Bób może być wykorzystywany w leczeniu Parkinsona

Wygrzebałem z netu takie cuś:

"W latach 1910-1913 z siewek bobu wyizolowano aminokwas – lewodopę. Chociaż początkowo nie przypisywano mu żadnej roli fizjologicznej związek chemiczny okazał się skutecznym lekiem na chorobę Parkinsona i od roku 1961 jest stosowany w terapii. W organizmie człowieka ulega przekształceniu do dopaminy, której niedobór stwierdza się u osób chorych. Bób jako naturalne źródło lewodopy może być wykorzystywany w leczeniu choroby Parkinsona"

Chyba trzeba będzie podopiecznych parkinsonowców tuczyć bobem...

@kris mój podopieczny dostawał Lewodope w postaci tabletek. Które dokładnie tak właśnie się nazywały.  Aaa i nie miały wpływu na wzdęcia. Ale dobrze wiedzieć bo od teraz profilaktycznie będę stosować. Co prawda ilość dopaminy w moim organizmie wygląda na wystarczającą. Powiem więcej może być nawet za duża ale co tam... Nadprodukcje się zmagazynuje. Pozdrawiam 

Jest tylko mały problem... W Niemczech dostać normalny bób to wyzwanie. Próbowałem kilka razy poszukiwać i poniosłem porażkę. Bób w Niemczech jest jak Yeti, wszyscy wiedzą, że istnieje, ale nikt nie widział p.s- Nie zaliczam tego czegoś w puszkach w wodzie w marketach.

Mialam właśnie napisać że w pus, kach jest.  Ale widziałam także mrożony. W sklepach Tureckich jest świeży s sezonie