Rozmowa przy kawie (2)

1 minutę temu, lucinda napisał:

Muuuuli mnie..chyba czmychne w poduchy 

Dobranoc wiaro...

1 minutę temu, LACH napisał:

@lucinda

Na dobrą noc

8 godzin temu, LACH napisał:

@lucinda

Na dobrą noc

 

Czasy studniówki.. 

Piękny moment

Dziękować...

Melduję Że noc minęła..."spokojnie "

Piątkowo weekendowa...

Jeszcze Ciemno ale już czuć w powietrzu zapach wolnej soboty ...

Jarmark świąteczny i show w teatrze rewiowym w Berlinie.  Będzie moc...

Nawet toaletę zakupiłam na te okazje....

Miłego dnia życzę i zaczynam siorbac życie...czyli mocną aromatyczną kawę 

Szybkie, zaspane i ziewające dzień dobry Opiekunkowo :)!

Faktycznie, czuję oddech wolnego weekendu na plecach, ale na razie tylko spać mi się chce.. W tym tygodniu jestem notorycznie niewyspana .

Nawet kawy się nie mogę napić, ba, śniadania też zjeść nie mogę, bo o 11 mam wizytę u lekarza i dzielnie postanowiłam wytrwać i być na czczo. Nikt tego ode mnie nie wymaga, ale polskie przyzwyczajenia (badanie krwi w planach) wryły się mózg i nie, że boli .

Miłego i uśmiechniętego (wbrew wszystkiemu i wszystkim ;)) piątku :)!

Dzień dobry. Też nie mogłam dospać do szóstej, więc wracam na stare tory. Odkąd pozbyłam się wampira energetycznego jest mi lepiej. Wczoraj, zamiast zabawiać sąsiadkę, walnęłam się do wyrka przed południem. Na przerwach nie mogę odsypiać, bo zwiedzam Monachium. Patrząc na moją podopieczną, nie wiem jak długo. Chociaż ona podobno już niejeden "termin" przegapiła.

Okazało się również, ze jedna z moich zmienniczek z innego miejsca jest w Monachium kilkaset metrów dalej od mojej pierwszej miejscówki . Wczoraj w ramach pokonywania swoich ograniczeń (moja orientacja w terenie jest w porywach powyżej zera) pojechałam odwiedzić uliczkę, gdzie przepracowałam cztery miesiące. Wtedy, ponad sześć lat temu, nie ruszałam się dalej jak do najbliższego sklepu. Wczoraj przejechałam pół Monachium żeby postać trzy minuty przed domem .

Zmieniłam się bardzo od 2013 roku. Nie wiem tylko czy na lepsze. Nadal jestem dobra (mam nadzieję) dla swoich podopiecznych, ale poza tym kolce wystają coraz dalej, a co najgorsze to dobrze mi z tym. Ja całe życie byłam przysłowiowa doopa wołowa i jeździł po mnie kto chciał. Od jakiegoś czasu najwyżej może się na mnie przejechać, ale w innym znaczeniu niż wcześniej .

Miłego dnia.

2 minuty temu, aniao napisał:

Dzień dobry. Też nie mogłam dospać do szóstej, więc wracam na stare tory. Odkąd pozbyłam się wampira energetycznego jest mi lepiej. Wczoraj, zamiast zabawiać sąsiadkę, walnęłam się do wyrka przed południem. Na przerwach nie mogę odsypiać, bo zwiedzam Monachium. Patrząc na moją podopieczną, nie wiem jak długo. Chociaż ona podobno już niejeden "termin" przegapiła.

Okazało się również, ze jedna z moich zmienniczek z innego miejsca jest w Monachium kilkaset metrów dalej od mojej pierwszej miejscówki . Wczoraj w ramach pokonywania swoich ograniczeń (moja orientacja w terenie jest w porywach powyżej zera) pojechałam odwiedzić uliczkę, gdzie przepracowałam cztery miesiące. Wtedy, ponad sześć lat temu, nie ruszałam się dalej jak do najbliższego sklepu. Wczoraj przejechałam pół Monachium żeby postać trzy minuty przed domem .

Zmieniłam się bardzo od 2013 roku. Nie wiem tylko czy na lepsze. Nadal jestem dobra (mam nadzieję) dla swoich podopiecznych, ale poza tym kolce wystają coraz dalej, a co najgorsze to dobrze mi z tym. Ja całe życie byłam przysłowiowa doopa wołowa i jeździł po mnie kto chciał. Od jakiegoś czasu najwyżej może się na mnie przejechać, ale w innym znaczeniu niż wcześniej .

Miłego dnia.

Tak myślę że chyba najważniejsze to być dobrym dla siebie..czy te kolce masz czy nie to nieważne...grunt że dobrze się z nimi czujesz...

To chyba taka nauka nowego życia..Z jakiegoś powodu nowego...ot co...więc się ucz .

@BabaJagusia @violka @foczka63, @beatrix+ mój fachowiec to Polak z dziada pradziada, a dodatkowo w tamtym roku obchodziliśmy trzydziestą rocznicę ślubu . Podczas pracy zawodowej używał głowy, więc teraz z upodobaniem robi sobie odciski na dłoniach . Jedyny minus jest taki, że po pracy nie idzie do domu i trzeba znosić wszystkie symptomy jego "mendopauzy", ale ja mam menopauzę, więc dajemy radę.

@aniao ja nadal jestem d**a wołowa 

Przybywam z meldunkiem, że żyję...a nawet, że prawie się wyspałam  I na tym zakończę, bo na razie muszę wspomóc swoją wenę kawunią   A potem się zobaczy.....niemniej jednak życzę miłego dzionka...wam i sobie...ma się rozumieć 

Dzień dobry ....

Odespałam wczorajszą , zdechłą noc ...tak mi się wydaje , że odespałam , ale jest git to chyba tak . Telefonu nie zapomniałam wyciszyć ...sprawdzałam kilka razy przed pójściem do łóżka   Jeszcze łyczek pachnącego , gorącego szatana ....jackie na grzbiet i na tarasy sztachnąć się trzeba ...kawę zakąsić musowo .

Miłego dnia ..

3 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

@aniao ja nadal jestem d**a wołowa 

Do wołu to Ci bardzo dużo brakuje .....maleńka . Też coś !

5 minut temu, Maria Jolanta napisał:

@aniao ja nadal jestem d**a wołowa 

Chyba świńska?  A to raczej do szyneczki cię kwalifikuje 

@Baśka powtarzająca się @Mirelka1965 lepiej zjedzcie śniadanie bo zaczynam się obawiać 

Ja nie tylko dupowata jestem ale i zakręcona jak baranie rogi bo chciałam dzisiaj zwrócić uwagę @lucinda że dzisiaj jeszcze nie jest piątek 

2 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

@Baśka powtarzająca się @Mirelka1965 lepiej zjedzcie śniadanie bo zaczynam się obawiać 

Ja nie tylko dupowata jestem ale i zakręcona jak baranie rogi bo chciałam dzisiaj zwrócić uwagę @lucinda że dzisiaj jeszcze nie jest piątek 

Nie tak szybko to śniadanie . Po kawie mogłabym jeszcze ze dwie godziny nie jeść ...ale zmuszam się . Na śniadanie walnę sobie kanapki z szyneczką .....w o ł o w ą Tak sobie myślę ...jeszcze czasem ...że , dlaczego po poobiedniej kawie apetyt mi nie ginie , tylko sofort coś na ruszt wrzucam ....słodkiego oczywiście ?

8 minut temu, Maria Jolanta napisał:

@Baśka powtarzająca się @Mirelka1965 lepiej zjedzcie śniadanie bo zaczynam się obawiać 

Ja nie tylko dupowata jestem ale i zakręcona jak baranie rogi bo chciałam dzisiaj zwrócić uwagę @lucinda że dzisiaj jeszcze nie jest piątek 

Coś się z tobą dzieje  Chyba jakieś eksperymenty genetyczne na tobie przeprowadzali, czy jaki sosna?  Ale mięsko wołowo-świńsko-baranie mogłoby mieć ciekawy smak 

Dzieńdoberek Piąteczek i kawka smakuje, a z kawką mam problem bo choć robię ją wciąż taką samą to potrafi zmieniać smak  Listopad wreszcie się kończy co jest bardzo pocieszające   Pchamy ten wózek do przodu, byle do wiosny i buziaki 

4 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Nie tak szybko to śniadanie . Po kawie mogłabym jeszcze ze dwie godziny nie jeść ...ale zmuszam się . Na śniadanie walnę sobie kanapki z szyneczką .....w o ł o w ą Tak sobie myślę ...jeszcze czasem ...że , dlaczego po poobiedniej kawie apetyt mi nie ginie , tylko sofort coś na ruszt wrzucam ....słodkiego oczywiście ?

Ja udam się raczej w indycze, albo gęsie klimaty, żeby mnie nikt nie posądził o Mariolkowy kanaibalizm 

@Mirelka1965 Znaczy się, szyneczka wołowa z barana ,o smaku wieprzowym?ha ha ha 

Śpię do nadal. W razie pożaru przenieść w bezpieczne miejsce. 

Dzień dobry. Jeszcze przed kawą jestem....Buuu! Poza tym wszyscy zdrowi czego i wam serdecznie zyczę

Dzień dobry  ludzie.Jak to w domu wiadomo.Dzisiaj wnuczki mam na składzie ,bo przeprowadzka w toku.Mąż mi pomoże w tej bonanzie.Pogoda bura,ale ciepło.

Miłego dnia foremki. 

Po kawie i bułesiach-dzień dobry. Odespałam wczorajszą "białą" noc, dzięki temu że kategorycznie zażądałam włożeniu gaci nieprzemakalnych i dubeltowej wkładki. No i rano wyrko jest suche. Jak to człekowi nie trza tak wiele do szczęścia : odpowiednie gaciory i szlus.

          Słońca w serduchach 

Dzieńdoberek Ludki 

Spokojnego dnia życzę .