Rozmowa przy kawie (2)

6 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Jeden facet też kiedyś poszedł do kiosku  za rogiem po papierosy . Wrócił ...po dwóch latach , ale wrócił

Też znam jednego co to wyszedł i już nigdy nie wrócił kurde mole , takie wyjscia są bardzo niebezpieczne,,

 ....tak więc ja pierwsza wyciągam łapkę w górę  Niby weekendzik zaczynamy i wypadałoby mieć fajny humorek, ale najpierw trzeba sobie wpompować trochę kofeiny i nikotyny w żyły  Zaczynam więc pompowanie  A wam życzę lepszego nastroju niż mój o poranku 

Tadam-ostatni dzionek na adresie! Tak się cieszę, że zapomniałam o przywitaniu. Słoneczne dzień dobry. Kawcia w garści i lektura forum. Potem spakuję bambetle w tobołek. Jeszcze tylko zielona noc, przywitanie królowej szteli, sandały na nózie i pa, pa. 

                                                                              Słońca w serduchach 

Dzień dobry .....

@Mirelka1965 ja , ja się nie wyspałam . Niby wstałam o normalnym czasie , jak zawsze , ale jakaś wymięta jestem .Łyk kawencji , sztachnę się dymkiem  głęboko ...aż do pięt i dojdę do siebie .Jeżutkuu ...jak mi się papa jeszcze drze ...mało co a na lewą stronę mi się wywinie ...

Miłego , słonecznego dnia

to ja sie przysiade ze tak powiem...tez niechciejstwo sie rozpanoszylo u mnie.....minimalizm w kazdym wydaniu gdybym mogla to bym nawet kawe pila przez wezyk albo dozylnie no ale jak sie na co sie lubi t..ubiera sie dres idzie na miasto zabiera tym co maja

zyczac pogodnego piatku nie moge doczekac sie jutra..wypad na kilka godzin odpowietrzenie glowy to dobry jest na swoisty stres jaki towarzyszy na zleceniach bez wzgldu czy to dobre miejsce czy nie...tak mi sie wydaje 

nie mam pojecia co za slowa w piosence padaja ale taka.....na mily poczatek dnia i ladne zdjecia 

Zmienniczka w drodze,  obiadek szykuję, - potrawka z indyka,  pure,  i buraczki zasmażane. A na deser racuchy z owocami. Ale jak znam moją koleżankę,  deser pochłonie na wstępie..;) Nawet  łóżko już dla  niej naszykowałam,  powitalnik się chłodzi, kawka w organizm zapodana,  można funkcjonować ..

Dziadeczek po przespanej środzie,  wczoraj pochłaniał lodówkę z żeberkami prawie..

Miłego dzionka Robaczki!

To, że @beatrix+ już pichci i tyrade wszelką o tej porze ma za sobą może dziwić. To, że @Mirelka1965 bez właściwego sobie dobrego nastroju może dziwić. To, że @Baśka powtarzająca się już sie sztechnela nie może dziwić. To, że @BabaJagusia cieszy sie wyjazdem nie może dziwić. Najbardziej mnie zdziwiło, że ja o tej porze zalogowalam się na  forum. Z łóżka jeszcze bo opuszczenie go sprawia największą przykrość i jeśli za witanie z łóżka bury nie dostanę to witam dzień z wami.

@Krista a kto Ci śniadanie do łózia zapoda? Obawiam się, że musisz wstać i..... dalszy ciąg znasz

6 minut temu, Krista napisał:

To, że @beatrix+ już pichci i tyrade wszelką o tej porze ma za sobą może dziwić. To, że @Mirelka1965 bez właściwego sobie dobrego nastroju może dziwić. To, że @Baśka powtarzająca się już sie sztechnela nie może dziwić. To, że @BabaJagusia cieszy sie wyjazdem nie może dziwić. Najbardziej mnie zdziwiło, że ja o tej porze zalogowalam się na  forum. Z łóżka jeszcze bo opuszczenie go sprawia największą przykrość i jeśli za witanie z łóżka bury nie dostanę to witam dzień z wami.

masz na mysli takie wybudzanie sie????

lenistwo lenistwem obcyngalanie sie obcyngalaniem ale dla pozoru trzeba sie odziac chociaz i pokrecic odrobine..szogun wprawdzie w snie glebokim ale babka mnie tu sie jakos wierci niespokojnie wiec ide moja dzidzie uspokoic, a szefa w pizamie witac nie wypada 

jeszcze wiec raz milego piatku zycze  kochani

Teraz, BabaJagusia napisał:

@Krista a kto Ci śniadanie do łózia zapoda? Obawiam się, że musisz wstać i..... dalszy ciąg znasz

 

I oto ta chwila nadchodzi @BabaJagusia Akurat śniadanie może czekać ale nie wpust bardziej potrzebny a wypustz tym nie wytrzymasz, nawet o 5 rano a przecież nie ma takiej godziny na świecie jak 5 rano

Słoneczne dzień dobry  

Niebo czyste, bez żadnej chmurki....będzie dziś opalanko 

@Mirelka1965  tak się wyspałam....że zaspałam  nie słyszałam budzika tylko jasńość w pokoju mnie postawiła na nogi....

Milego i spokojnego dnia.

@BabaJagusia i @beatrix+ myślę że sporo z nas wam zazdrości. Ja na pewno. 

1 minutę temu, Maria Jolanta napisał:

@BabaJagusia i @beatrix+ myślę że sporo z nas wam zazdrości. Ja na pewno. 

Ja też  

Dzień dobry Robaczki 

33 minut temu, Maria Jolanta napisał:

@BabaJagusia i @beatrix+ myślę że sporo z nas wam zazdrości. Ja na pewno. 

Przyznaję się bez bicia....ja też z tych zazdrośnic 

Godzinę temu, lucyna.beata napisał:

a szefa w pizamie witac nie wypada 

Spróbuj go przywitać bez piżamy.ha ha ha 

Dzień  dobry się z Państwem:)Już się napracowałam od rana bo kąpielowy dzionek dziś,pora odsapnąć:)

Pogoda cudna ,cieplutko ,piękniutko:)

Dzień dobry. 

Gonie dziadka żeby wstał, dziś musi iść pod prysznic. Później skocze po receptę do lekarza, a po południu pójdziem do apteki. Walczę chyba z jeczmieniem?, powieka dolna mnie boli, jeszcze tego dziadostwa nigdy nie miałam A tak poza tym wszyscy zdrowi, mój kot w domu też 

Miłego dnia ludziska. 

Dzień dobry się z Wami.

Niby wyspana, niby już po kawie.

Po wczorajszym leniwym dniu świątecznym dziś leniwy dzień zwykły.

Do miasta chciałam dziś pojechać, ale pogoda nie zachęca do spaceru moją drogą do przystanku  

Wczoraj rozmawiałam z ewentualną zmienniczką. Jeśli się obie strony zaakceptują, to za 12 dni już tu będzie  

13 godzin temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Jeden facet też kiedyś poszedł do kiosku  za rogiem po papierosy . Wrócił ...po dwóch latach , ale wrócił

No to se pochodził,ja mam kolegę on poszedł śmiecie wyrzucić w kapciach i dresie,i świetnie bawił się na dansingu,w pożyczonym garniaku.Można,można

Dzien dobry Opiekunkowo

39 minut temu, Malina 1 napisał:

No to se pochodził,ja mam kolegę on poszedł śmiecie wyrzucić w kapciach i dresie,i świetnie bawił się na dansingu,w pożyczonym garniaku.Można,można

Ja też znam takiego co w niedzielę poszedł po ciasto do cukierni i wylądował 300 km od domu....chlał tam 3 dni i skruszony wrócił po trzech dniach....bez ciasta 

1 minutę temu, awe59 napisał:

Ja też znam takiego co w niedzielę poszedł po ciasto do cukierni i wylądował 300 km od domu....chlał tam 3 dni i skruszony wrócił po trzech dniach....bez ciasta 

Ani okruszka w kieszeni ?

Dzien dobry

3 minuty temu, hawana napisał:

Dzien dobry

Czy ja wiem ...czy taki dobry ?