Poskarżyjki.

Nie wiadomo jak postąpić w sytuacji gdy ktoś nas obraża. Chyba najlepiej po prostu prosić o powtórzenie. Może to coś pomoże a jak nie to przypomnieć że jesteśmy normalnymi ludźmi a to jest nasza praca. 

W sumie idealnej recepty nie ma bo każda sytuacja jest inna. Ale jeśli ktoś by mnie celowo obrażał to bym pyskowała. 

4 godziny temu, BabaJagusia napisał:

No co Ty nie powiesz. Nie znasz mnie-więc nie pisz, że udaję-to po pierwsze. Powiedzieć co o nich myślę-to każdy "głupi" potrafi.Po drugie- można niewerbalnie przekazać wszystkie emocje. Tylko to jest "wyższa szkoła jazdy". I po trzecie-najważniejsze- musiałaby córuś dorosnąć do mojego poziomu, aby mnie obrazić. 

    

Co  udajesz? Pracowałam    przez wiele  lat w Hiszpanii , teraz w Niemczech i powiem Ci że nigdy  nikt mnie  nie  poniżał. Nie  pozwalam na to. Nie  pozwalam nikogo  obrażać w mojej obecności. Nie mówię   źle o nikim a co myślę  to  moja sprawa. Pewnie to  czują od  samego początku i nikt nie śmie  obrażać  moich rodaków i mnie samej.

@Bratek

Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie a za powyższy post masz u mnie 10/10

Jak ja nie lubię deszczu

1 godzinę temu, Bratek napisał:

Co  udajesz? Pracowałam    przez wiele  lat w Hiszpanii , teraz w Niemczech i powiem Ci że nigdy  nikt mnie  nie  poniżał. Nie  pozwalam na to. Nie  pozwalam nikogo  obrażać w mojej obecności. Nie mówię   źle o nikim a co myślę  to  moja sprawa. Pewnie to  czują od  samego początku i nikt nie śmie  obrażać  moich rodaków i mnie samej.

Baba.Jagusia da radę... znam osobiście  Głównie z tego że ze wszystkiego umie sedno wyciągnąć  nawet z moich mądrości  Lepiej puentuje moje wynurzenia niż ja sama .., dosłownie szok  Jak mówi, że nie będzie się zniżać do takiego poziomu to nie będzie i chwała jej za to.

A tak z przeczytanego gdzieś : zadaniem psów jest zatrzymania karawany i może by to zrobiły gdyby nie szczekały .., czy odszczekiwały

6 minut temu, NNNdanuta napisał:

Baba.Jagusia da radę... znam osobiście  Głównie z tego że ze wszystkiego umie sedno wyciągnąć  nawet z moich mądrości  Lepiej puentuje moje wynurzenia niż ja sama .., dosłownie szok  Jak mówi, że nie będzie się zniżać do takiego poziomu to nie będzie i chwała jej za to.

A tak z przeczytanego gdzieś : zadaniem psów jest zatrzymania karawany i może by to zrobiły gdyby nie szczekały .., czy odszczekiwały

@NNNdanuta Ooooo kochana, tym przytoczeniem przecztanego gdzieś to respect!!! 

Jest jeszcze takie: podczas pewnego nieporozumienia dwóch osób jedna z nich mówi-głupim nie ustępuje a druga osoba na to-a ja zawsze to czynię.

@Krista Zdaje mi się że mówimy w różnych językach. Chamy i prostaki   pozwalają sobie  na  skandaliczne zachowanie   w stosunku do  ludzi którzy zwyczajnie   , uczciwie  pracują. Sorry  ale dla mnie nie ma  na to żadnego przysłowia  o psach i głupcach  Nie pojmuję zgody na  takie poniżające  traktowanie. Tu nie chodzi przecież o  kłótnie  się w rozmowie , ale o odbieranie  człowiekowi   godności.

Przypomniało mi się przysłowie. Pluli mu w  twarz a on mówił że deszcz pada.....

5 godzin temu, NNNdanuta napisał:

A tak z przeczytanego gdzieś : zadaniem psów jest zatrzymania karawany i może by to zrobiły gdyby nie szczekały .., czy odszczekiwały

Psy szczekają, karawana idzie dalej - znaczy to że mimo różnych wydarzeń i prób wpłynięcia na zmianę sytuacji, życie toczy się swoim biegiem. I tyle...

16 minut temu, Bratek napisał:

Przypomniało mi się przysłowie. Pluli mu w  twarz a on mówił że deszcz pada.....

Pluj kur.ie (świni) w oczy to powie że deszcz pada... Jaki to ma związek z opieką?

5 minut temu, kris napisał:

Pluj kur.ie (świni) w oczy to powie że deszcz pada... Jaki to ma związek z opieką?

A ze mną ? 

2 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

A ze mną ? 

Ty jesteś kochana świnka, a nie świnia...

23 minut temu, kris napisał:

Pluj kur.ie (świni) w oczy to powie że deszcz pada... Jaki to ma związek z opieką?

Nie z  opieką  jako praca. Nie  atakuj,ę tu nikogo. to w nawiązaniu do poprzednich cyt. Wyżej  hahahahah  eh  dziewczyny.

@Maria Jolanta Jestem wege  świnki  uważam za jedne z bardziej inteligentnych zwierząt .Zwierzaki  sa  dużo lepsze od  ludzi. Nie obrażają nikogo i nie znęcają się dla przyjemności.

41 minut temu, kris napisał:

Psy szczekają, karawana idzie dalej - znaczy to że mimo różnych wydarzeń i prób wpłynięcia na zmianę sytuacji, życie toczy się swoim biegiem. I tyle...

Być może Kris ...

39 minut temu, kris napisał:

Pluj kur.ie (świni) w oczy to powie że deszcz pada... Jaki to ma związek z opieką?

Ja ze swoją pdp nie próbuję nawet dyskutować... Jutro będzie miesiąc jak tu jestem i nie znalazłam metody na wzajemne współistnienie.., za cieńki Bolek jestem do tego przypadku. Dobrze choć, że potrafię nie wchodzić w kolizję... Odbębnię swoje i tu nie wracam

Ja się ustosunkuje do przytoczonych przykładów, przysłów itp.

@Bratek Tak, nie mówimy o tym samym konkretnym przypadku czy postępowaniu bo każdy ma zawsze inny wydźwięk. O tym, że o godność walczy się pyskówka i odpłacaniem nie zgodzę się. Jeśli ktoś nie umie szanować drugiego człowieka to i tak odpłacaniem się pięknym za nadobne nic nie da. Myślę, że o takim poziomie mówiła @baba.jagusia. To miałoby sens z kimś o podobnym usposobieniu ale ten ktoś wtedy nie reprezentował by chamstwa. To jakby walka z wiatrakami. 

Przysłowia niekiedy pasujące do sytuacji nie są uniwersalne ale przy dobrej woli i odpowiedniej interpretacji nie odstaja jakoś od naszej oceny przypadku.

@kris masz rację w swojej analizie przyslowia o karawanie ale i do tej opisanej przez @NNNdanuta wg mnie pasują. 

Podsuma: godność jest w nas, my ją sobie wypracowujemy a wymuszać jej nie musimy, jesli jedna osoba w nas tej godności nie widzi to nie tragedia. Tragedią jest gdyby nikt nas nie szanował bo oznaczałoby, że jesteśmy sami sprawcami tego poprzez złe postępowanie. Dałoby się więcej rozprawiać na ten temat ale jest zbyt szeroki. 

23 godzin temu, BabaJagusia napisał:

No co Ty nie powiesz. Nie znasz mnie-więc nie pisz, że udaję-to po pierwsze. Powiedzieć co o nich myślę-to każdy "głupi" potrafi.Po drugie- można niewerbalnie przekazać wszystkie emocje. Tylko to jest "wyższa szkoła jazdy". I po trzecie-najważniejsze- musiałaby córuś dorosnąć do mojego poziomu, aby mnie obrazić. 

    

trzymaj swoj poziomi i nie trac szacunku dla siebie samej a oni.niech sie taplaja dalej...

no a teraz musze sobie ulzyc

- primo..lapek wariuje...wydaje dzwieki niczym stara pila.....warczy......

uparcie odmawia czytania sygnalu wi-fi mimo dzinksa w dooopie z malenka antenka....

widac nowy trza zakupic ...qwa...

- duo...jak powiedziec wampirowi energetycznemu i poniekad psychicznemu terroscie ze ma sie skupic na swoich bardzo waznych i istotnych sprawach a nie wyglaszac elaboraty z pretensjami??

-tertio...czemu nazbieralam az tyle maneli ze strach do auta pakowac ...bo moze sie nie pomieszcza???przyczepa???

uffff...no teraz ide zrobic sobie kawe na druga noge  i zaciagne sie swiezutkim powietrzem 

Poskarżę się i ja. Od pewnego czasu z powodu ogromnego stresu na stelli mam problemy z sercem. Mam bardzo wysoki puls przy relatywnie niskim ciśnieniu, do tego ostatnio co jakiś czas oblewa mnie gorąc w okolicach serca i za chwilę ustaje. Czy ktos może miał podobne problemy i może mi podpowiedzieć, co to może być?

7 minut temu, ewal8 napisał:

Poskarżę się i ja. Od pewnego czasu z powodu ogromnego stresu na stelli mam problemy z sercem. Mam bardzo wysoki puls przy relatywnie niskim ciśnieniu, do tego ostatnio co jakiś czas oblewa mnie gorąc w okolicach serca i za chwilę ustaje. Czy ktos może miał podobne problemy i może mi podpowiedzieć, co to może być?

To może być powód, żeby nie pytać głupio na forum, nawet przychylnych sobie osób, tylko biegusiem udać się do lekarza.

Dzień dobry.

46 minut temu, ewal8 napisał:

Poskarżę się i ja. Od pewnego czasu z powodu ogromnego stresu na stelli mam problemy z sercem. Mam bardzo wysoki puls przy relatywnie niskim ciśnieniu, do tego ostatnio co jakiś czas oblewa mnie gorąc w okolicach serca i za chwilę ustaje. Czy ktos może miał podobne problemy i może mi podpowiedzieć, co to może być?

Może to być właśnie reakcja na stres + na pogodę.

Ale to musi ocenić lekarz, z czego zdajesz sobie oczywiście sprawę.

Ja bardzo wysoki puls mam przy zdiagnozowanym częstoskurczu, ale ciśnienie mam przy tym w normie.

@ewal8 Mam coś podobnego ,ale bez oblewania gorącem,RR ksiązkowe a puls powyżej setki.U Ciebie to prawdopodobnie wynik dużego stresu.Po powrocie do dr i przynajmniej EKG a najlepiej USG serca.ale nie od razu,po jakichś 2-3 tygodniach,jak "okrzepniesz" po cieżkiej szteli.A póki co to jedynie wyciszająco herbatka melisowa,pomóc nie musi ale i nie zaszkodzi.I wychodźz domu na przerwie jeśli to możliwe.Oderwij się od PDP chociaż na te 2 krótkie godziny.

@Tomas1965  właśnie jutro wybieram się do tutejszego lekarza, chciałam tylko po prostu zapytać i to wcale nie głupio, bo jak się okazuje, dziewczyny mają podobne dolegliwości. Poza tym dobrze wiesz, że głównym doktorem jest doktor Google, a w naszym przypadku gdy się jest po ciemnej stronie mocy, pomagają doświadczenia innych.

@NNNdanuta @lucinda @Krista  dziękuję za właściwy odbiór

No i wczoraj nastąpiło nieuniknione: poczekałam aż cała famuła zasiądzie do stołu i z pewną finezją -sprowokowałam "występ" córuni. Jaka ona jest przewidywalna

Kiedy wróciłam z krótkiej przerwy-nastąpiła "cudowna" zmiana. Będąc na dole słyszałam tylko głośny rejwach. 

Oby zmiana była trwała. A przynajmniej do końca turnusu. Amen