Ulubione dania na obiad

40 minut temu, awe59 napisał:

Ja wczoraj kupiłam dwa duże plastry boczku wędzonego po 0,5 cm grubości i do tego kawałek słoninki.....no tak mi się zachciało chleba ze smalcem i skwarkami a do tego kiszonego ogóra.....mówię wam....niebo w gębie....dziś natomiast kupiłam kawałek kaszanki i przysmażylam ją na resztkach tego wczorajszego smalcu....była chrupiąca i pyszna.....

Jak jestem w domu to przede wszyskim jadam kaszankę ,salceson i pasztet,a i skwarkami nie pogardzę,choć raczej smalcu unikam. Kiedyś nawet nie spojrzałam na tego typu taniochę...jak to się charakter z wiekiem zmienia..

5 minut temu, ivanilia40 napisał:

Jak jestem w domu to przede wszyskim jadam kaszankę ,salceson i pasztet,a i skwarkami nie pogardzę,choć raczej smalcu unikam. Kiedyś nawet nie spojrzałam na tego typu taniochę...jak to się charakter z wiekiem zmienia..

Jakos kaszanki nie lubie. Ale krupnioka to juz bardzo. I jeszcze kiszke kartoflana

4 minuty temu, fioletowa.mysz napisał:

Jakos kaszanki nie lubie. Ale krupnioka to juz bardzo. I jeszcze kiszke kartoflana

Mój gust smakowy poszedł w kierunku gryczanej ,jakoś za jęczmiennym nie przepadam,choć podobno dobry krupniok nie jest zły..

2 minuty temu, ivanilia40 napisał:

Mój gust smakowy poszedł w kierunku gryczanej ,jakoś za jęczmiennym nie przepadam,choć podobno dobry krupniok nie jest zły..

Ja nie. Odkad kiedys dane mi bylo posmakowac tzw. szewskiej kaszy. Od tamtej pory gryczana tylko na talerzu, nie we flaku

1 minutę temu, fioletowa.mysz napisał:

Ja nie. Odkad kiedys dane mi bylo posmakowac tzw. szewskiej kaszy. Od tamtej pory gryczana tylko na talerzu, nie we flaku

Masz rację,przed spożyciem lepiej z flaka obrać...

4 minuty temu, ivanilia40 napisał:

Masz rację,przed spożyciem lepiej z flaka obrać...

No dokladnie. Cukierka przed spozyciem tez zawsze odwijam z papierka

Godzinę temu, awe59 napisał:

Ja wczoraj kupiłam dwa duże plastry boczku wędzonego po 0,5 cm grubości i do tego kawałek słoninki.....no tak mi się zachciało chleba ze smalcem i skwarkami a do tego kiszonego ogóra.....mówię wam....niebo w gębie....dziś natomiast kupiłam kawałek kaszanki i przysmażylam ją na resztkach tego wczorajszego smalcu....była chrupiąca i pyszna.....

No nie kiedy dietę mam i się odchudzam.No po kiego tu zaglądałam.Śnić mi się będzie po nocach.Kto tak koleżanki katuje.

51 minut temu, ivanilia40 napisał:

Jak jestem w domu to przede wszyskim jadam kaszankę ,salceson i pasztet,a i skwarkami nie pogardzę,choć raczej smalcu unikam. Kiedyś nawet nie spojrzałam na tego typu taniochę...jak to się charakter z wiekiem zmienia..

Mam podobnie. Pobyt w domu zaczyanm od kaszanki. Salcesonu nigdy nie jadałem i tak już zoatało. Ale kaszanka co drugi dzień na przemian z wątróbką. 

Aż mi się po kilku razach znudzi. I kiszony ogórek albo kiszona kapusta z  beczki :-)) sam nabieram. Z marchewką. 

2 minuty temu, Knorr napisał:

Mam podobnie. Pobyt w domu zaczyanm od kaszanki. Salcesonu nigdy nie jadałem i tak już zoatało. Ale kaszanka co drugi dzień na przemian z wątróbką. 

Aż mi się po kilku razach znudzi. I kiszony ogórek albo kiszona kapusta z  beczki :-)) sam nabieram. Z marchewką. 

Zapomniałam o wątróbce,też jadam w domu,a bez kiszonki nie ma obiadu. 

1 minutę temu, ivanilia40 napisał:

Zapomniałam o wątróbce,też jadam w domu,a bez kiszonki nie ma obiadu. 

Jakie to człowiek przyziemne marzenia ma. 

50 minut temu, ivanilia40 napisał:

Mój gust smakowy poszedł w kierunku gryczanej ,jakoś za jęczmiennym nie przepadam,choć podobno dobry krupniok nie jest zły..

Tak. Kaszankę z gryką i wątróbką w środku. Bardzo smaczna. Mam dwa sklepy, gdzie taką kupuję. 

3 minuty temu, ivanilia40 napisał:

Zapomniałam o wątróbce,też jadam w domu,a bez kiszonki nie ma obiadu. 

Przypomnialas mi , az mi sie teskno zrobilo. Stracilam tutaj serce do gotowania. Robie same ciapy, bo i tak pdp je to godzinami.

2 minuty temu, hawana napisał:

Przypomnialas mi , az mi sie teskno zrobilo. Stracilam tutaj serce do gotowania. Robie same ciapy, bo i tak pdp je to godzinami.

U mnie też z obiadami nie mozna zaszaleć,bo dziadek ma skrzywiony gust kulinarny. Nie jada ryb ani drobiu,a z wołowiną i wieprzowiną toczy walkę,którą w końcu przegrywa. Dla siebie mogę coś innego zrobić tylko,że mi się nie chce dwóch obiadów robić,tak więc wpadam do domu wyposzczona kulinarnie.

4 minuty temu, Knorr napisał:

Tak. Kaszankę z gryką i wątróbką w środku. Bardzo smaczna. Mam dwa sklepy, gdzie taką kupuję. 

Ja mam tylko ruski sklep,ale jakoś nie mam odwagi tej ichniejszej kaszanki kupić. Natomiast kapusta całkiem zjadliwa,ogórki jak dla mnie przesolone,ale na upartego ujdzie. To wszystko jednak namiastka prawdziwego polskiego jedzenia.

13 minut temu, ivanilia40 napisał:

Ja mam tylko ruski sklep,ale jakoś nie mam odwagi tej ichniejszej kaszanki kupić. Natomiast kapusta całkiem zjadliwa,ogórki jak dla mnie przesolone,ale na upartego ujdzie. To wszystko jednak namiastka prawdziwego polskiego jedzenia.

Tak. Ogórki kiszone kupuję w REWE. Dobre smakowo. 

13 minut temu, ivanilia40 napisał:

U mnie też z obiadami nie mozna zaszaleć,bo dziadek ma skrzywiony gust kulinarny. Nie jada ryb ani drobiu,a z wołowiną i wieprzowiną toczy walkę,którą w końcu przegrywa. Dla siebie mogę coś innego zrobić tylko,że mi się nie chce dwóch obiadów robić,tak więc wpadam do domu wyposzczona kulinarnie.

Jadlam w niedziele krwisty stek wolowy, iles tam godzin wedzony zimnym dymem.Potem grilowany. Dobry, ale...gryzlam i gryzlam i jakos tak mi to miedzy zeby wchodzilo. Nie, zebym jakas zlosliwa byla, ale sobie pomyslalam, ze chyba nie po to kupuje sie mieso prosto od gospodarza, ktory hoduje jakies archetypiczne gatunki, w dodatku zdrowo je karmi, zeby mieso bio bylo, a potem je wedzi, zeby sie truc?

Nie wiem, dla mnie bez sensu.

I marzylam o roladkach. 

4 godziny temu, ivanilia40 napisał:

Jak jestem w domu to przede wszyskim jadam kaszankę ,salceson i pasztet,a i skwarkami nie pogardzę,choć raczej smalcu unikam. Kiedyś nawet nie spojrzałam na tego typu taniochę...jak to się charakter z wiekiem zmienia..

a już myslałam że to ja nienormalna jakaś jestem, tylko jeszcze biała kiełbaska do tego zestawu u mnie   mam to samo..z DE wracam przejedzona szyneczką i łososiem wędzonym... 

tez miewam ciagi na watrobke ot prosto z patelni czasami nie do opanowania..wtedy niewazne czy gotowana czy smazona,,,musi byc...potem mi przechodzi..

no i ogorki...nasze kiszone ...hmm..

dzisiaj na tapecie mamy musake ...tak sobie na obiad wymyslilam..mielone w innej postaci, zakupilam baklazana., przyprawy sa czyli do dziela...pewnie dalabym pieczone ziemniaki do tego ale...tym razem na talerzu bedzie kolorowo...roszponka...moze zrobie jakas grzanke dla meza pdp zeby nie jeczal ze cos mu jeszcze po glowie chodzi

a na potem, poniewaz unikam szynek w plastiku upieke mu udka z ptaka na brazowo zeby tak cos na maly glod cos w lodowce bylo

dla mnie tym razem...owczy ser, suszone sliwki oczywiscie awokado.. zrobilam wczoraj paste pomidorowa z mango i chilii do chleba wiec przezyje..

chyba jakos jutro albo w niedziele szykuje sie ryba..chodzi za mna dorsz.....moze po grecku???

hmmm...tak..chyba po grecku...

Dziś kuchnia niemiecka serwuje zupę gulaszową .

12 godzin temu, Knorr napisał:

Tak. Ogórki kiszone kupuję w REWE. Dobre smakowo. 

W Rewe są ogórki kiszone ??? gdzie ? W jakims opakowaniu czy na wagę ?

Dzisiaj zupka brokułowa i rybka zapiekana z papryką. 

42 minut temu, awe59 napisał:

W Rewe są ogórki kiszone ??? gdzie ? W jakims opakowaniu czy na wagę ?

W sloiku.

Ziemniaczki z wody, kalarepka z maslem, piers indycza siekana z ziolami, wszystko razem utluczone dla babci, dla mnie nie! I dla mnie resztka surowki z bialej kapusty.

Godzinę temu, awe59 napisał:

W Rewe są ogórki kiszone ??? gdzie ? W jakims opakowaniu czy na wagę ?

W Lidl są też...w słoju