Ulubione dania na obiad

  W dniu 10.01.2018 o 14:32, Heidi napisał(a):

Zastawia, zastawia... Uważaj , żeby ciebie myszy nie zjadły dziś o 19 na kolacji . Hiii, hii,....

Rozwiń  

Takich superoryginalnych myszek nie widziałem nigdy. Powiedz jeszcze czy to u góry to naleśniczek że szpinakiem i żurawiną???

  W dniu 10.01.2018 o 14:43, RADEK napisał(a):

Takich superoryginalnych myszek nie widziałem nigdy. Powiedz jeszcze czy to u góry to naleśniczek że szpinakiem i żurawiną???

Rozwiń  

Albo z łososiem? Kupuję

To wy się licytujcie dalej, a ja idę na kawusiowy wątek...

  W dniu 10.01.2018 o 14:43, RADEK napisał(a):

Takich superoryginalnych myszek nie widziałem nigdy. Powiedz jeszcze czy to u góry to naleśniczek że szpinakiem i żurawiną???

Rozwiń  

Taaaaak  . 6 z plusem.Egzamin zdany . Szpinak mam już opanowany. Moją ostatnią pasją jest dynia Hokkaido. Tu dopiero można fiksować. Tylko, żeby Mirelka nie dowiedziała się , bo ona nie lubi dyni dla zasady  ( NIE, BO NIE !!!).  A... żurawina to nie jest, tylko malutkie porzeczki wydłubane Skruczowi z konfitury  

  W dniu 10.01.2018 o 16:20, Heidi napisał(a):

Taaaaak  . 6 z plusem.Egzamin zdany . Szpinak mam już opanowany. Moją ostatnią pasją jest dynia Hokkaido. Tu dopiero można fiksować. Tylko, żeby Mirelka nie dowiedziała się , bo ona nie lubi dyni dla zasady  ( NIE, BO NIE !!!).  A... żurawina to nie jest, tylko malutkie porzeczki wydłubane Skruczowi z konfitury  

Rozwiń  

Zejdź ze mnie...duszno mi 

A teraz miej się na baczności, bo piraci porwą Ciebie do krainy, gdzie zamiast gotowania i pieczenia, szorować pokład trzeba. Nie martw się zanadto, bo na jednym statku już @Mirelka1965 jest Majtkiem. Była niegrzeczna , dlatego przy kotłach teraz robi i ..... ciągle jej duszno. Jedyne co dobre w tej bajce, to to, że plecy możesz Jej umyć   w pocie czoła, a potem  

  W dniu 10.01.2018 o 16:23, Mirelka1965 napisał(a):

Zejdź ze mnie...duszno mi 

Rozwiń  

w archiwach swoich wygrzebałem fotkę posiłku, jaki często jadali na kolację moi pdp. Żaden wypas, zjedli i byli najedzeni ....dużo też nie mogli na noc zjeść...lekka kolacyjka.No i większość życzyła sobie takie małe szajbiątka....albo z tym, co na fotce, albo rzodkieweczka,albo szyneczka,albo metka, albo jeszcze inne kompozycje ...

  W dniu 10.01.2018 o 14:32, Heidi napisał(a):

Zastawia, zastawia... Uważaj , żeby ciebie myszy nie zjadły dziś o 19 na kolacji . Hiii, hii,....

Rozwiń  

Rozmach masz a pierdziu  .

@Łukasz to spójrz na zdjęcie poniżej. To są produkty, które Skrucz mi przekazał, żebym zrobiła z tego wystawną kolację, dla dzieci, które po roku miały go odwiedzić. A, ąby było ciekawiej to powiem, że przy stole zasiadło 11 osób . Już tam nigdy nie wrócę, co za strata . 

  W dniu 10.01.2018 o 17:00, aga1 napisał(a):

Rozmach masz a pierdziu  .

Rozwiń  

Zawze uważała, że ładnie podane lepiej smakuje. Oczami też jemy  nawet mając ciemne okulary na nosie. 

Tu, gdzie teraz jeste, rodzina mnie uprzedzała, że PoP tego.... nie je, tamtego.... nie lubi. Córce mówię, że wszystko ojciec zjada. Oczy jej wyskoczyły i słowa: to niemożliwe . A jednak możliwe . Kolorowy produktowo talerz, to sposon na każdego niejadka . Kocham Pinterest. Tam zawsze coś się zjandzie, a potem wchodzi w nawyk. Wypróbować warto. Polecam, bo przeciez ja taka mądra aż  nie jestem ( tylko piękna )

  W dniu 10.01.2018 o 17:00, Heidi napisał(a):

@Łukasz to spójrz na zdjęcie poniżej. To są produkty, które Skrucz mi przekazał, żebym zrobiła z tego wystawną kolację, dla dzieci, które po roku miały go odwiedzić. A, ąby było ciekawiej to powiem, że przy stole zasiadło 11 osób . Już tam nigdy nie wrócę, co za strata . 

Rozwiń  

Przecież to dla 20 osób wystarczy   A dużo się zmarnowało ?

  W dniu 10.01.2018 o 17:06, Heidi napisał(a):

Zawze uważała, że ładnie podane lepiej smakuje. Oczami też jemy  nawet mając ciemne okulary na nosie. 

Tu, gdzie teraz jeste, rodzina mnie uprzedzała, że PoP tego.... nie je, tamtego.... nie lubi. Córce mówię, że wszystko ojciec zjada. Oczy jej wyskoczyły i słowa: to niemożliwe . A jednak możliwe . Kolorowy produktowo talerz, to sposon na każdego niejadka . Kocham Pinterest. Tam zawsze coś się zjandzie, a potem wchodzi w nawyk. Wypróbować warto. Polecam, bo przeciez ja taka mądra aż  nie jestem ( tylko piękna )

Rozwiń  

Nie chodzi mi, że ładnie tylko ,że tak dużo . Bo ładnie to jest i dużo też

  W dniu 10.01.2018 o 17:07, aga1 napisał(a):

Przecież to dla 20 osób wystarczy   A dużo się zmarnowało ?

Rozwiń  

Błaha, ha, ha..... Skrudge'owa rodzina przyzwyczajona to może i te 20 osób by się najadło 

  W dniu 10.01.2018 o 17:09, aga1 napisał(a):

Nie chodzi mi, że ładnie tylko ,że tak dużo . Bo ładnie to jest i dużo też

Rozwiń  

Dla dziadzia i @Heidi na jeden posiłek może nie wystarczyć 

  W dniu 10.01.2018 o 17:07, aga1 napisał(a):

Przecież to dla 20 osób wystarczy   A dużo się zmarnowało ?

Rozwiń  

ha, ha... wszystko zostało, bo każdy z rodziny przecież  Skrucza zna.  Światło było zapalone, więc nikt nie chciał ręki starcić.  Syn przywiózł jedzenie ze sobą z odległego kraju. Mazwa Skrucz, to dla niego uznanie. Brak słów, które mogyby określićc jego chytrość. Skoro Niemcy tak skromnie jedzą, może dlatego tak długo żyją  ? 

Dziwię się, jak wytrzymałość z nim, Heidi

  W dniu 10.01.2018 o 17:11, Łukasz napisał(a):

Dziwię się, jak wytrzymałość z nim, Heidi

Rozwiń  

Co nas nie zabije, to wzmocni .Zawsze widzę światło w tunelu. Wiele nowego się u niego nauczyłam. To wielka korzyść na przyszłość. Tu mam na myśli moją skromną emeryturę. Będzie jak zanlazł 

  W dniu 10.01.2018 o 17:11, Heidi napisał(a):

ha, ha... wszystko zostało, bo każdy z rodziny przecież  Skrucza zna.  Światło było zapalone, więc nikt nie chciał ręki starcić.  Syn przywiózł jedzenie ze sobą z odległego kraju. Mazwa Skrucz, to dla niego uznanie. Brak słów, które mogyby określićc jego chytrość. Skoro Niemcy tak skromnie jedzą, może dlatego tak długo żyją  ? 

Rozwiń  

Bo piją dużo i wypłukują toksyny z organizmu? 

  W dniu 10.01.2018 o 17:15, Heidi napisał(a):

Co nas nie zabije, to wzmocni .Zawsze widzę światło w tunelu. Wiele nowego się u niego nauczyłam. To wielka korzyść na przyszłość. Tu mam na myśli moją skromną emeryturę. Będzie jak zanlazł 

Rozwiń  

Tiaaaa....zupa z łodyg brokuła jak znalazł...tylko skąd ty te łodygi dostaniesz, jak tłum polskich emerytów się na nie rzuci....

  W dniu 10.01.2018 o 17:19, Mirelka1965 napisał(a):

Bo piją dużo i wypłukują toksyny z organizmu? 

Rozwiń  

no to po jednym z oliwką w środku. Na koniec oliwkę umieszczę w "przecięciu moich oczu". Jakaś pieszczota na dziś się przyda, czyli przyjemne z pożyteczym. Chyba, że ona  w majtki mi wpadnie i wtedy będę kogoś potrzebować  , aby zamierzony rezultat osiągnąć . Krew rozrzedzona do głowy uderzy, rozum krótki nie będzie. Jutro jak róża w pąsach do pracy w szranki stanę . 

  W dniu 10.01.2018 o 17:27, Heidi napisał(a):

no to po jednym z oliwką w środku. Na koniec oliwkę umieszczę w "przecięciu moich oczu". Jakaś pieszczota na dziś się przyda, czyli przyjemne z pożyteczym. Chyba, że ona  w majtki mi wpadnie i wtedy będę kogoś potrzebować  , aby zamierzony rezultat osiągnąć . Krew rozrzedzona do głowy uderzy, rozum krótki nie będzie. Jutro jak róża w pąsach do pracy w szranki stanę . 

 

Rozwiń  

A stawaj, stawaj... A neta masz? 

  W dniu 10.01.2018 o 17:21, Mirelka1965 napisał(a):

Tiaaaa....zupa z łodyg brokuła jak znalazł...tylko skąd ty te łodygi dostaniesz, jak tłum polskich emerytów się na nie rzuci....

Rozwiń  

Myślisz, że będzie nas więcej przy śmietniku?  

Uciekamy na kawusiowy wątek.....

  W dniu 10.01.2018 o 17:28, Heidi napisał(a):

Myślisz, że będzie nas więcej przy śmietniku?  

Uciekamy na kawusiowy wątek.....

Rozwiń  

  W dniu 10.01.2018 o 14:15, Mirelka1965 napisał(a):

A roboczogodzina?  A naczynia, zmywanie, gotowanie....te Nebenkosten to @Betty nie uwzględniła, bo Selbstbedienung był Zuhause 

Rozwiń  

ha  do reszty robót jako podkuchennego meza zaangazowalam

  W dniu 10.01.2018 o 19:34, Betty napisał(a):

ha  do reszty robót jako podkuchennego meza zaangazowalam

Rozwiń  

Fajnie mieć podkuchennego  Koszty spadają