Rozmowa przy kawie (3)

2 godziny temu, ewamarchewa napisał:

Miłej niedzielki wszystkim . 

 

Boze ,jaka to skleta ," baba"!!!

@waldiroom witam serdecznie, no ktoś tu musi dyżurować 

20 godzin temu, beatrix+ napisał:

Na otarcie Henłyczkowych łez popełniłam szełniczek...

W poniedziałek rano wyjazd na nową sztelę. 

Ty sie chwalisz swoim wypiekiem a ja swoim ,zapraszam

Wracajac do  maseczek,a co powiecie o rekawicach ochronnych ,których  uzywamy przy PDP- ym..przeciez to wola o pomste do nieba, tylko tyle,ze nie dotykam PDP- go gola reka  .a mycie itd.kazdy wie o co mi chodzi,ale coż ,ta zdrowa myśl intelektualna jest skierowana na inne cele a nie na pokojowe cele.

@adamos6 ja osobiście jeszcze się nie spotkałam na żadnej ze steli, z problemem braku rękawiczek jednorazowych, jeśli mogę kupić w sklepie sama, to kupuję, jeśli w sklepie nie ma, to informuję rodzinę i oni mi je załatwiają. 

Godzinę temu, Janeczka1963 napisał:

@adamos6 ja osobiście jeszcze się nie spotkałam na żadnej ze steli, z problemem braku rękawiczek jednorazowych, jeśli mogę kupić w sklepie sama, to kupuję, jeśli w sklepie nie ma, to informuję rodzinę i oni mi je załatwiają. 

Nie chodzilo  o  brak ,ale o jakosc,moze nie jasno sie wyrazilem...wybaczcie.

@adamos6 czasem pęknie,jedna czy druga, ale no cóż, to nie kondom 

Teraz, Janeczka1963 napisał:

@adamos6 czasem pęknie,jedna czy druga, ale no cóż, to nie kondom 

Nigdy nie bylem zwolennikiem kondonów,ale to one juz lepiej  " leza" jak te rekawice

@adamos6

Chodzi mi o wode przedostajaca sie do dłoni a mowa o bakteriach ,czy wirusach.."śmiech na sali." Pewnie,sa sposoby na to,ale wymagajace naszej inwencji.

8 godzin temu, adamos6 napisał:

Czy o to chodzilo?Byc moze?Pozdrawiam.

Ciężko wyczuć ... wrzucone przy kawie „ni z gruszki ni z pietruszki” ... ktoś uczynny odrobił zadanie a co dalej???

dzieki.???.. sorryyy ????... pilna sprawa ??? 
To tak jakoś  nie do tego stolika wpadło ... ale cóż mi tam ... może to jakiś egzamin czujności ... chociaż nie było prośby o tłumaczenie na niemiecki ... może coś ktoś na angielski to wrzuci ???

Autor się odezwie i kawe postawi ?

Dzień dobry 

Witam milutko i cieplutko  wszystkich na forum. Kawusią  częstuję, kto się ze mną napije małej czarnej .

@beatrix+ szczęśliwego przejazdu na nową stele . 

Miłego dnia wam życzę 

Witam szanowne okrojone gronozaiste ciekawe tematy tu poruszacie, gumowa ochrona narządow wszelakich na tapecie i masssseczki tanie, droższe i niezniszczalne .O ciastach już nie wspomnę co oczy cieszą i podniebienie łechczą namiętnie polewami słodkimi...Milego dnia Wam życzę wskakujemy w nowy tydzień. Kurde busa już zamówiłam na sobote haha

Witam opiekunkowo

Zwierzę się tak lekko, że dzisiaj podjąłem dosyć ciężką decyzję. Kilka ostatnich wyjazdów do Niemiec robiłem na dwa fronty. Podczas pobytu w Niemczech zaliczane 2 fajne adresy oddalone od siebie o 55km. Raz nawet tak, że podczas jednego pobytu 1,5 miesiąca adres A, potem miesiąc adres B i znowu na miesiąc na adres A. Ale to było ze zbyt długimi pobytami w Niemczech w porównaniu do wolnego w Polsce. Zrezygnowałem z jednego adresu i teraz będę na jednym robił 2 mies na 2 mies.  Finansowo będę na pewno gorzej stał i ryzyko, bo jak coś by się niedługo stało z PDP tutaj to tracę z automatu 2 sprawdzone i fajne adresy. Ale trzeba też mieć jakieś życie w Polsce.

Do Polski wyjazd w piątek   Przedwczoraj wracał Sindbadem znajomy opiekun. Nikt żadnych kwarantannowych papierów nie dostał, żadnych komunikatów, nic. Ta kwarantanna to pic na wodę. 

Maseczki faktycznie... Już w Aldiku są po 99 centów.  W tych aptekach jakieś kosmiczne ceny.

@Michał845  mój drogi, pieniądze, to nie wszystko, jakieś życie prywatne też trzeba mieć , a czy podjąłeś słuszną decyzję, to życie skoryguje 

Kurcze...na tej szteli praktycznie nie potrzebuję gumowych rękawiczek(chyba że do sprzątania)PDP myje się sama,po toalecie ogarnia się sama,a do ubierania,rozbierania i obracania w łóżku to nie widze potrzeby zakładania..

Ja u siebie na szteli zakładam jedynie do mycia klopa 

@Janeczka1963-  Dokładnie. Ja robiłem tak, że np. 2,5/3 miesiące w Niemczech i miesiąc w Polsce. Może i wiele osób by uznało, że miesiąc to wystarczający odpoczynek w Polsce. Ale tu nawet nie chodzi o wypoczynek jako wypoczynek tylko swoje życie wśród rodziny, znajomych, itd.

@Michał845 przez pierwszy rok pracy w opiece, byłam w domu tydzień co 4 miesiące, teraz mając dłuższy staż, doszłam do wniosku, że, głupia byłam

4 godziny temu, Michał845 napisał:

Ja u siebie na szteli zakładam jedynie do mycia klopa 

 

@Janeczka1963-  Dokładnie. Ja robiłem tak, że np. 2,5/3 miesiące w Niemczech i miesiąc w Polsce. Może i wiele osób by uznało, że miesiąc to wystarczający odpoczynek w Polsce. Ale tu nawet nie chodzi o wypoczynek jako wypoczynek tylko swoje życie wśród rodziny, znajomych, itd.

To trudne wybory, każdy... każdy przyjechał i znosi tutaj wiele dla pieniędzy. Jechać i wracać 6/6 czy 8/8 tyg PL/DE to marnie wychodzi. 24/7 poza domem ..rodzina...‚przyjaciółmi ...

nie mam tego, co teraz zacytuje, nie jestem tak konsekwentny...ale ktoś kiedyś w ramach pewnego projektu biznesowego , powiedział i mi powtarzał : trzeba mieć plan osadzony konkretnie i oznaczony w terminie. konkretnym terminie . Jasne ze w trakcie pojawiają się nowe ... zmienne, ale jak się tego planu trzyma to sukces jest do osiągnięcia. 
wyjazd do opieki w 95% to wyjazd po kasę ( jedni na mieszkanie, inni by jakoś się żyło, jeszcze inni bo trzeba odbić się od dołka, bo trzeba pomoc dzieciom, a tam nie ma już nic do czego warto wracać .... bo...bo,...No bo... zaden z tych nie jest tym osadzonym realnie w czasie ... oj... a zycie przecieka ... upływa bez nas 

jak widzę i czytam wiele z nas ma tu bardzo duży staż .

kiedys zalogowałem się tutaj by coś znaleść dla siebie... coś co pomoże mi przetrwać ten nowy rozdział 24/7 poza domem... Ale jako ze w świecie nic za darmo nie ma - staram się wnosić coś od siebie / jakieś swoje mądrości z życia wycięte. 

Dziś ta, która wpisuje się w decyzje @Michał845 - trzeba oznaczyć w czasie swój plan i go realizować. Może Tobie się uda. 
ja mam plan na 5 lat( 2 mam za sobą )

I bardzo się staram by nic nie zmąciło tego...

.... troszkę jak wyrok do odsiadki : dalej już wolność ☺️☺️☺️

Kuźwa ... smutno to wyszło...

ale na dobranoc da się przełknąć ... mam nadzieje 

spokojnej nocy

2 godziny temu, waldiroom napisał:

To trudne wybory, każdy... każdy przyjechał i znosi tutaj wiele dla pieniędzy. Jechać i wracać 6/6 czy 8/8 tyg PL/DE to marnie wychodzi. 24/7 poza domem ..rodzina...‚przyjaciółmi ...

nie mam tego, co teraz zacytuje, nie jestem tak konsekwentny...ale ktoś kiedyś w ramach pewnego projektu biznesowego , powiedział i mi powtarzał : trzeba mieć plan osadzony konkretnie i oznaczony w terminie. konkretnym terminie . Jasne ze w trakcie pojawiają się nowe ... zmienne, ale jak się tego planu trzyma to sukces jest do osiągnięcia. 
wyjazd do opieki w 95% to wyjazd po kasę ( jedni na mieszkanie, inni by jakoś się żyło, jeszcze inni bo trzeba odbić się od dołka, bo trzeba pomoc dzieciom, a tam nie ma już nic do czego warto wracać .... bo...bo,...No bo... zaden z tych nie jest tym osadzonym realnie w czasie ... oj... a zycie przecieka ... upływa bez nas 

jak widzę i czytam wiele z nas ma tu bardzo duży staż .

kiedys zalogowałem się tutaj by coś znaleść dla siebie... coś co pomoże mi przetrwać ten nowy rozdział 24/7 poza domem... Ale jako ze w świecie nic za darmo nie ma - staram się wnosić coś od siebie / jakieś swoje mądrości z życia wycięte. 

Dziś ta, która wpisuje się w decyzje @Michał845 - trzeba oznaczyć w czasie swój plan i go realizować. Może Tobie się uda. 
ja mam plan na 5 lat( 2 mam za sobą )

I bardzo się staram by nic nie zmąciło tego...

.... troszkę jak wyrok do odsiadki : dalej już wolność ☺️☺️☺️

Kuźwa ... smutno to wyszło...

ale na dobranoc da się przełknąć ... mam nadzieje 

spokojnej nocy

 

Zycze ci powodzenia w realizacji tego planu.Ja wyjezdajac po raz pierwszy ,jechalem z nastawieniem,zobaczenia jak to bedzie,czy dam rade itp.To ogladanie trwa juz ponad 10 lat.Jest dokladnie tak jak napisałes,z kazdym rokiem pojawiaja sie nowe potrzeby,motywacje do dalszego zarabiania.

O 24.01.2021 at 12:44, adamos6 napisał:

Chodzi mi o wode przedostajaca sie do dłoni a mowa o bakteriach ,czy wirusach.."śmiech na sali." Pewnie,sa sposoby na to,ale wymagajace naszej inwencji.

Hejka @adamos6 

Jeśli chodzi o rękawiczki to fakt że są lepsze i gorsze, nie wiadomo jakby się starać woda i tak od góry przeleci.... i gdyby nawet były dopasowane to przecież ocieramy się o PDP, części" naskórka zostają na naszych ubraniach...

Metoda? Hymm  

Jest tylko jedna, jeśli masz kontakt bezpośredni tudzież bliski, po prostu po czynnościach związanych z toaletą Pdp, ściągasz z siebie wszystko i bierzesz prysznic

Osobiście jestem bardzo wyczulona na takie sytuacje i zaraz po ściągnięciu rękawiczek myję i dezynfekuje dłonie, choć i tak przekonana nie jestem czy to wystarczy  

Natomiast staram się nie uczestniczyć w tego typu czynnościach jeśli do tego są przypisani inni oczywiście mogę pomóc... podać ręcznik czy skarpetki ale też to robię w rękawiczkach, tak jak posiłki czy sprzątanie no taka jestem zdziwaczała trochę, ale myślę że nie ja jedna  

Może ktoś faktycznie ma jakiś patent na wlewającą się wodę w rękawiczki? a może nawet rodzaj czy gatunek "maści" rękawiczek gumowych, które uchronią nas od Niezindetyfikowanych choróbsk  tudzież ukrytych" przed nami faktów, czasem twierdząc że zmiany skórne naszych Pdp to po prostu uczulenie

10 godzin temu, waldiroom napisał:

To trudne wybory, każdy... każdy przyjechał i znosi tutaj wiele dla pieniędzy. Jechać i wracać 6/6 czy 8/8 tyg PL/DE to marnie wychodzi. 24/7 poza domem ..rodzina...‚przyjaciółmi ...

nie mam tego, co teraz zacytuje, nie jestem tak konsekwentny...ale ktoś kiedyś w ramach pewnego projektu biznesowego , powiedział i mi powtarzał : trzeba mieć plan osadzony konkretnie i oznaczony w terminie. konkretnym terminie . Jasne ze w trakcie pojawiają się nowe ... zmienne, ale jak się tego planu trzyma to sukces jest do osiągnięcia. 
wyjazd do opieki w 95% to wyjazd po kasę ( jedni na mieszkanie, inni by jakoś się żyło, jeszcze inni bo trzeba odbić się od dołka, bo trzeba pomoc dzieciom, a tam nie ma już nic do czego warto wracać .... bo...bo,...No bo... zaden z tych nie jest tym osadzonym realnie w czasie ... oj... a zycie przecieka ... upływa bez nas 

jak widzę i czytam wiele z nas ma tu bardzo duży staż .

kiedys zalogowałem się tutaj by coś znaleść dla siebie... coś co pomoże mi przetrwać ten nowy rozdział 24/7 poza domem... Ale jako ze w świecie nic za darmo nie ma - staram się wnosić coś od siebie / jakieś swoje mądrości z życia wycięte. 

Dziś ta, która wpisuje się w decyzje @Michał845 - trzeba oznaczyć w czasie swój plan i go realizować. Może Tobie się uda. 
ja mam plan na 5 lat( 2 mam za sobą )

I bardzo się staram by nic nie zmąciło tego...

.... troszkę jak wyrok do odsiadki : dalej już wolność ☺️☺️☺️

Kuźwa ... smutno to wyszło...

ale na dobranoc da się przełknąć ... mam nadzieje 

spokojnej nocy

 

Hejka @waldiroom oj długo Cię nie widziałam  

a wracając do tematu... fakt jest faktem, że wszystkie nasze wyjazdy prowadzą do kasy   bo przecież nie robimy tego społecznie, będąc daleko od bliskich, czasem zostawiając cały dobytek"

Jeśli o mnie chodzi to pieniądz jest podstawą, choć w mojej naturze leży pomoc i tego się trzymam, ale kto mi zabroni pogodzić wszystko w jedną całość, przy tym zwiedzając różne Landy i poznając historię. Ooo takie jest moje zdanie

16 minut temu, Wenusia napisał:

Hejka @adamos6 

Jeśli chodzi o rękawiczki to fakt że są lepsze i gorsze, nie wiadomo jakby się starać woda i tak od góry przeleci.... i gdyby nawet były dopasowane to przecież ocieramy się o PDP, części" naskórka zostają na naszych ubraniach...

Metoda? Hymm  

Jest tylko jedna, jeśli masz kontakt bezpośredni tudzież bliski, po prostu po czynnościach związanych z toaletą Pdp, ściągasz z siebie wszystko i bierzesz prysznic

Osobiście jestem bardzo wyczulona na takie sytuacje i zaraz po ściągnięciu rękawiczek myję i dezynfekuje dłonie, choć i tak przekonana nie jestem czy to wystarczy  

Natomiast staram się nie uczestniczyć w tego typu czynnościach jeśli do tego są przypisani inni oczywiście mogę pomóc... podać ręcznik czy skarpetki ale też to robię w rękawiczkach, tak jak posiłki czy sprzątanie no taka jestem zdziwaczała trochę, ale myślę że nie ja jedna  

Może ktoś faktycznie ma jakiś patent na wlewającą się wodę w rękawiczki? a może nawet rodzaj czy gatunek "maści" rękawiczek gumowych, które uchronią nas od Niezindetyfikowanych choróbsk  tudzież ukrytych" przed nami faktów, czasem twierdząc że zmiany skórne naszych Pdp to po prostu uczulenie

 

 

Ach ta procedura!   Czy stac to wszystkie rodziny na taka dezynfekcje? Gdybym mial tak robic ,po tyg. rodzine bym puscil z torbami a szczegolnie teraz w dobie Coronawirusa,ale trzeba " kombinowac" by  sie nie zarazic ,bo żyć trzeba.

2 minuty temu, adamos6 napisał:

Ach ta procedura!   Czy stac to wszystkie rodziny na taka dezynfekcje? Gdybym mial tak robic ,po tyg. rodzine bym puscil z torbami a szczegolnie teraz w dobie Coronawirusa,ale trzeba " kombinowac" by  sie nie zarazic ,bo żyć trzeba.

Wiesz co... Nie interesuje mnie co myśli o tym rodzina, ma być higieniczne i z zachowaniem całkowitego bezpieczeństwa, to działa w obydwie strony. Poza tym rodzina musi zapewnić Ci niezbędne produkty do pracy, jak tego nie ma to zgłaszasz firmie lub sam kupujesz za pieniążki z tygodniówki i zgłaszasz to rodzinie.