Coronavirus-aktualności

Ja mam swój sposób żeby jakby to wariactwo nie odbiło się na mojej psyche... Jest prawo i trzeba się do niego dostosować... i ja dostosowuję się do wymagać prawa. 28.04. zjeżdżam do domu i każe sobie przygotować kwaterę na kwarantannę bo lodówka pusta... Zaopatrzyłam się w maseczkę i mam rękawice i jakoś do tej kwatery dojadę... Trafi mnie korona-wirus, to mnie trafi … na coś z tego świata trzeba zejść... Nie wiem.., ale wykonujemy taki fach, którego mało kto chce wykonywać, babramy się z takimi chorobami, że czasami mam wrażenie, że przebywam w świecie żywych trupów i mamy do tego odwagę, więc tylko coś dołożyli na dokładkę i tyle... 

2 minuty temu, Joy napisał:

@Krista nazywasz ludzi półgłówkami a co Ty wiesz o 5G? Pytam bo mnie akurat ten temat bardzo interesuje i śledzę go od chyba roku

@Joy niewiele wiem o 5G i nie było moją intencją wymądrzyć się na ten temat a tylko przytoczyłam to dlatego, że mnożą się te teorie spiskowe robiące wiele złego w zastraszaniu właśnie, bezmyślnym powtarzaniu czyichś też nie sprawdzonych informacji, przypuszczeń. Półgłówkami w moim mniemaniu są ludzie bezmyślnie, bezwiednie bez argumentów powtarzający za kimś to, o czym nie maja pojęcia. Nie mam wystarczającego pojęcia o 5G i nie ośmieliłabym się komuś narzucać czy prawdą jest zagrożenie, czy zagrożenia nie ma.

1 minutę temu, Krista napisał:

@Joy niewiele wiem o 5G i nie było moją intencją wymądrzyć się na ten temat a tylko przytoczyłam to dlatego, że mnożą się te teorie spiskowe robiące wiele złego w zastraszaniu właśnie, bezmyślnym powtarzaniu czyichś też nie sprawdzonych informacji, przypuszczeń. Półgłówkami w moim mniemaniu są ludzie bezmyślnie, bezwiednie bez argumentów powtarzający za kimś to, o czym nie maja pojęcia. Nie mam wystarczającego pojęcia o 5G i nie ośmieliłabym się komuś narzucać czy prawdą jest zagrożenie, czy zagrożenia nie ma.

Pozwól,że zadam Ci jeszcze dwa pytania. Czy pamietasz gdzie i kiedy rozpoczęła się pandemia? I czy wierzysz w przypadki?

8 minut temu, Krista napisał:

Absurdalność obostrzeń jest efektem ubocznym ostrożności, niestety (zamykanie lasów, cmentarzy, może jeszcze łąk i pól?) Z drugiej strony niełatwo uniwersalnie ustanowić lub zindywidualizować obostrzenia . Jakąś dyscyplinę też trzeba zachować by móc zapanować nad rozpasaniem zdezorientowanych ludzi. Gdyby wkradł się chaos to utrata kontroli nad zachowaniami byłaby jednak zgubna, moim skromnym zdaniem.

Jakim rozpasaniem? I kto tych ludzi zdezorientował? Kto sprawił, że społeczeństwo zachowuje się jak stado w owczym pędzie? I jaki chaos? Czy ty czytasz, co piszesz? Ludzie zaczęli się bać...tak, to fakt. A dlaczego? Bo WSZĘDZIE jest jeden temat. Co dzień głośniej i ostrzej. Tylko silne jednostki nie poddadzą się tak zmasowanemu atakowi. To jest sztuka, by umieć zachować rozsądek w takich warunkach. A w pewnym momencie przekracza się granicę...i wtedy zaczyna się rzucanie w przepaść. Teraz jest właśnie ten moment. 

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

....A w pewnym momencie przekracza się granicę...i wtedy zaczyna się rzucanie w przepaść. Teraz jest właśnie ten moment. 

I zacznie się szukanie winnych i oskarżanie. Nieważne jak bzdurne teorie będą wysnuwanie. Ludzie będą szukać kozłów ofiarnych. Może za miesiąc a może za rok jak wszyscy będą mieć dość zapaści gospodarczej i bezrobocia. 

@Joy wiem przecież, ja mogę mieć swoje prywatne teorie, niepewności, nieufności ale czy to daje mi prawo, powód by karmić tym innych? żeby wzbudzać swoim myśleniem niepewność i nieufność u innych?

1 minutę temu, Maria Jolanta napisał:

I zacznie się szukanie winnych i oskarżanie. Nieważne jak bzdurne teorie będą wysnuwanie. Ludzie będą szukać kozłów ofiarnych. Może za miesiąc a może za rok jak wszyscy będą mieć dość zapaści gospodarczej i bezrobocia. 

Brawo ty za dokończenie mojej myśli  Dodam jeszcze, że kryzys z 1929 r. to będzie mały pikuś przy obecnym 

5 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Jakim rozpasaniem? I kto tych ludzi zdezorientował? Kto sprawił, że społeczeństwo zachowuje się jak stado w owczym pędzie? I jaki chaos? Czy ty czytasz, co piszesz? Ludzie zaczęli się bać...tak, to fakt. A dlaczego? Bo WSZĘDZIE jest jeden temat. Co dzień głośniej i ostrzej. Tylko silne jednostki nie poddadzą się tak zmasowanemu atakowi. To jest sztuka, by umieć zachować rozsądek w takich warunkach. A w pewnym momencie przekracza się granicę...i wtedy zaczyna się rzucanie w przepaść. Teraz jest właśnie ten moment. 

@Mirelka1965, grunt to przejść to wszystko bez zbędnych emocji,

Każdy ma swoje zdanie, i niech każdy się tego trzyma,

My jesteśmy jednością, 

A kto po nas???? - nie wiem!!!

My jesteśmy razem!!!

7 minut temu, Krista napisał:

@Joy wiem przecież, ja mogę mieć swoje prywatne teorie, niepewności, nieufności ale czy to daje mi prawo, powód by karmić tym innych? żeby wzbudzać swoim myśleniem niepewność i nieufność u innych?

Pomóc ludziom zrozumieć to nie to samo co ich straszyć.No ale skoro nie chcesz dyskutować to ok.ja to szanuję i kończę temat

7 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Jakim rozpasaniem? I kto tych ludzi zdezorientował? Kto sprawił, że społeczeństwo zachowuje się jak stado w owczym pędzie? I jaki chaos? Czy ty czytasz, co piszesz? Ludzie zaczęli się bać...tak, to fakt. A dlaczego? Bo WSZĘDZIE jest jeden temat. Co dzień głośniej i ostrzej. Tylko silne jednostki nie poddadzą się tak zmasowanemu atakowi. To jest sztuka, by umieć zachować rozsądek w takich warunkach. A w pewnym momencie przekracza się granicę...i wtedy zaczyna się rzucanie w przepaść. Teraz jest właśnie ten moment. 

@Mirelka1965 to inna sprawa,że rząd nieudolnie się za to zabrał, media (nie tylko u nas z resztą) huczą non stop color tak, że ludzie tracą rozsądek, wykonują owczy pęd. Fakt jest taki, że nie uda się dyscypliny zaprowadzić u zastraszonych ludzi (choćby z winy rządzących, mediów) a uważam , ze dyscyplina jest ważna w takim newralgicznym czasie. Mam wrażenie, że nie zrozumiałaś mojego myślenia bo ja jak najbardziej jestem za rozsądkiem. Te stany psychiczne u ludzi przecież występują nie tylko w naszym kraju, a tam, gdzie towarzystwo jest bardziej niesubordynowane walka z zagrożeniem jest trudniejsza.

28 minut temu, Joy napisał:

@Mirelka1965 dzięki za wsparcie  Ale spoko nie czuję się ani atakowana ani zaszczuta.A ,że jestem w mniejszości?Nie pierwszy to i nie ostatni raz.Dam radę

Dziewczyny nie chodzi mi o to,żeby bagatelizować zagrożenie.Ba,nawet karnie siedzę zamknięta na kwarantannie. Chodzi mi tylko o to,że ten wirus nie jest wart tego co się wokół niego dzieje.Dla mnie to zasłona dymna.Takie mam zdanie i nikogo nie namawiam,żeby je podzielał.Natomiast namawiam do ogarnięcia strachu. Bo najłatwiej jest sterować człowiekiem który poddał się panice.Wszystko można mu wcisnąć,łyknie każdy kit.I jeszcze poprosi o dokładkę

Joluś wytłumacz mi co nazywasz strachem i paniką .Ja osobiście nie widzę paniki , ale zdrowy rozsądek . Ten wirus nie jest wart niczego i nikt na niego nie zasłużył , ale jest i powinno się z nim walczyć taką bronią na jaką nas stać , a niestety na chwilę obecną dysponujemy tylko izolacją . Co możemy zrobić ? Mamy pozwolić , aby setki tysięcy , lub miliony ludzi zmarło , bo już są starzy , albo mają przewlekłe choroby ?  Jak można negować to co dzieje się teraz w różnych zakątkach świata . 

17 minut temu, Maria Jolanta napisał:

I zacznie się szukanie winnych i oskarżanie. Nieważne jak bzdurne teorie będą wysnuwanie. Ludzie będą szukać kozłów ofiarnych. Może za miesiąc a może za rok jak wszyscy będą mieć dość zapaści gospodarczej i bezrobocia. 

Co by nie zrobić w tej sytuacji , to wyjdzie zle . Zapaść gospodarcza będzie , bo juz jest , więc trzeba będzie kogoś oskarżyć . Jeżeli nie zrobiłoby się nic , to za kilkadziesiąt  lat , porównywano by nasze pokolenie , do największego zbrodniarza wojennego , dlatego że ludzie zgodziliby się poświęcić starych i chorych dla ratowania gospodarki .

https://www.edziecko.pl/zdrowie_dziecka/7,173990,25854067,mama-ze-szwajcarii-wladze-rozpoczely-plany-na-stopniowe-zniesienie.html#s=BoxMMtImg1

Może dużo czytania, ale ciekawe.

Wkleilam ten artykuł bo on pierwotnie nosił tytul: kwarantanna czy warto?

Odpowie sobie każdy sam, ale cytowane są badania( źródło w tekscie) , w których przeanalizowano dane z 11 państw. 

I stwierdza się że działania podjęte ( np. kwarantanna, izolacja)  pozwoliły uniknąć 59 000 zgonów. Do końca marca.

Co 100 lat mamy na świecie pandemię.

1720 - dżuma

1820 - cholera

1920 - hiszpanka

2020 - COV19

Przypadek,ale złowieszczo wygląda w zestawieniu.

W tw.międzyczasie "mniejsze "epidemie,jak ebola,SARS,świńska grypa,ptasia grypa.

Jak się to zaczęło na początku marca w Polsce,to córka mi powiedziała,mamo,potem nic już nie będzie takie samo...miała rację,nie będzie.Idą trudne czasy,trudniejsze niż sobie wyobrażamy:(Na odbudowanie gospodarki ,o ile żaden inny tego rodzaju kataklizm znów świata nie powali,trzeba będzie  min 10-20 lat.Jedyna pociecha ,że za 20 lat może dopadnie nas demencja i będziemy mieli w doopie wszystko:)

Dziś najważniejsze przetrwać i nie zachorować.I tego się trzymajmy,bo przecież żyć trzeba dalej mimo wszystko.

17 minut temu, hawana napisał:

https://www.edziecko.pl/zdrowie_dziecka/7,173990,25854067,mama-ze-szwajcarii-wladze-rozpoczely-plany-na-stopniowe-zniesienie.html#s=BoxMMtImg1

Moim zdaniem zbyt wcześnie:( Chiny też poluzowały chyba tydzien czy dwa temu i mają nowe zachorowania.Lepiej dla bezpieczenstwa byłoby utrzymac reżim sanitarny i izolacyjny miesiąc albo nawet  dłużej ,do czasu aż nie będzie nowych zachorowań.Wtedy będzie można mówić o spłaszczeniu epidemii i jej zanikaniu ,a o końcu dopiero jak ostatni chory wyzdrowieje.Wcześniej nie.Tak myslę.

A jeszcze zapomniałam!Zobaczcie jak szybko wszelkie urzędy i urzędasy tam zatrudnione nauczyły się ,że jednak da się wszystko załatwić przez internet i biedny petent nie musi już koniecznie,obowiązkowo,pod karą administracyjną osobiście stawiać się na wezwanie :)Ta praktyka to mam nadzieję ,ze zostanie z nami dłużej niż epidemia.

27 minut temu, foczka63 napisał:

Co 100 lat mamy na świecie pandemię.

1720 - dżuma

1820 - cholera

1920 - hiszpanka

2020 - COV19

Przypadek,ale złowieszczo wygląda w zestawieniu.

W tw.międzyczasie "mniejsze "epidemie,jak ebola,SARS,świńska grypa,ptasia grypa.

Jak się to zaczęło na początku marca w Polsce,to córka mi powiedziała,mamo,potem nic już nie będzie takie samo...miała rację,nie będzie.Idą trudne czasy,trudniejsze niż sobie wyobrażamy:(Na odbudowanie gospodarki ,o ile żaden inny tego rodzaju kataklizm znów świata nie powali,trzeba będzie  min 10-20 lat.Jedyna pociecha ,że za 20 lat może dopadnie nas demencja i będziemy mieli w doopie wszystko:)

Dziś najważniejsze przetrwać i nie zachorować.I tego się trzymajmy,bo przecież żyć trzeba dalej mimo wszystko.

 

Nieprawda. Pandemie pojawiają się nie co 100 lat. To spora nadinterpretacja. Poza tym świńska grypa tez byla pandemia. Nie mniejszą epidemia 

Hiszpanka 1918- 1920 ok 50 mln zgonow

Grypa azjatycka 1957-1958 ok.1, 5 mln zgonow

Grypa hong kong 1968-1970 ok 4 mln zgonow

Rosyjska grypa 1977-1978 1 mln zgonow

HIV/Aids 1981, 35 mln zgonow

Sars 2002-2003, 800 zgonow

Świńska grypa 2009-2010, 284 tys zgonow

Ebola (ostatnia duza epidemia), 11 tys zgonow, 2014-2016

Mers 2015, 858 zgonow

Cholera ( ostatnie duze ognisko i 1 mln zgonów) 2018

No i teraz Covid, ok 11 tys zgonow.

@fioletowa.mysz Mniejsze ujęłam w cudzysłów.Ale ,ok, nie będę się sprzeczać,co ja tam wiem,he he 

Wlaśnie dzisiaj w nocy zmarł mój podopieczny / Przyczyna nie znana?./

Wszyscy nabrali wody w usta, wczoraj był w szpitalu, po 3 godzinach wrócił do domu

4 minuty temu, fioletowa.mysz napisał:

Grypa hong kong 1968-1970 ok. 4 mil zgonów

Sporo, a nawet nie wiedziałam, że miałam spore szczęście że to przeżyłam , ale łatwo nie było bo do dziś pamiętam jak to grypsko mnie męczyło 

3 minuty temu, foczka63 napisał:

@fioletowa.mysz Mniejsze ujęłam w cudzysłów.Ale ,ok, nie będę się sprzeczać,co ja tam wiem,he he 

Bardziej mi chodzilo o to, ze te pomniejsze tez nazywają sie pandemiami. Calkiem bez sensu wedle mnie.

1 minutę temu, geronimo napisał:

Wlaśnie dzisiaj w nocy zmarł mój podopieczny / Przyczyna nie znana?./

Wszyscy nabrali wody w usta, wczoraj był w szpitalu, po 3 godzinach wrócił do domu

Przykre  Trzym się …)))

Teraz, NNNdanuta napisał:

Sporo, a nawet nie wiedziałam, że miałam spore szczęście że to przeżyłam , ale łatwo nie było bo do dziś pamiętam jak to grypsko mnie męczyło 

No. I wszystko w "naszych czasach". 

@foczka63 @fioletowa.mysz  może nadal narażę się przedstawianiem mojego toku myślenia ale przytoczone przez was liczby, fakty utwierdzają mnie bardziej w przekonaniu, że ^^zarazy, wirusy występują w przyrodzie od...zawsze?

Dlaczego zatem ten wirus miałby być produktem naszych cywilizacyjnych technologii? Wirusy były kiedy nie było wysokich technologii, dziesiątkowały ludzi. Jedno jeszcze jest w tych czasach groźniejsze - to gospodarki świata, a właściwie globalna gospodarka bo świat nasz jest już zglobalizowany. Gospodarka rozbuchana do granic i tym boleśniejszy, bardziej tragiczny skutek dla nas ludzi a konkretniej dla nas ludzi z bogatej północy. Bo w krajach biednych, choć ludzi szkoda to gospodarczo niewiele się zmieni. Ale powtórzę za @foczka63 co ja tam wiem? Tak sobie piszę bo spać wcześnie nie chodzę