Karta dobrych praktyk - dyskusja

Duyo madrych rzeczy zostalo tu napisanych ,podpisuje sie rowniez pod tym pomyslem ,ale zastanawiam sie dlaczego nikt nie wspomnial o tym ,ze bardzo malo zarabiamy za nasza 24 godzinna prace.Przeciez to jest najwazniejszy temat poruszany przez opiekunki w busach .

Niestety - taka prawda - opiekunki często koncentrują się jedynie na pieniądzach, a tymczasem taka praca bez końca i uwiązanie z chorymi ludźmi robi z nas samych ludzi chorych i ile za to żądać? Usłyszałam od przyjaznej pracowniczki agencji, że co trzecia opiekunka musiała  zrezygnować, bo jej zdrowie wysiadło ( dziewczyna pracowała tam 3 lata!) . W tej samej agencji 80% opiekunek nie chciało płacić na ubezpieczenie, bo lepiej wziąć więcej do kieszeni.

        Narażę się na krytykę, ale uważam, że zarabiamy nieźle ( oceniając średnie miesięczne dochody) , a jedynie pracujemy  dwa razy za dużo i tu jest pies pogrzebany. Pozwalamy też agencjom nie płacić za nas ubezpieczenia, choć ten koszt mają wkalkulowany w koszty naszej pracy i Niemcy im za to płacą i to jest gruby błąd.

        Nie więcej pieniędzy, ale te same pieniądze za pół tej pracy i więcej zabezpieczeń.

pierwsze słyszę ,że opiekunki z żekają sie ubezpieczenia....chyba ,że ma w planie tylko raz czy dwa razy wyjechać  no to rozumię.A zarobek  czy 1000 lub 1100 to jest dużo  ?za 24 godziny?    .    Dla Panny ,kawalera ,może?  ale nie dla żonatych osób !to jest rozłąka a gdzie za pracę???

pierwsze słyszę ,że opiekunki z żekają sie ubezpieczenia....chyba ,że ma w planie tylko raz czy dwa razy wyjechać  no to rozumię.A zarobek  czy 1000 lub 1100 to jest dużo  ?za 24 godziny?    .    Dla Panny ,kawalera ,może?  ale nie dla żonatych osób !to jest rozłąka a gdzie za pracę???

Tak, nie chcą ubezpieczenia, biorą 100euro więcej do kieszeni i już.. Z ostatniej firmy zrezygnowałam, bo nie płacono tam już wcale nikomu ZUS u. Zero.

              Dobra firma, a więc taka. którą by można jakoś wyróżnić powinna bezwzględnie płacić ubezpieczenia:zdrowotne, emerytalne, rentowe, chorobowe i to wszystko od średniej krajowej czyli od 3950, a także ubezpieczenie od naszej  odpowiedzialności cywilnej. Często już tak jest , ale przeważnie pozory jedynie . Polskie przepisy chyba jednak  niedługo uniemożliwią wysyłanie opiekunek bez żadnych ubezpieczeń,.

Na stronie jednej z agencji jest hasło Nasi Podopieczni są dla nas ważni, ale nie ważniejsi od Ciebie! Ciekawe jak to ma się w praktyce. Daje do myślenia...

To hasło jest wyłącznie chwytem reklamowym. Puste słowa i tylko tyle.

Nawet będąc zatrudnioną na składce od średniej krajowej mamy w przeważającej części wyłącznie umowy-zlecenia, a co za tym idzie to w przypadku takich zdarzeń, jak nie wypłacenie przez agencję płacy opiekunce, bo Niemiec zgłosił roszczenia bez braku jakichkolwiek dowodów, że opiekunka go okradła , opiekunce pozostaje tylko oddać agencję do Sądu o zapłatę. My mamy umowy z agencją i oni są naszymi pracodawcami a nie podopieczni czy ich rodzina. Agencja robi kardynalny błąd, że podopiecznemu przyznaje rację a opiekunkę ( swojego pracownika ) stawia na pozycji złodzieja. Jest to całkowicie bezprawne!!! Wiedzą jednak, że opiekunka stanie się bezradna, że będzie mieć obawy i nie odda ich do Sądu i stoją na wygranej pozycji z góry. Tylko i wyłącznie potrzebne byłoby legalne zrzeszenie się wszystkich opiekunek, np. stowarzyszenie. Ale czy to takie proste? Jesteśmy rozrzucone w różnych końcach Polskich, jak i za granicą . Może zrobić ogólnopolski protest? Ale jak, kiedy część z nas jest w kraju i w tym czasie oddajemy się stęsknieni życiu rodzinnemu, a część chce tylko pracować, zarobić ile da agencja i mieć święty spokój, a następna czas na wyjeździe. 

To hasło jest wyłącznie chwytem reklamowym. Puste słowa i tylko tyle.

Nawet będąc zatrudnioną na składce od średniej krajowej mamy w przeważającej części wyłącznie umowy-zlecenia, a co za tym idzie to w przypadku takich zdarzeń, jak nie wypłacenie przez agencję płacy opiekunce, bo Niemiec zgłosił roszczenia bez braku jakichkolwiek dowodów, że opiekunka go okradła , opiekunce pozostaje tylko oddać agencję do Sądu o zapłatę. My mamy umowy z agencją i oni są naszymi pracodawcami a nie podopieczni czy ich rodzina. Agencja robi kardynalny błąd, że podopiecznemu przyznaje rację a opiekunkę ( swojego pracownika ) stawia na pozycji złodzieja. Jest to całkowicie bezprawne!!! Wiedzą jednak, że opiekunka stanie się bezradna, że będzie mieć obawy i nie odda ich do Sądu i stoją na wygranej pozycji z góry. Tylko i wyłącznie potrzebne byłoby legalne zrzeszenie się wszystkich opiekunek, np. stowarzyszenie. Ale czy to takie proste? Jesteśmy rozrzucone w różnych końcach Polskich, jak i za granicą . Może zrobić ogólnopolski protest? Ale jak, kiedy część z nas jest w kraju i w tym czasie oddajemy się stęsknieni życiu rodzinnemu, a część chce tylko pracować, zarobić ile da agencja i mieć święty spokój, a następna czas na wyjeździe. 

  ciekawe spostrzeżenia   a co do protestu,to wiadomo to tylko takie założenie a w tym fachu nie realne!pozdrawiam:)

W pierwszym rzedzie musimy zmienic tok myslenia.W moim pierwszym wpisie zwrocilam uwage na razaco male wynagrodzenie za nasza 24 godzinna prace.,wiele kobiet przelicza zarobione np.1000 euro na polskie zlotowki i twierdza ,ze to duzo.Nie ,nie moi drodzy to jest podstawowy blad .Corka mojej podopiecznej wysyla do agencji co miesiac 2500 euro a ja dostaje z tego dokladnie polowe za prace z jednym 8 godzinnym wolnym w tygodniu,przy chorej na .alzheimera ,z zarwanymi nocami i oczami dookola glowy.Iranna pisze ,ze ciezko bedzie zorganizowac sie nam w jakis zwiazek ze wzgledu na rozne miejsca pracy w Niemczech i zamieszkania w Polsce .Mysle ze mozna by bylo sprobowac tak jak to zrobily dziewczyny w Szwajcarii ,jedna juz wygrala proces z agencja i brawo.Robmy cos.

W pierwszym rzedzie musimy zmienic tok myslenia.W moim pierwszym wpisie zwrocilam uwage na razaco male wynagrodzenie za nasza 24 godzinna prace.,wiele kobiet przelicza zarobione np.1000 euro na polskie zlotowki i twierdza ,ze to duzo.Nie ,nie moi drodzy to jest podstawowy blad .Corka mojej podopiecznej wysyla do agencji co miesiac 2500 euro a ja dostaje z tego dokladnie polowe za prace z jednym 8 godzinnym wolnym w tygodniu,przy chorej na .alzheimera ,z zarwanymi nocami i oczami dookola glowy.Iranna pisze ,ze ciezko bedzie zorganizowac sie nam w jakis zwiazek ze wzgledu na rozne miejsca pracy w Niemczech i zamieszkania w Polsce .Mysle ze mozna by bylo sprobowac tak jak to zrobily dziewczyny w Szwajcarii ,jedna juz wygrala proces z agencja i brawo.Robmy cos.

Tak musimy zmienić tok myślenia, bo to właśnie nas gubi.

      Tylko, że najpierw musimy wywalczyć OFICJALNE zmniejszenie liczby naszych godzin pracy do powiedzmy 48 tygodniowo, tak, żeby to potwierdzili nasi pośrednicy polscy i niemieccy i żeby tak informowano rodziny  naszych klientów, że oni płacą nam za 48 godzin pracy Jest jasne, że co byłoby powyżej potrzebne  to może być  nasz dochód na czarno, bo przecież będąc na miejscu zawsze można się dogadać. Ale musi być jasne wszystkim, że agencje biorą za 48 godzin a nie za 24 godzinnego niewolnika jak to jest w tej chwili powszechnie  sugerowane nam samym  oraz   naszym klientom w Niemczech i czego oni też  często oczekują.

       Obecnie agencje zgarniają całą pulę za naszą pracę, która czasem wynosi 240 godzin a czasem nawet 500 godzin kompletnego obłąkania prowadzącego do naszych chorób.

      Nie wywalczymy więcej za 24 godziny pracy, bo taka praca jest nielegalna i zabroniona w Europie jako wyniszczająca dla pracownika. Ale możemy zmniejszyć ilość godzin naszej pracy, a resztę swojego czasu  sprzedać lub nie sprzedać samemu.

      Żeby tak się stało legalnie  droga jeszcze daleka, ale myślę, że dzięki Internetowi coś się wykluje. i mamy szansę sobie to przedyskutować.

Bo może są inne rozwiązania? Może np. musielibyśmy się nawzajem zmobilizować do ostrego stawiania sprawy naszym klientom, że my PRACUJEMY 48 GODZIN WEDŁUG UMOWY I dajmy na to więcej niż 10 godzin z naszymi PDP nie będziemy siedzieć? Jeżeli każda z nas konsekwentnie  odmówi 24 godzinnego skakania to Niemcy musieliby się z tym pogodzić., Mnie nieraz udało się to przeprowadzić , ale czasem nie udało się....

W pierwszym rzedzie musimy zmienic tok myslenia.W moim pierwszym wpisie zwrocilam uwage na razaco male wynagrodzenie za nasza 24 godzinna prace.,wiele kobiet przelicza zarobione np.1000 euro na polskie zlotowki i twierdza ,ze to duzo.Nie ,nie moi drodzy to jest podstawowy blad .Corka mojej podopiecznej wysyla do agencji co miesiac 2500 euro a ja dostaje z tego dokladnie polowe za prace z jednym 8 godzinnym wolnym w tygodniu,przy chorej na .alzheimera ,z zarwanymi nocami i oczami dookola glowy.Iranna pisze ,ze ciezko bedzie zorganizowac sie nam w jakis zwiazek ze wzgledu na rozne miejsca pracy w Niemczech i zamieszkania w Polsce .Mysle ze mozna by bylo sprobowac tak jak to zrobily dziewczyny w Szwajcarii ,jedna juz wygrala proces z agencja i brawo.Robmy cos.

   ale ten anachronizm w pajają  Agencje ,że 1000 Euro to "kupa " forsy.,tylko niech te panienki  przyjada i pracują  za te pieniądze.Piszę wciąż  na ten temat ,że połowa pieniędzy idzie  na biurokracje to jest chore a wręcz debilne!Ja jestem tylko i tylko na Gawerbie bez żadnych pośredników i oby jak najdłużej.

Przeczytajcie koniecznie artykul Polska opiekunka wygrywa proces w Szwajcarii.Moze byc precedens.Od stycznia tego roku obowiazuja nowe przepisy unijne odnosnie opiekunek tj.11 godzinny nieprzerwany wypoczynek dobowy,24 godzinny nieprzerwany czas na wypoczynek tygodniowy,czas pracy 38.5 godz.tygodniowo minimalna stawka 8.5 euro(godz.i 1000 euro dieta za delegacje pracownika poza granice kraju.Takie warunki pracy to przy naszej biernosci marzenie scietej glowy.Agencje wykorzystuja to dla wlasnych zyskow a Niemcy skwapliwie udaja ,ze nie ma tematu bo skoro Polak Polaka wykorzystuje to dlaczego on ma wychodzic przed szereg.Widze tu piszacych wielu madrych ludzi ,warto by bylo pomyslec nad  zdecydowana poprawa naszych warunkow jakze ciezkiej pracy.

Znalazłam coś interesującego w internecie, ale nie mogę wkleić linka do tej strony.

   ale ten anachronizm w pajają  Agencje ,że 1000 Euro to "kupa " forsy.,tylko niech te panienki  przyjada i pracują  za te pieniądze.Piszę wciąż  na ten temat ,że połowa pieniędzy idzie  na biurokracje to jest chore a wręcz debilne!Ja jestem tylko i tylko na Gawerbie bez żadnych pośredników i oby jak najdłużej.

            Powtarzasz to i chyba to najlepsze wyjście dla osób z pewnym doświadczeniem, choć Gewerbe to jednak odstrasza ( niemiecki język, niewiadome przepisy), ale chyba na większą skalę musimy się nauczyć prowadzić zwykłą polską  działalność gospodarczą jako jednoosobowe firmy i rezygnować z wszelkich agencji. Zastanawia mnie, że tak rzadko słychać o takim sposobie pracy opiekunki. Myślę, że jeśli moje obecne zlecenie się zakończy to następne będzie już na własny rachunek.

brawo!

O stowarzyszeniach słyszałam jeszcze z 5 lat temu i do dzisiaj nie powstały i zapewne nie powstaną, bo takie gadanie nas do nich nie zbliża. Pomysły fajne, ale jesteśmy za słabe bo nie pracujemy w jednym miejscu a mieszkamy porozrzucane po całej polsce i za bardzo zagonione obowiązkami albo pracą w de. Taka niestety jest prawda. 

Na Facebooku jedna z agencji polubiła ten wpis a myślałam, że takie rzeczy się nie zdarzają. Może warto ją wyróżnić?

9 godzin temu, Gość Alka napisał:

Na Facebooku jedna z agencji polubiła ten wpis a myślałam, że takie rzeczy się nie zdarzają. Może warto ją wyróżnić?

o jaki wpis Ci chodzi?pozdrawiam.

Na profilu opiekunkaradzi https://www.facebook.com/opiekunkaradzi/ jest post kierujący do tego tematu i został polubiony przez GE RUF Pflege Agentur. Błąd czy agencja zgadza się z kartą dobrych praktyk i przede wszystkim czy działa zgodnie z nimi?

3 godziny temu, Gość Alka napisał:

Na profilu opiekunkaradzi https://www.facebook.com/opiekunkaradzi/ jest post kierujący do tego tematu i został polubiony przez GE RUF Pflege Agentur. Błąd czy agencja zgadza się z kartą dobrych praktyk i przede wszystkim czy działa zgodnie z nimi?

Znalazłam profil na naszym forum: http://opiekunkaradzi.pl/profile/405-geruf/

To oni? Zapytam @geruf

Witajcie, dzisiaj ruszy strona facebookowa, bo już zasypaliście mnie mailami więc zobaczymy ile dziewczyn nas wesprze w tym pomyśle. Bo tylko tak możemy pokazać że jest nas więcej. Będę odsyłała tu na forum do dyskusji. 

Zapraszam do polubienia strony:

https://www.facebook.com/kartadobrychpraktyk/

Od tego ile nas będzie zależy powodzenie naszej akcji. Niestety albo pomożemy sobie same, albo nadal będziemy narzekały na to samo.

Pozdrawiam.

A. 

Mam nadzieję, że się uda i agencje wprowadzę te zapisy. To przecież nie są wygórowane wymagania. Cieszę się, że się Aniu tego podjęłaś i tylko mam nadzieję, że to się nie rozmyje.

Wiesława

Godzinę temu, Gość Wiesia napisał:

Mam nadzieję, że się uda i agencje wprowadzę te zapisy. To przecież nie są wygórowane wymagania. Cieszę się, że się Aniu tego podjęłaś i tylko mam nadzieję, że to się nie rozmyje.

Wiesława

wygórowane nie ,ale moja droga dzisiaj rządzi pieniądz ,człowiek dzisiaj jest na drugim a może na trzecim planie,dlatego jestem pesymistą ,bo najpierw musimy się przewartościować  ,co dla nas jest ważniejsze ,dobro człowieka czy miłość do pieniędzy.,ale powodzenia. dla Anny 1956.

Poprosiłam Admina o stworzenie osobnego miejsca na kartę 5+ i otrzymałam zgodę. Pracę nad kartą uważam za zamkniętą. Dziękuję wszystkim za maile z uwagami i rozmowy a szczególnie za rozmowy z rekruterkami. Dziś lub jutro opublikuję kartę w miejscu wskazanym przez admina. Wasza Anna1956 :)

będe uważnie obserwować ten watek-powodzenia:)

Koleżanki i koledzy!

Dostałam sporo maili. Przeprowadziłam rozmowy z kilkoma rekruterami i kilkunastoma opiekunkami. Na ich podstawie Karta dobrych praktyk uległa modyfikacjom. Zrezygnowałam z zapisu o płatnościach do 15. dnia każdego miesiąca, bo to nie jest naszym największym problemem (niektóre z Was mają płacone ostatniego i im to nie przeszkadza). Z opisu oferty zrezygnowałam z oczywistych powodów z uwag poprzedniej opiekunki, za to na pewno opis załączany do umowy, bo większość z nas nie widzi go na oczy. Zmniejszyłam bonus za nową ofertę - rekruterki zwracały uwagę na zaporowość tej propozycji w pierwotnym brzmieniu. Doszedł punkt o interwencjach nocnych oraz zwrot kosztów podróży. Ja też nie rozumiem dlaczego mamy płacić za dojazd do pracy.

Z racji na fakt, że muszę wybierać między naszym dobrem a faktyczną możliwością wprowadzenia zapisów przez agencje (nie możemy szaleć) to uważam poniższą kartę za kompletną i na dzień dzisiejszy jedyną do zaproponowania. Chciałabym więcej, chciałabym dopisać wynagrodzenia, wolne itd, ale zróbmy ten krok i zawalczmy po raz pierwszy RAZEM o lepsze warunki naszej pracy. To już dużo, a moim skromnym zdaniem wystarczy, by było dużo lepiej. O resztę zadbamy same...

Mam nadzieję, że już niedługo będziemy szukały agencji z zapisem 5+.

Karta dostępna jest pod adresem:

P.S. Dziękuję Administracji forum za stworzenie działu dla KDP oraz wszystkim dziewczynom, które mi w ostatnim czasie pomagały. Kartę podpisujemy na facebooku i tutaj (nie dublujcie z facebookiem, tam jest najważniejsze), bo chciałyście mieć możliwość dyskusji nie pod swoimi nazwiskami.

Trzymajmy kciuki. Do usłyszenia!

Gratuluje Annie wytrwalosci i dobrej organizacji i nawet przewiduje pewien sukces, bo wymagania sa skromniutkie i niejedna agencja je spelnia po prostu

ale nie podpisuje sie pod tym, bo

karta dobrych praktyk pomija najwazniejszy problem

czyli nasza 24godzinna dyspozycje,

ktora jest glownym  zrodlem wszelkich naduzyc wobec nas i

filarem istnienia wszelkich polsko- niemieckich agencji.

I nie podoba mi sie funkcjonowanie tej karty na facebooku,

a jeszcze bardziej stwierdzenie Anny, ze dyskusja jest zamknieta,

bo w kazdej instytucji jaka powinno byc stowarzyszenie opiekunek dyskusja winna byc otwarta.