Ulubione dania na obiad

8 godzin temu, Barbara48 napisał:

U mnie dzisiaj rosołek na swojskim kuraku , raz w tygodniu musi być. 

Najpierw się wystraszyłam potwora,,te oczy i nos i usta,,, już czuję ten zapach ,,jak pachnie apetycznie wygląda,,,ja mam dzień lenia ,,wolne od garów,,od wczoraj zostało full obiadu,,a ja przecież 2 kg muszę zrzucić,,,

2 godziny temu, Blondi napisał:

Najpierw się wystraszyłam potwora,,te oczy i nos i usta,,, już czuję ten zapach ,,jak pachnie apetycznie wygląda,,,ja mam dzień lenia ,,wolne od garów,,od wczoraj zostało full obiadu,,a ja przecież 2 kg muszę zrzucić,,,

Hahaha, dopiero teraz zobaczyłam ze warzywa tak się ułożyły.

Nie wysilam się dzisiaj...sił i chęci nie mam na nic... Wyciągnęłam gotowca z Bofrosta... Zupa będzie...podobno rosołek  Nigdy nie jadłam z gotowców, babka zapewnia, że pycha...pożyjemy, zobaczymy... Ciekawe tylko czy przeżyjemy 

Dla mnie kurczaczek w sosie pomidorowo-kokosowo-imbirowym z kasza bulgur(od wczoraj), dla pdp puree ziemniaczano-marchewkowe, jajko sadzone, salata maslowa z jogurtem (sol, pieprzi cukier, po polsku). Babunia jeszcze zajada a to znaczy, ze jej smakuje:)

Ooooo ! Ktoś jeszcze je puree z marchewką ? Ja widziałam to tylko u jednej podopiecznej i podeszłam do tego z rogami ale zjadliwe nawet...

Dzisiaj kuchnia zaserwowała:

dzikiego łososia zapiekanego pod pierzynką że szpinaku i mozzarelli

pure  ziemniaczano-marchewkowe

szparagi w sosie holenderskim.

Z tego zestawu tylko purre ręcznie robione przeze mnie. Reszta gotowce.

Lenia mam od rana trzyma mocno i puścić nie chce

Ja moim niejadkom zaserwowałam dzisiaj krupnik po polsku na wędzonym boczusiu. Dziadek spoglądał na skórę wędzoną od boczku, wykręcił nos, a ja na to , że to mój krem . I zasymulowałam, że się nią smaruję. Dziadzio w śmiech. Mówił, że takiej zupy jeszcze nie jadł .  

Z wielkim umiarem nalał sobie zupę na talerz, a potem już poszło jak po boczku. Dokładka dokładki .              Miało być sehr wenig . 

Biały barszcz z białą surową kiełbaską, marchewką, ziemniakami i świeżą pietruszką...cud..miód...malina...doprawiony tak jak lubię,nutka kwaśnego wyczuwalna...

Jakie wy smaczności robicie ,,u mnie placki z  sosem grzybowym i mięsem,,placki z ciasta kopytkowego,,smarzę,,żadna rewelacja ale bardzo lubię to danie,,przypomina mi dzieciństwo,,,placki są super,,coś dodam ,,ogóreczki mam, salatę, pomidorki,cebulki,,,już się glodna robię 

19 minut temu, ania39 napisał:

Biały barszcz z białą surową kiełbaską, marchewką, ziemniakami i świeżą pietruszką...cud..miód...malina...doprawiony tak jak lubię,nutka kwaśnego wyczuwalna...

Chyba jesteś w Pl? biala surowa -mniam mniam,,ale apetytu mi narobilas,,,,kocham żurki i te barszcze,,,

43 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Ooooo ! Ktoś jeszcze je puree z marchewką ? Ja widziałam to tylko u jednej podopiecznej i podeszłam do tego z rogami ale zjadliwe nawet...

z marchweką to z marchewką a ja jak jadlam z selerem,,marchewką i brukiew,,też smaczne było,,

19 minut temu, ania39 napisał:

Biały barszcz z białą surową kiełbaską, marchewką, ziemniakami i świeżą pietruszką...cud..miód...malina...doprawiony tak jak lubię,nutka kwaśnego wyczuwalna...

Dopiero teraz Cię zauważyłam. Witamy Aniu. 

Ja dzisiaj robię placki ziemniaczane ze śmietaną i co tam w rękę wpadnie. W domciu jestem  to nie ma żadnych ograniczeń i marudzenia. 

4 godziny temu, Mirelka1965 napisał:

Nie wysilam się dzisiaj...sił i chęci nie mam na nic... Wyciągnęłam gotowca z Bofrosta... Zupa będzie...podobno rosołek  Nigdy nie jadłam z gotowców, babka zapewnia, że pycha...pożyjemy, zobaczymy... Ciekawe tylko czy przeżyjemy 

Na zdrowo przeżyjecie,,,korona Wam nie spadnie,,gotowce też są zjadliwe,,od czasu do czasu,, ja 2 msc, gotowce -zupki proszkowe jadlam i zobacz jaka zdrowiutka jestem-hahahha ale ni więcej takich zuper ,,pauza musi być,,nie ma powrotu dlatego też do takich zupek

4 minuty temu, Blondi napisał:

Chyba jesteś w Pl? biala surowa -mniam mniam,,ale apetytu mi narobilas,,,,kocham żurki i te barszcze,,,

Tak, jestem w Polsce....W czwartek przybędę na 'czarną stronę mocy' .

Teraz, ania39 napisał:

Tak, jestem w Polsce....W czwartek przybędę na 'czarną stronę mocy' .

Na jaką czarną,,nie widze tutaj czarnej mocy  nischt zu tragisch,,,głowa do góry ,,fajnie będzie ,,wiosna już ,,to szykuje sie tylko dłuższy dzien a reszta wszystko to samo,,co niektórzy zmienią coś ,,bo widno spać nie mogą itd, 

Na juterko mam już przygotowaną paprykę nadziewną miesęm mielonym i ryżem. Całość w sosie pomidorowym. Jutro robię wypad na miasto. Czas zatrząsnąć miastem. uha, hah.

Coś Wam napiszę. Gotuję pożywne z dużą ilością warzyw zupki dla pdp. Ma cewnik i jest słabiutka a musi dużo płynów przyjmować. Jej mąż kręcił nosem i chrumkał niezadowolony. Nawet sam ugotował raz zupę że łyżka stała, nawet dobra ale pdp nie chciała jej jeść bo za ciężka dla niej. A teraz muszę gotować w większym garnku bo sam się upomina o zupkę.  Chrumkał niezadowolony jak na resztce rosołu zrobiłam pomidorówkę z lanymi kluskami. Zobaczył kilka plastetków marchewki i natkę pietruszki a pomidorowa ma być BEZ warzyw.

13 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Coś Wam napiszę. Gotuję pożywne z dużą ilością warzyw zupki dla pdp. Ma cewnik i jest słabiutka a musi dużo płynów przyjmować. Jej mąż kręcił nosem i chrumkał niezadowolony. Nawet sam ugotował raz zupę że łyżka stała, nawet dobra ale pdp nie chciała jej jeść bo za ciężka dla niej. A teraz muszę gotować w większym garnku bo sam się upomina o zupkę.  Chrumkał niezadowolony jak na resztce rosołu zrobiłam pomidorówkę z lanymi kluskami. Zobaczył kilka plastetków marchewki i natkę pietruszki a pomidorowa ma być BEZ warzyw.

Takie z nas niedobre kucharki, że przed naszymi Pop łyżki trzeba chować, a talerze filcem podklejać, bo drapią i drapią jakby nigdy nic nie jedli . Hałasu wiele przy jedzeniu jakby do kościoła dzwony biły na mszę

Godzinę temu, Maria Jolanta napisał:

Ooooo ! Ktoś jeszcze je puree z marchewką ? Ja widziałam to tylko u jednej podopiecznej i podeszłam do tego z rogami ale zjadliwe nawet...

Dr Danuta Nowa robi jeszcze z selerem. Tez dobre. Okazuje sie , ze te niewyszukane dania (specjalnosc kuchni wojennej chyba) nasi pdp zjadaja chetniej niz np. tego mojego kurczaka po azjatycku (wczoraj musialam pdp dopchac deserkiem).

A niech jedza co chca. Wazne, zebym ja tez mogla jesc to, co chce

Kuchareczki moje doskonałe, powiedzcie mi proszę, może się mylę, ile jest zawartości soli w naszej soli a ile w niemieckiej ?? Bo ja zawsze po powrocie do domu mam wrażenie, że ta nasza sól jakaś słaba jest 

4 minuty temu, Heidi napisał:

Takie z nas niedobre kucharki, że przed naszymi Pop łyżki trzeba chować, a talerze filcem podklejać, bo drapią i drapią jakby nigdy nic nie jedli . Hałasu wiele przy jedzeniu jakby do kościoła dzwony biły na mszę

Też tak do tej pory myślałam,ale na obecnej szteli , dowiedziałam się ,że nie mam pojęcia o gotowaniu ,nic nie umiem zrobić , nawet budyniu ugotować , masła rozsmarować na bułce itp...i tu się dopiero dowiedziałam,że pieczeń robi się w normalnym ,stalowym garnku ,zwanym tu bratentopf ,w którym to się ową pieczeń rumieni na zwykłym ,spalonym maśle ,po czym zalewa się trzema litrami wody i tak się " piecze"...dwa dni ,a później się ładuje do tego dwie pąki sosu by Maggi , najlepszego na świecie...Noo, mój świat runął!!! I jak teraz żyć!?

14 minut temu, Mycha napisał:

Kuchareczki moje doskonałe, powiedzcie mi proszę, może się mylę, ile jest zawartości soli w naszej soli a ile w niemieckiej ?? Bo ja zawsze po powrocie do domu mam wrażenie, że ta nasza sól jakaś słaba jest 

Haha, a o jaka sol chodzi?

Uzywam soli morskiej, moja siostra tylko himalajska. Na obecnej szteli uzywaja himalajska, a wiec i ja musze, bo tym samym mlynkiem rabotam. 

18 minut temu, Mycha napisał:

Kuchareczki moje doskonałe, powiedzcie mi proszę, może się mylę, ile jest zawartości soli w naszej soli a ile w niemieckiej ?? Bo ja zawsze po powrocie do domu mam wrażenie, że ta nasza sól jakaś słaba jest 

Wiesz ,kiedyś " prowadzono" badania na temat ile jest cukru w cukrze i Marysia się musiała natrudzić przy tych " badaniach " ...ale o soli nic nie wiem.

2 minuty temu, Afryka napisał:

Wiesz ,kiedyś " prowadzono" badania na temat ile jest cukru w cukrze i Marysia się musiała natrudzić przy tych " badaniach " ...ale o soli nic nie wiem.

Czas zacząć soli w soli szukać  Masło w maśle już znalazłam. 

Tym razem złożyłam zamówienie na kapuśniak zamiast rosołku i obżeram się do nieprzytomności tak strasznie za mną chodził:):)