Ulubione dania na obiad

Godzinę temu, lucyna.beata napisał:

- toranaga "lucy....przybralem, waga na mnie krzyczy "

- ja "oj...to musimy zmenic troche twoja diete"

- torangaa "ok zrobmy to, nie bede podjadal orzechow i ciasteczke...nie kupij juz ich dobrze?"

- ja "ok nie bede kupowac ale orzechy sa zdrowe tylko nie takie ilosci no i nie prazone i solone"

- toranaga  "ale ona sa takie smaczne"

- ja " wiem ale wiesz ze powinenes inaczej sie odzywiac, wiec moze  zrobmy warzywa z grilla i rybke ?" 

- toranaga "ok...a bedzie smazona i panierowana ???zrobisz cos na zielono i jednego ziemniaczka to bedzie dietetycznie "

rekimiopadlimaglebe 

grilowanie dzisiaj w planie....dla mnie zielone a dla szoguna karkowa.....tluszcz wydlubie...widelcem

rybka jutro ha ha ha tzn krewetki ...dla niego to ryba ..bez krettenow

i tyle z rozmowy o zdrowym odzywianiu

Jako osoba odchudzająca się (z sukcesem ) od 27 lat mogę z czystym sumieniem powiedzieć: daj staremu człowiekowi pojeść .

W temacie: dla mnie przedwczorajsza zupa z mlekiem kokosowym i kaffirem (fazę mam, mogę jeść co dzień, więc zazwyczaj gotuję gar ), dla szefa niewiemco.

Nooż musiałam tu przylecieć i zobaczyć kto od rana gorami trzaska !? 

A mówią,że mnie pogięło 

Dziś będzie al'a rosołek z lanymi kluskami ,bo na tych " fajerkach" za ch...za sosnę nie da się ustawić opcji pyrkotanie ,buzuje jak w piekle pod kotłem 

1 minutę temu, Afryka napisał:

Nooż musiałam tu przylecieć i zobaczyć kto od rana gorami trzaska !? 

A mówią,że mnie pogięło 

Dziś będzie al'a rosołek z lanymi kluskami ,bo na tych " fajerkach" za ch...za sosnę nie da się ustawić opcji pyrkotanie ,buzuje jak w piekle pod kotłem 

Przez niewyspanie jakaś nadaktywna jesteś i kuchence się udzieliło 

3 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Przez niewyspanie jakaś nadaktywna jesteś i kuchence się udzieliło 

3 minuty temu, Afryka napisał:

Flaczki. Ohydne ale pyszne!

Dzisiaj ja gotuję ale jeszcze nie wiem co.Musi być z mięsem (oczekiwania rodziny) i samo oraz szybko się zrobić (mój priorytet) .Teraz muszę pomyśleć jak pogodzić jedno z drugim i coś ugotować

Spagetti z miesem mielonym , ale chociaż sos zrobiłam sama 

O 27.11.2018 at 20:53, Mirelka1965 napisał:

A czemu?  Ja przyznaję się do potężnego grzybofiśnięcia i spożywania wynalazków mało znanych zbieraczom runa leśnego  Takie purchawki na masełku smażone...mniamusie są  A farsz z lejkowca dętego do roladek indyczych....pychotka  A smażony muchomor czerwieniejący jest lepszy od rydzów  I jeszcze żółciak siarkowy smażony jak schabowy Czy ja jestem normalna?  

Boszsz ,ze ty jeszcze zyjesz...

Pomidorówka z ryżem i pierogi.

38 minut temu, sayonara 52 napisał:

Boszsz ,ze ty jeszcze zyjesz...

Powiem więcej , świetnie się trzyma 

17 minut temu, awe59 napisał:

Pomidorówka z ryżem i pierogi.

A pomidorówka na sojowym truchełku ? 

56 minut temu, sayonara 52 napisał:

Boszsz ,ze ty jeszcze zyjesz...

Ja to pikuś  Moja teściowa też żyje  

Zupka jarzynowa z klopsikam malutkimi(wczoraj robiac mielone wykrecilam). I finito.

Babcia zadowolona, to ja tym bardziej

8 godzin temu, salazar napisał:

Jako osoba odchudzająca się (z sukcesem ) od 27 lat mogę z czystym sumieniem powiedzieć: daj staremu człowiekowi pojeść .

 

W temacie: dla mnie przedwczorajsza zupa z mlekiem kokosowym i kaffirem (fazę mam, mogę jeść co dzień, więc zazwyczaj gotuję gar ), dla szefa niewiemco.

 

alez drogi salazarku to gosc  75+ nie wiecej..ma troche przed soba co nie?

a serio te debaty t ozarty raczej niz ich przestrzeganie zapewniam...

jak samopoczucie ? lepiej ? 

zrobilam wczoraj wisytacje w zamrazarce i MAM...lasagne na dzisiaj....dobrze mam jeszcze brocoli od wczoraj to se  zapodam z porem do tego.....

jutro jako ze dunski kiermasz sie otwiera mamy w planie ich brotcheny jakos ponoc ekstra obkladane czym popadnie zobaczymy...niedzielan znow pod znakiem .....grila i wolowiny

Zupka od wczoraj...nie ma czasu na gary...czas ogarniać chałupę i pakowanie rozpocząć  

Zupka jarzynowa i kluski... śląskie haha ja rzeszowianka będę czynic  smacznego

Dzisiaj rybę robiłam do tego ryż i sałatka z sałaty i ogórka ,do ryby jakiś sos ziołowy z torebki

Miała być ogórkowa, ale wyszedł pyszny rosołek, więc zapodałam z lanymi kluskami. 

@lucyna.beata Lucynko rozumiem że mięska nie jesz?

2 godziny temu, Barbara48 napisał:

@lucyna.beata Lucynko rozumiem że mięska nie jesz?

naszlo mnie jakis czas temu na zielone zreszta ja zawsze bardziej koza niz miesozerna ale fakt..czasami jakis plasterek dobrej wiedliny od swieta jakies miesko ale generalnie niekoniecznie...szogun pozeral swoja lasagne dzisiaj a ja ziemniaczki z porem  i cukinia..patrzyl na mniej na dziwologa ...jutro przytacha te ichnie dunskie kanapki z kiermaszu w berlinie i poprosilam o taka z ryba bo to lubie...nie ciagnie mnie ot co...owszem nalesnik placek ziemniaczany , czasami parcie mam na dzem albo miod no i owoce owoce owoce...wszelakiej masci....zreszta wiesz ze moj awatarek na fb mowi wszystko...uwielbiam awokado...co nie znaczy ze nie robie wyzery i tu na zleceniu i w domu

O 29.11.2018 at 15:13, lucyna.beata napisał:

alez drogi salazarku to gosc  75+ nie wiecej..ma troche przed soba co nie?

a serio te debaty t ozarty raczej niz ich przestrzeganie zapewniam...

jak samopoczucie ? lepiej ? 

Lucynko, ja też nie całkiem serio pisałam, a czy ma przed sobą, czy nie, to w sumie wielka niewiadoma.

Mój szef, prawie 10 lat młodszy od Toranagi, najbardziej lubi zupy z kostki, kiełbasy i słodycze, a wyniki ma lepsze niż ja, więc nie wiadomo, kto z kraja i dlaczego ;).

Samopoczucie takie se, dzięki za pamieć, chyba mnie pora roku z lekka dołuje, bo normalnie jestem gejzerem wyśmienitego humoru i optymizmu ;).

Na obiad był camembert z piekarnika + puree ze słodkiego ziemniaka + roszponka.

9 minut temu, salazar napisał:

Lucynko, ja też nie całkiem serio pisałam, a czy ma przed sobą, czy nie, to w sumie wielka niewiadoma.

Mój szef, prawie 10 lat młodszy od Toranagi, najbardziej lubi zupy z kostki, kiełbasy i słodycze, a wyniki ma lepsze niż ja, więc nie wiadomo, kto z kraja i dlaczego ;).

Samopoczucie takie se, dzięki za pamieć, chyba mnie pora roku z lekka dołuje, bo normalnie jestem gejzerem wyśmienitego humoru i optymizmu ;).

 

Na obiad był camembert z piekarnika + puree ze słodkiego ziemniaka + roszponka.

wiem kochana wiem...z twojego obiadku dla mnie batat i roszponka..ale toranga dalby sie na lyso ogolic za ten ser  a jak do tego zurawina to jest twoj...lubi tak i basta

nie bede mu zalowac..swoje i tak przerobil i nadal przerabia..patrzy na zone i...tyle w temacie..6 lat

a humor wroci.....listopad to depresyjny miesiac...

Pożegnalny obiad  Wypas będzie ..................Naleśniki  Tak...tak... Nawet nie chce mi się opisywać wystawności tego posiłku