Poskarżyjki.

@Dodzisława  no to kicha

@Blondi Blondi, w urzędzie, w stanach wyzszej koniecznosci  u lekarza, czy też w innych placówkach publicznych, trzeba z siebie robic albo ofiarę losu, albo podeprzeć się waznym argumentem i wtedy załatwiasz bez kolejki co chcesz. Jeszcze dokumenty za Ciebie wypełnia    . No taki mamy klimat. Na poczatku to miałam powiedziec, że mam wesele, ale stwierdziłam, że większa siłę rażenia będzie miał mój wlasny osobisty ślub    .

@BabaJagusia e, no nie jest tak zle. Pierwszy wolny termin to na luty, ale nie ma zapisów, bo jeszcze nie ma info z NFZ ile mogą przyjąc ludzi. Natomiast ja mam termin za tydzien o 15 30, wiec jednak dało radę. No cóż, poprawię urodę na koszt państwa i za kilka godzin wyrusze na nowy adres. Mam nadzieje, że powikłan nie będzie.

1 minutę temu, Dodzisława napisał:

@Blondi Blondi, w urzędzie, w stanach wyzszej koniecznosci  u lekarza, czy też w innych placówkach publicznych, trzeba z siebie robic albo ofiarę losu, albo podeprzeć się waznym argumentem i wtedy załatwiasz bez kolejki co chcesz. Jeszcze dokumenty za Ciebie wypełnia    . No taki mamy klimat. Na poczatku to miałam powiedziec, że mam wesele, ale stwierdziłam, że większa siłę rażenia będzie miał mój wlasny osobisty ślub    .

 cudownie ,,wspaniale,  a wiesz? że krakanie się sprawdza??? Ty już szykuj sobie sukienkę,salę rezerwuj a co tam, można być ofiarą losu do załatwienia sprawy,a potem jaka duma rozpiera,   wszystko zalatwione na tip top

Przyszłam sobie ulżyć  Nie będzie wolnej półdniówki jutro  Pani Turecka ma jutro jakąś żałobę i nie da rady  I doopa zbita...łażenia i wydawania kasy nie będzie 

1 minutę temu, Dodzisława napisał:

@BabaJagusia e, no nie jest tak zle. Pierwszy wolny termin to na luty, ale nie ma zapisów, bo jeszcze nie ma info z NFZ ile mogą przyjąc ludzi. Natomiast ja mam termin za tydzien o 15 30, wiec jednak dało radę. No cóż, poprawię urodę na koszt państwa i za kilka godzin wyrusze na nowy adres. Mam nadzieje, że powikłan nie będzie.

zagoi się jak na psie

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Przyszłam sobie ulżyć  Nie będzie wolnej półdniówki jutro  Pani Turecka ma jutro jakąś żałobę i nie da rady  I doopa zbita...łażenia i wydawania kasy nie będzie 

Wez coś wydaj w sklepie internetowym,,tak jak ja dzisiaj,, cholipcia,,musze się jednak za jakąs robotę wziąsc ,,to nie myślę o głupotach,,ale wez zobacz jaka bogata będziesz jutro ,,z pełnym portfelem,,ma to i dobre strony,,

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Przyszłam sobie ulżyć  Nie będzie wolnej półdniówki jutro  Pani Turecka ma jutro jakąś żałobę i nie da rady  I doopa zbita...łażenia i wydawania kasy nie będzie 

Tak zawsze jest jak się planuje,,zawsze coś wyskoczy,zawsze

7 minut temu, Blondi napisał:

Wez coś wydaj w sklepie internetowym,,tak jak ja dzisiaj,, cholipcia,,musze się jednak za jakąs robotę wziąsc ,,to nie myślę o głupotach,,ale wez zobacz jaka bogata będziesz jutro ,,z pełnym portfelem,,ma to i dobre strony,,

Tiaaa....a  co mi po pełnym portfelu, jak Divę u spódnicy będę miała dzień cały?  To już wolę szastać 

No dobra...

Kiedyś się przyznałem do zrobienia puzzli z butów w suszarce,

Dziś poniosłem kolejną klęskę. Robiłem gołąbki bo mi się zachciało i lubię. Jeść oczywiście.

Teraz mam pełen gar... czegoś. 

2 minuty temu, Tomas1965 napisał:

No dobra...

Kiedyś się przyznałem do zrobienia puzzli z butów w suszarce,

Dziś poniosłem kolejną klęskę. Robiłem gołąbki bo mi się zachciało i lubię. Jeść oczywiście.

Teraz mam pełen gar... czegoś. 

Risotto z kapustą:)Moja pierwsza samodzielna próba zrobienia gołąbków,ha ha ha Też taka memeja wyszła,ale była smaczna:)

3 minuty temu, Tomas1965 napisał:

No dobra...

Kiedyś się przyznałem do zrobienia puzzli z butów w suszarce,

Dziś poniosłem kolejną klęskę. Robiłem gołąbki bo mi się zachciało i lubię. Jeść oczywiście.

Teraz mam pełen gar... czegoś. 

Rozgotowałeś?

W naczynie żarooporne ciepnij. Poprzekładaj liśmi kapuchy i zapiecz. Też będzie smaczne.

1 minutę temu, fioletowa.mysz napisał:

Rozgotowałeś?

W naczynie żarooporne ciepnij. Poprzekładaj liśmi kapuchy i zapiecz. Też będzie smaczne.

Ja zrobiłem wszystko perfekcyjnie! Tylko te cholerne gołąbki się zbiesiły. Tak to sobie własnie tłumaczę.

Teraz muszę pomyśleć.

@fioletowa.mysz @Tomas1965 Ja nie kuchara ale...raz się wykażeistnieje taka potrawa jak gołąbki bez zawijania...podobno, posłuchaj@fioletowamysz 

Teraz, Krista napisał:

@fioletowa.mysz @Tomas1965 Ja nie kuchara ale...raz się wykażeistnieje taka potrawa jak gołąbki bez zawijania...podobno, posłuchaj@fioletowamysz 

Są takowe. Robiłem już kilka razy. 

Przepisy w sieci. 

Polecam 

@MisiekFfm No więc z TEGO już byś nie zrobił!

1 minutę temu, Tomas1965 napisał:

@MisiekFfm No więc z TEGO już byś nie zrobił!

To przestań o tym myśleć i następne zrób bez zawijania. 

Na pewno wyjdą . 

@Tomas1965 No chyba, że sie spaliły a jeśli tylko jedna pulpa się zrobiła to po prostu jako zapiekankę zrób. Te tzw bez zawijania to jedna masa kapusty i farszu, smakuje gołąbkowo.

4 minuty temu, Tomas1965 napisał:

@MisiekFfm No więc z TEGO już byś nie zrobił!

Zblenduj. Zabiel. Będzie zupa gołąbkowa. Fertig.

Pierwszy raz jak powiedziałam  POD że będziemy "Taube" konsumowac . To nie chciał do obiadu usiąść.  Tylko że po zapachu mu coś nie pasowało. Dopiero potem mnie uświadomił że to są  "Kohl Rouladen" 

15 minut temu, Tomas1965 napisał:

Ja zrobiłem wszystko perfekcyjnie! Tylko te cholerne gołąbki się zbiesiły. Tak to sobie własnie tłumaczę.

Teraz muszę pomyśleć.

Uśmiecham sie do Ciebie nawet oczami

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Zblenduj. Zabiel. Będzie zupa gołąbkowa. Fertig.

Spokojnie. Pisałem, że pomyślę.

A tak w ogóle, to się przyznałem, bo sami idealni dzisiaj na tym forum!

3 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Zblenduj. Zabiel. Będzie zupa gołąbkowa. Fertig.

Nie wiem czy po takiej zupie, nie będzie szukał internetu w sławojce jakiej

1 minutę temu, Tomas1965 napisał:

Spokojnie. Pisałem, że pomyślę.

A tak w ogóle, to się przyznałem, bo sami idealni dzisiaj na tym forum!

Już nie. Bo ja przylazłam

23 minut temu, Tomas1965 napisał:

No dobra...

Kiedyś się przyznałem do zrobienia puzzli z butów w suszarce,

Dziś poniosłem kolejną klęskę. Robiłem gołąbki bo mi się zachciało i lubię. Jeść oczywiście.

Teraz mam pełen gar... czegoś. 

Następnym razem....nie wkładaj do garnka i nie gotuj. Do formy (żaroodpornej, piekarnikowej), włóż na dno część pozostałych ugotowanych liści kapusty, na to gołąbki, przykryj resztą liści, podlej wodą z gotowania kapusty i zapiecz w piekarniku. Nigdy się nie "rozciapią". Sos pomidorowy wg preferencji zrobisz osobno.