Ulubione dania na obiad

27 minut temu, ORIM napisał:

U mnie dzis zupa na winie

 

Możesz napisać jakiego wina używasz do zup? Ja mam złe doświadczenia z alkoholem w zupie;) No ale może to kwestia złego wina właśnie?

17 minut temu, aldona18 napisał:

Możesz napisać jakiego wina używasz do zup? Ja mam złe doświadczenia z alkoholem w zupie;) No ale może to kwestia złego wina właśnie?

Zadnego wina nie potrzeba.Zupa na winie to taka że co się pod rękę nawinie to do gara

3 minuty temu, ORIM napisał:

Zadnego wina nie potrzeba.Zupa na winie to taka że co się pod rękę nawinie to do gara

Taką zupe nazywam zupa,,Ratatuj"

1 minutę temu, Blondi napisał:

Taką zupe nazywam zupa,,Ratatuj"

 

sie kto może 

Nawet nie myślę ,,co będe jadła ,,jestem po sniadaniu,,wczoraj stanęłam na wagę???  nischt zu tragisz na to wszystko co pożarłam w Hiszpanii,,,hahaha tylko 3 kg więcej,,więc co to dla mnie 3 kg, wegszmajsen,,,rozejdzie się po kosciach,,dzisiaj będzie inaczej ,,a jak? zobaczymy,,

Godzinę temu, ORIM napisał:

U mnie dzis zupa na winie

 

Czyli zupa z "co się na winie"?  Ale wygląda nieźle 

Obiadek na szybko, ryba i dodatki. 

3 minuty temu, Barbara48 napisał:

Obiadek na szybko, ryba i dodatki. 

Mniam...

3 godziny temu, Barbara48 napisał:

Obiadek na szybko, ryba i dodatki. 

Mniam 

U mnie dzisiaj dorsz...nie tak cudnie podany jak u @Barbara48, bo pieczony w folii, a w charakterze jarzynki kalafior wystąpił. Niespecjalnie pasuje, ale ja robię to, na co babka ma ochotę  

O 22.03.2018 at 12:44, ORIM napisał:

Zadnego wina nie potrzeba.Zupa na winie to taka że co się pod rękę nawinie to do gara

Tak napisałam...zgadłam...

Przykulałam się tutaj na skargę... Babka zażyczyła sobie na dzisiejszy obiad ryż na mleku z cynamonem... Co to za obiad?  Nawet jabłek do niego nie chce  Polecą mi te zbędne kilogramki, oj polecą...

U mnie pdp bedzie spozywac nalesniki z musem jablkowym. Ucieszy sie na pewno bo lubi, ja tez sie ciesze bo szybko. A ja zjem cos w miescie. Jeszcze nie wiem co ale wiem, ze bedzie pycha

10 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Przykulałam się tutaj na skargę... Babka zażyczyła sobie na dzisiejszy obiad ryż na mleku z cynamonem... Co to za obiad?  Nawet jabłek do niego nie chce  Polecą mi te zbędne kilogramki, oj polecą...

Dieta cud : gotuj wg. niemieckich przepisów,a wrócisz do Pl jak anorektyczka 

Teraz, ORIM napisał:

Dieta cud : gotuj wg. niemieckich przepisów,a wrócisz do Pl jak anorektyczka 

To nie tak.....  Ja zaplanowałam zrzucić to i wo, a babka ma aktualnie smaki pasujące do moich zamierzeń... Anoreksja mi nie grozi, w żadnym razie...są jeszcze odżywki regenerujące w postaci czekolady 

my na dzisiaj pizza po  zmienniczce + salata lodowa wiec ....nie ma to nic wspolnego z dieta...ale co tam...w koncu raz na jakis czas..

potem pewnie rower bo pogoda w miare ladna 

jutro stek wolowy ale to juz nie moja bajka ....ja tylko kapuste czerwona zrobie...ale chyba faktycznie zrobie kilka nalesnikow bo dziadek lubi sobie poweszyc i tu skubnac tam skubnac wprawdzie bez jablek ale ...zawsze cos..na tzw zab..

17 minut temu, lucyna.beata napisał:

my na dzisiaj pizza po  zmienniczce + salata lodowa wiec ....nie ma to nic wspolnego z dieta...ale co tam...w koncu raz na jakis czas..

potem pewnie rower bo pogoda w miare ladna 

jutro stek wolowy ale to juz nie moja bajka ....ja tylko kapuste czerwona zrobie...ale chyba faktycznie zrobie kilka nalesnikow bo dziadek lubi sobie poweszyc i tu skubnac tam skubnac wprawdzie bez jablek ale ...zawsze cos..na tzw zab..

Znaczy się, że jest znowu na diecie obrotowej? 

42 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Znaczy się, że jest znowu na diecie obrotowej? 

ja bym nazwala to raczej...dieta spustowa...bo kto zostawil spuscizne w zamrazarce...to to zjadamy..

przeciez nie wywale bo raz ze nie wyrzucam jedzenia a dwa...dziadek tez nie tyle z aprobata co ...ekonomicznie podszedl do tematu ha ha 

ja zostawiam raczej lodowke itd pusta na przyjazd innej kobiety ale tu...jako ze bylo zdecydowanie inaczej...zostalo to i owo...niekoniecznie w pozytywnym slowa znaczeniu....takie male..."niespodzianki"..

ale pozytyw....pozostalosci systemtycznie sie kurcza wiec byc moze na krotko przed moim odjazdem....pozbedziemy sie resztek...

a nalesniczki a w zasadzie placuszki z jabluszkami ...jednak...usmazylam czyli dziadek moze sobie w kuchni badac...i skubac do woli....

1 minutę temu, lucyna.beata napisał:

ja bym nazwala to raczej...dieta spustowa...bo kto zostawil spuscizne w zamrazarce...to to zjadamy..

przeciez nie wywale bo raz ze nie wyrzucam jedzenia a dwa...dziadek tez nie tyle z aprobata co ...ekonomicznie podszedl do tematu ha ha 

ja zostawiam raczej lodowke itd pusta na przyjazd innej kobiety ale tu...jako ze bylo zdecydowanie inaczej...zostalo to i owo...niekoniecznie w pozytywnym slowa znaczeniu....takie male..."niespodzianki"..

Domyślam się, że spuścizna nie jest niskokaloryczna 

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Domyślam się, że spuścizna nie jest niskokaloryczna 

absolutnie..smietana sery z plesnia..i znow smietana...i znow smietana...i caly ogorm.....VEGETY!!!!!nie uzywam tego od lat a tu pomieszane moje ziola itd z tym czyms...o zgrozo!!!

ale kazdy gotuje pod siebie..

pierwsze co musialam kupic...to....sol, pieprz, papryka curry itd..

kilkanascie apczuszek z sosami knorra, jakies chinskie dipy w torebkach...mirela praktycznie do wywalenia wsio

wrrrr

17 minut temu, lucyna.beata napisał:

absolutnie..smietana sery z plesnia..i znow smietana...i znow smietana...i caly ogorm.....VEGETY!!!!!nie uzywam tego od lat a tu pomieszane moje ziola itd z tym czyms...o zgrozo!!!

ale kazdy gotuje pod siebie..

pierwsze co musialam kupic...to....sol, pieprz, papryka curry itd..

kilkanascie apczuszek z sosami knorra, jakies chinskie dipy w torebkach...mirela praktycznie do wywalenia wsio

wrrrr

 

U mnie dzisiaj kapuśniak i gołąbki. Dla mnie i pdp normalne a dla pana T z ryżem i parówką drobiową bo nie jada czerwonego mięsa. Wyglądają ..... dziwnie.....

5 godzin temu, Maria Jolanta napisał:

U mnie dzisiaj kapuśniak i gołąbki. Dla mnie i pdp normalne a dla pana T z ryżem i parówką drobiową bo nie jada czerwonego mięsa. Wyglądają ..... dziwnie.....

A kto robił te gołąbki z parówką? Nie lepiej było zrobić z wieprzowiny dla wszystkich? 

Zupa z ichniego grochu, wyszła pyszna, fotki nie zdążyłam zrobić bo została zjedzona.