jest tu na prawdę godny pochwały, wiadomo przecież, że to nie przychodzi łatwo i nie każdemu przyjdzie, ale...

      jestem przeciwna myśleniu, że wszystko zależy od opiekuna i że może on odnieść sukces murowany, byle się postarał.

     Nieraz w mojej pracy, też jeśli chodzi o tytułowe tutaj  nocne życie staruszków, nic nie dałam rady poprawić i po prostu usuwałam się z takich toksycznych miejsc. Nie sądzę, żeby z powodu braku mojej serdeczności. Ba ! nawet zaobserwowałam rzecz przeciwną: właśnie oschła opiekunka, ale stanowcza i pewna siebie lepiej sobie radziła

 

W tym przypadku chyba jak w zadnym innym tylko  stanowcza opiekunka sobie lepiej  poradzi.   Czesto rodziny nie widza problemu, przeciez  to nie oni wstaja , nie spia .  Owszem wspolczuja opiekunce,  ale nie chca pomoc. Stanowcza opiekunka domaga sie tabletek na sen , pampersow czy nawet dodatkowych pieniedzy za nocne wstawanie i problem nocnego zycia rozwiazany . Oczywiscie, nie ma to nic wpolnego z koniecznoscia wstawania do podopiecznego , ktory zle sie czuje , potrzebuje pomocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minut temu, Blondi napisał:

myślicie ,że nie jestem stanowcza? jak trzepnę w stół to wszyscy są na bacznośc-żartowałam-hahhaha

No ..no. ..kto to wie?  Madrala potem chodzi jak w zegarku hahaha...

Jest muzyczka z Bawarii a z tym "bacznosc" inna mi sie skojarzyla o "Zolnierzu fortuny" dla dziadziusiow i nie tylko. Dobranoc.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezle podsumowalam ten temat hehe...Wiedzialam , ze ta pani pojawia sie przez moment , ale jakos mi umknelo, ze  jest w calej okazalosci na "zalaczonym obrazku". Ktos , kto nie przeczytal postow moze pomyslec, ze to o innej stronie nocnego zycia staruszkow mowa, ale sa przeciez i dziadziusiowie zalotnicy, niektore opiekunki wiedza , co mam na mysli.  A  zreszta , to przeciez nic takiego , foto  aktu kobiety albo kokoszka  dla kogucika czy cos w tym stylu hahaha ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Barrakuda Moi podopieczni prawie zawsze byli niegroźni...

Jednego tylko nie mogę zapomnieć :

kruchy i ususzony  starowina ( po 90tce dobrze ), któremu poprawiałam kocyk tak jakoś początek pracy to był , a on nagle powiada z wielkim żalem i jakby się tłumacząc, przepraszająco :

Von mir ist nichts zu erwarten ... Hier passiert nichts

No i co odpowiedzieć ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak jest, jesli pdp ucieknie, lub zrobi sobie krzywde ,wstajac w nocy?

Przeciez przewaznie u chorych z Alzheimerem ,czesto jest tak ze wedruje, i mowi ,,ja chce do domu,,

Jak sobie z tym radzic?_

 

Czy zamykacie na wszystkie drzwi , czy okna sa zabezpieczone?_

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sayonara 52 agencje są ubezpieczone ( samą siebie też możesz ubezpieczyć )

      I pewnie, że każda z nas zamyka co może,

       ale ryzyko jest zawsze i bez Alzheimera.

Zawsze można też poszukać sobie Pdp, który nie ucieknie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godzin temu, Barrakuda napisał:

No ..no. ..kto to wie?  Madrala potem chodzi jak w zegarku hahaha...

Jest muzyczka z Bawarii a z tym "bacznosc" inna mi sie skojarzyla o "Zolnierzu fortuny" dla dziadziusiow i nie tylko. Dobranoc.

 

 

 

moje lata młodości i ta muza ,,,,piękne,,piękne,,,juz się rozmarzylam ,,,,wspomnienia ,,,

oj nie jestem taka siekiera -nie nie ,mnie do rany każdy może przylożyć taka jestem ciepła dziewczynka-:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Serenity napisał:

@Barrakuda Moi podopieczni prawie zawsze byli niegroźni...

Jednego tylko nie mogę zapomnieć :

kruchy i ususzony  starowina ( po 90tce dobrze ), któremu poprawiałam kocyk tak jakoś początek pracy to był , a on nagle powiada z wielkim żalem i jakby się tłumacząc, przepraszająco :

Von mir ist nichts zu erwarten ... Hier passiert nichts

No i co odpowiedzieć ?

Zaloty sprawnych umyslowo podopiecznych nie sa grozne a tylko z takimi mialam do czynienia. Podobny tekst tez slyszalam , smieszyly mnie te dziadkowe tlumaczenia, za ktoryms tam razem odpowiedzialam -"Das macht nichts" hahaha...Z innego dziadka tez teraz sie smieje, ale pamietam , jak bardzo wkurzalo mnie, gdy dziadek zmyslal i dawal do zrozumienia swoim kumplom , kuzynom w jego wieku, ze cos nas laczy hahaha. Na przyklad kiedys slysze, jak dziadek mowi do sasiada, aby nie przychodzil za wczesnie rano , bo....Jestesmy!!!!  jeszcze w lozku i robil przy tym glupie, dwuznaczne miny. Nie wiem czy mu ktos wierzyl ale ja czulam sie niezrecznie i jak tylko moglam podkreslalam dystans miedzy mna a dziadkiem, cos mu nawet powiedzialam, ale nie na dlugo pomoglo . Inni podobnie jak Francuz zapraszali na wspolne ogladanie tv przy winku, ale grzecznie odmawialam i po sprawie, na szczescie  z glowa mieli wszystko w porzadku.

@BlondiDeep Purple ma nadal wielu fanow w roznym wieku , chyba w tym roku beda w Polsce . Ja tez lubie pare ich utworow a, z tym tez mam zwiazane wspomnienia z  ...a nie dawno "lecial" na firmowej imprezie integracyjnej i  byl nastroj haha...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój dziadek jest w nocy spokojny, raczej nie wstaje, ja za to wstaję o 3ej zmienić mu ułożenie ciała w łóżku , ale obowiązek łączę że swoją przyjemnością, pipi machen, haha, więc i tak muszę wstać i tak. Pisałem, że raczej dziadek nie wstaje. Ale  sporadycznie zawoła mnie Ich habe durst, i co, mam nie zareagować?  Jak ma zareagować pielęgniarka w szpitaluna wołania, dzwonki pacjenta, która ma nocny dyżur? Też udać, że nie słyszy?
Czytając starsze posty, doszedłem do wniosku, że największym utrapieniem dla wielu osób jest wstawanie w nocy... oczywiście, jestem to w stanie zrozumieć, z pewnością osoby te nigdy wcześniej nie miały okazji w życiu pracować w nocy.  Wystarczy przed wyjazdem konkretnie się dowiedzieć o tym, czy pdp wstaje czy też ma potrzebę budzenia nas w nocy, wtedy rezygnować z ofert. Ale i tak nie mamy gwarancji, że podczas naszego pobytu nie nastąpi diametralna zmiana, że z przyczyn zdrowotnych u pdp będziemy jednak musieli wstawać. To wtedy  pozostaje walka o podwyższenie stawki .... Albo zmiana profesji. A co do nocek .... idzie się do nich przyzwyczaić, wiele osób pracuje w nocy, w zakładach i służbach o charakterze pracy ciągłej. Przeważnie nie ma okazji się kimnąć, trzeba być cały czas skoncentrowanym. Wiele lat też pracowałem w nocy (nie w każdą, rzecz jasna) 
  i wiem, że noc ma swoją moc, więc nie każdemu musi odpowiadać taki system pracy ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiekszosc opiekunek nie chce pracy w nocy , przewaznie  jest tylko przerwa 2 godz  a to jest za malo zeby sie zregenerowac , odpoczac .  Oczywiscie , gdy pdp zle sie poczuje , czy sporadycznie , nie co noc zawola , to wiadomo, ze nikt nie bedzie udawal , ze nie slyszy. Przyklad pielegniarki na nocnym dyzurze  nijak sie ma do pracy opiekunow  domowych w  Niemczech. Przede wszystkim pielegniarka ma caly dzien wolny zanim przyjdzie na nocny dyzur , to juz jej sprawa czy wtedy spi czy nie, opiekunka nie ma wyboru , musi byc dyspozycyjna od rana. Po nocnym dyzurze pielegniarki ida do domu, opiekunka niestety nie , zostaje czesto z uciazliwym , demencyjnym pdp. W szpitalu pielegniarka nie jest sama zdana tylko na siebie , nie martwi sie , ze pdp z Alzheimerem moze wstac i bedzie  chcial wyjsc, sa salowi, lekarze.. Firmy wiedza , ze praca calodobowa wyczerpuje, dlatego przewaznie sa wyzsze stawki, lub mozna dogadac sie z rodzina. Kazdy wie , ze trzeba przed wyjazdem wypytac o nocne wstawanie, w ogloszeniach same agencje  tez informuja, ze jest praca w nocy. Nie trzeba wcale zmieniac profesji, zeby w nocy normalnie spac. Agencje niemieckie, polske niektore tez zastrzeaja, ze opiekunka ma prawo do nieprzerwanego odpoczynku w nocy -8 godz.   Tak jak przyklad pielegniarek tak i tych pracownikow  w zakladach  nie ma nic wspolnego z praca opiekunow. Po pracy ida do swojego domu, nawet nie musza  odsypiac , moga robic co chca, wyjsc na spacer. Czy opiekunka ma taka mozliwosc? Kto jest nocnym markiem, to niech bierze prace z nocnym wstawaniem , nawet kiedys bylo tak zatytulowane ogloszenie, ale sa tez  czesto oferty, gdzie pracuja dwie opiekunki albo dyzur nocny na zmiane z kims z rodziny, mialam nawet taka propozycje, ale nie pasowal mi termin .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Łukasz też uważam, że nie można porównywać naszej pracy z dyżurem pielęgniarki, ona odsiedzi swoje i idzie na zasłużony odpoczynek. A nikt z nas  nie może się zobowiązać do 24h czujności, bo zapłaci za to zdrowiem. Porównanie do pracy na nockach też nijak pasuje do naszej rzeczywistości.

       W umowie, którą podpisali moi obecni klienci jest już 6h nieprzerwanego spoczynku dla mnie - to jest absolutne nienaruszalne minimum. Poniżej tej granicy opiekun jest już i tak niezdolny do tej pracy. To jest za ciężka praca, żeby po nocach biegać.

       

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj znalazłam opis skutków braku dostatecznej ilości snu

http://www.zdrowieimedycyna.com/ziololecznictwo/53-bezsennosc

ale warto wiedzieć, że sen przerywany to właściwie brak snu, bo przez  te parę godzin snu musi się odbyć w organiźmie pewien proces, który na raty odbywać się nie może.

http://natemat.pl/117957,przerywany-sen-tak-szkodliwy-jak-jego-brak

      

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok koleżanki, pielęgniarkę zostawiam w spokoju. A gdyby każdy z nas przetłumaczył na niemiecki w sposób fachowy tylko akapit umowy dotyczący tygodniowego czasu pracy i po przyjeździe rodzinie pokazał i powiedział, że zgodnie z umową mogę pracować 40 godzin tygodniowo, żadnych nocek i że sam mogę zdecydować o podziale czasu w tym okresie ... wyobrażacie sobie reakcję rodziny i agencji ? Mam taką umowę przed sobą ... Popłoch w agencjach? zamieszanie ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie trzeba  nic przetlumaczac. W zwiazku ze zmiana przepisow agencje maja juz takie umowy, moze nie wszystkie . Bywa , ze trzeba pisac ile jakas czynnosc zajela czasu  , reszta to czuwanie,.  Co do nocek to juz dawno temu widzialam niemiecka wersje mojej umowy, ktora dostala rodzina i tam przeczytalam , ze mam miec nieprzerwany odpoczynek nocny minimum 7 godz.. Ja wtedy takiej nie mialam. Nie ma zadnego poplochu w agencjach  na pewno jesli chodzi o noce. Zawsze pytam czy jest nocne wstawanie , agencje daja kontakt dp opiekunki na miejscu i tez mozna zapytac. Czasem jeszcze sa informacje  przysylane z umowa na temat pdp o tym , ze przesypia noce i takie same w zamieszczanych przez agencje ofertach. Jesli szukam pracy to tylko takie mnie interesuja i jeszcze nigdy nie bylo tak , ze musialam wstawac. Oczywiscie nie mam na mysli sytuacji , gdy pdp nagle zle sie poczuje, to wiadomo po to jestem , zeby pomoc, ale jest wyrazna roznica miedzy jednorazowym  wstaniem z powodu zlego samopoczucia a regularnym wstawaniem w nocy. Od dawna nie wiem co to nocne wstawanie, tu tez babcia sama wstaje do toalety w nocy, bo pipi to przeciez koniecznosc a nie przyjemnosc  jak napisales , ale to  moje zdanie hahaha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam ostatnio tak ,że 3 razy w nocy wstawałam bo musiałam ,,,,tak było przez parę dni ale nie zawsze ,,,od czasu do czasu i nawet nie poruszam tego problemu ,bo tak musiało być i mi korona z głowy nie spadnie ,,,a że mam dobrze u mojego mądrali to odrobię ten czas  nocny w innym czasie w ciągu dnia,,,,wszystko idzie załatwić,,,z wszystkim idzie się dogadać jak rodzina oczywiście jest normalna,,,ale jakbym trafiła na nocne wstawanie non stop -to coś za coś i temat zamykam,,,nie wiem co bym zrobiła ,ale napewno rozmowy z PDP i przerózne wyjscia z sytuacji aby te nocki były przesypiane ,,,oj jest wiele wyjść z sytuacji-ja jestem jak plastelina :hahaha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Łukasz te parę godzin nieprzerwanego snu w tej pracy to absolutna niezbędność. I my nie jesteśmy Herkulesami, żebyśmy sami mieli rozwiązać każdy problem,. Widziałam opiekunki po miesiącu wstawania , które wracały w busiku Wielkiej24 to były zupełnie rozsypane osoby, jedna lub dwie nawet w jednym tylko busiku

Dlatego założyłam ten temat. Ja odeszłam z takich miejsc, ale niektórzy siedzą.

I @Barrakuda ma  tu racje, że agencje spokojnie sobie z tym poradzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minut temu, Blondi napisał:

Ja miałam ostatnio tak ,że 3 razy w nocy wstawałam bo musiałam ,,,,tak było przez parę dni ale nie zawsze ,,,od czasu do czasu i nawet nie poruszam tego problemu ,bo tak musiało być i mi korona z głowy nie spadnie ,,,a że mam dobrze u mojego mądrali to odrobię ten czas  nocny w innym czasie w ciągu dnia,,,,wszystko idzie załatwić,,,z wszystkim idzie się dogadać jak rodzina oczywiście jest normalna,,,ale jakbym trafiła na nocne wstawanie non stop -to coś za coś i temat zamykam,,,nie wiem co bym zrobiła ,ale napewno rozmowy z PDP i przerózne wyjscia z sytuacji aby te nocki były przesypiane ,,,oj jest wiele wyjść z sytuacji-ja jestem jak plastelina :hahaha:

Czesto problem rozwiazalyby tabletki na sen , ale sa rodziny, ktore nie wiadomo dlaczego nie chca tego zalatwic, dopiero gdy opiekunki rezygnuja, to zaczynaja myslec. Czasem pdp nie chce pampersow tylko gania po nocy opiekunke po kilka razy na kropelke .  Z tego co slyszalam od znajomych opiekunek i czytalam na forum dobrym srodkiem nasennym jest konkretna stawka za prace w nocy i problem z bezssennoscia sie konczy, nie mowie tu o przypadkach naglych , sporadycznych czy zmiana ulozenia lezacego , chociaz mialam osobe lezaca i nie musialam regularnie wstawc, moze to bylo dwa -trzy razy przez 7 tyodni .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a dziś widzę taką ofertę - świeżą :

Poszukujemy spokojnej opiekunki komunikatywnie mówiącej po niemiecku i niepalącej. dla sympatycznej pani. Podopieczna ma 64lata, 160cm i waży 47kg.

Nie posiada żadnej Pflegestufe. Podopieczna choruje na nowotwór, jest po wylewie. Jest zdezorientowana czasowo i przestrzennie z powodu silnych leków, które przyjmuje. Cierpi na depresje.

Ma słaby wzrok, problemy z mówieniem. Porusza się samodzielnie, ale potrzebuje wsparcia we wchodzeniu po schodach. Ma sądę w żołądku. Nosi pieluchy.

W nocy trzeba wstać 2-3 razy. Toaleta z pomocą. Mycie z pomocą. Przebieranie z pomocą.

             Ciężki przypadek, choć pacjentka młoda 64lata, ale wstawanie 2-3 razy w nocy ? Moje pytanie : czy ten przypadek jest w ogóle do ogarnięcia dla kogokolwiek z nas ? Ja na pewno NIE,bo zdrowie mam jedno, ale poślą tam niestety pewnie  kogoś zielonego

      Moim zdaniem agencje - ich niemieccy pośrednicy powinni na miejscu zbadać możliwość zorganizowania niezbędnego  snu dla opiekunki, zwłaszcza przy tak wyczerpującym przypadku : wiadomo, że najtrudniej, żeby ktoś przyszedł w nocy, ale ktoś z otoczenia chorej mógłby może spędzić z nią wieczór, a wtedy opiekunka mogłaby odespać niezbędne minimum wcześniej i w nocy być istotnie do dyspozycji, ale nie okrągło przy tylu obowiążkach i takim ciężkim stanie ogólnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...