Ulubione dania na obiad

Okazało się, ze babcia szczeke złamała na podłodze a nie na fistaszkach....tak powiedziała synowi i synowej, ze wczoraj wieczorem się przewróciła i szczęka jej wypadła na podłogę....wpędziła mnie tym w poczucie winy, że nic nie słyszałam.....ale jakby tak bylo naprawde to sama by sie nie podniosla. Dzis rano jak weszlam do jej pokoju to byl przywrócony kwiatek i zbita doniczka i pełno łupinek od fistaszków na podłodze a babcia smacznie spala w swoim łóżku. Sama nie wiem co o tym sadzic....zaczelismy ją oglądac czy nie jest gdzies poobijana ale nie ma żadnego sladu... wczoraj wieczorem jak grała z synem w Rummi i jedli orzeszki to podobno szczęka wylądowała na stole ale była cała. 

Kurka wodna....przepraszam ale nie zauważyłam, że to wątek obiadowy. Proszę @Moderator o przeniesienie tego postu.

4 minuty temu, awe59 napisał:

Kurka wodna....przepraszam ale nie zauważyłam, że to wątek obiadowy. Proszę @Moderator o przeniesienie tego postu.

Dlaczego ?....Na obiad były fistaszki i już ...pasi

4 minuty temu, awe59 napisał:

Kurka wodna....przepraszam ale nie zauważyłam, że to wątek obiadowy. Proszę @Moderator o przeniesienie tego postu.

Od razu Bana nie dostaniesz

Dzisiaj się nie popisałam trójkąty ziemniaczane z Aldi usmażyłam ,filet z kurczaka i fasolka szparagowa do tego .Jeszcze jak co dzień owoce z puszki .Dzisiaj były mandarynki i winogrona .

21 godzin temu, salazar napisał:

Blondi, z całym szacunkiem, chyba bardzo wygłodniała jesteś :D?

Tylko na grzyby leśne 

22 godzin temu, LACH napisał:

Witaj oryginalna, nieszablonowa i niewramowana Kobieto!!!
Już nie będę musiał uskuteczniać szoruszoru, bo dzwoniła Hanka i wreszcie będę Radzio Riczi.

A grzybka podrzucę. Co nie???

Wiedziałam,że na grzybki mogę liczyć,,

Dzisiaj na obiad było mięsko według przepisu mojego podopiecznego!

Po kolei: kawałek szynki (koniecznie ze skórą - którą nacinamy w kratkę) nacieramy rozkruszoną kostką fette brühe np Maggi, tak by była dość dokładnie pokryta. W rondelku rozgrzewamy tłuszcz - może być smalec i obsmażamy dokładnie z każdej strony. Podlewamy to wszystko wodą, dodajemy rozgnieciony ząbek lub ząbki czosnku (ile kto lubi) i wrzucamy kilka świeżych gałązek rozmarynu. Dusimy do miękkości uzupełniając ubytek wody. Wyjmujemy mięso, sos przecedzamy przez sitko i jak kto woli można go trochę zagęścić (ja zrobiłem to brązowym binderem). Szynkę pokrojoną w plastry jedliśmy z ziemniakami i surówką z kapusty pekińskiej. Pychota.

5 minut temu, kris napisał:

Dzisiaj na obiad było mięsko według przepisu mojego podopiecznego!

Po kolei: kawałek szynki (koniecznie ze skórą - którą nacinamy w kratkę) nacieramy rozkruszoną kostką fette brühe np Maggi, tak by była dość dokładnie pokryta. W rondelku rozgrzewamy tłuszcz - może być smalec i obsmażamy dokładnie z każdej strony. Podlewamy to wszystko wodą, dodajemy rozgnieciony ząbek lub ząbki czosnku (ile kto lubi) i wrzucamy kilka świeżych gałązek rozmarynu. Dusimy do miękkości uzupełniając ubytek wody. Wyjmujemy mięso, sos przecedzamy przez sitko i jak kto woli można go trochę zagęścić (ja zrobiłem to brązowym binderem). Szynkę pokrojoną w plastry jedliśmy z ziemniakami i surówką z kapusty pekińskiej. Pychota.

Mniam 

5 minut temu, kris napisał:

Dzisiaj na obiad było mięsko według przepisu mojego podopiecznego!

Po kolei: kawałek szynki (koniecznie ze skórą - którą nacinamy w kratkę) nacieramy rozkruszoną kostką fette brühe np Maggi, tak by była dość dokładnie pokryta. W rondelku rozgrzewamy tłuszcz - może być smalec i obsmażamy dokładnie z każdej strony. Podlewamy to wszystko wodą, dodajemy rozgnieciony ząbek lub ząbki czosnku (ile kto lubi) i wrzucamy kilka świeżych gałązek rozmarynu. Dusimy do miękkości uzupełniając ubytek wody. Wyjmujemy mięso, sos przecedzamy przez sitko i jak kto woli można go trochę zagęścić (ja zrobiłem to brązowym binderem). Szynkę pokrojoną w plastry jedliśmy z ziemniakami i surówką z kapusty pekińskiej. Pychota.

Szynke jedliscie czy pieczen?

@kris zrób z tego dzisiejszego obiadu poradnik

Wiesz jak to jest jednym" uchem wpuścisz a drugim wypuścisz" ciekawy ten przepis na szynkę jako mięso do obiadu .

5 minut temu, hawana napisał:

Szynke jedliscie czy pieczen?

Uduszoną szynkę. Co wskazywało na pieczeń?

9 minut temu, kris napisał:

Dzisiaj na obiad było mięsko według przepisu mojego podopiecznego!

Po kolei: kawałek szynki (koniecznie ze skórą - którą nacinamy w kratkę) nacieramy rozkruszoną kostką fette brühe np Maggi, tak by była dość dokładnie pokryta. W rondelku rozgrzewamy tłuszcz - może być smalec i obsmażamy dokładnie z każdej strony. Podlewamy to wszystko wodą, dodajemy rozgnieciony ząbek lub ząbki czosnku (ile kto lubi) i wrzucamy kilka świeżych gałązek rozmarynu. Dusimy do miękkości uzupełniając ubytek wody. Wyjmujemy mięso, sos przecedzamy przez sitko i jak kto woli można go trochę zagęścić (ja zrobiłem to brązowym binderem). Szynkę pokrojoną w plastry jedliśmy z ziemniakami i surówką z kapusty pekińskiej. Pychota.

Bardzo często tak piekę, duszę mięso,,w garnku ,,zawsze z czosnkiem,,,w buzce się rozpływa,,jest takie mięciutkie,,

1 minutę temu, kris napisał:

Uduszoną szynkę. Co wskazywało na pieczeń?

Mieso na pieczen przyprawiam, nawet maceruje, ale szynki i kasslera nie. Jak dla mnie , to one sa az przeprawione.

Kiedys kolezanka przyniosla do pracy przepis na niemieckie kotlety. Zastanawialam sie dlaczego taka nazwa.

Po odbyciu praktyki w niemieckich kuchniach domyslam sie, ze to z powodu maggi.

W temacie szynki to na jakąś imprezę zamówiliśmy "świniaka" ale nie był to świniak pieczony w całości tylko właśnie szynka tak uformowana .Jakie to było pyszne na ciepło a potem z tego co zostało zrobiłam bigos

31 minut temu, hawana napisał:

Kiedys kolezanka przyniosla do pracy przepis na niemieckie kotlety. Zastanawialam sie dlaczego taka nazwa.

Po odbyciu praktyki w niemieckich kuchniach domyslam sie, ze to z powodu maggi

No właśnie, kolejny przepis Heinricha na mielone: mielone mięso, wymoczona bułka, jajko, sól, pieprz no i właśnie rozkruszone maggi + bardzo drobno posiekana cebulka ze szczypiorkiem (kupujemy to w pęczkach). Mieszamy, obtaczamy w tartej bułce i smażymy. Dobre to nawet.

42 minut temu, hawana napisał:

Mieso na pieczen przyprawiam, nawet maceruje, ale szynki i kasslera nie. Jak dla mnie , to one sa az przeprawione

Czegoś w Twojej wypowiedzi nie rozumiem. Mówię o kawałku surowej szynki. Jeżeli takową chcę upiec, to robię marynatę np na bazie miodu, na bazie musztardy, lub na inne sposoby. Maceruję, noc w lodówce, do brytfanny i pieczenie. Ty szynki nie przyprawiasz? Skąd ona jest aż nadto przyprawiona? Duszenie to zupełnie coś innego, inna technologia.

Ja nigdy nie spotkałam się z używaniem magii w dużej ilości a już do nacierania mięsa to dla mnie zupełna nowość .Może zależy to od landu? a może dlatego ,że prawie zawsze dawali mi" wolną rękę " jeżeli chodzi o gotowanie no wyjątkiem było ostatnie zlecenie ale tam to jak ja gotowałam to też się nie wtrącali

4 minuty temu, INEZ napisał:

Ja nigdy nie spotkałam się z używaniem magii w dużej ilości a już do nacierania mięsa to dla mnie zupełna nowość .Może zależy to od landu? a może dlatego ,że prawie zawsze dawali mi" wolną rękę " jeżeli chodzi o gotowanie no wyjątkiem było ostatnie zlecenie ale tam to jak ja gotowałam to też się nie wtrącali

Możesz sobie z tym maggi spróbować w domu, na jakimś małym kawałku mięsa. No i z maggi nie przesadzaj! Po obsmażeniu część maggi wchłonie mięso, część przejdzie do sosu. Ale wtedy żadnej soli, czy pieprzu!

2 minuty temu, kris napisał:

Możesz sobie z tym maggi spróbować w domu, na jakimś małym kawałku mięsa. No i z maggi nie przesadzaj! Po obsmażeniu część maggi wchłonie mięso, część przejdzie do sosu. Ale wtedy żadnej soli, czy pieprzu!

Tak też przypuszczałam .Cały czas mówimy o surowej szynce takiej ,którą można uwędzić albo usmażyć według przepisu Twojego podopiecznego?

1 minutę temu, INEZ napisał:

Cały czas mówimy o surowej szynce takiej ,którą można uwędzić albo usmażyć według przepisu Twojego podopiecznego?

Tak, mówimy o surowej szynce i w tym przypadku nawet ze skórą.

18 minut temu, kris napisał:

Czegoś w Twojej wypowiedzi nie rozumiem. Mówię o kawałku surowej szynki. Jeżeli takową chcę upiec, to robię marynatę np na bazie miodu, na bazie musztardy, lub na inne sposoby. Maceruję, noc w lodówce, do brytfanny i pieczenie. Ty szynki nie przyprawiasz? Skąd ona jest aż nadto przyprawiona? Duszenie to zupełnie coś innego, inna technologia.

Szynka to szynka i w Niemczech  taka wedzona jest tez  na podawana na cieplo(tylko podgrzana )do salatki ziemniaczanej i salaty, tak jak ryba.

Kasslera, czyli peklowany schab lub poledwice tez sie tylko podgrzewa i podaje na obiad.

Stad moja watpliwosc, bo ciagle piszesz szynka.

Wyobraznia moja poszla w innym kierunku.

A tymczasem to duszona wieprzowina

1 minutę temu, kris napisał:

Tak, mówimy o surowej szynce i w tym przypadku nawet ze skórą.

I skora tam byla czy tylko tluszcz?

3 minuty temu, hawana napisał:

A tymczasem to duszona wieprzowina

Tak, ale nie karkówka, nie łopatka, nie boczek, nie schab tylko szynka ze skórą. Jak inaczej miałem napisać? Była ze skórą, która była ponacinana w kratkę.