Ulubione dania na obiad

1 minutę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

@hawana ...Czipeczko ...gdybym nie wstrzymywała się przed wychodzeniem przed szereg to nawet nie wiesz jakbym chętnie coś po swojemu ugotowała . Tutaj jednak nie można pokazać całej doopy i trzeba brać na klatę jak jest i nie pokazywać się z " mróweczkowej " strony , bo by zjedli z kopytami

Chwalili i klepali po plecach chcialas powiedziec, no bo po kieszeni nie za bardzo

18 minut temu, hawana napisał:

Chwalili i klepali po plecach chcialas powiedziec, no bo po kieszeni nie za bardzo

No właśnie . Już poklepywana ...przytulana bywałam . Tam , gdzie najwięcej klepali / u Pusi / ... w kieszeń na urlop też ... to chociaż pamiętają i życzenia urodzinowe , świąteczne przesyłają ...dobre i to . W niektórych to pewnie nawet moje imię zapomnieli ....i też pięknie ...Nie mam najmniejszego zamiaru wychodzić przed konia jak koń wóz ciągnie ...Robię to co do mnie należy i szluss ...nic poza tym . Leniwa okropnie jestem , ale z tym mi do twarzy

Sałatka z gyrosem z piersi kurczaka, z sosem czosnkowym

Karkówka duszona z warzywami, kartofle, buraczki, surówka z marchewki z jablkiem i chrzanem.

Linsen -einotpf  z kiełbaskami . Taką z piwnicznej półki sięgnęłam ...inne mi  smakowo nie  odpowiadały . Zjem jak z lotów wrócę . Nie będę ryzykowała przed wyjściem

Lane kluski na wczorajszym rosole .

Babka pozmywała po obiedzie, nawet zlew umyła .

Jakieś resztki człowieczeństwa z niej wychodzą .

Wczoraj nie gotowałam... Pizza była, a właściwie dwie, wielkości koła młyńskiego każda i to w czterech smakach Pięć osób nie dało rady zjeść...i zostało...oj zostało sporo...na dzisiaj  I luzik w kuchni  Leniuchuję do jutra 

Zapiekanka makaronowa z miesem mielonym, brokulem, kalafiorem. 

Zalana śmietaną wymieszaną z żółtym serem.

Sałata z sosem kefirowo czosnkowym i szczypiorem. 

To na dwa dni. 

A ja dostałam "polecenie służbowe" i... ziemniaki + jakaś taka ni to mortadela ni  to pies z budą skręcony+sos "pieczeniowy".Do tego pikle ogórkowe ,czerwona kapusta.Przynajmiej do deseru dodałam gruszkę i winogrona.Jednym słowem obiad "cycuś" dla tubylców!

@BabaJagusia Niezły miszmasz, pojadłaś chociaż? 

No co Ty Basieńko,ja mięsa nie jem od...ho,ho,ho.Albo jeszcze dłużej . Zawsze mam jakieś jarzyny na podorędziu.

5 godzin temu, BabaJagusia napisał:

A ja dostałam "polecenie służbowe" i... ziemniaki + jakaś taka ni to mortadela ni  to pies z budą skręcony+sos "pieczeniowy".Do tego pikle ogórkowe ,czerwona kapusta.Przynajmiej do deseru dodałam gruszkę i winogrona.Jednym słowem obiad "cycuś" dla tubylców!

Fuj, dla mnie to tylko deser w porzasiu.

9 minut temu, hawana napisał:

Fuj, dla mnie to tylko deser w porzasiu.

Niedziela ...na obiad ciasto , ale coś na lepsze poszło , bo Elka nakazywała mi sobie zrobić kiełbaski na ciepło . Ciasto zjadłam na deser ...tym razem 

mamy dzisiaj carpaccio...mialo byc wczoraj ale....zmiana na langosz....

juz mnie leb sie gotuje od wymyslania dan ....dobrze ze jeszcze tylko do srody bo potem gotowaniem zajmie sie moja zmiana.....caaaaly tydzie az do mojego wyjazdu

pewne cos z pflancow pojem.....a szogun miecho miecho miecho miecho...

jutro krewetki zrobie ....

@lucyna.beata -mnie się wydaje,że ci ludzie wcześniej jedli to co my nie wzięlibyśmy do tzw.pyska. Z chwilą pojawienia się opiekunki, podniebienia ich "wydelikatniły się".

Kiedy czytam jakie dania serwuje się na co dzień to -delikatnie mówiąc-jestem zaskoczona

Godzinę temu, BabaJagusia napisał:

@lucyna.beata -mnie się wydaje,że ci ludzie wcześniej jedli to co my nie wzięlibyśmy do tzw.pyska. Z chwilą pojawienia się opiekunki, podniebienia ich "wydelikatniły się".

Kiedy czytam jakie dania serwuje się na co dzień to -delikatnie mówiąc-jestem zaskoczona

i tak i nie...bywalam w domach gdzie serwowalam...marchewke z puszki z ugotowanymi i rozgniecionymi ziemniakami...dalo sie ? dalo..

a bywalam i w domu gdzie podawano zupe krem z homara...ekstra z hamburga na okazje sprowadzona....

tu mam okazje sie uczyc innej kuchni....czas trzeba czyms zajac..to odskocznia od pompy babki itd..ale i tego mam czasami juz dosyc..

toranaga zna biede i zarl wszystko co nadawalo sie zjedzenia...to  1942 rocznik...a teraz pozwala sobie na to czego byc moze wczesniej nie jadl albo jadl bardz dawno temu...w koncu nie moze wydac kasy na podroze bo nie ma z kim  -  to jego zona lezy jak rozslina, wiec ...miewa zachcianki...

grunt ze ja nie chodze glodna

12 godzin temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Niedziela ...na obiad ciasto , ale coś na lepsze poszło , bo Elka nakazywała mi sobie zrobić kiełbaski na ciepło . Ciasto zjadłam na deser ...tym razem 

Moze na ten ciasteczkowy obiad tez ktos ponarzekal?

Teraz, hawana napisał:

Moze na ten ciasteczkowy obiad tez ktos ponarzekal?

Na pewno . Mnie tam rybka , zawsze coś pod ręką miałam i dojadłam . Nie mam zamiaru wyskakiwać z gotowaniem niedzielnym , bo jest dobrze jak jest i tego się trzymam

Jeszcze sie zastanawiam co by tu zrobic, najesc sie i nie narobic...

...ciąg dalszy moich autorskich obiadów.Smakowało! Na pytanie o nazwę odpowiedziałam-nie wiem

dzisiaj mamy...robaki z morza..zawsze to jakas opcja inna niz miecho...dla szoguna to ryba...

gadka z wczoraj

lucy usmaz mi troche frydalekow co?

szogun ale ty musisz troche na diete uwazac

no to usmaz z polowy porcji...tylko prosze...malutkie i ...na gleboki oleju bo wtedy sa chrupiace...bedzie ok? polowa porcji to tylko...300gram ...a na wyjazd w czwrtek zrobisz mi reszte i jeszcze boczek ze skroka ok? 

i znow reki mialam na glebie....

Sos pieczarkowo- parówkowy z ziemniakami.

 Obiad przyniosą więc tylko zjemy.Ale na kolację ostatnià tutaj , chcialabym  się zrewanżować za wczorajszy wieczór i będę robić ..muszle  makaronowe nadziewane mięsem, pieczarkami czesc z mozzarellą a część z parmezanem. Z sosem  pomidorowym .Oczywiście nie muszę tego robić ale gości wczorajszych już zaprosiłam więc będzie replay. Jak się będziemy tak żegnać co dzień to haha nie wiem

moj ulubiony jadlospis....nic...

kuchnia zamknieta

samoobsluga

a lucy spada na miasto pobyc wsrod straganow itd..

zabieram mojego alberta -  zdjec troche porobic ..bede sobie potem deagowac co zostawic a co...przechowac

szkoda ze mam wolne za dnia bo oswietlone karuzele to piekny widok.ale to niebawem...u mnie ...w gdansku...dluga z choinka, latarenki....i nabrzeze z zurawiem i moje powietrze, moj gwar i moj zapach plazy....

czyli przedostatnia sroda ...

Wczorajsza potrawka pieczarkowa z ziemniakami i fasolka szparagową z czelusci zamrażarki.Zapasy trzeba spacyfikować, bo nie mam miejsca na pierogi i stoję z robotą:(