Skocz do zawartości

Paniusie pochowane w domach mówią nam, że nie ma się czego bać!


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Papier toaletowy od dwóch tygodni widzę w różnych sklepach i nikt się już na niego nie rzuca. 

Pracuje w niemieckich domach opieki i maseczek, rękawiczek i środków dezynfekujących od zatrzęsienia. A jak mieszkaniec ma choćby podwyższona temperaturę to się go izoluje do czasu otrzymania wyniku testu. Wirus wchodzi do domów opieki przez pracowników i tu widzę niedoskonałość systemu. Bo powinny być prewencyjne i regularne testy pracowników domów opieki a ich nie ma. Dopiero jak się pojawia jedna osoba z pozytywnym testem to wszystkich się bada i to regularnie. 

Co do miejsca w domach opieki to ich nie ma. A nawet jeśli są to że względu na braki w personelu jest zakaz przyjęcia nowych osób.

Zatem seniorzy w domach prywatnych bez opiekunek z zagranicy zostaną sami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i zaczęła się dyskusja o wyższości Bożego Narodzenia nad Wielkanocą.

Ani w Niemczech ani w Polsce nikt nas nie zwolni z przestrzegania zasad higieny i ogólnie myślenia. Mnie niemieckie podejście bardziej się podoba, bo pozamykali to co potencjalnie niebezpieczne, a zostawili lufcik w postaci możliwości wyjścia na świeże powietrze, ale już np. place zabaw są zamknięte. Będąc w De nie mamy dużego wpływu na zachowanie rodziny czy Pflege. Ale wpływ mamy. Zależy jak nam zależy. Moją podopieczną odwiedza dwa razy w tygodniu tylko po jednej osobie z rodziny. Myją ręce, odkażają, a ja przecieram po ich wejściu wszystkie klamki spirytusem. 

W Polsce zastosowano prewencję dla ubogich, bo zabronili dokładnie wszystkiego. Zamknięte granice wprowadziły chaos i nic więcej, bo wszyscy tak naprawdę mogą się przemieszczać. Oprócz obcokrajowców. 

 I Iroszę nie sprowadzamy dyskusji do swoiście pojętego patriotyzmu. Wirus nie ma narodowości , a jedyną granicą jaką uznaje przynajmniej odrobinę to jest nasz zdrowy rozsądek. 

A agencje zachowują się jak agencje. Ja niewiele oczekuję to nie odczuwam rozczarowania.  Jak już pojadę do domu to wrócę do roboty jak się sytuacja przynajmniej trochę uspokoi. Chyba, że mnie stary ukochany (@Afryka) wkurzy to szybciej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Marta B napisał:

@violkapredzej czy później pewnie i tak przyjdzie koza do woza i wyruszysz do De bo kasa się skończy a w Polsce pracy nie znajdziesz bo firmy plajtują na potęgę a gospodarka na skutek polityki jaka jest,długo się nie podniesie 

Nie sraj więc też w gniazdo które ci jeść da.

I nie bądź śmieszna nie sram we własne gniazdo,po prostu nie jestem ślepa i rozróżniam dyktaturę od rozsądnej i przyjaznej obywatelom polityki.

Pokaż mi choć jeden post w którym napisałam , że nie ma zamiaru wrócić do pracy , lub stwierdziłam , że praca w De w obecnej chwili jest głupotą . 

Pokaż mi post w którym neguję działania Niemiec . 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, aniao napisał:

No i zaczęła się dyskusja o wyższości Bożego Narodzenia nad Wielkanocą.

Ani w Niemczech ani w Polsce nikt nas nie zwolni z przestrzegania zasad higieny i ogólnie myślenia. Mnie niemieckie podejście bardziej się podoba, bo pozamykali to co potencjalnie niebezpieczne, a zostawili lufcik w postaci możliwości wyjścia na świeże powietrze, ale już np. place zabaw są zamknięte. Będąc w De nie mamy dużego wpływu na zachowanie rodziny czy Pflege. Ale wpływ mamy. Zależy jak nam zależy. Moją podopieczną odwiedza dwa razy w tygodniu tylko po jednej osobie z rodziny. Myją ręce, odkażają, a ja przecieram po ich wejściu wszystkie klamki spirytusem. 

W Polsce zastosowano prewencję dla ubogich, bo zabronili dokładnie wszystkiego. Zamknięte granice wprowadziły chaos i nic więcej, bo wszyscy tak naprawdę mogą się przemieszczać. Oprócz obcokrajowców. 

 I Iroszę nie sprowadzamy dyskusji do swoiście pojętego patriotyzmu. Wirus nie ma narodowości , a jedyną granicą jaką uznaje przynajmniej odrobinę to jest nasz zdrowy rozsądek. 

A agencje zachowują się jak agencje. Ja niewiele oczekuję to nie odczuwam rozczarowania.  Jak już pojadę do domu to wrócę do roboty jak się sytuacja przynajmniej trochę uspokoi. Chyba, że mnie stary ukochany (@Afryka) wkurzy to szybciej.

Aniu , nie jestem za przesadnie wydumanym patriotyzmem , nie chwale również naszego rządu we wszystkich poczynaniach , ale czasami wnerwia mnie przekoloryzowany obraz Polski z wojskiem na ulicach . Mandaty wlepiane są we wszystkich krajach , ale o tym się nie trąbi tutaj . Pewnie , że zamknięcie lasów było przegięciem , ale w De również pozamykano parki i nie każdy ma ten las pod nosem . Nikt nikogo tutaj  nie legitymuje , nie sprawdza i  nie żąda dowodu , że opuszczenie domu pokierowane jest tylko przymusem zrobienia zakupów . Bądzmy zwyczajnie w miarę obiektywni , bez przesadnego beee  i ach . 

To , że Niemcy są lepiej zorganizowani nie jest żadną nowością , tak samo fakt , że robią więcej testów i mają więcej masek też nie powinien dziwić , gdyż są bogatszym krajem . Gdyby tak nie było , żadna z nas nie pracowałaby tam . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Marta B napisał:

@violkapredzej czy później pewnie i tak przyjdzie koza do woza i wyruszysz do De bo kasa się skończy a w Polsce pracy nie znajdziesz bo firmy plajtują na potęgę a gospodarka na skutek polityki jaka jest,długo się nie podniesie 

Nie sraj więc też w gniazdo które ci jeść da.

I nie bądź śmieszna nie sram we własne gniazdo,po prostu nie jestem ślepa i rozróżniam dyktaturę od rozsądnej i przyjaznej obywatelom polityki.

Weź przeczytaj, tak na spokojnie, co napisałaś. Nic w wypowiedzi @violka nie ma o "sraniu w gniazdo" z którego się utrzymujemy, tam są tylko powszechnie znane fakty, to po pierwsze, a po drugie widzę, że świetnie orientujesz się w sytuacji finansowej Violi i jej planach na życie. Po trzecie pełzającą dyktaturę mamy od kilku lat, teraz nabrała tylko tempa, kryzys gospodarczy po tych rządach i tak by nas czekał, koronawirus tylko czas oczekiwania przyśpieszył, ale to tylko tak na marginesie. Wiele europejskich państw, z ugruntowaną i starą demokracją wprowadziło dużo więcej rygorystycznych obostrzeń, jak Francja, Hiszpania, Holandia, poza tym Czesi, Anglicy, choć dopiero po przebudzeniu się z ręką w nocniku i inni, państwa, których skarbiec nie świeci pustkami jak u nas i z dużo lepszym systemem opieki zdrowotnej, no tak, ale zapomniałam, że Niemcy tak nie postąpiły. Różnica jest taka, że te wszystkie obostrzenia w innych państwach odbyły się z poszanowaniem prawa, konstytucji itp,ale u nas toczy się "gra o tron". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę nikogo cytować ,ponieważ wpisy są dosyć długie .Nie ma się co spierać o wirusa , jest wszędzie i wszędzie jesteśmy narażeni na zakażenie . Dla mnie , w tej chwili niewiadomą stanowi obowiązek kwarantanny w De  . Jak to  jest ? Granice są zamkniete do 3. 05 i wszystkich ,poza określonymi wyjątkami obowiązuje kwarantanna ,a moja agencja mówi ,że "ich prawnicy mówią ,że umowa ,która mi daje agencja zwalnia mnie z kwarantanny w De " Pięknie ... tylko ,że w tej umowie jestem opiekunka .Ale gdy przyjadę do De ,to  jestem pomoc domowa albo siła robocza ( pracownik ) .I czy tzn. ,że nie muszę odbyć kwarantanny ,że Niemcy nie boją się  , świeżej dostawy  , nowych zmutowanych wirusow ?? Przesunęłam termin wyjazdu do czasu ,aż się sytuacja nieco wyklaruje .A co będzie dalej tego przecież nikt nie wie .Mam nadzieję ,  że mutacja wirusa pójdzie w takim kierunku , że on osłabnie i nie będzie groźny dla ludzi .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Marta B napisał:

Dementi.

Testy wykonuje się prewencyjnie baaaa,każdy sobie może je zrobić jak chce się przekonać czy wirus go zaszczycił czy nie.

W De nie jest więcej zarażonych,jest tylko więcej zdiagnozowanych.

 

"Kto jest testowany?

Jak dotąd nie wszyscy ludzie w Niemczech zostali przetestowani pod kątem nowego wirusa koronowego. Kryteria zostały kilkakrotnie dostosowane. Obecnie testowane jest kto

typowe objawy grypopodobne pokazach

I

albo w ciągu ostatnich dwóch tygodni w kontakcie z potwierdzonym przypadku Corona miał

lub wcześniejsze pogorszenie choroby lub obecne dolegliwości układu oddechowego ( np. gorączka)

lub  ma kontakt z osobami, które są narażone na wysokie ryzyko ciężkiej choroby związanej z Covid-19 poprzez pracę lub pracę wolontariacką (np. w szpitalu lub pielęgniarstwie) ."

Jak widać Twoje informacje nijak mają się do rzeczywistości .

https://www.quarks.de/gesundheit/medizin/corona-test-wie-funktioniert-der-test/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim polskim powiecie przeprowadzono 837 testów ,  207 okazało się pozytywnych, 21 osób zmarło. Ile wyzdrowialo źródła nie podają. 

W niemieckim powiecie, gdzie obecnie przebywam, było ponad 500 pozytywnych, 12 zmarło, prawie 300 wyzdrowialo, zostalo dokladnie 232 chorych.

I co ja mam robić? 

Może tu lepiej, bo ludzi  w niemieckim powiecie więcej mieszka, wiec teoretycznie zakażeń  na 10 tysięcy mieszkancow jest mniej?

Ale jak gęstość zaludnienia większa to spotkac sie z infekujacym latwiej.

Tak źle, tak niedobrze. Gdzie żyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grabica tu nie ma się co denerwować, bo w każdej firmie są różne stanowiska i wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. W agencjach są prezesi, rekruterki, koordynatorki, marketingowcy i my. To że pracownicy biurowi pracują w domu to normalna procedura i nie ma czego zazdrościć, bo trudno wymagać, żebyśmy i my pracowali zdalnie. 

Pomyśl sobie, że zarabiasz więcej od nich, że nie masz szefa na codzień nad sobą i masz prawo wybrać ofertę lub ją zmienić. Oni mają jedno biurko, jeden pokój. 

Jedni jeżdżą, drudzy się boją i to jest normalne. Zacznij akceptować rzeczywistość i ciesz się, że możesz ją kreować. Jeżeli ci ta praca nie pasuje to możesz ją zmienić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Gość Henryk napisał:

Grabica tu nie ma się co denerwować, bo w każdej firmie są różne stanowiska i wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. W agencjach są prezesi, rekruterki, koordynatorki, marketingowcy i my. To że pracownicy biurowi pracują w domu to normalna procedura i nie ma czego zazdrościć, bo trudno wymagać, żebyśmy i my pracowali zdalnie. 

Pomyśl sobie, że zarabiasz więcej od nich, że nie masz szefa na codzień nad sobą i masz prawo wybrać ofertę lub ją zmienić. Oni mają jedno biurko, jeden pokój. 

Jedni jeżdżą, drudzy się boją i to jest normalne. Zacznij akceptować rzeczywistość i ciesz się, że możesz ją kreować. Jeżeli ci ta praca nie pasuje to możesz ją zmienić. 

Podoba mi się twoje podejście. Bardzo rzeczowe i mądre myślenie :dobrze:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za długo pracuję i dobrze oceniam rzeczywistość. Nie porównuję się do biurowych, bo nawet jeżeli zarabiamy więcej to na pewno nie kończymy o 16. Byłam na tylu minach i tyle razy mnie zawiedli, że nigdy nie będę ich bronić.

Dzięki Mirelka1965. Trochę mnie poniosło, ale ten koronawirus daje wszystkim popalić psychicznie.  Zrobiło mi się lepiej jak to z siebie wyrzuciłam. Te które pracują w branży długo na pewno mnie zrozumią. Zdrówka sobie i wszystkim życzę. Nie mam dobrych dni.

Czy ktoś wie dlaczego nie mogę polubić wpisu Henryka a inne tak?

Edytowane przez Grabica
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Grabica jeśli przeczytasz treść z linku, który zamieszczam poniżej i zrozumiesz co się dzieje, uruchomisz wyobraźnię, przemyślisz to to podziękujesz paniusiom, które dostarczą ci pracy. Możesz ją sobie sama dostarczyć albo będziesz musiała dostarczyć z wiedzą trzymaną z tyłu głowy o zagrożeniach. Mam nadzieję, że rozumiesz.

https://magazyn.wp.pl/finanse/artykul/stan-wyjatkowy-juz-mamy-na-rynku-pracy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 17.04.2020 at 17:36, Maria Jolanta napisał:

Papier toaletowy od dwóch tygodni widzę w różnych sklepach i nikt się już na niego nie rzuca. 

Pracuje w niemieckich domach opieki i maseczek, rękawiczek i środków dezynfekujących od zatrzęsienia. A jak mieszkaniec ma choćby podwyższona temperaturę to się go izoluje do czasu otrzymania wyniku testu. Wirus wchodzi do domów opieki przez pracowników i tu widzę niedoskonałość systemu. Bo powinny być prewencyjne i regularne testy pracowników domów opieki a ich nie ma. Dopiero jak się pojawia jedna osoba z pozytywnym testem to wszystkich się bada i to regularnie. 

Co do miejsca w domach opieki to ich nie ma. A nawet jeśli są to że względu na braki w personelu jest zakaz przyjęcia nowych osób.

Zatem seniorzy w domach prywatnych bez opiekunek z zagranicy zostaną sami.

Zgadza się to co piszesz.Tez pracuje w heimie i dostep do srodkow ochrony jest nieograniczony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 17.04.2020 at 15:52, Marta B napisał:

Mają w du...bo pracuje się na umowie zlecenia.Gdzie to zleceniobiorca odpowiada za wszystkie swoje działania na terenie De,w tym także deklaruje znajomość niemieckiego prawa.

To opiekunka ( pomoc domowa) musi się po przyjeździe zgłosić do Gesundheitsamtu w celu ustalenia warunków odbycia kwarantanny.

Nie na agencji ciąży ten obowiązek.

W razie zachorowania,agencja też nie ponosi żadnej odpowiedzialności,bo zleceniobiorca wie jaka obecnie sytuacja panuje i wyjeżdża na własne ryzyko.

I tu spróbuję z Tobą podyskutować...

Żeby w ogóle wjechać na teren Niemiec trzeba mieć ważny powód (i z reguły być Polakiem:)) Takim powodem jest nasza praca - nie ważne, czy opiekun, czy pomoc domowa. Trzeba trzymać w łapce ważną umowę o pracę i najlepiej w języku niemieckim. To na początek.                                                                                                                                Żeby uniknąć kwarantanny porządne agencje polskie i niemieckie wydają opiekunom zaświadczenia, że opieka wymaga wyjścia po zakupy, do lekarza, apteki itp. Spacery chyba nie są istotnym powodem...:p I to też trzeba trzymać w łapce. I wtedy też urząd to uzna lub nie uzna. Ten obowiązek ciąży na agencjach, bo ewentualną karę płaci opiekunka.>:(

Pracownicy sezonowi też są wpuszczani na podobnych zasadach, z tym że pracodawca musi im zapewnić pracę w małych grupach i zapewnić odpowiednie warunki mieszkaniowe (cokolwiek to ma znaczyć)

Zaraz podniosą się głosy, że ktoś wjeżdżał, nikt nie sprawdzał, nikt nie żądał dokumentów itp Ale warto być przygotowanym. I kwarantannę jak najbardziej spędza się w miejscu pracy.                                                                                                                       

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczas kwarantanny praca jest zabroniona więc jak ją można spędzać w pracy? W pracy, ale nie pracować? 

To raz.Dwa,o jakiej umowie o pracę mówisz.Żadna agencja nie oferuje umowy o pracę.Co najwyżej umowę zlecenia.Przy tego typu umowie to zleceniobiorca odpowiada za swoje działania,w tym przypadku musi się zaraz po przyjeździe zgłosić do Gesundheitsamtu.

I dopiero tam zdecydują czy opiekunka musi odbyć kwarantannę czy też nie.Prawdopodobnie - nie, gdyż w obecnej sytuacji są takie braki i tak wysoce opiekunki w cenie, że przymkną oko i podciągną ją pod niezbędną pomoc starszej osobie,i odpuszczą kwarantannę. Co najwyżej będą wymagać aby rodzina ograniczyła kontakty zapewniła opiekunce osobną łazienkę itd .

Niemniej, zgłosić się do Gesundheitsamtu ( odpowienik polskiego Sanepidu) trzeba,bo za niezgłoszenie się, są wysokie kary.Których agencja nie zapłaci bo nie musi. Jest przecież zleceniodawcą,nie pracodawcą.

To że na granicy nie sprawdzają,nie znaczy że kontroli nie ma.Takie uprawnienia ma w De policja,nie straż graniczna.I w dowolnym miejscu może cię zatrzymać, niekoniecznie na granicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Marta B napisał:

Żadna agencja nie oferuje umowy o pracę

Marta są i oferują. Na własne oczy takiej umowy nie widziałam, ale listę takich ofert znajdziesz i na naszym forum https://opiekunkaradzi.pl/search/?type=&tags=umowa o pracę

Edytowane przez FrauMiau
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Marta B napisał:

Podczas kwarantanny praca jest zabroniona więc jak ją można spędzać w pracy? W pracy, ale nie pracować? 

W polu można pracować, to przy opiece nie? To w domu nie można podetrzeć tyłka podopiecznemu? Czy wiesz gdzie są miejsca kwarantanny dla opiekunów? Jeżeli nie, to ilu opiekunów zawrócili z granicy?

 

3 godziny temu, Marta B napisał:

Żadna agencja nie oferuje umowy o pracę.Co najwyżej umowę zlecenia.

Raz, że oferują. Jeżeli nie wiesz dokładnie, to nie pisz głupot (bez obrazy). Czy umowa zlecenie nie obliguje nas do wypełniania obowiązków?

 

3 godziny temu, Marta B napisał:

Przy tego typu umowie to zleceniobiorca odpowiada za swoje działania

Zleceniodawca też.Jak przy jego zaniedbaniach zleceniobiorca nie będzie mógł wypełnić swoich obowiązków? Jak opiekuna zawrócą z granicy, lub przez 2 tygodnie nie będzie miał z podopiecznym co jeść?

 

3 godziny temu, Marta B napisał:

Niemniej, zgłosić się do Gesundheitsamtu ( odpowienik polskiego Sanepidu) trzeba,bo za niezgłoszenie się, są wysokie kary.Których agencja nie zapłaci bo nie musi. Jest przecież zleceniodawcą,nie pracodawcą

Zleceniodawca musi zapewnić zleceniobiorcy odpowiednie warunki do wypełnienia umowy! Agencja nie zapłaci? To ja mam płacić? Przecież nie muszę jechać! Stracą ileś tam szteli, to się nauczą! Nie broń tych pijawek agencji!

 

3 godziny temu, Marta B napisał:

Takie uprawnienia ma w De policja,nie straż graniczna.

Zoll, koleżanko zoll!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podaję stan prawny na dzień dzisiejszy.Nie chce mi się dyskutować, zwłaszcza z kimś kto jest przekonany że i tak lepiej wie.

Masz myślenie życzeniowe.Piszesz tak jakbyś chciała żeby było.Albo tak,jak twoim zdaniem powinno być.

Moja wiedza wynika z tego co czytam w niemieckich gazetach Ale co ja tam wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marta nie ma się co denerwować, ale kilka godzin temu kategorycznie stwierdziłaś, że agencje nie dają umów o pracę. 

Zamieszczam jedną z dostępnych interpretacji kwarantanny dla polskich opiekunek przygotowaną przez agencję pracy. Wypadałoby podać nazwę, ale nie chcę robić reklamy.

Kwarantanna w Niemczech dla polskich opiekunek?

Ze względu na rosnącą liczbę zachorowań na COVID-19, niemiecki federalny sztab kryzysowy zdecydował w poniedziałek o zaostrzeniu przepisów dotyczących zwalczania pandemii. Wśród zmian pojawił się obowiązek odbycia 14-dniowej kwarantanny po przekroczeniu niemieckiej granicy od 10 kwietnia. Co to oznacza dla opiekunek?

Kwarantanna w Niemczech – kogo obejmie?

Zgodnie z zapisami rozporządzenia, dwutygodniowej kwarantannie będą musiały się poddać osoby, które przyjeżdżają do Niemiec do pracy na co najmniej kilka tygodni. Alternatywnie pracodawca będzie musiał zapewnić pracownikowi odpowiednie warunki umożliwiające zachowanie higieny i unikania kontaktów międzyludzkich.

Zwolnieni z tego obowiązku będą natomiast podróżujący bez objawów chorobowych, którzy:

codziennie dojeżdżają do/z Niemiec do pracy (tzw. „Pendler”);

muszą dojechać do/z Niemiec na kilka dni w niezbędnym celu zawodowym;

poruszają się w tranzycie do kraju swojego zamieszkania (np. obywatel polski przejeżdżający z Francji przez Niemcy w drodze do Polski).

Do Niemiec tylko w celach zawodowych

Jednocześnie niemiecki federalny sztab kryzysowy zapowiedział, że podróżujący bez uzasadnionego powodu nie mogą wjeżdżać na terytorium Niemiec. Co ważne, takie sytuacje jak odwiedziny rodziny w okresie świątecznym lub odebranie członka rodziny, który wylądował na niemieckim lotnisku, nie będą uznawane przez niemiecką policję jako uzasadniony powód wjazdu do Niemiec.

Oznacza to, że możliwość przekroczenia granicy z Niemcami będą miały przede wszystkim osoby, które udają się tam w celach zawodowych. Obostrzenia nie obejmą niemieckich obywateli i członków ich rodzin, a także obywateli państw UE, strefy Schengen oraz państw trzecich z tytułem pobytowym w Niemczech. Wyjątki będą dotyczyć także dyplomatów, personelu medycznego, osób dojeżdżających codziennie do pracy (tzw. „Pendler”).

Władze niemieckie nie zapowiedziały wprowadzenia regularnych kontroli granicznych z Polską. Zadanie kontrolowania osób przekraczających granicę z Polski do Niemiec pozostaje w gestii niemieckiej policji. Utrzymane zostają regularne kontrole graniczne z: Austrią, Danią, Francją, Luksemburgiem i Szwajcarią.

Wnioski: W jaki sposób zmiany wpłyną na pracę opiekunek?

Aby wyjaśnić szczegółowo kwestię opiekunek w kontekście nowych obostrzeń dotarliśmy do wzoru Rozporządzenia dotyczącego zastosowania środka zapobiegawczego w postaci kwarantanny dla osób wjeżdżających na terytorium Niemiec (Muster-Verordnung zu Quarantänemaßnahmen für Ein- und Rückreisende zur Bekämpfung des Coronavirus).

Rozporządzenie to zostało opracowane przez Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, Budownictwa i Ojczyzny (BMI) przy współpracy z federalnymi Ministerstwami Zdrowia i Spraw Wewnętrznych i jest dostępne na stronie:

https://www.bmi.bund.de/SharedDocs/downloads/DE/veroeffentlichungen/2020/corona/muster-rv-quarantaene.pdf?__blob=publicationFile&v=6

Analizując treść rozporządzenia natrafiamy na dwa szczególnie interesujące fragmenty, które wskazują na wyłączenie „opiekunek i opiekunów” z obowiązku odbycia kwarantanny, przy czym brak definicji tych pojęć nasuwa pewne wątpliwości, czy aby na pewno chodzi tu o wszystkie opiekunki pracujące w ramach modelu opieki domowej (tzw. 24-Stunden-Betreuung).

Otóż w katalogu grup zwolnionych z tego obowiązku znajdują się osoby, których działalność jest niezbędna dla sprawnego funkcjonowania opieki zdrowotnej („Personen deren Tätigkeit für die Aufrechterhaltung der Funktionsfähigkeit des Gesundheitswesens zwingend notwendig sind”) i osoby, które podejmują na terenie Niemiec pracę tymczasową w wymiarze co najmniej trzytygodniowym z tym zastrzeżeniem, że pracodawca zapewni niezbędne środki higieny oraz zastosuje rozwiązania mające na celu maksymalne ograniczenie kontaktów socjalnych.

Jeśli chodzi o pierwszą grupę osób to odnosi się ona nie tylko do personelu medycznego, ale również personelu opiekuńczego. W uzasadnieniu rozszerzającym Rozporządzenia (str.11) mowa bowiem o opiekunach i opiekunkach (Pfegerinnen und Pfleger) jako zwolnionych z obowiązku kwarantanny.

Warto zauważyć, że mimo wyłączenia opiekunek i opiekunów z obowiązku kwarantanny, brakuje w Rozporządzeniu jednoznacznej definicji tych pojęć i jednoznacznego wskazania, czy chodzi tu również o opiekunki niewykwalifikowane (nie posiadające odpowiedniego dyplomu uznawanego w Niemczech).

Wytyczne dla Opiekunek od 10.04 : Z uwagi na dynamikę sytuacji i z pewnej ostrożności należy na bieżąco konsultować się ze swoja firma w sprawie konieczności odbywania kwarantanny w domu Podopiecznego. Także wszelkie problemy organizacyjne i/lub dotyczące zasad bezpieczeństwa powinny być zgłaszane i wyjaśniane przy udziale wszystkich stron.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...