Coronavirus-aktualności

@Joy skoro mnie zacytowałaś to tylko króciutką refleksję swoją zapodam.

Na tym naszym nieszczęsnym świecie jest tak wiele draństwa, że gdyby tylko na tym draństwie się skupiać to musielibyśmy żyć w ustawicznym lęku, stresie, ustawicznie oglądać się za siebie czy przypadkiem ktoś z maczetą za nami nie stoi, czy każdy napotkany człowiek to nasz wróg, oszust, bandyta i chce nas unicestwić.

Wiem, że ludzie bywają niebezpieczni, wiem, że wiele sytuacji wymaga naszej ogromnej ostrożności, przebiegłości.

To wszystko jest na tym świecie. Chcę tylko w miarę spokojnie żyć, staram się ufać, choć bez przesady bo to byłaby naiwność. Dla przeciwwagi są też przecież wspaniałe akty ludzi, jest pomoc w sytuacjach podbramkowych, jest też dużo współczucia dla cierpiących ludzi, są misje.

Nie chcielibyśmy chyba za pan brat z czarnowidztwem chodzić. To zbyt smutne, odbierające chęć normalnego życia, przygnębiające. Nie chcemy tak żyć. Chcemy żyć z nadzieją, w dobrym w miarę humorze, chcemy kochać, chcemy zwyczajnie pracować, dopełniać naszej życiowej drogi i wierzyć, że nam się uda. Taki jest sens naszego tu w świecie życia. Są podłości ludzkie bez granici dobrze mieć wiedzę, mądrość, ostrożność i zapobiegliwość ale musimy jakąś równowagę zachowywać bo inaczej będziemy wyłącznie frustratami.

Wiem, że chcesz zwrócić uwagę na niebezpieczeństwa, tylko co my maluczcy możemy z tym zrobić? Ja nie wiem

40 minut temu, Krista napisał:

@Joy skoro mnie zacytowałaś to tylko króciutką refleksję swoją zapodam.

Na tym naszym nieszczęsnym świecie jest tak wiele draństwa, że gdyby tylko na tym draństwie się skupiać to musielibyśmy żyć w ustawicznym lęku, stresie, ustawicznie oglądać się za siebie czy przypadkiem ktoś z maczetą za nami nie stoi, czy każdy napotkany człowiek to nasz wróg, oszust, bandyta i chce nas unicestwić.

Wiem, że ludzie bywają niebezpieczni, wiem, że wiele sytuacji wymaga naszej ogromnej ostrożności, przebiegłości.

To wszystko jest na tym świecie. Chcę tylko w miarę spokojnie żyć, staram się ufać, choć bez przesady bo to byłaby naiwność. Dla przeciwwagi są też przecież wspaniałe akty ludzi, jest pomoc w sytuacjach podbramkowych, jest też dużo współczucia dla cierpiących ludzi, są misje.

Nie chcielibyśmy chyba za pan brat z czarnowidztwem chodzić. To zbyt smutne, odbierające chęć normalnego życia, przygnębiające. Nie chcemy tak żyć. Chcemy żyć z nadzieją, w dobrym w miarę humorze, chcemy kochać, chcemy zwyczajnie pracować, dopełniać naszej życiowej drogi i wierzyć, że nam się uda. Taki jest sens naszego tu w świecie życia. Są podłości ludzkie bez granici dobrze mieć wiedzę, mądrość, ostrożność i zapobiegliwość ale musimy jakąś równowagę zachowywać bo inaczej będziemy wyłącznie frustratami.

Wiem, że chcesz zwrócić uwagę na niebezpieczeństwa, tylko co my maluczcy możemy z tym zrobić? Ja nie wiem

@Krista ślicznie napisałaś,nawet chętnie bym Ci lajka dałaAle nie mogę  bo zupełnie nie zrozumiałaś mojego przekazu. Kocham życie,wolność i cholera mnie bierze,że ktoś w imię partykularnych interesów kilku grup stara się mi,nam zwykłym obywatelom to odebrać.Zobacz ,ludzie nauki już widzą i piszą o tym,że to przekręt stulecia.Zaraz wrzucę link warto,naprawdę warto przeczytać.Takich osób jest wiele ale dopóki masy będą bezwolnie się poddawały temu co nam się wmawia to obawiam się ,że długo nie będziemy mogli żyć tak jak jeszcze kilka tygodni temu.Jeśli w ogóle zwrócą nam to co zabrali.http://www.tomaszgabis.pl/2020/04/07/glosy-zza-odry-niemcy-debatuja-o-koronawirusie-czesc-i/?fbclid=IwAR2COUhgeQJ2sDEJL8duTOzrJdgrCZNRvSKxBpKWTaUSDPO4D1EhL9Set0Y

@Joy na barykady!

Przepraszam cię @Joy za ten mały żarcik

Chylę czoła, że zadajesz sobie wiele trudu by zgłębiać temat.Szanuję.

Ja czytam sporo przeróżnych publikacji i wierz mi dostaję momentami pomieszania z poplątaniem oraz oczopląsu, wygibasów mimiki a czacha mi paruje.

Zwyczajnie wysiadam bo  jestem pogubiona w wyniku tak wielu różnych profesorskich, innych szczebli naukowców, przedstawicieli władz, świata lekarskiego opracowań, analiz, przewidywań etc. W tym pogubieniu jednak jakieś wnioski wyciągam. Najprawdopodobniej zamykając świat popełniają błędy. Błędy, jak to zwykle bywa: krwią, potem, łzami będą odkupować ^zwykli ludzie. Tak było, tak jest i tak będzie.

Dlatego ja nie podejmuję Joy merytorycznej dyskusji, za cienka jestem. Wyraziłam tylko życzeniową refleksję, natomiast przyznać się muszę, że straciłam cierpliwość czytania wszystkich linków. Coś tam zaczynam, po czym stwierdzam, że ja tu nic nie poradzę

Niemniej jednak walecznych ludzi, jaką zapewne ty jesteś-podziwiam. No i pozdrawiam

9 godzin temu, Joy napisał:

@Krista ślicznie napisałaś,nawet chętnie bym Ci lajka dałaAle nie mogę  bo zupełnie nie zrozumiałaś mojego przekazu. Kocham życie,wolność i cholera mnie bierze,że ktoś w imię partykularnych interesów kilku grup stara się mi,nam zwykłym obywatelom to odebrać.Zobacz ,ludzie nauki już widzą i piszą o tym,że to przekręt stulecia.Zaraz wrzucę link warto,naprawdę warto przeczytać.Takich osób jest wiele ale dopóki masy będą bezwolnie się poddawały temu co nam się wmawia to obawiam się ,że długo nie będziemy mogli żyć tak jak jeszcze kilka tygodni temu.Jeśli w ogóle zwrócą nam to co zabrali.http://www.tomaszgabis.pl/2020/04/07/glosy-zza-odry-niemcy-debatuja-o-koronawirusie-czesc-i/?fbclid=IwAR2COUhgeQJ2sDEJL8duTOzrJdgrCZNRvSKxBpKWTaUSDPO4D1EhL9Set0Y

Dziękuję @Joy ...również za ten artykuł. Przeczytałam...i to ze zrozumieniem  

Smiertelność z powodu grypy w Pl wynosi 40 do 60 przypadków dziennie, w PL jest ok 1040 zgonów na miesiąc, styczen - grudzień to było 3600 przypadków, w związku z koranawirusem  15-30 przypadków dziennie

10 godzin temu, Darekr napisał:

Smiertelność z powodu grypy w Pl wynosi 40 do 60 przypadków dziennie, w PL jest ok 1040 zgonów na miesiąc, styczen - grudzień to było 3600 przypadków, w związku z koranawirusem  15-30 przypadków dziennie

Poprawiam, bo trochę faktycznie pomieszałem.

W PL śmiertelność na grypę wynosi 40-60 przypadków (miesięcznie a nie dziennie) w najaktywniejszych miesiącach.

Natomiast całkowita liczba zgonów - z powodu różnych chorób- w 2019 roku w PL wyniosła 380 tysięcy,

to daje średnią dzienną ponad tysiąc zgonów -

- jak to się ma do 250 przypadków zgonów z powodu ConVid przez półtora miesiąca

Proponuję wszystkim, którzy twierdzą, że to wszystko takie rozdmuchane, niewiarygodne, że zwykła grypa zbiera rokrocznie dużo większe żniwo, że nie ma się co bać, że to spisek rządów, które kazały nam zostać w domach,przekonajcie się o tym empirycznie. Wskakiwać (albo i nie, skoro to pestka) w kombinezony, maseczki, przyłbice i do domów opieki! Błagają o pomoc, potrzebują wolontariuszy, każda para rąk jest na wagę złota! Przyjmą Was tam z otwartymi ramionami. I skończy się pier... lenie o Szopenie. 

21 minut temu, Afryka napisał:

Proponuję wszystkim, którzy twierdzą, że to wszystko takie rozdmuchane, niewiarygodne, że zwykła grypa zbiera rokrocznie dużo większe żniwo, że nie ma się co bać, że to spisek rządów, które kazały nam zostać w domach,przekonajcie się o tym empirycznie. Wskakiwać (albo i nie, skoro to pestka) w kombinezony, maseczki, przyłbice i do domów opieki! Błagają o pomoc, potrzebują wolontariuszy, każda para rąk jest na wagę złota! Przyjmą Was tam z otwartymi ramionami. I skończy się pier... lenie o Szopenie. 

Świetny pomysł.....i już oczami wyobraźni widzę te tłumy kozaków i gieroi, dla których coronawirus to teoria spiskowa wszechczasów....

Liczby przemawiają. Ale to nie jedyne kryterium do oceny sytuacji.

Zauważmy, że przy totalnej obecności śmierci w naszym życiu na każdym kroku, przy tysiącach powodów zejść to właśnie epidemie są niemal największym postrachem. Już w czasach Chrystusa postrach siała epidemia szerząca się od trędowatych, potem dżumy, cholery i wszystkie inne. Zawsze ludzie byli izolowani by nie szerzyli chorób.

Umieramy z tysiąca innych powodów ale nie chcemy umierać z powodu choroby, którą szerzą inni. Zawsze pierwszą metodą zwalczania rozprzestrzeniania się zarazy była izolacja. Teraz w dobie technologii, globalizacji, konsumpcjonizmu jest to dużo trudniejsze niż wcześniej, boleśniejsze dla nas. Ale zaraza jest zarazą, zawsze była dla ludzkości problemem (przy wszystkich zgonach jakich ludzie doświadczali)

Teraz dochodzą też aspekty nauki, jesteśmy na wysokim stopniu rozwoju, nauki, świadomości i to powoduje, że ludzie bardziej analizują, jedni upraszczają a inni eksplorują całą sytuację. Stąd wszystkie kontrowersje, dywagacje, oceny i wnioski. Każdy ma prawo do swoich ocen i do dyskusji, dlatego tu dyskutujemy, a każdy dysputant chyba na celu ma przekonanie do najswojszej racji choć podejrzewam, nikt z nas nie jest ekspertem, nie jest autorytetem a tylko przytacza wyczytane, zasłyszane informacje.

Jak się okazuje z tych wszystkich "za i przeciw" to dobre studium dla psychologów i socjologów. Bo z medycznego punktu widzenia to przed chorobami trzeba chronić, zapobiegać, choroby trzeba leczyć i choć z różnym skutkiem to takie działania są podejmowane. Celowo omijam media, grupy interesu, oszołomstwo bo to do niczego nie prowadzi, rodzi zamęt, niepokój. Tego w tym wszystkim nam nie potrzeba.

29 minut temu, Afryka napisał:

Proponuję wszystkim, którzy twierdzą, że to wszystko takie rozdmuchane, niewiarygodne, że zwykła grypa zbiera rokrocznie dużo większe żniwo, że nie ma się co bać, że to spisek rządów, które kazały nam zostać w domach,przekonajcie się o tym empirycznie. Wskakiwać (albo i nie, skoro to pestka) w kombinezony, maseczki, przyłbice i do domów opieki! Błagają o pomoc, potrzebują wolontariuszy, każda para rąk jest na wagę złota! Przyjmą Was tam z otwartymi ramionami. I skończy się pier... lenie o Szopenie. 

1 minutę temu, awe59 napisał:

Świetny pomysł.....i już oczami wyobraźni widzę te tłumy kozaków i gieroi, dla których coronawirus to teoria spiskowa wszechczasów....

Stawiam się na wezwanie, choć żaden ze mnie kozak, ani gieroj, tylko dupomyjec nieogarnięty paniką i strachem. Jutro wyruszam...bez maseczki, bez kombinezonu. Nie jest to co prawda wielki Heim, ale zawsze...I kończę to pier...olenie o Szopenie, a zaczynam pracę. Bez teorii spiskowych. 

5 minut temu, Mirelka1965 napisał:

 

Stawiam się na wezwanie, choć żaden ze mnie kozak, ani gieroj, tylko dupomyjec nieogarnięty paniką i strachem. Jutro wyruszam...bez maseczki, bez kombinezonu. Nie jest to co prawda wielki Heim, ale zawsze...I kończę to pier...olenie o Szopenie, a zaczynam pracę. Bez teorii spiskowych. 

Też jestem dupomyjcem i również nieogarniętym paniką. W tej chwili w domu, bo los tak zdecydował i wyznaczył mi inne zadaniela. Faktem jest również, że nie pracowałam w heimie i pracować nie będę. Jedziesz do pracy, bo to jest na dzień dzisiejszy Twoja praca z której się utrzymujesz i ja tego absolutnie nie neguję, i dzięki Bogu miejsce do którego jedziesz nie boryka się z wirusem. Ja neguję rozpowszechnianie, według mnie, podkreślam, według mnie, newsy z dupy i spiskowych teorii dotyczących koronowirusa. 

Dodam od siebie, że uwidocznione w dyskusji różnice wynikają pewnie i z tego,czy ktoś jest w Pl czy w De.

Tutaj dominuje inne podejście niż w Polsce,walka z wirusem to przede wszystkim wykonywanie testów,jak najwięcej,jak najpowszechniej.

W Polsce natomiast to głównie sianie paniki i strachu,metody restrykcyjne,zakazy.

Osobiście, zdecydowanie opowiadam się za niemieckim modelem podejścia do problemu.I żyje mi się spokojniej.

@Marta B , testy nie są miarodajne. Trzeba dbać o swoją odporność i nie stresować się nadmiernie. Maseczki czy kombinezony nas nie zabezpieczą. Ochroni nas tylko własna odporność. Dbajmy o siebie. Nie przemęczać się, nie dać się zaszczuć. 

16 minut temu, awe59 napisał:

Świetny pomysł.....i już oczami wyobraźni widzę te tłumy kozaków i gieroi, dla których coronawirus to teoria spiskowa wszechczasów....

A mi to już czytać się nie chce . Kuźwa , nie rozumiem tylko jednego ...tylu/tyle mądrych ludzi mamy i to nawet na naszym forum ...i że jeszcze porządku z koroniastym nie zrobiono ????

@LENA_57 dlaczego niby nie są miarodajne.Wykonane w odpowiednim czasie, są.

Fakt że zachorowalność w De spada.I coraz więcej ozdrowieńców czyli ponowne testy już ujemne.

W Pl liczba zaś rośnie,bo coraz więcej testów się wykonuje.Juz chyba każdy widzi, że to nie tak, że w De masowo ludzie zapadają na wirusa a w Pl nie.

Rzecz się ma w liczbie wykonywanych testów.

Tylko testy i izowanie zarażonych oraz tych którzy mieli kontakt.

Maseczki nie,policja nie,wojsko nie,zamknięte lasy nie,To bezsensowne działania.

13 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

A mi to już czytać się nie chce . Kuźwa , nie rozumiem tylko jednego ...tylu/tyle mądrych ludzi mamy i to nawet na naszym forum ...i że jeszcze porządku z koroniastym nie zrobiono ????

 

O właśnie wszyscy już wiedzą dlaczego, z czego, po co i do czego...to prowadzi a rewolucji jeszcze nie zrobił?

Święta, święta i po świętach....

Mam nadzieję, że wszyscy wrażliwi ludzie, po opadnięciu emocji związanych z koronawirusem, który nie jest chorobą śmiertelną ogólnie patrząc, mówiąc czy pisząc, bo jest taki dla iluś tam procent ludzi, jak chyba każda choroba, ta nie wirusowa też, no więc że wszyscy zapiszą się do banku szpiku oraz notarialnie potwierdzą chęć oddania narządów do przeszczepu w razie W. Bo siedzenie przed monitorem i pitolenie w celu udowodnienia kto ma rację, to jeszcze nie wszystko. Ważne aby coś zrobić tam gdzie można. Tam gdzie to od nas zależy. 

I tak. Mam świadomość co sobie właśnie wielu z was o mnie pomyśli. I tak. Macie rację. Jestem Ciocia Samo Zuo. Bez rozumu i czci i wiary, ale troszczyć się o siebie i innych trzeba zawsze. Nie tylko w czasach pandemii. 

W ogóle nie ma sensu jeszcze sobie dokładać i konfliktować się z powodu czegoś, czego nawet gołym okiem nie widać. Wirus zostanie okiełznany, emocje opadną a niesmak pozostanie na dłużej...Tak sądzę.

Dziękuję za uwagę.

A teraz możecie sobie ulżyć

24 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

Święta, święta i po świętach....

Mam nadzieję, że wszyscy wrażliwi ludzie, po opadnięciu emocji związanych z koronawirusem, który nie jest chorobą śmiertelną ogólnie patrząc, mówiąc czy pisząc, bo jest taki dla iluś tam procent ludzi, jak chyba każda choroba, ta nie wirusowa też, no więc że wszyscy zapiszą się do banku szpiku oraz notarialnie potwierdzą chęć oddania narządów do przeszczepu w razie W. Bo siedzenie przed monitorem i pitolenie w celu udowodnienia kto ma rację, to jeszcze nie wszystko. Ważne aby coś zrobić tam gdzie można. Tam gdzie to od nas zależy. 

I tak. Mam świadomość co sobie właśnie wielu z was o mnie pomyśli. I tak. Macie rację. Jestem Ciocia Samo Zuo. Bez rozumu i czci i wiary, ale troszczyć się o siebie i innych trzeba zawsze. Nie tylko w czasach pandemii. 

W ogóle nie ma sensu jeszcze sobie dokładać i konfliktować się z powodu czegoś, czego nawet gołym okiem nie widać. Wirus zostanie okiełznany, emocje opadną a niesmak pozostanie na dłużej...Tak sądzę.

Dziękuję za uwagę.

A teraz możecie sobie ulżyć

Już mi lepiej ...musi ulżyło mi 

2 godziny temu, Marta B napisał:

@LENA_57 dlaczego niby nie są miarodajne.Wykonane w odpowiednim czasie, są.

Fakt że zachorowalność w De spada.I coraz więcej ozdrowieńców czyli ponowne testy już ujemne.

W Pl liczba zaś rośnie,bo coraz więcej testów się wykonuje.Juz chyba każdy widzi, że to nie tak, że w De masowo ludzie zapadają na wirusa a w Pl nie.

Rzecz się ma w liczbie wykonywanych testów.

Tylko testy i izowanie zarażonych oraz tych którzy mieli kontakt.

Maseczki nie,policja nie,wojsko nie,zamknięte lasy nie,To bezsensowne działania.

Wirus ma to do siebie, że ciągle mutuje, więc jak można go na bieżąco testować. Wyjaśnia to też  Dr Shiva w filmie zamieszczonym wyżej. 

Poza brakami w zabezpieczeniu służb medycznych jak dla mnie to za mało testów się robi w Polsce. Kwarantanna nosicieli bezobjawowych dopiero pozwoli powstrzymać rozprzestrzenianie wirusa. 

Sam nakaz pozostawania w domu spowoduje jedynie problemy gospodarcze i zubożenie społeczeństwa. Ja rozumiem że działania policyjne w stosunku do osób wychodzących z domu "bez ważnego powodu" mają zastąpić masowe robienie testów ale według mnie nie tędy droga. Bo to jest po prostu zbyt drogie. 

Mam nadzieję że po wprowadzeniu obowiązku noszenia masek przyjdzie rozluźnienie zakazów. 

Spodobało mi się stwierdzenie Lisa że nie umiera się NA koronawirusa ale Z POWODU koronawirusa i osłabienia organizmu przez choroby autoimmunologiczne. 

@fioletowa.mysz "...W ogóle nie ma sensu jeszcze sobie dokładać i konfliktować się z powodu czegoś, czego nawet gołym okiem nie widać. Wirus zostanie okiełznany, emocje opadną a niesmak pozostanie na dłużej...Tak sądzę.

Dziękuję za uwagę.

A teraz możecie sobie ulżyć"..."

@Baśka powtarzająca się "Już mi lepiej ...musi ulżyło mi"

Mi nie ulżyłoi nie ulży bo ja nic innego nie robię tylko dbam by się nie konfliktować i dżwigam ten ciężar mimo, że nieraz nie chcę przecież przepraszam zawsze za zuo, które mogę nieopatrznie popełnić

to już nie tematyczne więc hihihi przepraszam, że śmiecę