Odchudzanie - czy może być przyjemne ?

Właśnie ten brzuch-hahhahaha  nic tak nie wyawala jak brzuch-hahah a gacie sciągające i poszedł ,,,czyli antygwałty,,jak wciągnę taki antygwałt to nawet odchudzać się nie muszę wszystko jest na swoim miejscu-hahha są sposoby na wszystko,,a jesć kocham też,,nie pamietam kiedy czekoladę jadłam,,tak odrzuciłam słodycze,,ale pamiętam ile jabłek zjadłam

Tabletki z chromem.Czy ktoś używa i jakie?Czy do kupienia w D?

7 minut temu, foczka63 napisał:

Tabletki z chromem.Czy ktoś używa i jakie?Czy do kupienia w D?

Kasiu. Kupic mozna. Ale on wcale nie działa odchudzająco. Może troche hamuje apetyt na słodkie ale, z drugiej strony, moze też zaszkodzić. No i z tym hamowaniem apetytu tez pewnosci nie ma, bo podobno chrom podnosi nastroj i nie da sie jednoznacznie zinterpretowac czy pomaga na metabolizm czy mniejsze objadanie sie to zasluga wyrownania humorku. To już lepiej zmienić nawyki żywieniowe. Zdrowiej i pewniej. I na pewno taniej. Bo chrom wystepuje w tym co wcinamy codziennie czyli serze, jajkach, chlebie pelnoziarnistym, kaszach, brokulach i w chudych miechach i więcej nie pamiętam. A dzienne zapotrzebowanie na chrom jest niższe niz jego ilosc przyjmowana kazdego dnia w posilkach.

@fioletowa.mysz kiedy ja nie na odchudzenie tylko na odrzucenie od słodkiego potrzebuję.

2 minuty temu, foczka63 napisał:

@fioletowa.mysz kiedy ja nie na odchudzenie tylko na odrzucenie od słodkiego potrzebuję.

Aaa. Ale to tez napoczatku tylko dziala. Potem wraz to samo. Osobiscie dieta mi pomogla na wilczy apetyt do slodkosci. Wszystko co sie dlugo trawi jest super. Najbardziej laknie sie cukierkow po makaronach. Takich peperdowatych. Rozgotowanych. Bo powodują szybki wzrost i rownie szybki spadek cukru we krwi. I to wzmaga ciagoty do łakoci. Podobno pomaga zapach wanilii na opanowanie sie, ale ja tego nie zdązylam wyprobowac wiec wiem to tylko ze slyszenia.

O 29.03.2017 at 21:55, Maria Jolanta napisał:

Coś w tym jest co napisałaś.

Ja jem i to lubię zjeść konkretnie, często tłusto i niezdrowo a przy 167 cm mam 55 kg. Kilka lat temu byłam chudsza ale jakoś udało się przybrać troszkę na wadze. I nie tyję nawet jak latami pracowałam za biurkiem. Taki metabolizm i tyle. Najwyżej wywali mi trochę brzuch ale po dwóch dniach znika.

 

No mogę tylko pozazdrościć.

@fioletowa.mysz nie znosze wanilii:(ani w jedzeniu ani zapachu:(a fuj:(

Mam wściekliznę na słodycze,szczególnie na wyjeździe.W domu moge mieć słodycze, ale nie muszę a tu...masakra

26 minut temu, foczka63 napisał:

@fioletowa.mysz nie znosze wanilii:(ani w jedzeniu ani zapachu:(a fuj:(

Mam wściekliznę na słodycze,szczególnie na wyjeździe.W domu moge mieć słodycze, ale nie muszę a tu...masakra

Nie wierzę,że chrom Ci zahamuje apetyt na dłużej niż 2 tygodnie. Ale spróbuj. Moze jednak?

Edit: Zapomniałabym. Swojego czasu kupowałam w DM i Rossmannie, jakies tabsy na zahamowanie apetytu. Nazwy nie pamietam ale na opakowaniu jest napisane Apetit kontrol czy jakos tak. Też nie pomagało. Ale może na Ciebie podziała? Powodzenia! Będę trzymała kciuki :)))

15 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

Nie wierzę,że chrom Ci zahamuje apetyt na dłużej niż 2 tygodnie. Ale spróbuj. Moze jednak?

Edit: Zapomniałabym. Swojego czasu kupowałam w DM i Rossmannie, jakies tabsy na zahamowanie apetytu. Nazwy nie pamietam ale na opakowaniu jest napisane Apetit kontrol czy jakos tak. Też nie pomagało. Ale może na Ciebie podziała? Powodzenia! Będę trzymała kciuki :)))

Też  ....ostatnio " Apetit kontrol " . Nawet jedną na próbę rozpuściłam w wodzie ...taka zawiesina gęsta  po rozpuszczeniu .Nie zauważyłam różnicy ...jak mnie natarło to sobie podjadałam i już ...z tym , że odczuwałam jakąś sytość . Wieczorem nie brało mnie na podżerki ...Chrom z przerwami , ale dość często łykam . Niby nie łapie mnie tzw. słodki głód , ale tylko do czasu jak słodkości pod ręką nie mam

47 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

Edit: Zapomniałabym. Swojego czasu kupowałam w DM i Rossmannie, jakies tabsy na zahamowanie apetytu. Nazwy nie pamietam ale na opakowaniu jest napisane Apetit kontrol czy jakos tak. Też nie pomagało. Ale może na Ciebie podziała? Powodzenia! Będę trzymała kciuki :)))

Coś takiego powinni mieć Niemcy na każdej szteli. Żeby opiekun nie żarł za dużo.

4 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Też  ....ostatnio " Apetit kontrol " . Nawet jedną na próbę rozpuściłam w wodzie ...taka zawiesina gęsta  po rozpuszczeniu .Nie zauważyłam różnicy ...jak mnie natarło to sobie podjadałam i już ...z tym , że odczuwałam jakąś sytość . Wieczorem nie brało mnie na podżerki ...Chrom z przerwami , ale dość często łykam . Niby nie łapie mnie tzw. słodki głód , ale tylko do czasu jak słodkości pod ręką nie mam

. Się śmieję ale tez tak mam. A raczej mialam. Teraz gdy jem to co wiekszosci ludzi nie smakuje, ale mnie juz tak, to prawie musze sie prosic aby dary boże spożyć. Słodkie znaczy. Błonnik czyni cuda

1 minutę temu, kris napisał:

Coś takiego powinni mieć Niemcy na każdej szteli. Żeby opiekun nie żarł za dużo.

No. Oraz i sam szparowny pdp. Ileż mozna kasy zaoszczedzic, nie? A gdyby tak jeszcze o myciu zapomnieć to Niemce miałyby raj

Chrom tyż na mnie nie działa, więc chromolę to. 

4 minuty temu, Afryka napisał:

Chrom tyż na mnie nie działa, więc chromolę to. 

Zlewozmywak mam chromowany , może wystarczy se lizać ....świecić się będzie jak psu jajka

1 godzinę temu, fioletowa.mysz napisał:

Nie wierzę,że chrom Ci zahamuje apetyt na dłużej niż 2 tygodnie. Ale spróbuj. Moze jednak?

Edit: Zapomniałabym. Swojego czasu kupowałam w DM i Rossmannie, jakies tabsy na zahamowanie apetytu. Nazwy nie pamietam ale na opakowaniu jest napisane Apetit kontrol czy jakos tak. Też nie pomagało. Ale może na Ciebie podziała? Powodzenia! Będę trzymała kciuki :)))

Spróbuję,sama jestem ciekawa:)

25 minut temu, foczka63 napisał:

Spróbuję,sama jestem ciekawa:)

Szczerze mówiąc ja też. Opowiesz jak już sprawdzisz? Proszę? :))))

8 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

Szczerze mówiąc ja też. Opowiesz jak już sprawdzisz? Proszę? :))))

Jak jeszcze będzie żyła...

1 minutę temu, kris napisał:

Jak jeszcze będzie żyła...

Ależ z Ciebie pesymista. Może ja Cie trochę fioletoza zarażę, to trochę różowiej będzie Ci wokół

Łykam chrom już trzy tygodnie. I nie odrzuca mnie od słodkiego. Mam nadal napady wilczego głodu. I zmiana nawyków żywieniowych też nie pomoże. Zmieniłam całkowicie swoje, a do słodkiego nadal mnie ciągnie. Jedni wolą smalec, a inni cukier.  

@Mirelka1965 i cukier i szyneczkę:( Kupię 1 op. i zobaczę czy działa.

Moja przyjaciółka, nałogowy słodkożerca, nie ma w mieszkaniu żadnych słodyczy. Zachciewajki realizuje poza domem i twierdzi, że to jedyny sposób, aby nie wyżerać wszystkiego wieczorową porą.

Godzinę temu, Mirelka1965 napisał:

Jedni wolą smalec, a inni cukier.

Ja z tych co smalczyk i skwareczki w nim 

2 minuty temu, salazar napisał:

Moja przyjaciółka, nałogowy słodkożerca, nie ma w mieszkaniu żadnych słodyczy. Zachciewajki realizuje poza domem i twierdzi, że to jedyny sposób, aby nie wyżerać wszystkiego wieczorową porą.

Jak nic nie mam tozawsze jakiś dżemik czy miodek wynajdę ,albo kogel mogel:)

4 minuty temu, salazar napisał:

Moja przyjaciółka, nałogowy słodkożerca, nie ma w mieszkaniu żadnych słodyczy. Zachciewajki realizuje poza domem i twierdzi, że to jedyny sposób, aby nie wyżerać wszystkiego wieczorową porą.

Bo uzależnienie od cukru jest straszne. Tak samo trudno rzucić jak fajki i alkohol. Sie na terapię chodzi nawet z tego co się orientuję.