Rozmowa przy kawie (2)

10 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Ja byłam turystycznie tylko ale "Wojciecha" zaliczyłam. Nie pamiętam ile płaciłam ale perełki są boskie. To dobra baza wypadowa do Pragi. I jest sporo do zjeżdżenia i pozwiedzania. Sam Lądek poza centrum sanatoryjnym jest nieciekawy....

Nie mam czasu sie przygotowac, jade na spontan, opowiem jak wroce

2 godziny temu, Afryka napisał:

@Mirelka1965 Musi Cię któś wkr...albo Ty kogóś , świetnie podnosi ciśnienie , i zgagi po tym nie ma.

Pomogło.....już mi się nie chce spać...

Po dłuższym namyśle doszłam do wniosku, że jednak chce mi się spać  Pożegnam się życząc wszystkim  Do jutra 

Dobry wieczór kochany pamiętniczku! Elka wróciła dziś od arzta coś smutna i zamyślona. Się mi empatia włączyła, więc zapytałem, cholera wie po co . Nie chciała gadać, ale wydusiłem. Cholesterol jak stąd do Monachium. A my tu ciągle mięcho, dzień w dzień szamiemy. Poczułem, że to jest ten moment by zmienić menu. Bardzo się kobita ucieszyła. No i schody tu się zaczynają bo nie mam pojęcia o daniach bez czerwonego mięcha. Do głowy przychodzi mi tylko ryba i indyk.. Normalnie pomysłu nie mam. Bo ja w zasadzie całe życie na mięchu jadę

@Grzegorz B najgorsze są tłuszcze trans.Mięso samo w sobie jest niegroźne .Teraz jestem padnięta i już nie chce mi się szukać w czeluściach lapka ale ,jutro podeślę Ci fajny link do poczytania.

17 minut temu, Joy napisał:

@Grzegorz B najgorsze są tłuszcze trans.Mięso samo w sobie jest niegroźne .Teraz jestem padnięta i już nie chce mi się szukać w czeluściach lapka ale ,jutro podeślę Ci fajny link do poczytania.

Stokrotne dzięki

O 12.11.2018 at 22:46, Barbara48 napisał:

Częściowo poczytałam, tylko niech mi nikt nie mówi że w tej robocie jest zajebiście dobrze za zajebiste pieniądze, nie ma takiej opcji. 

A jak ktoś ma to niech szczerze napisze na forum. 

Ja mam łatwą pracę ale za mnejsza kasę. 

Ale tu mnie nikt nie wykiwa.

Dobrze mi z tym.

jakos tak kalkuluje jak do tej pory ze nawet jak pieniazek wiekszy to i roboty wiecej...troche jak u nas tyle tylko ze...no wlasnie moc sprawcza euraskow wieksza niz naszego zlotego to co...

nie mam latwej pracy ale...mi odpowiada pukladany dzien ..a kasa....fakt jest dobra ....luz sprawia ze chce mi sie tu zjedzac...poki co...no i jak piszesz...nikt mnie nie wykiwa....kasa na koncie o okrelosnym czasie 

odczytalam forum i teraz sie witam 

wczorajszy dzien spedzialam na wyjezdzie..machalam dziewczynom chusteczka z pociagu ale odzewu nie bylo....mialam dla siebie cale...nascie godzin...dzisiaj naga prawda czyli codzienne czynnosci

oczywiscie skupienie sie na niezawodnosci niemieckiego pkp sprawialo ze moje mysli musialam ierowac sila rzeczy w kierunku innym niz zlecenie ale....niezawodnosc ich systemow moge sobie miedzy ksiazki wlozyc...bujda  i tyle

tak czy owak warto bylo poczuc sie inaczej...z namiastka luzu i pseudo wolnego czasu bo i tak koniec koncow wracamy do pdp...

a teraz na poprawe nastroju i wyciszenia bolu glowy ktory mnie sieprzyplatal stawiam kawe i zapraszam zainteresowanych 

6 godzin temu, Grzegorz B napisał:

Dobry wieczór kochany pamiętniczku! Elka wróciła dziś od arzta coś smutna i zamyślona. Się mi empatia włączyła, więc zapytałem, cholera wie po co . Nie chciała gadać, ale wydusiłem. Cholesterol jak stąd do Monachium. A my tu ciągle mięcho, dzień w dzień szamiemy. Poczułem, że to jest ten moment by zmienić menu. Bardzo się kobita ucieszyła. No i schody tu się zaczynają bo nie mam pojęcia o daniach bez czerwonego mięcha. Do głowy przychodzi mi tylko ryba i indyk.. Normalnie pomysłu nie mam. Bo ja w zasadzie całe życie na mięchu jadę

nie wiem jak uwas z wolowina ale chyba musialabys zredukowac jej losc to raz...indyk, krolik...maslo zastapic roslinnym tluszczem, smetane odstawic, jofurtem sie posilkowac ale naturalnym, mnostwo zielonego....polecam brokuly, ryba jezeli juz to niekoniecznie wedzona, sniadanie zamiast miecha zastapic dzemikiem, miodem itd

odradzam branie statyn bo badania odwodza ze przynosza wiecej szkody niz pozytkusa suplementy diety a wberw pozorom one powoduja cukrzyce, wiotczenie miesni, no i jak zaczniesz brac....zostajesz z nnimi do konca zycia...

tak w skrocie...

milego dnia i powodzenia w walce z cholesterolem..

ale kiedys ktos powiedzial mi....calkiem niedawno...czy ktos kiedy widzial ten cholesterol?

a elka powinna zrobic jezeli juz...badania szczegolwe co powoduje wysoko poziom, nie opierac sie na badaniu ogolnym

to takie moje uwagi luzne bardzo

9 minut temu, lucyna.beata napisał:

nie wiem jak uwas z wolowina ale chyba musialabys zredukowac jej losc to raz...indyk, krolik...maslo zastapic roslinnym tluszczem, smetane odstawic, jofurtem sie posilkowac ale naturalnym, mnostwo zielonego....polecam brokuly, ryba jezeli juz to niekoniecznie wedzona, sniadanie zamiast miecha zastapic dzemikiem, miodem itd

odradzam branie statyn bo badania odwodza ze przynosza wiecej szkody niz pozytkusa suplementy diety a wberw pozorom one powoduja cukrzyce, wiotczenie miesni, no i jak zaczniesz brac....zostajesz z nnimi do konca zycia...

tak w skrocie...

milego dnia i powodzenia w walce z cholesterolem..

ale kiedys ktos powiedzial mi....calkiem niedawno...czy ktos kiedy widzial ten cholesterol?

a elka powinna zrobic jezeli juz...badania szczegolwe co powoduje wysoko poziom, nie opierac sie na badaniu ogolnym

to takie moje uwagi luzne bardzo

Dziękuję wołowina u nas była często, to fakt. I wieprzowina. Elka ma problem z tarczycą, z lewym płatem. Już dwa razy miała biopsję cienkoigłową robioną - pierwszym razem coś nie pykło, dużo krwi, patomorfolog niczego pod mikroskopem nie wypatrzył, napisał, że materiał pobrany jest niediagnostyczny. Natomiast scyntografia jednoznacznie mówi, że coś się zaczyna dziać. Zielonego jemy bardzo dużo. Surowego, robię sałaty. Rzadko gotuję warzywa, chyba że brokuł, kalarepa, marchewka. Muszę poczytać o tym co najlepiej jeść przy wielkim cholesterolu. Elka po za tym wszystkim, żyje w permanentnym stresie i pali jak ciuchcia

28 minut temu, lucyna.beata napisał:

odczytalam forum i teraz sie witam 

wczorajszy dzien spedzialam na wyjezdzie..machalam dziewczynom chusteczka z pociagu ale odzewu nie bylo....mialam dla siebie cale...nascie godzin...dzisiaj naga prawda czyli codzienne czynnosci

oczywiscie skupienie sie na niezawodnosci niemieckiego pkp sprawialo ze moje mysli musialam ierowac sila rzeczy w kierunku innym niz zlecenie ale....niezawodnosc ich systemow moge sobie miedzy ksiazki wlozyc...bujda  i tyle

tak czy owak warto bylo poczuc sie inaczej...z namiastka luzu i pseudo wolnego czasu bo i tak koniec koncow wracamy do pdp...

a teraz na poprawe nastroju i wyciszenia bolu glowy ktory mnie sieprzyplatal stawiam kawe i zapraszam zainteresowanych 

Niemiecką kolej niezawodna była kiedyś, teraz to bujda na resorach. Miałem okazję bujać się DB kilka razy, z czego raz z Monachium do Münster z dwoma przesiadkami... W okresie tuż tuż przedświątecznym dobrze że ja z Polski, komuny trochę liznąłem, w Bieszczady i nad morze pociągami jeździłem, to dałem radę... A Niemce, zwłaszcza stare, jak dzieci we mgle

Tak w ogóle dzień dobry pięknie Państwu zakopany po pachy w kołderce, ze szwabskiej prowincji nadaję ja, J23

Dzień dobry

Ciemność widzę...ciemność....za oknem... Ale przed lapkiem jasno, sztuczne światło nie da mi witaminy D3, ale nic to...   I w jasności tej witam się z wami, w środowy poranek, choć doszłam do wniosku, że...  Życzę więc każdemu, by dzień dzisiejszy był zaprzeczeniem przedstawionej tezy...

Dzień dobry Opiekunkowo !

Czy pisałam już może, że nienawidzę wstawać, gdy jest ciemno ? Muszę zwlekać cztery litery z łóżka przed 6, żeby pan Ciasteczkowy zdążył do pracy i czasami wyć mi się chce..

No nic, oby do weekendu .

Dla poprawy nastroju tym nie do końca obudzonym zamiast wirtualnej kawy wklejam zdjęcie z okolic Passau, z takiej pięknej dziury, gdzie spędziłam 6 lat życia, tam wczoraj było tak:

Miłego dnia wszystkim życzę i chwała bohaterom! To takie motto na dzisiejszy dzień .

@salazar ŚNIEG??????????????Oooooooooooooo

Śnieg na zdjęciu tak mnie zszokował ,że się nie przywitałam jak należy.Dzień dobry więc bardzo wietrznie i bardzo deszczowo.Zaplanowałam sobie na dziś wizytę u fryzjera i inne przyjemności w mieście,ale jak patrzę na to co za oknem to jakoś mnie ochota odejszła była:(Po 9ej mam busik,zobaczymy,  może lać przestanie.A póki co delektuję się kawusią i interesująca lekturą forum.

Miłęgo dnia:) 

@foczka63 , to obrzeża Lasu Bawarskiego, tam zima zawsze wygląda, jak zima . Bajkowa, malownicza i ze śniegiem skrzypiącym pod butami.

58 minut temu, Grzegorz B napisał:

Dziękuję Muszę poczytać o tym co najlepiej jeść przy wielkim cholesterolu. Elka po za tym wszystkim, żyje w permanentnym stresie i pali jak ciuchcia

Pierwszą myśl jaką miałam czytając Twój post , była myśl o stresie. 

Nawet se nie zdajesz sprawy ile chorób nam stres powoduje...Albo wiesz. 

90 % dziewięćdziesiąt procent!!

Wysoki kortyzol,  który zawiaduje wszystkim,  podniesie cukier,  cholesterol,  a co za tym idzie  ciśnienie,  rozwali  serce i resztę  trzewi. 

Zatem trzeba poukładać głowę,  żeby wprowadzić spokój do organizmu. 

Dieta...nie lubię tego słowa,  tryb zdrowy życia zacząć od wywalenia zwierzęcych tłuszczy,  więcej warzyw , gotuj aldente , bo rozgotowane cukier podnoszą. 

Na yt poszukaj przepisów wege,  ale  myślę  że w tym przypadku  STRES  robi złą robotę. 

Milego dzionka i buziaczki

Good Morning for everyone. I m joining to your day,  and I wish  you have a nice day ,and every the best. .... Welcome to....... Northampton...

1 minutę temu, beatrix+ napisał:

Pierwszą myśl jaką miałam czytając Twój post , była myśl o stresie. 

Nawet se nie zdajesz sprawy ile chorób nam stres powoduje...Albo wiesz. 

90 % dziewięćdziesiąt procent!!

Wysoki kortyzol,  który zawiaduje wszystkim,  podniesie cukier,  cholesterol,  a co za tym idzie  ciśnienie,  rozwali  serce i resztę  trzewi. 

Zatem trzeba poukładać głowę,  żeby wprowadzić spokój do organizmu. 

Dieta...nie lubię tego słowa,  tryb zdrowy życia zacząć od wywalenia zwierzęcych tłuszczy,  więcej warzyw , gotuj aldente , bo rozgotowane cukier podnoszą. 

Na yt poszukaj przepisów wege,  ale  myślę  że w tym przypadku  STRES  robi złą robotę. 

 

Jak przyjechałem tu w maju pierwszy raz, to gotowałem aldente.  Źle, bo za twarde więc nauczyłem się mamałygę rozgotowaną robić, choć serce bolało, bo to straszny błąd kucharski. Żona podpowiada mi, że rośliny strączkowe powinienem wprowadzić. Do soboty włącznie i tak jedziemy na mięchu, bo zakupy zrobiłem i trzeba to zjeść. Dzisiaj pierś z kaczki. Kopytka oczywiście podsmażone z bekonem i czerwona kapusta z jabłkiem dieta musi poczekać do niedzieli więc mam nadzieję że do tego czasu jakiś jadłospis ułożę

3 minuty temu, 1bozka napisał:

Good Morning for everyone. I m joining to your day,  and I wish  you have a nice day ,and every the best. .... Welcome to....... Northampton...

Thx & each other

29 minut temu, salazar napisał:

Dzień dobry Opiekunkowo !

 

Czy pisałam już może, że nienawidzę wstawać, gdy jest ciemno ? Muszę zwlekać cztery litery z łóżka przed 6, żeby pan Ciasteczkowy zdążył do pracy i czasami wyć mi się chce..

No nic, oby do weekendu .

Dla poprawy nastroju tym nie do końca obudzonym zamiast wirtualnej kawy wklejam zdjęcie z okolic Passau, z takiej pięknej dziury, gdzie spędziłam 6 lat życia, tam wczoraj było tak:

 

 

Miłego dnia wszystkim życzę i chwała bohaterom! To takie motto na dzisiejszy dzień .

Pięknie

Dzień dobry.U mnie też ciemno.Ale teraz to już pałeru dostałam,gdyż , ponieważ: bilet już zamknięty,zmienniczka dzwoniła i 23 ( następny piątek) do domu jadę.Jak ja już dość mam tej opiekunowej pracy,głupich dzieci pdp.,i oblizywanych noży.

Miłego dnia życzę wam kochani.