Skocz do zawartości

Porysowałam auto. Powiedzieć?


Gość Monika
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Mam kłopot. Na parkingu adlowskim zarysowałam błotnik. Niby nic, ale jednak. Przyznać się czy udawać, że nic się nie stało? Boję się, że dziadek będzie chciał naprawienia szkody przeze mnie. Tak ma i go nie zmienię. Powiedziałybyście?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gość Monika, czy tylko porysowany? Czy wgnieciony?  

Ja kiedyś też zarysowałam auto wjeżdżając do garażu. Wjazd był wyjątkowo wąski i ostro w dół z wybojami. Nie mówiłam nic, posmarowałam olejem, nie było widać, aż pewnego dnia pojechałam z babcią do sklepu. Słońce przygrzało olej wysechł i rysy były widoczne. Musiałam babci tysiąc razy mówić, że to zrobiłam wjeżdżając do garażu (na tym garażu to nie jedna zmienniczka sie przejechała - tam się wjeżdżało ze złożonymi lusterkami).  Babcia się tylko obawiała kolizji z innym autem.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, LENA_57 napisał:

@Gość Monika, czy tylko porysowany? Czy wgnieciony?  

Ja kiedyś też zarysowałam auto wjeżdżając do garażu. Wjazd był wyjątkowo wąski i ostro w dół z wybojami. Nie mówiłam nic, posmarowałam olejem, nie było widać, aż pewnego dnia pojechałam z babcią do sklepu. Słońce przygrzało olej wysechł i rysy były widoczne. Musiałam babci tysiąc razy mówić, że to zrobiłam wjeżdżając do garażu (na tym garażu to nie jedna zmienniczka sie przejechała - tam się wjeżdżało ze złożonymi lusterkami).  Babcia się tylko obawiała kolizji z innym autem.   

Nie ma co kombinować, bo to tylko świadczy o tym, że opiekunka kręci i nie jest szczera. Po takich podchodach straciłabym zaufanie do takiej osoby i to  na zawsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@aga1 a ktos jest ze mną szczery? To auto juz bylo porysowane i to nieźle, przez moje poprzedniczki ja tylko trochę dołożyłam. Żadna się nie przyznała.  Czy mam się tlumaczyć za wszystkich?

Auto którym teraz jeżdze też jest porysowane. Nie wiem kto je tak porysował. Bardzo możliwe, że sam dziadek jak nim jeździł. Zauważyłam to pierwszy raz jak je myłam. Opiekunki nie jeżdżą nowymi autami. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też wgniotłam i to równo próg w aucie,,zmeczona bylam a musialam jechac,,trudno stało się ,,nicht zu tragisch ,,jak to mówi mój slodziak,,,to tylko auto,,rzecz którą można naprawić,,było w tym aucie dużo uszkodzeń i jak zobaczylam zbite lusterko czy wgnieciony z przodu zderzak,,wypytalam od razu co sie stało,,mina dziadka -mojego mądrali byla bezcenna,,już gdzieś pisałam o tym zdarzeniu,,,mądrala mój powiedzial ,że to nie on bo to zrobili mu na parkingu,,więc moje wgniecenie też było zrobione na parkingu i sprawa załatwiona,,,:$ wszystko rozeszło się po kosciach,,cisza ,,,na koniec zostalam wychwalona za super jazdę autem-hahhaha 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...