Ulubione dania na obiad

Teraz, lucyna.beata napisał:

no tak...to ja jestem z mysliwych ...fakt.....kochana zerowka

....Zupina na obiad musi być zasilona bodaj tortellini z mięsem .....a tego mięsa w nich tyle co kot napłakał ....ale nazwa sama w sobie piękna ...My ...zerówy wiemy co dobre

Tu gotuje tylko dla siebie.PDP ma zapas gotowców tylko odgrzewam w mikrofalli - ziemniak szt 2 ,2 kawałki ryby w sosiei cukinie gotuje - tak podobno od 7 lat.Dla mnie jest okazja aby sobie nie gotować i tak od jutra przechodzę na dietę jajeczną.towar zakupiony

1 godzinę temu, Michasia 1959 napisał:

przechodzę na dietę jajeczną

Tylko nie przesadź z tą jajową dieta bo jeszcze gdakać zaczniesz,hi hi hi

Gdakać to już gdakam,żebym tylko jaj nie znosiła

Mam do was konkretne pytanie

Jak przyrządzacie szpinak?

8 minut temu, geronimo napisał:

Mam do was konkretne pytanie

Jak przyrządzacie szpinak?

Ja tylko mrozony , swiezego chyba nie jadlam jeszcze.

2 minuty temu, Magdzie napisał:

Ja tylko mrozony , swiezego chyba nie jadlam jeszcze.

Oczywiście mrozony, mniej pracy

25 minut temu, geronimo napisał:

Mam do was konkretne pytanie

Jak przyrządzacie szpinak?

Podgrzej trochę oliwy na patelni,jak lubisz to również czosnek.Dodaj świeży szpinak ,chwilkę podduś (zrobi się taki "zwiędnięty" i znacznie zmniejszy objętość) W tym momencie daj sól i pieprz ew inne zioła które lubisz ,posyp serem i _smacznego

19 minut temu, Joy napisał:

Podgrzej trochę oliwy na patelni,jak lubisz to również czosnek.Dodaj świeży szpinak ,chwilkę podduś (zrobi się taki "zwiędnięty" i znacznie zmniejszy objętość) W tym momencie daj sól i pieprz ew inne zioła które lubisz ,posyp serem i _smacznego

Ja czasem dolewalam troche smietanki slodkiej , ale teraz zrezygnowalam czosnek i sol .A i zamiast oliwy dawalam troche maselka , ale juz nie daje 

Godzinę temu, geronimo napisał:

Oczywiście mrozony, mniej pracy

Do mrożonego szpinaku dodaję trochę masełka ,trochę soli podgrzewam dwie minuty i gotowe.

16 godzin temu, Baśka powtarzająca się napisał:

....Zupina na obiad musi być zasilona bodaj tortellini z mięsem .....a tego mięsa w nich tyle co kot napłakał ....ale nazwa sama w sobie piękna ...My ...zerówy wiemy co dobre

z zupa problem bo jak juz pisalam....dziadek zupowy nie jest, ale za miesem sie trzesie a jak jeszcze ma te swoje ukochane  minifrikadelki mam go z bani...ja jakos nietypowo...uwielbiam zielone, miesko ...owszem ale musze uwazac...wiec zagryzam kanapke z cukinii z....buraczkiem..smakuje dobrze...naprawde dobrze....ale zerowka fakt...uwielbia miesiwo...takie staropolskie nawyki

dzisiaj niedzielnie wiec....znow dunskie danie...czerwona kapusta, ziemniaczek ...po jednym na leb, zapiekany w piekarniku, no i pieczen z chrupiaca skorka...ktora natychmiast zostanie pozarta

jak podejrzewalam moj sos do lasagne zostal w czasie nocnych wedrowek w wiekszej czesci wchloniety przez miesojada...czyli musze sie poglowic co zrobic na jutro...jak zaserwuje faszerowanego buraka albo cukiine to w domu bede miala nieszczesliwego czleka w domu...

11 godzin temu, geronimo napisał:

Mam do was konkretne pytanie

Jak przyrządzacie szpinak?

rozmrazam, potem albo na sicie odsaczam albo wrzucam na patellnie i wolno do odparowuje...jak widze suchosc na teflonie odrobina oleju rzepakowego albo ryzowego, chociaz dodaja rowniez oliwe, posiekany czosnek. sol pieprz...mozna sie bawic jeszcze z serkiem topionym wtedy szpinak ma wyrazisty smak...ja odpuszczam...i na baaaaardzo wolnym ogniu jeszcze go redukuje mieszajac jest wtedt taki wlasnie mazisty...gotowe..

moze stac w lodowce nawet 3 dni, nie zmienia smaku i mozna go wykorzstac praktycznie do wszystkiego...np faszerowac miesko

Idziemy dzisiaj na proszoną kolację...urodziny psipsiółki mojej Chici...Które...nie pytałam...Ale wypas w restauracji będzie. Więc Chicia zaordynowała lekki obiadek...bez mięska...Zatem wystąpią dzisiaj na stole pelkartofelki i pieczarki z cebulką...czyli wegańsko dzisiaj...

Nie mam pojęcia co zrobię na obiad. Wczoraj zrobiłam mielone ale takie pyszne wyszły że na obiad zjadłam trzy a po obiedzie resztę. Dzisiaj chyba kalafior z.... kalafiorem.

5 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Nie mam pojęcia co zrobię na obiad. Wczoraj zrobiłam mielone ale takie pyszne wyszły że na obiad zjadłam trzy a po obiedzie resztę. Dzisiaj chyba kalafior z.... kalafiorem.

6 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Nie mam pojęcia co zrobię na obiad. Wczoraj zrobiłam mielone ale takie pyszne wyszły że na obiad zjadłam trzy a po obiedzie resztę. Dzisiaj chyba kalafior z.... kalafiorem.

Czyli....wegańsko...

52 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Idziemy dzisiaj na proszoną kolację...urodziny psipsiółki mojej Chici...Które...nie pytałam...Ale wypas w restauracji będzie. Więc Chicia zaordynowała lekki obiadek...bez mięska...Zatem wystąpią dzisiaj na stole pelkartofelki i pieczarki z cebulką...czyli wegańsko dzisiaj...

zostaw mi troche...wpadne do was na kawe tylko lot sobie zamowie na cito...obroce w trzy godziny...a ciasto jakies masz??

2 minuty temu, lucyna.beata napisał:

zostaw mi troche...wpadne do was na kawe tylko lot sobie zamowie na cito...obroce w trzy godziny...a ciasto jakies masz??

Toż chyba Cię lepiej ubierać jak żywić

1 minutę temu, geronimo napisał:

Toż chyba Cię lepiej ubierać jak żywić

czemu??? 

Pieczona pierś z kuraka,ziemniaki,surówka z pomidorów dla Kulencji a dla mnie z lodowej sałaty.

3 godziny temu, lucyna.beata napisał:

zostaw mi troche...wpadne do was na kawe tylko lot sobie zamowie na cito...obroce w trzy godziny...a ciasto jakies masz??

Mam...na wypiekach domowych umieściłam foto... Zachadi...ino szybko, bo pitoleńce dzisiaj przyszli i mogą zeżreć, sorki za trywializm...

3 godziny temu, geronimo napisał:

Toż chyba Cię lepiej ubierać jak żywić

Nie zakumał? Trojga imion LBE jest trawożerna... I naśmiewa się ze mnie, że dzisiaj na mnie trawożerność też spadła... A słodkości w moim wykonaniu lubi, oj lubi...taką gadzinę na łonie mym wyhodowałam...cukier jeść nauczyłam...bo to też trawa...znaczy roślina...

1 godzinę temu, Mirelka1965 napisał:

Nie zakumał? Trojga imion LBE jest trawożerna... I naśmiewa się ze mnie, że dzisiaj na mnie trawożerność też spadła... A słodkości w moim wykonaniu lubi, oj lubi...taką gadzinę na łonie mym wyhodowałam...cukier jeść nauczyłam...bo to też trawa...znaczy roślina...

no burak to burak...nawet taki cukrowy..wiec....

no to zajade na te lodeczki...poplywamy  oj poplywamy

Watrobka , cebula z jablkami, kartofelki. Pomysl Alutki zrealizowany i zjedzony.Dobre bylo.