Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (2)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

A ja piekę  bo lubię swojskie ciasto. Takie zwykłe gnieciuchy, choć czasem mam ochotę poszaleć i upiec coś ekstra. Nie w każdym miejscu piekę bo nie w każdym chcę. Tutaj piekę, zresztą Kasieńka tego nie wymaga a i zaraz zapomni że ciasto upiekłam. Tylko podjadać kilka razy dziennie nie zapomni. :haha:

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, aniao napisał:

A ja 18 albo 19. To drugie z dniem wyjazdu. Też mi się jakoś ciągnie. W tym roku mija 5 lat (za miesiąc) odkąd ojro zarabiam i chyba mi się przejadło, ale jak żyć????bez tego. Na razie skróciłam pobyty i wydłużyłam urlopy, może pomoże?

Ja już skróciłam pobyty a wydluzylam urlopy ...Gdybym trafiła na sztele ...odpowiednią to bym mogła i 3 miesiące siedzieć z doopskiem na miejscu . Tutaj jestem drugi raz i ...coś mi kurde nie pasi .....zaczynam się dusić.....Taki mały przykład : wczoraj op......łam sprzataczke , która próbowała mną rządzić ....Od wczoraj coś Elka jakaś nieswoja ...chodzi bokami ...niby gada , ale jakoś sztucznie ...Czyli dobrze podejrzewam , że biega o to , że powiedziałam Tureckiej , że nie ma prawa wtrącać się do mojej pracy ...Widocznie jednak takie prawo ma od Elki i stąd nieswoja mina u szefowej xd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minut temu, foczka63 napisał:

Też byłabym oburzona na pieczenie ciast-może ona nie umie,nie lubi,nie ma zwyczaju wychodzić przed szereg.Raz,drugi upieczesz a za chwilę się okazuje ,że to obowiązek.....Raz tu upiekłąm kiedyś dawno, bo bardzo już mi się chciało i jutro zrobię to drugi raz,także głównie dla siebie. Tez lubię ,ale nie piekę,pierogów nie robię,przetworów ,ogrodów itp.Bez przesady.Ozdoby to hobby,inna sprawa. 

No widzisz:

- lubię kulinarne eksperymenty

- ja piekę z własnej inicjatywy,

- dla własnej przyjemności  

- dla siebie i podopiecznej.

Pieczenie niestety też moim hobby jest. Nikt mi nie nakazuje robić wypieków, a nawet córki nie częstują się naszym domowym jedzeniem (też nie wynoszą naszych specjałów). Lubię do kawy mieć załącznik na talerzyku. Nie będę rezygnować z czegoś co lubię , bo ktoś inny nie jada słodyczy lub innej osobie się to nie podoba. 

Są też  ludzie nakładający na głowy czapki, ja czapek nie noszę i nie założę jej dla cudzej przyjemności i widzi mi się

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

A ja dzisiaj upiekę ciasto. Bo mam szalona ochote na coś słodkiego. @hawana kiedyś wkleila link do bloga na crumble z malinami i mascarpone, i slinotoku dostałam na widok tegoż :))))) A po niedzieli nalepie pierogów z kapustą i grzybami bo smaka na nie mam takiego,że hej

Zapodaj jakiś ekstra wymyślony farsz i przepis na dobre ciasto pierogowe na odpowiednim wątku. Ja w PL wpadam do baru mlecznego , kupię po 3 kg różnych , wrzucam do zamrażarki i wyjadamy po trochu. Doprawię boczusiem wędzonym te mięsne, a owocowe podsmażam  oczywiście na butarisie przytarganym z DE.  Moje ciasto pierogowe mi sie rozkleja podczas gotowania na ciapkę . 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Ja już skróciłam pobyty a wydluzylam urlopy ...Gdybym trafiła na sztele ...odpowiednią to bym mogła i 3 miesiące siedzieć z doopskiem na miejscu . Tutaj jestem drugi raz i ...coś mi kurde nie pasi .....zaczynam się dusić.....Taki mały przykład : wczoraj op......łam sprzataczke , która próbowała mną rządzić ....Od wczoraj coś Elka jakaś nieswoja ...chodzi bokami ...niby gada , ale jakoś sztucznie ...Czyli dobrze podejrzewam , że biega o to , że powiedziałam Tureckiej , że nie ma prawa wtrącać się do mojej pracy ...Widocznie jednak takie prawo ma od Elki i stąd nieswoja mina u szefowej xd

Ja tu nie mam Tureckiej, ale z jedną z córek nie ma chemii i co zrobisz? Wracam, bo reszta jest spoko, przed 20 frei i inne takie. Ale po 6 tygodniach zgrzyta, oj zgrzyta. Dobrze, że tu rawie wszyscy pracują i daleko dojeżdżają :szydera:, więc jakoś leci.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj tam ...Pieką ..nie pieką ..lepia pierogi ...albo zakazane ....Tutaj nie piekę ciast , bo nie i już ....ale piekłam . I też mi raz zmienniczka próbowała zarzucić , że upiekłam ciasto na jej powitanie ...Chciała mi wmówić , że ona nie piecze , więc spytałam " a to ciasto na stole , kiedy pierwszy raz przyjechałam to kto upiekł ? " ...ona " ale to takie zwykłe ...ucierane z owocami ".   Opitol dostała za to , że kłamać chciała w żywe oczy . Nie moja wina , że nie potrafiła " mojego upiec " ....Ja jestem kiepska w ucieranych ...nie przepadam za nimi ..i tyle ....Nie lubię jak ktoś się rzuca o wychodzeniu przed szereg a sam wypieki uskutecznia ...Ano tak " ale ja to tylko wtedy , kiedy mam ochotę " xd...Będę miała fajne miejsce , gdzie będzie mi dobrze ...będę piekła , lepia pierogi i ....nawet na stole zatańczę np.kankana :trele:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Heidi napisał:

Zapodaj jakiś ekstra wymyślony farsz i przepis na dobre ciasto pierogowe na odpowiednim wątku. Ja w PL wpadam do baru mlecznego , kupię po 3 kg różnych , wrzucam do zamrażarki i wyjadamy po trochu. Doprawię boczusiem wędzonym te mięsne, a owocowe podsmażam  oczywiście na butarisie przytarganym z DE.  Moje ciasto pierogowe mi sie rozkleja podczas gotowania na ciapkę . 

A to ja Ci dam najłatwiejszy przepis na ciasto pierogowe. Elastyczne, nie klejące się wcale i nie rozpaćkujące. Jest mięciutkie ale bez przesady. Wieczorem. A teraz z doskoku będę. Cmokas:cmok:

  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Oj tam ...Pieką ..nie pieką ..lepia pierogi ...albo zakazane ....Tutaj nie piekę ciast , bo nie i już ....ale piekłam . I też mi raz zmienniczka próbowała zarzucić , że upiekłam ciasto na jej powitanie ...Chciała mi wmówić , że ona nie piecze , więc spytałam " a to ciasto na stole , kiedy pierwszy raz przyjechałam to kto upiekł ? " ...ona " ale to takie zwykłe ...ucierane z owocami ".   Opitol dostała za to , że kłamać chciała w żywe oczy . Nie moja wina , że nie potrafiła " mojego upiec " ....Ja jestem kiepska w ucieranych ...nie przepadam za nimi ..i tyle ....Nie lubię jak ktoś się rzuca o wychodzeniu przed szereg a sam wypieki uskutecznia ...Ano tak " ale ja to tylko wtedy , kiedy mam ochotę " xd...Będę miała fajne miejsce , gdzie będzie mi dobrze ...będę piekła , lepia pierogi i ....nawet na stole zatańczę np.kankana :trele:

 

Ja dzisiaj myłam podłogę spiewając na całą paszczę: Weeż nie swiruj, weż się przytul. Aż babka podłapała i zaczęła do rytmu zapodawać wyraz WEŹ:szydera:

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, aniao napisał:

Ja tu nie mam Tureckiej, ale z jedną z córek nie ma chemii i co zrobisz? Wracam, bo reszta jest spoko, przed 20 frei i inne takie. Ale po 6 tygodniach zgrzyta, oj zgrzyta. Dobrze, że tu rawie wszyscy pracują i daleko dojeżdżają :szydera:, więc jakoś leci.

Narazie się klimatyzujemy z Pdp.Dzieci już na emeryturach ,ale nie za często są.Zobaczymy co dalej.Po tygodniu mogę powiedzieć ,że jest ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Nie lubię jak ktoś się rzuca o wychodzeniu przed szereg a sam wypieki uskutecznia ...Ano tak " ale ja to tylko wtedy , kiedy mam ochotę " 

Dokładnie-kiedy mam ochotę, czyli rzadko i nie wchodzi to nigdy do kanonu stałych sztelowych obowiązków.Tu np.co zmienniczkaprzed mną to PDP kamizelki na drutach robiły ...Jakież było zdziwienie kiedy się okazało ,że ja nie robię i nie umiem w dodatku.Bo one /córka i PDP/były na 100% przekonane ,że każda Polka robi na drutach....Zdarzylo mi się też przyjechać po zawodowej fryzjerce/ostrzyzona ,zafarbowana i wyczesana cała żenska część familii/ i jak to nie umiem?Zdziwko.

Dlatego moim zdaniem takie przyzwyczajanie  PDP i jego rodziny do ponadstandardowych "wyskoków" to wychodzenie przed szereg.Przyjedzie kolejna opiekunka i szlag ją na dzień dobry trafi.....

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu jak przyjechałam ,to babka z keksówki na stole była.Podziękowałam i powiedziałam ,że nie jem .Pdp kilka razy to ciasta proponowałam ,ale nie chciała.Tylko kto opieprzył prawie całą babkę.?.Niby ktoś tu bywa ,dochodzenia robić nie będę kto je,a kto nie.Piec nie będę.Nikt nie pyta ,a ja już nie piekę ciast w De.Takkie co lubię ,to za dużo roboty.A babek i owocowych nie lubię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, foczka63 napisał:

Dokładnie-kiedy mam ochotę, czyli rzadko i nie wchodzi to nigdy do kanonu stałych sztelowych obowiązków.Tu np.co zmienniczkaprzed mną to PDP kamizelki na drutach robiły ...Jakież było zdziwienie kiedy się okazało ,że ja nie robię i nie umiem w dodatku.Bo one /córka i PDP/były na 100% przekonane ,że każda Polka robi na drutach....Zdarzylo mi się też przyjechać po zawodowej fryzjerce/ostrzyzona ,zafarbowana i wyczesana cała żenska część familii/ i jak to nie umiem?Zdziwko.

Dlatego moim zdaniem takie przyzwyczajanie  PDP i jego rodziny do ponadstandardowych "wyskoków" to wychodzenie przed szereg.Przyjedzie kolejna opiekunka i szlag ją na dzień dobry trafi.....

Niechcący zacytowałam , bo post długi , ale to nic , bo do Ciebie i ogólnie ...

Elka często wspominała przy mnie , że tatusiowi włosy trzeba by obciąć ....Zaproponowałam jej " fryzjera na miejsce " ...ależ skąd , to kłopot wielki i smutnymi oczętami na mnie zerkała .... Wybiłam jej to z głowy oznajmiając , że ja nawet swoim dzieciom jak były w wieku " boje pana/i ...nożyczki nie ! " nie obcinałam obcinałam włosów , tylko moja siostra ....Raz kiedyś któremuś za długą grzywkę podcięłam na styl ...a'la schodki ...:szydera:...Dała mi spokój ...sama mu na prawie oślep powycinała przydługie końcówki - też bym tak potrafiła ....tylko po kiego grzyba ? ...Jakaś fajna babcia - dla zabawy mogłabym pazurki lakierem maznąć na przykład ....ale kuźwa ...na siłę ...ni ch....rabola ....Tak samo jest z wypiekami ...każdemu według potrzeb : fajni - upiekę ....skur ......stwo ...nie ma placków . A jeszcze jakbym usłyszała , że zmienniczka nie umie upiec to wtedy za cholerę bym nie piekła , bo wiadome by było , że komuś zrobiłabym pod górkę ....

Tutaj u doktora jesteśmy umówione , że ani chęci gotowania ...ani wypieków ...nie wykazywać ... Zresztą ...zmienniczka poinformowana ...na razie ma milczeć i pary z gęby nie puszczać ...że ja tutaj mimo pasujących mi terminów i niezłej kasiory - wracać nie chcę .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, INEZ napisał:

Ja 2 ciasta tu upiekłam i to tylko dlatego ,że owoce są na ogrodzie ,dziadek mnie poprosił no i przyznam ,że czasami lubię zjeść "swojski " kawałek ciasta .Obydwa były z przepisu @salazar jedno ze śliwkami a drugie z winogronami :)

Na tym koniec pieczenia bo i tak w lodówce mam zamrożone 2 porcje "śliwkowego " po 4 kawałki i jeszcze większą część blaszki tego z winogronami .

A co z tortem?Nie będzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, foczka63 napisał:

Dokładnie-kiedy mam ochotę, czyli rzadko i nie wchodzi to nigdy do kanonu stałych sztelowych obowiązków.Tu np.co zmienniczkaprzed mną to PDP kamizelki na drutach robiły ...Jakież było zdziwienie kiedy się okazało ,że ja nie robię i nie umiem w dodatku.Bo one /córka i PDP/były na 100% przekonane ,że każda Polka robi na drutach....Zdarzylo mi się też przyjechać po zawodowej fryzjerce/ostrzyzona ,zafarbowana i wyczesana cała żenska część familii/ i jak to nie umiem?Zdziwko.

Dlatego moim zdaniem takie przyzwyczajanie  PDP i jego rodziny do ponadstandardowych "wyskoków" to wychodzenie przed szereg.Przyjedzie kolejna opiekunka i szlag ją na dzień dobry trafi.....

Ja wychodzę z założenia, że do wszystkiego należy stosować zasadę "to zależy". Przed pierwszym wyjazdem przeszkoliła mnie sąsiadka, weteranka wyjazdów do Włoch i Niemiec. Pierwsza rada była taka- "nie umie pani szyć, piec, strzyc, kosić trawników itp". I ja się stosuję :szydera:. Tu jak po dwóch latach upiekłam ciasto, to wszyscy oczy przecierali. Od tego czasu piekę regularnie na przyjazd zmienniczki.  Ja robię to co uważam niezależnie od tego co robiła zmienniczka.Zdarzało mi się podlewać roślinki na cmentarzu, bo to był element codziennych spacerów, ale nie wyobrażam sobie  żeby ktoś kazał mi ekstra biegać podlewać. Tu np. z przyjemnością zajmuję się kwiatami w domu i trzema doniczkami przed domem. Sama je przesadzam, podlewam, jednym słowem pielęgnuję. Jak wyjeżdżam, robią to córki albo synowa podopiecznej, bo jak dotąd żadna zmienniczka nie chciała tego robić. Powiedziały stanowcze nie i nikt im głowy nie urwał. Ja z kolei mam swoje małe fobie i nie gotuję potraw z czeluści zamrażarki. Mięso opisane mogę wziąć, ale już gotowe "tylko podgrzejesz" resztki po zmienniczce czy rodzinie- nie ruszam i już. Trochę trwało zanim się pogodzili, ale byłam twarda i dało się. Z nudów robię różne kluski śląskie, rolady czy inny mus jabłkowy, tyle że w porze obiadowej jesteśmy same i nikt tego nie widzi. Się rozpisałam :d, miłego dnia.

 

  • Lubię to 2
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Oj tam ...Pieką ..nie pieką ..lepia pierogi ...albo zakazane ....Tutaj nie piekę ciast , bo nie i już ....ale piekłam . I też mi raz zmienniczka próbowała zarzucić , że upiekłam ciasto na jej powitanie ...Chciała mi wmówić , że ona nie piecze , więc spytałam " a to ciasto na stole , kiedy pierwszy raz przyjechałam to kto upiekł ? " ...ona " ale to takie zwykłe ...ucierane z owocami ".   Opitol dostała za to , że kłamać chciała w żywe oczy . Nie moja wina , że nie potrafiła " mojego upiec " ....Ja jestem kiepska w ucieranych ...nie przepadam za nimi ..i tyle ....Nie lubię jak ktoś się rzuca o wychodzeniu przed szereg a sam wypieki uskutecznia ...Ano tak " ale ja to tylko wtedy , kiedy mam ochotę " xd...Będę miała fajne miejsce , gdzie będzie mi dobrze ...będę piekła , lepia pierogi i ....nawet na stole zatańczę np.kankana :trele:

 

Jestem dokładnie taka sama :) Z własnej woli jak chcę to i owszem,proszę bardzo.Ale jak mi nie daj Boże ktoś każe to zaraz moja rogata dusza się odzywa i nie ma zmiłuj.Wodę na kawę przypalę:szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolną popołudniówę mam . Do DMa muszę wyskoczyć po takie tam pierdoły , ale tylko dla mnie ....rodzina wie , że tym razem prezentów nie budiet . W kapsułki i inne pierdolinki chemiczne są zaopatrzeni i mają za zadanie siedzieć cicho na doopach , bo mamusia na ekipę musi zarabiać ....Może pomału oduczę obdarowywania ....tak se marzę tylko , że opamiętam się ...kiedyś :szydera:...Ale tym razem naprawdę nikomu - nic ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, aniao napisał:

Po zdjęciu widzę, że wagę nie tylko trzymasz, ale poprawiłaś wynik

Tiaa, z 77 na 82:szydera:. Było 98, i tak dobrze.

Nie ma tego złego, przynajmniej w cycki poszło :szydera:

Od poniedziałku zaczynam znowu systematycznie ćwiczyć , dzisiaj zakupilam torbę sałat przeróżnistych.

Zawsze do przodu jak mawiał jeden mistrz piłkarski:szydera:

Edytowane przez Barbara48
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedzę sobie na ławce,a przez siatkę prawdziwny osiołek mnie podskubuje.Nożesz ty .Jak się wystraszyłam.Kozy też są.I kury łażą.Bobrze to nie zoo,tylko wieś . Może to j plus ,bo kasy nie stracę,ale coś od marca nie mogę do cywilizacji trafić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos pieczenia, ja też zrobiłam ten błąd, raz upiekłam i teraz muszę cały czas pięć. Co więcej zrobiłam jeszcze durniejszą rzecz. Na początku jakiś znajomy tej Pani przyniósł giga dynię, naprawdę giga. Kilka dni leżała w kuchni, myślę sobie, nie moje, nie ruszam. Na trzeci dzień moja PDP zapytała, czy umiem coś zrobić z dyni. To zrobiłam zupę. Po kilku dniach znowu zupę, ale tak patrzę na tą biedną dynię, zmarnuj się jak nic. To zrobiłam marmoladę z dyni, wyszła pyszna, do tego kilka słoików marynowane dyni, przecier na zupę do zamrożenie. Wtedy to nie był dla mnie problem, lubię pichcić i jeszcze byłam świeża, nie tak zrażona do tej mojej PDP, potem tak się w kuchni znalazły trzy kobiałki jabłek, więc powstałapfelmuss, a dwa tygodnie temu w kuchni wylądował ogromny kosz i całe wiadro pigwy i weź się teraz człowieku wykręć. Trochę już jej przerobiłem, a resztę czeka, aż mi się zechce, ale już nigdy w życiu tak nie zrobię. 

  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Joy napisał:

A co z tortem?Nie będzie?

Dziadek się pomylił co do urodzin .Ma dopiero za miesiąc  :haha:hm a może ja go nie uważnie słuchałam ??:$:szok: z reguły nie lubię komuś w metrykę zaglądać ;)

Może zmienniczka mu upiecze ????

Od dawna przymierzałam się do tego tortu choć muszę przyznać ,że w dziedzinie pieczenia tortów to ja specjalistka nie jestem są "wybitne" osobistości w tej miejscowości gdzie mieszkam i zawsze tak jakoś wychodziło ,że one mi piekły .Muszę je również zareklamować co do pieczenia ciasteczek takich maciupeńkich "Niebo w gębie " na 1 kg ciasteczek jest chyba z 17 różnych rodzajów .

Tort "Szwarcwaldzki " w moim wykonaniu na 100% będzie ale nie dla tego podopiecznego  .Jak upiekę to się pochwalę czy się "udał" czy nie bardzo .Byleby to nie był pierwszy i ostatni tort prze ze mnie zrobiony :haha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...