Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (2)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam popołudniowo Milusińscy :cześć2:

"Gdy księżyc świecił na niebie dla ciebie..." Szlag by to jasny trafił! Nie zmrużyłam oka przez caluśką noc! Zwlekłam się z łoża madejowego po siódmej, po to tylko by dziadka wprawić do przedszkola i w te pędy z powrotem do beta. Udało mi się zasnąć i spać do 11. Efekt jest taki, że niedługo będę mieć wory pod oczami nie gorsze niż Terlecki vel Butapren >:(. Ta sztela wybitnie pogarsza stan mojej przecudnej urody. :d, lifting kompleksowy po powrocie trzeba będzie uskutecznić, a w moim wieku, to nie są tanie rzeczy. :d

W domu będzie " i do południa budzikom śmierć" przynajmniej przez pierwszy tydzien. :haha:

Szybkiego popołudnia sobie i Wam serdecznie życzę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkim piątkowo-popołudniowo. Dopinam właśnie kofry i startuję dzisiaj do domu. Jak zwykle mam Reisefieber, a największy to przed tym, że mnie busiarz zapomni. Ma podjechać po mnie między 24.00 a 2.00 i pewnie bym się strzeliła teraz na 2 godzinki do wyra, ale mają sąsiadki przyjść się pożegnać i nie wypada spać. No nic, jakos to przeżyję, może później się zdrzemnę. Miłego popołudnia dla wszystkich.

  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, ewal8 napisał:

Witam wszystkim piątkowo-popołudniowo. Dopinam właśnie kofry i startuję dzisiaj do domu. Jak zwykle mam Reisefieber, a największy to przed tym, że mnie busiarz zapomni. Ma podjechać po mnie między 24.00 a 2.00 i pewnie bym się strzeliła teraz na 2 godzinki do wyra, ale mają sąsiadki przyjść się pożegnać i nie wypada spać. No nic, jakos to przeżyję, może później się zdrzemnę. Miłego popołudnia dla wszystkich.

Co będziesz drzemać? W nocy się wyśpisz. Busiarz na pewno zapomni.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, BabaJagusia napisał:

Tak bym zeżarła moje ciasteczka z migdałami! Ale prędzej odgryzę sobie rękę niż złapię się za pieczenie. Nie w tym domu! 

Nie wiem jak wy, ale ja zauważyłam pewną prawidłowość :im skromniejsze zasoby finansowe , tym normalniejsze stosunki międzyludzkie. Opiekunka traktowana jest jak człowiek. 

Nie zawsze. Trafiało się różnie. I między bogatymi są fajni ludzie. Teraz trafiłam na fajne stosunki między ludzkie. Zarówno pomiędzy matką i córkami, jak i pomiędzy córkami, a opiekunkami. To jest wypadkowa....albo pudełko czekoladek ( Forest Gump).  Nigdy nie wiadomo na co trafisz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak świat jest mały.

 

 

Niebawem projekt mi się kończy, szukają więc zastępstwa.

I zdziwko: Propozycję pracy tutaj dostała moja koleżanka.

Kilka lat temu byłyśmy koleżankami pauzowymi, mieszkamy na dwóch końcach Polski, więc kontakt teraz sporadyczny, telefoniczny i akurat na nią trafiło.

Nie wiem jeszcze, czy się zdecyduje, bo ja preferuję krótkie urlopy, ona też chciałaby dłużej popracować, więc ja trochę "zjechałam" z daty, a i ona ma przemyśleć, czy coś może odpuścić, by obu pasowało.

Edytowane przez Basiaim
  • Lubię to 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę ostatnio na Forum naszej koleżanki, która skakała na spadochronie,

Ciekawy jestem ile trwa spadanie bezwładnościowe z wysokości trzech-czterech kilometrów,

zanim spadochron sie otworzy.

Nie wiem, czy pieluchomajtki kupić tylko dla siebie,

czy dla całej ZAŁOGI.

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Darekr napisał:

Nie widzę ostatnio na Forum naszej koleżanki, która skakała na spadochronie,

Ciekawy jestem ile trwa spadanie bezwładnościowe z wysokości trzech-czterech kilometrów,

zanim spadochron sie otworzy.

Nie wiem, czy pieluchomajtki kupić tylko dla siebie,

czy dla całej ZAŁOGI.

Dla siebie . Załoga da radę bez pieluchomajtek xd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z  wysokości 3tys,zanim się czasza otworzy mniej więcej 40 sekund do max. minuty lecisz ,potem się spadochron otwiera i około 6-10 minut  Wtedy już podziwiasz widoki,strach gdzieś znika i lądujesz.Bo te pierwsze sekundy to i prędkość zabójcza i mokre gacie u niektórych:)Pierwszy raz zawsze jest w tandemie z instruktorem,tak że spoko.Kajaki kajakami ,ale trochę podwyższonej adrenalinki nie zaszkodzi :)

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godzin temu, Darekr napisał:

A jak sobie wyobrażasz???? Martunie miałem posadzić obok Geronimo???

Eeeee,tam:)Byłabym spokojna na Twoim miejscu, Darek.Taki mi się cuś widzi ,że nasz Gero wyznaje starą zasadę,że "gdzie się mieszka i pracuje tam się ....."":):):)

Edytowane przez foczka63
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, foczka63 napisał:

Z  wysokości 3tys,zanim się czasza otworzy mniej więcej 40 sekund do max. minuty lecisz ,potem się spadochron otwiera i około 6-10 minut  Wtedy już podziwiasz widoki,strach gdzieś znika i lądujesz.Bo te pierwsze sekundy to i prędkość zabójcza i mokre gacie u niektórych:)Pierwszy raz zawsze jest w tandemie z instruktorem,tak że spoko.Kajaki kajakami ,ale trochę podwyższonej adrenalinki nie zaszkodzi :)

Na wszelki wypadek jeszcze proponuję lekturę: "Perfekcyjne i niezawodne składanie spadochronu". Wydanie drugie. Poprawione...

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Tomas1965 napisał:

Na wszelki wypadek jeszcze proponuję lekturę: "Perfekcyjne i niezawodne składanie spadochronu". Wydanie drugie. Poprawione...

Jak ktoś skacze sobie rozrywkowo za kasę, to spadochron składa oczywiście instruktor.Natomiast na kursie spadochronowym nauka składania trwa długi czas zanim się w ogóle do samolotu wsiądzie..Po skoku również składa się spadochron.Samodzielnie,pod nadzorem starszego stażem instruktora.Zanim jednak zacznie się skakac trzeba zdać dwa egzaminy,teoretyczny i praktyczny i dostać świadectwo kwalifikacji skoczka.Nie wiem jak jest teraz ,pewnie podobnie,jeśli jest się uczestnikiem kursu.W 1979 tak było w Aeroklubie Wrocławskim.Strasznie dawno to było ,ale coś tam jeszcze pamiętam:)O skokach komercyjnych nie będę się wypowiadać,wtedy w ogóle czegoś takiego nie było.

W 81, jak nastał stan wojenny cały Aeroklub  został zmilitaryzowany-wszyscy pełnoletni członkowie,kobiety też.Miało to plus w postaci całodobowej przepustki/godzina milicyjna/ i minus w postaci dodatkowych szkoleń w razie  W. W sumie to też był trochę na plus ,bo już pracowałam i pracodawca musiał mnie zwalniać i miałam normalnie płatne .18 lat wtedy miałam ledwo skończone.

I z wielkim sentymentem wspominam te czasy:)Bo potem przyszła proza życia,niestety:(

ps.składanie spadochronu perfekcyjne i niezawodne jest najważniejsze z całej procedury skoku, bo decyduje o życiu skoczka.

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Tomas1965 napisał:

@foczka63 Ten tytuł i dopisek miał być żartem...

Nie zawsze byłam opiekunką:)Marzyła mi się szkoła lotnicza-Dęblin albo Leszno.Nie wyszło.Spadochroniarstwo to była namiastka tych marzeń.To się udało tylko dlatego,że ojciec podpisał mi zgodę,mama słyszeć nie chciała.Jak jeszcze skoknę sobie kiedyś na bunge/która lina to wytrzyma dziś,hehe/ to już będzie koniec marzeń z serii ekstremalnych:)

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, foczka63 napisał:

Nie zawsze byłam opiekunką:)Marzyła mi się szkoła lotnicza-Dęblin albo Leszno.Nie wyszło.Spadochroniarstwo to była namiastka tych marzeń.To się udało tylko dlatego,że ojciec podpisał mi zgodę,mama słyszeć nie chciała.Jak jeszcze skoknę sobie kiedyś na bunge/która lina to wytrzyma dziś,hehe/ to już będzie koniec marzeń z serii ekstremalnych:)

Większość tak ma. Marzenia kontra rzeczywistość.

Ja na przykład byłem w życiu brukarzem i dyrektorem dużego hotelu ze stadniną koni. Teraz wypełniam tylko przestrzeń pomiędzy.

  • Lubię to 2
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Milusińscy :cześć2:

Wczoraj padałam na twarz lekuchno po 20, ale dzisiaj powstałam o... 4 :d... Cegłę od Bondy przynajmniej skończyłam, kawę drugą żłopię i zastanawiam się jak tu przetrwać te dwa tygodnie w tak niesprzyjających okolicznościach przyrody. Co prawda Tuptuś ponowił swoją propozycję dotyczącą spania przy jego boku i chyba to nie był żart, bo parę pikantnych szczegółów z łajdackiego życia Tuptusia przekazała mi fusfleżka, notabene Polka, która dba o stopy tej rodziny od ponad 15 lat, teraz tylko dziadka, wcześniej śp. Kunegundy... faktycznie zasłużyła na miano świętej, a i wcześniejsze opiekunki nie miały lekko, bo dziadeczek potrafił się uruchomić nie tylko słownie ( żeby była jasność w temacie jego "nieruchomości" nic nie wiem :szydera:)... rynce mu bardzo latali, a Parkinsona nie ma. :d

A poz tym sobota wstała wietrzna, jakieś chmurzyska się kłębią," bydzie loć" jak nic. 

Miluśkiej soboty Mordecki :całus:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już wstałam.Tzn tak połowicznie wstałam bo leżę sobie jeszcze.I słucham wiatru za oknem.

Rozbawiło mnie ogłoszenie tu u nas, szukają do Szwajcarii perfekcyjnej pani domu.

Bo córka będzie sprawdzać czystość toalety kuchni no i w ogóle test białej rękawiczki wszędzie będzie.

Ostatnio koleżanka mi powiedziała że zaproponowano jej miejsce gdzie trzeba przez cały dzień nosić uniform...tak tak mundurek jakiś,a może fartuszek to by miał być ...Nie wiem dokładnie bo się tak zbulwersowała że nie wysłuchała do końca propozycji firmy...;)

Czasem wesoło w tej naszej branży....

No wstawajcie powoli kawę zaparzyć oczęta przemyć i... witać się na forum.

Edytowane przez Marta B
  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...