Skocz do zawartości

Emi86

Społeczność
  • Postów

    169
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Żetony

    200

Treść opublikowana przez Emi86

  1. Mam jeszcze jedno pytanko do was, jak czytam wasze posty to widzę, że wy dobrze mówicie po Niemiecku. Ile czasu potrzeba było wam, żeby zdobyć takie umiejętności. Przed wyjazdem niemieckiego uczyłam się na kilka sposobów. Przez aplikacje mobilne, słuchając audiokursów niemieckiego i rozmówek i oglądając filmiki Natalii Kamysz, oraz oglądając bajki i filmy po niemiecku. Teraz testuję metodę 1000 słów. Fakt, potrafię już trochę zrozumieć przez wyłapywanie słów i mówić, ale często jak chce coś sklecić po niemiecku, to się muszę ładnie nakombinować w głowie. Często mieszają mi się słówka niemieckie i angielskie. To podobno jest dobry proces. Myślę o tym, żeby zacząć czytać coś po niemiecku i tłumaczyć sobie zdania przez słownik, albo tłumacza. Robiłam też sobie te naklejane fiszki. Z wykształcenia jestem polonistką i strasznie mnie wkurza, że tu często się czuje jak analfabetka.
  2. Doskonale Cię rozumiem @lucyna.beata Ciężko jest coś przyjmować od innych. Nawet jeżeli twój PDP, robi to całkowicie bezinteresownie, to ciężko jest wymazać, te poczucie zobąwiazania z głowy, to siedzi, np jak byś chciała zmienić zlecenie. Nie znam twoich relacji z PDP, ale ja chyba postawiłabym na wolność od takich zobowiązań. Chociaż szansa jest to niewątpliwą.
  3. Hej kochani i kochane , trochę czasu mnie tu nie było, ale im bliżej do wyjazdu, tym bardziej uciekam w różne zajęcia, żeby czas szybciej leciał i nie myśleć za dużo. Poza tym trochę się tu działo ostatnio. Wyjazdy do Stuttgartu, 90 urodziny mamy mojej PDP. Za trzy tygodnie jadę do domu hurra. Nawet wierszyk ułożyłam. Jest mi tęskno do rodziny, Więc odliczam, dni, godziny. Już wyskoczyła dwójka z przodu, Jeszcze trochę, dam stąd chodu. Gdy listopad, dzień szesnasty, W mig spakuję swoje fanty. I do busa wskoczę znowu, Sporo drogi mam do domu.
  4. Przepraszam was kochani, już obiecałam sobie, że nie będę narzekać, że nie będę się denerwować, ale kurde, nie da się, sorry, ale muszę puścić trochę pary bo nie wytrzymam Miałam dziś taką akcję, że naprawdę. Wczoraj byliśmy z nią w tym cholernym biurze. Cały dzień jak w więzieniu, wyszłam na chwilę tylko na spacer, ale to jest mało istotne w tej sytuacji. Jak jedziemy do biura to ja mam do pilnowania i noszenia za nią trzy torby: jedną z laptopem, drugą z papierami służbowymi i trzecią z rzeczami do stomii. Dzisiaj znowu szykowne rzeczy do zabrania do pracy, bo jutro znowu musimy tam jechać i się zaczyna akcja, nie ma jej prywatnej torebki, ja szukam cała w nerwach, nigdzie nie ma, ona mówi do mnie, że musi być w moim pokoju. Ja jej mówię: proszę bardzo, proszę szukać. Jeszcze jej pytam czy miała torebkę w taksówce, jak wracaliśmy. Ona oczywiście, tak miałam, ja cała w strachu co będzie, jak ta torebka się nie znajdzie. Ona trzyma tą torebkę w pokoju dziennym, gdzie prawie cały czas są otwarte drzwi na taras i ogród, niby to mieszkanie, ale na parterze. Myślę, może jak jej przy zmianie worka przy stomii pomagałam to ktoś wziął, może gdzieś zgubiła, jak się nie znajdzie, to wyjdę na złodziejkę. Ta cała akcja była przy jej znajomym, w końcu go posłuchała i zadzwoniła do biura i okazało się, że zostawiła torebkę w biurze. Ja mówię, że to bardzo przykra sytuacja dla mnie. To ona mnie przeprosiła, ale dodatkowo mnie upomniała, że muszę bardziej uważać na jej rzeczy. Ja mówię, że nigdy nie biorę żadnych osobistych torebek, bo szanuję cudzą własność, a ona mi jeszcze raz potwórzyła, że muszę bardziej uważać, bo ona w biurze ma dużo na głowie, a gdybym miała podopieczną z demencją, to musiałabym dosłownie na wszystko uważać, a ja wam powiem, że sto razy bardziej wolę demencję i Alzheimera, chociaż tam też są takie akcje, ale wiadomo, że choroba, a tu osoba zdrowa inteligentna i takie coś, a potem jeszcze wjeżdżanie na psychikę. Przedwczoraj, jak jej robiłam masaż, wyskoczyła do mnie, że ona chce mi jakiś prezent kupić, bo jestem dobrą opiekunką. Ja powiedziałam, że dziękuję, ale naprawdę nie trzeba, a ona się uparła że jutro pójdziemy do muller i Ci kupię perfumy. Wiedziałam, że to tylko takie gadanie, a poza tym ja nic od niej nie chcę. Oczywiście nic z tego nie wyszło, czasem ona potrafi być naprawdę miła, że i z nią zażartuję, ale jednak te momenty są niczym w porównaniu do takich akcji i takiego obwiniania, a ona jeszcze chce żebym do niej wróciła, żeby nie wiem co, nie wrócę, żeby nie wiem jak miła próbowała być, nie wrócę. Jeszcze jak ostatnio rozmawiałam z jedną agencją, to oni chcą zadzwonić do tej kobiety, żeby zebrać opinię o mnie, ona powiedziała, że chętnie z nimi porozmawia i żeby dać jej znać, bo jak ja przejdę do innej agencji, to ona też chce, bo chcę koniecznie mnie. Ja sobie myślę, niech sobie powie w czwartek o mnie co ma powiedzieć, a ja i tak nie wrócę. Na razie jest przekonana, że wrócę, a ja nie wyprowadzam jej z błędu. Wiem, że to nie fair i trochę mi z tym źle, że ją oszukuję, ale kurde, ona też ostro przegina.
  5. Przy demencji i Alzheimerem, to wiadomo, że tak jest i się nie bierze tego do głowy, no jak mi nerwy opadły to znów doszłam do wniosku, że czym ja się przejmuje, jak ona ma problemy ze sobą. Ja jestem wobec niej ok. tego co mi powierza to pilnuję jak oka w głowie, a jej osobista torebka to jej sprawa i tyle.
  6. No tak, ale wiecie jak to jest, z różnymi ludźmi może nam przyjść pracować, a ja bym chciała wiedzieć jak najlepiej w takiej sytuacji się bronić.
  7. Sorry, tak się rozpisałam o wszystkich okolicznościach, że nie zauważyłam, że nie napisałam, że ona kazała mi szukać w swoim pokoju, a ja jej otworzyłam drzwi i mówię proszę bardzo, ale ona nie chciała u mnie szukać. Za dużo chciałam przekazać. Nieraz piszę posty, to muszę często przerywać pisanie.
  8. W rozmowach przy kawie @Emi86, ostatni raz proszę o zrozumienie i poszanowanie zasad forum. Temat musi zawierać treść, a nie wskazówkę do treści. Rozmowa przy kawie nie służy do rozmawiania na tak poważne tematy. Jeżeli oczekujesz dyskusji i pochylenia się nad Twoim problemem to zakładaj nowy temat w odpowiednim dziale, by także inni mogli łatwo do niego trafić. Nikt nie będzie szukał odpowiedzi w gąszczu luźnych rozmów. Przekopiowałam Twój post i wkleiłam pod tematem.
  9. Artykuł jak artykuł, fajnie, że ktoś o tym pisze, szkoda tylko że pod spodem tyle hateu od Polaków pierwszego sortu i tyle głosów broniących agencje.
  10. Właśnie takiego druku nie chciała jej wypełnić, tylko zrobiła to na portalu agencji, a była bardzo zadowolona z poprzedniczki, ile ja musiałam znieść jej nerwów, dlatego, że tamta. Nie chciała zostać dłużej.
  11. Tak to jest Grzesiu. Miękkie serce, ale pewnie nadrabia twardą D... i może czymś jeszcze
  12. Już tylko mięsiąc, już tylko miesiąc, a słuchajcie, co się tak naprawdę powinno robić w przypadku takiego podejrzenia, co wy byście zrobili?
  13. Raczej pisemnie to jej się nie będzie chciało pisać, dla mojej poprzedniczki też nie chciała pisać, tylko wystawiła jej opinię przez portal agencji
  14. Ehh, tak to jest facet zarabia na rodzinę i jeszcze nie ma nic do powiedzenia, ciężkie masz życie, ciężkie Grzesiu
  15. Dziękuję Ci myszko i sorry, że znowu zalewa forum niepozytywnymi treściami.
  16. No jestem, na moje nieszczęście, no ale byle do czwartku, a potem koniec z masażami.
  17. Rozumiem, że ta babka mogła mnie podejrzewać, bo przecież tak naprawdę jestem obca, ale tego, że ostatecznie mnie za wszystko obwiniła i tego tekstu, że gdybym miała podopieczną z demencją, tego nie mogę jej k... darować. Jutro znowu wycieczka do więzienia.
  18. Całkiem ciekawy ten obraz @Grzegorz B Chociaż nie wiem gdzie chciałabym go mieć i czy chciałabym go mieć, może w salonie.
  19. Przepraszam was kochani, już obiecałam sobie, że nie będę narzekać, że nie będę się denerwować, ale kurde, nie da się, sorry, ale muszę puścić trochę pary bo nie wytrzymam Miałam dziś taką akcję, że naprawdę. Wczoraj byliśmy z nią w tym cholernym biurze. Cały dzień jak w więzieniu, wyszłam na chwilę tylko na spacer, ale to jest mało istotne w tej sytuacji. Jak jedziemy do biura to ja mam do pilnowania i noszenia za nią trzy torby: jedną z laptopem, drugą z papierami służbowymi i trzecią z rzeczami do stomii. Dzisiaj znowu szykowne rzeczy do zabrania do pracy, bo jutro znowu musimy tam jechać i się zaczyna akcja, nie ma jej prywatnej torebki, ja szukam cała w nerwach, nigdzie nie ma, ona mówi do mnie, że musi być w moim pokoju. Ja jej mówię: proszę bardzo, proszę szukać. Jeszcze jej pytam czy miała torebkę w taksówce, jak wracaliśmy. Ona oczywiście, tak miałam, ja cała w strachu co będzie, jak ta torebka się nie znajdzie. Ona trzyma tą torebkę w pokoju dziennym, gdzie prawie cały czas są otwarte drzwi na taras i ogród, niby to mieszkanie, ale na parterze. Myślę, może jak jej przy zmianie worka przy stomii pomagałam to ktoś wziął, może gdzieś zgubiła, jak się nie znajdzie, to wyjdę na złodziejkę. Ta cała akcja była przy jej znajomym, w końcu go posłuchała i zadzwoniła do biura i okazało się, że zostawiła torebkę w biurze. Ja mówię, że to bardzo przykra sytuacja dla mnie. To ona mnie przeprosiła, ale dodatkowo mnie upomniała, że muszę bardziej uważać na jej rzeczy. Ja mówię, że nigdy nie biorę żadnych osobistych torebek, bo szanuję cudzą własność, a ona mi jeszcze raz potwórzyła, że muszę bardziej uważać, bo ona w biurze ma dużo na głowie, a gdybym miała podopieczną z demencją, to musiałabym dosłownie na wszystko uważać, a ja wam powiem, że sto razy bardziej wolę demencję i Alzheimera, chociaż tam też są takie akcje, ale wiadomo, że choroba, a tu osoba zdrowa inteligentna i takie coś, a potem jeszcze wjeżdżanie na psychikę. Przedwczoraj, jak jej robiłam masaż, wyskoczyła do mnie, że ona chce mi jakiś prezent kupić, bo jestem dobrą opiekunką. Ja powiedziałam, że dziękuję, ale naprawdę nie trzeba, a ona się uparła że jutro pójdziemy do muller i Ci kupię perfumy. Wiedziałam, że to tylko takie gadanie, a poza tym ja nic od niej nie chcę. Oczywiście nic z tego nie wyszło, czasem ona potrafi być naprawdę miła, że i z nią zażartuję, ale jednak te momenty są niczym w porównaniu do takich akcji i takiego obwiniania, a ona jeszcze chce żebym do niej wróciła, żeby nie wiem co, nie wrócę, żeby nie wiem jak miła próbowała być, nie wrócę. Jeszcze jak ostatnio rozmawiałam z jedną agencją, to oni chcą zadzwonić do tej kobiety, żeby zebrać opinię o mnie, ona powiedziała, że chętnie z nimi porozmawia i żeby dać jej znać, bo jak ja przejdę do innej agencji, to ona też chce, bo chcę koniecznie mnie. Ja sobie myślę, niech sobie powie w czwartek o mnie co ma powiedzieć, a ja i tak nie wrócę. Na razie jest przekonana, że wrócę, a ja nie wyprowadzam jej z błędu. Wiem, że to nie fair i trochę mi z tym źle, że ją oszukuję, ale kurde, ona też ostro przegina.
  20. @ModeratorOk, przepraszam, ale w sumie te pytania nasunęła mi się w związku z tamtą dyskusją, w sumie, jakby przesledzic tamten watek, to temat już dawno zszedł na inne tory, a w sumie moje pytania były jak najbardziej związane z wyborem agencji.
  21. Właśnie tak sobie pomyślałam i póki co, zostanę przy naszym Zusie, a jak już mój niemiecki będzie na tyle dobry, że będę mogła pracować bezpośrednio na niemiecką umowę, wtedy bėdzie szło mi też na emeryturę. Mam jeszcze sporo czasu na to, nawet jak bym zaczęła pracować w Niemczech na niemieckiej umowie, np. w wieku 40 lat, to i tak mam 27 lat na zbieranie do emerytury. Mam jednak plany, żeby wyrobić się z tym Maks w dwa lata.
  22. @NNNdanuta @Baśka powtarzająca się Basieńko kochana moja, wiem że nie na temat, ale wszyscy odpłynęliśmy od tematu i też ślę Ci buziole :-* Po prostu, ludzi chorych łatwiej sobie wytłumaczyć. Ja przynajmniej tak mam, że wiem, że jak jakieś trudne dla mnie zachowania są wynikiem choroby, to się tym nie przejmuje. ----- @Emi86, jeżeli wiesz, że piszesz nie na temat, to stwórz następnym razem nowy temat. Wtedy będzie na temat. Wcześniej skorzystaj z wyszukiwarki, by sprawdzić czy taki sam lub podobny temat już nie istnieje, bo potem wałkujemy te same kwestie w kilkunastu wątkach. Kolejna poprawka.
  23. Około roku pojeżdżę na zlecenia, teraz za większe pieniądze, lepiej nauczę się niemieckiego, zrobię sobie trochę oszczędności na nowe życie.

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworzą ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będacy uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...