Ulubione dania na obiad

Poszaleję dzisiaj w kuchni...poszaleję  I zrobię danie wykwintne...zupę  A na obiadokolację też będzie wykwintnie...truchełko jakoweś, kluski i coś roślinnego dla trawienia  No...nie rozwinę się kulinarnie...nie rozwinę 

a my sie dzisiaj grillujemy...bez politycznych podtekstow....jak pragne zdrowia...oj ten szogun to je ma oj ma....oczywiscie wol z irlandii bedzie na ruszcie dogorywal a obok cos na zielono ..

pytam wczoraj...

-lubisz  brukselke???

wielke oczy i pytanie-

- a co to jest?

- wiesz..to taka mala kapustka....zrobimy do obiadu ok?

-eeeee....nie nie lubie bo gorzka jest i baki mam po niej...ale mozesz ugotowac te zielone frytki z bylka i maselkiem (szparagowa zielona)....a jeszcze lepiej jak te frytki w bekon zawiniesz i na chrupiaco podasz....

poszlam....zapalic...

taka nacja

Ziemniaki,filet z kurczaka i kalafior w białym sosie.

Zrazy zawijane z dodatkiem suszonych grzybów, mizeria i kartofelki dla Muminka. 

3 minuty temu, Afryka napisał:

Zrazy zawijane z dodatkiem suszonych grzybów, mizeria i kartofelki dla Muminka. 

laska zrob wiecej zajade i pozre....to danie na mna lazi od jakiegos czasu mialam sie juz zabrac za wolowiny ubijanie na zraza ale wybralo sie szogunowi steka i doopa....juz mnie pachnie ten sos sam w sobie i...koszony ogoras do tego

bede kolo 15ej dasz rade sie wyrobic?

Ciasto będzie . Na razie niespodzianka jakie , ale jakieś będzie .

A teraz zazdraszczajta

39 minut temu, lucyna.beata napisał:

laska zrob wiecej zajade i pozre....to danie na mna lazi od jakiegos czasu mialam sie juz zabrac za wolowiny ubijanie na zraza ale wybralo sie szogunowi steka i doopa....juz mnie pachnie ten sos sam w sobie i...koszony ogoras do tego

bede kolo 15ej dasz rade sie wyrobic?

Zachadzi parzałsta, na 12 będą gotowe. Czekam. 

45 minut temu, lucyna.beata napisał:

bede kolo 15ej dasz rade sie wyrobic?

Do 15ej to nawet zapachu po obiedzie w kuchni nie będzie:)Lepiej się pospiesz,ha ha ha 

22 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Ciasto będzie . Na razie niespodzianka jakie , ale jakieś będzie .

A teraz zazdraszczajta

Ja pierwsza zazdraszczam 

47 minut temu, Afryka napisał:

Zachadzi parzałsta, na 12 będą gotowe. Czekam. 

43 minut temu, foczka63 napisał:

Do 15ej to nawet zapachu po obiedzie w kuchni nie będzie:)Lepiej się pospiesz,ha ha ha 

no laski zadzieram kiece i leeeeeece bo moze i tak sie wdarzyc ze mnie do wylizania jeno rondelek ostanie i orogas

1 godzinę temu, foczka63 napisał:

Ziemniaki,filet z kurczaka i kalafior w białym sosie.

Ziemniaki, filet z kurczaka, ale z sałatą w sosie winegret, łyżka ćwikły (sama zrobiłam z kupnych gotowanych buraków),  Mam jeszcze paprykę ze słoika z Pennego i pewnie też dodam do tego wszystkiego

Dzis moja kuchnia serwuje :

Frytki , kurczak pieczony i zielona fasola 

Dla sponiewieranych rosołek. Stop.

7 minut temu, LACH napisał:

Dla sponiewieranych rosołek. Stop.

A po rosołku klinik, tylko ostrożnie, bo te kliniki mogą rozsadzić. 

7 minut temu, Afryka napisał:

A po rosołku klinik, tylko ostrożnie, bo te kliniki mogą rozsadzić. 

Nienada

Gulasz wieprzowy z papryką, szpecle, brokuly.

@lucyna.beata Te ,,zielone frytki" zawinięte wwędzony bekonik, to kwintesencja smaku. Jadłam takie w gosciach, na grillu u przyjaciół, sąsiadów moich własnych. Miodzio po prostu.  

U mnie dzisiaj rosołek z lanymi kluseczkami. Taki po niemiecku, z dużą iloscią mięsiwka, oraz zielonym groszkiem  .Gar wielki gotuję, będzie co mrozić na przyszłość  .

3 godziny temu, Afryka napisał:

Zrazy zawijane z dodatkiem suszonych grzybów, mizeria i kartofelki dla Muminka. 

Wieprzowe czy wołowe? U mnie do zrazów zawsze są buraczki zasmażane i zawsze zrazy sa wołowe. Jesooooo, jak one smakują, ale tylko moja mama umie zrobic takie dobre  .

10 minut temu, Dodzisława napisał:

Wieprzowe czy wołowe? U mnie do zrazów zawsze są buraczki zasmażane i zawsze zrazy sa wołowe. Jesooooo, jak one smakują, ale tylko moja mama umie zrobic takie dobre  .

Oczywiscie, że wołowe. Najlepiej mi smakują z kaszą albo kluskami śląskim, do tego modra kapusta, ale kapusta była w ubiegłą niedzielę, a mizerię też lubię. 

5 minut temu, Afryka napisał:

Oczywiscie, że wołowe. Najlepiej mi smakują z kaszą albo kluskami śląskim, do tego modra kapusta, ale kapusta była w ubiegłą niedzielę, a mizerię też lubię. 

Mniam, mniam. Kluseczki śląskie miałam na obiadek wczoraj i gulaszyk w sosiku z suszonych grzybków i buraczki zasmażane. Paluchy lizać  . Jakiej wołowiny uzywasz konkretnie? Dodatki do dań głownych to się z domu wynosi  . U mnie mama robi mielone z buraczkami, rolady z buraczkami, rybę z kiszoną kapustą, mizerię ze schabowym, albo wątróbką. Jak gotowała kapusniak, to na drugie zawsze były plendze  . Ach, smaki dzieciństwa  .

Kefirek z owocami. Wieczorem knajpa. 

39 minut temu, Dodzisława napisał:

U mnie mama robi mielone z buraczkami, rolady z buraczkami, rybę z kiszoną kapustą,

Tak samo, ale teraz ja robię  Pychotka 

9 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Tak samo, ale teraz ja robię  Pychotka 

No wiadomo przecież Mirabelko kochana. Jak ktoś z miasta Łodzi, ewentualnie spod miasta Łodzi pochodzi, to nie ma lipy  . Ja jeszcze mamę szczesliwie mam, więc póki co, ona często robi  .

44 minut temu, Dodzisława napisał:

Mniam, mniam. Kluseczki śląskie miałam na obiadek wczoraj i gulaszyk w sosiku z suszonych grzybków i buraczki zasmażane. Paluchy lizać  . Jakiej wołowiny uzywasz konkretnie? Dodatki do dań głownych to się z domu wynosi  . U mnie mama robi mielone z buraczkami, rolady z buraczkami, rybę z kiszoną kapustą, mizerię ze schabowym, albo wątróbką. Jak gotowała kapusniak, to na drugie zawsze były plendze  . Ach, smaki dzieciństwa  .

W Polsce z reguły zrazowej wołowiny, tylko, że często to jest loteria, w sklepie wygląda fantastycznie, a w duszeniu podeszwa i smakuje jak trawa. Ostatnio kupuję wołowinę od prywatnego hodowcy, mojej przyjaciółki brata, które ma krowy rasy mięsnej a nie mlecznej. Zdarzyło mi się zimową porą wieź z Niemcowni wołowinę na rolady, uprzednio zmrożoną na kość. Te dzisiejsze zakupiłam w Rewe na stoisku mięsnym, one mają tę zaletę, że nie trzeba ich rozbijać, są idealnej grubości i w ogóle udusiły się piorunem, mięciutkie i kruche. 

U mnie też mielone z buraczkami, kurczak pieczony z mizerią albo sałatą ze śmietaną, ryba do surówki z kiszonej kapusty bądź z pory, schabowy, najlepiej z kostką, to młoda kapusta z dużą ilością kopru. Takie sztandarowe zestawy wyniesione z domu, bo kuchnia to nasze smaki z domu + nasza inwencja, i tak się to przenosi z pokolenia na pokolenie.