Rozmowa przy kawie (2)

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Do gardła lej....nic się nie zmarnuje 

Znaczy się ....alkohol to twój wróg - lej go w mordę ?

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

A daj sobie spokój z oknami i papierami Przyjdzie deszcz, czy śnieg i znowu będą brudne  A papiery rodzina po pogrzebie "uporządkuje"...kiedyś tam...więc masz czas na przyjemności 

Mirello....dobrze radzisz. Dam se spokój....

Teraz, Baśka powtarzająca się napisał:

Znaczy się ....alkohol to twój wróg - lej go w mordę ?

Lej...nie żałuj jego i nie żałuj sobie 

Teraz, awe59 napisał:

Mirello....dobrze radzisz. Dam se spokój....

Brawo....co sie odwlecze, to....a ty masz spokój 

@Mirelka1965 nie Mirelko, papiery JUZ trza przygotowac,

Moja Mama wlasnie w niedziele,pokaze co przygotowala ,,nasmierc,,

I mamy zrobic liste :(((

Z jednej strony to chwalebne, bo ,,zstępni,, maja gotowe,z drugiej strony trudno bedzie tak rozmawiac,

@Mirelka1965 @Mirelka1965 tu nie napisze brzydkiego toastu, bo mnie Moderacja wyleje,

Lece do klubu.

Tam jest azyl.

4 minuty temu, sayonara 52 napisał:

@Mirelka1965 nie Mirelko, papiery JUZ trza przygotowac,

Moja Mama wlasnie w niedziele,pokaze co przygotowala ,,nasmierc,,

I mamy zrobic liste :(((

Z jednej strony to chwalebne, bo ,,zstępni,, maja gotowe,z drugiej strony trudno bedzie tak rozmawiac,

Myślę, że nie o takie "papiery" @awe59 chodziło 

5 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Myślę, że nie o takie "papiery" @awe59 chodziło 

 Chyba nie dojdę na sucho do łazienki

@Baśka powtarzająca się zaloz pampka...

@violkaodkrylam nowa strone z bombkami

https://www.bombkigepard.pl/bombki-z-formy

Pakamera

https://www.pakamera.pl/bombka-whisky-0-t98359.htm

11 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Myślę, że nie o takie "papiery" @awe59 chodziło 

A chust wie , czy nie o " takie " . @sayonara 52 na zapisy w niedzielę idzie ...a @awe59 ma być gorsza i zostawić swoich bez zapisów ??? Nie ma bata ...Ewka to porządna , odpowiedzialna kobita ....może tylko ciutkę młodsza od Sayonarowej mamusi 

@Baśka powtarzająca się ciutke -brzmi dobrze....

1 minutę temu, sayonara 52 napisał:

@Baśka powtarzająca się ciutke -brzmi dobrze....

Chorero jedna ....Tobie te zapisy , zachowki i inne gady tak przesłoniły teraz ślepka ( bardziej od tych doprawianych rzęs ! ), że nawet jak ktoś wspomni , że musi papier toaletowy zakupić pilnie to Ty przed oczami testamenty będziesz miała

Spokojnie malutka ...Matula zapiszą coś - będziesz miała ...nie zapiszą - o zachowek do sądu zapodasz i .......sosna !

@Baśka powtarzająca się eee tam

Nie przeslonily, tylko nie lubie takich rozmow z Mama,

A i tak wiem,ze potem bedzie awantura z siostra ma jedyna.

Jam ci nie pazerna jest.

1 minutę temu, sayonara 52 napisał:

@Baśka powtarzająca się eee tam

Nie przeslonily, tylko nie lubie takich rozmow z Mama,

A i tak wiem,ze potem bedzie awantura z siostra ma jedyna.

Jam ci nie pazerna jest.

Pazerna , czy nie ...to co Ci się należy masz dostać i już . Byle nie pod oko

15 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

A chust wie , czy nie o " takie " . @sayonara 52 na zapisy w niedzielę idzie ...a @awe59 ma być gorsza i zostawić swoich bez zapisów ??? Nie ma bata ...Ewka to porządna , odpowiedzialna kobita ....może tylko ciutkę młodsza od Sayonarowej mamusi 

A komu mam zapisywać jak mam tylko jedną córkę ? No chyba, że mnie tak wkurzy, że na kosciół albo schronisko dla psów zapiszę 

Moja mamusia z 15 razy zmieniała testament jak tylko krzywo na Nią spojrzałam 

1 minutę temu, awe59 napisał:

A komu mam zapisywać jak mam tylko jedną córkę ? No chyba, że mnie tak wkurzy, że na kosciół albo schronisko dla psów zapiszę 

Moja mamusia z 15 razy zmieniała testament jak tylko krzywo na Nią spojrzałam 

Zapisać to może niee....ale tak ździebko , niechcący napomknąć o zapisie na jakieś szlachetne cele to wcale nie jest takie głupie ....a niech portkami potrzęsą trochę . Ty masz Ewcia kiepełę ...nie ma to tamto . Dzięki

4 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Zapisać to może niee....ale tak ździebko , niechcący napomknąć o zapisie na jakieś szlachetne cele to wcale nie jest takie głupie ....a niech portkami potrzęsą trochę . Ty masz Ewcia kiepełę ...nie ma to tamto . Dzięki

Nooo....wiadomo....trzeba mieć na czym czapkę nosić 

Dzień dobry wszystkim.

Napisałam i skasowalam ,i na to mnie tylko dziś stać. 

Milego dnia. 

Polacy nie potrafią rozmawiać na tematy tzw.ostateczne.Najczęściej próby takich rozmów powodują niesnaski rodzinne albo ciężkiego focha niedoszłego spadkodawcy.

U mojej mamy wywołuje to ataki agresji,wyrzutów i pretensji.Ale niestety, to są takie sprawy ,o które należy zadbać za życia i kiedy jest się 100% rozumnym,bo kiedyś może być za późno.Poza tym nie każdy umiera wiekowym...

Mój ojciec zmarł niespodziewanie,3 dni po tajemnym ślubie ,nie zostawiwszy testamentu oczywiście...Majątek przypadł świeżo poślubionej żonie,mnie i siostrze tylko zachowek i wszystko zgodnie z literą prawa.Od tego czasu mam spisany testament.Zmieniałam go 3x i kto wie czy jeszzce kiedyś nie zmienię.

Uważam ,że jak ma się więcej niż jednego potencjalego spadkobiercę, to o schedę po sobie trzeba się zatroszczyć za życia.Po co po naszej śmierci rodzina ma się latami po sądach ciągać?

Godzinę temu, sayonara 52 napisał:

@Baśka powtarzająca się eee tam

Nie przeslonily, tylko nie lubie takich rozmow z Mama,

A i tak wiem,ze potem bedzie awantura z siostra ma jedyna.

Jam ci nie pazerna jest.

A niby czemu nie lubisz?  U nas temat "odejścia" nie jest tematem tabu. Mówimy głośno i wyraźnie, a nawet żartobliwie czasami dopytujemy, kiedy Mamusia kopytka wyciągnie Najpierw testowaliśmy na Dziadku...oswoił się i nie było mu strasznie myśleć o ostatniej godzinie. A Mamusia też już nie traktuje tematu jak czegoś strasznego. Dyspozycje wydała dawno temu, a że majątku wielkiego nie ma, to i nie będzie o co się z Bratem wykłócać  I tak sobie spokoniutko doczekamy zrywania klepek parkietu...jak przyjdzie na to czas 

Witam Opiekunkowo cieplutko oraz miłego dnia życzę

24 minut temu, Mirelka1965 napisał:

A niby czemu nie lubisz?  U nas temat "odejścia" nie jest tematem tabu. Mówimy głośno i wyraźnie, a nawet żartobliwie czasami dopytujemy, kiedy Mamusia kopytka wyciągnie Najpierw testowaliśmy na Dziadku...oswoił się i nie było mu strasznie myśleć o ostatniej godzinie. A Mamusia też już nie traktuje tematu jak czegoś strasznego. Dyspozycje wydała dawno temu, a że majątku wielkiego nie ma, to i nie będzie o co się z Bratem wykłócać  I tak sobie spokoniutko doczekamy zrywania klepek parkietu...jak przyjdzie na to czas 

A jak nie masz nic to też lepiej zadbać.. żeby nie trzeba tego NIC dzielic

51 minut temu, lucinda napisał:

A jak nie masz nic to też lepiej zadbać.. żeby nie trzeba tego NIC dzielic

A nawet gdyby trzeba było dzielić to zawsze to mniej niż więcej...do roboty.

Się temat rozwinął jak zawsze kreatywnie

I witam się pogodnie, słonecznie. Słonko zawsze mnie nastraja przyjaźnie, w ogóle pobudza-ja chodzę na baterie słoneczne

Bry. Łeb mnie......dala. Ok.2 dopiero usnęłam,  a ta quu....zaraz zadzwonił. Potem zaś się przylozyłam do poduszki,  a ta szuja znów dzwni. No i jak nie zabić dziada???  No, budzika. Bo dziś zakupów dzień był. Po wczorajszym numerze,  już się tak nisko nie schylam. 

Kawkę piję,.Agrafka śpi. 

Chłodno, ale słonecznie. 

Miłego dnia dla Was!