Skocz do zawartości

Najlepsza inwestycja : własny dom


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

43 minut temu, Serenity napisał:

@erika może by założyć nowy temat ?

dobra inwestycja - własne mieszkanie ?

      Miałam mieszkanie ileś lat i czynsz mi je zupełnie obrzydził. zdarzają się spółdzielnie fatalnie zarządzające, a i sąsiedzi bliziutko za ścianą..... Póki tutaj zarabiamy czynsz to mała kwota, ale dla późniejszych rencistek czy emerytek to może być problem.

      Dlatego uważam, że najlepszą inwestycją jest własny domek, ale oczywiście każdy może uważać inaczej.

    W domku też łatwiej umieścić np. schorowanych rodziców. Mieszkanie bywa też  niepodzielne i niedogodne dla starszych ludzi. Piszę tu oczywiście o sytuacji gdy kontakt z rodzicami jest pozytywny - mając domek łatwiej im pomóc.

   @Florcia masz całkowitą słuszność pisząc co piszesz na temat rodziców @emma ale...praktyka jest inna, a i prawo nie stoi po jej stronie. Życzę Emmie z całego serca, że ją  ten problem ominie tak czy inaczej, ale...dzieci są zobowiązane do opieki nad rodzicami i w praktyce ...męczą się ludzie, bo inaczej pozostaje tylko dps i ...koszty.  Myślę, że sprawa też godna osobnego tematu. Nieraz można uniknąć tej dopłaty, i pokrywa ją gmina, ale tu każda sytuacja jest inna.  Ale  żeby było lepiej  w przyszłości to wątpię, bo ludzi starych przybywa i u nas.

Dzieci sa zobowiazane do pomocy , ale nie maja obowiazku przyjac rodzicow  do swojego domu , przeciez  wiekszosc zlych czy dobrych rodzicow gdzies do tej pory mieszkala , a dzieci chociaz nawet chcialyby pomoc to moga miec mieszkanie za male a do tego przeciez kazdy przewaznie pracuje. Prawo stoi jak najbardziej po stronie wlascicieela mieszkania , tu nie ma mowy o wzruszajacych sentymentach z marnotrawnym tatusiem w tle ,ktorego przywozi szpitalna karetka. A co jesli dzieci nie ma w domu ? Wlamuja sie pielegniarzedo mieszkania? Nie trzeba prawnikow,przepisy sa tak jasne ,  a podane przez ciebie sytuacje sa jak z kosmosu. Co innego jak tatus poszedl w tango , a rodzina pozostala w mieszkaniu, w ktorym wspolnie mieszkali, wtedy trzeba sie liczyc z sytuacja, ze byc moze tatus stanie pewnego , pieknego dnia w progu lub na noszach karetki i nic sie nie poradzi. Natomiast bzdura na bzdurze, ze rodzica moga , jak im sie spodoba lub jak chce pani z opieki ot tak po prostu wtargnac do corki mieszkania, w ktorym nie sa zameldowani. Do tego zaden sad nie zmusi ,bo nie ma takiego przepisu czy paragrafu,  owszem rodzicom nalezy sie pomoc, ale sad sprawdza czy uzasadniona. 

 

      

     

 

Florcia  dobrze napisala , gdyby sie pojawili w Emmy mieszkaniu zawsze moze im powiedziec -wynoscie sie a nawet wezwac policje, bo prawo jest po jej stronie i w praktyce tak to wyglada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja mama jest na rencie socjalnej i mój ojciec też sobie załatwił i jeszcze on załatwił sobie status bezdomnego, ponieważ oczywiście opuścił moją matkę, gdy ta zaczęła potrzebować pomocy. Dwa lata temu był ich rozwód i powiedział do sądu, że jeśli moja mama poda go o alimenty, ponieważ miała takie prawo jest schorowana, to on poda dzieci (mnie i dwóch moich braci) o alimenty, abyśmy my jej płacili. Od tego też czasu opieka robi mamie pod górę i teraz ona stara się o rentę w ZUS-ie, bo nie chce nas obciążać. Nie wiemy jak to się skończy, ale widać, ze tatusiowi jak zawsze tylko na własnym tyłku zależy. Na zajęciach z interwencji kryzysowej uczyli nas, że rodzice mogą założyć sprawę dzieciom o alimenty. Sąd nie przyzna alimentów, jeśli dzieci mają już dzieci i powiedzą, że płacenie na rodziców wiąże się ze szkodą dla dziecka. Ja nie mam dzieci. Jest jeszcze inna sytuacja, jeśli ofiara przestępstwa poda do sądu oskarżonego i nawet jeśli nie udowodnią jego winy i sprawa będzie przegrana, to w późniejszym czasie oskarżony nawet jeśli złoży do sądu wniosek o sprawę na alimenty, to oskarżony przegra lub nawet nie dojdzie do rozprawy. Nie może nastąpić odwet ze strony oskarżonego, takie jest prawo. Ja nie miałam nigdy odwago tak zrobić, ponieważ tak naprawdę dopiero od roku potrafię o tym mówić/pisać i od roku chodzę na terapię w interwencji kryzysowej. 

Z mieszkaniem to nie wiedziałam, że nie ma prawa sąd przysądzić o nakazie przyjęcia rodzica do własnego mieszkania/domu. Kojarzyłam, że właśnie jest taka możliwość, jeśli udowodnią, że nie ma on miejsca ani środków na utrzymanie. 

Ostatnio zastanawiał się nad tbs-ami, tylko że trzeba mieć własny wkład. Ja nie mam jeszcze takiej kasy i jeszcze na jakieś meble i pierwsze opłaty trzeba mieć. Potrzebuję jeszcze na to czasu.

Jeśli chodzi i znalezienie sobie kogoś, czyt. miłość, to u mnie też nie jest takie łatwe, ponieważ co z tego, że zawsze ładniutka zawsze byłam i faceci ja muchy kleili się, jak dla mnie gdy spojrzał się na moje piersi, to odrazy była dyskwalifikacja, ponieważ seks obrzydzał mnie. Rozumiecie, dopiero od roku widzę, że to się u mnie zmienia, ale teraz przytyłam i już nie ma tylu chętnych, bo najczęściej kobieta, to towar. Raz miałam bliskiego kolegę i naprawdę przylatywał często z Anglii, aby ze mną pobyć, ale cisnął mnie bardzo, abym z PL wyjechała, bo tu nie ma przyszłości. Ja wówczas nie chciałam z jakiś tam przyczyn i po jakimś czasie powiedziałam mu co było u mnie w domu. Oczywiście współczuł mi i popierał decyzję o terapii, ale kontakt się urwał. Mężczyźni nie chcą takich kobiet, boją się ich i to jest zrozumiałe, ale chyba nie powiem przyszłemu jeśli się znajdzie taki. Z terapią też nie było łatwo, ponieważ dopiero czwarta terapeutka i to z interwencji dopiero powiedziała, że będzie mnie prowadzić, ale z interwencji to na miesiąc lub dwa pomagają. Inne powiedziały, że za trudny przypadek jestem, a one za młode są w zawodzie. W sumie dobrze, że szczere były i mogła szukać dalej. W interwencji psychoterapeutka po paru spotkaniach powiedział, że ona mnie szybko nie zostawi i mogę do niej przychodzić dłużej. Później zaczęłam jeździć do DE, więc spotykam się co tydzień jak jestem w PL. Widzę już zmiany, jak np. stawianie granic i to też mogę wykorzystać w pracy ;) Tak naprawdę dopiero ogarniam się i mam żal do rodziców, że zmarnowali mi całą młodość, ale staram się o tym nie myśleć, tylko ufać, że będzie dobrze. 

Fajnie, że jesteście, dobrze się czuję z tym, że mogłam to napisać ;) Dziękuję :)

  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@emma Żyjesz z ciężkim problemem. Bardzo trudno o tym mówić i podziwiam, że potrafisz.

       Co do mieszkania: jest oczywiste, że nikt nikomu rodzica do domu nie wciśnie - takiego prawa nie ma -ale w praktyce wielu się męczy z rodzicami, bo inaczej musieliby płacić ( po części )  za dom opieki, co zależy oczywiście od dochodów dzieci . Istnieje też obowiązek alimentacyjny.  Można się odwoływać od takich ciężarów powołując na rażąca niesprawiedliwość i warto Ci pójść z tym  do prawnika. Skoro jest jednak jeszcze dwóch braci to czy warto się martwić na wyrost ? Jeśli nawet mają dzieci to nie są automatycznie zwolnieni z alimentów - o zwolnieniu może zadecydować tylko ich niski dochód. najlepiej poczekać co będzie i potem odpowiednio zareagować.

      Życzę Ci jak najwięcej spokoju  i jak najmniej problemów.

 

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawo ma zastosowanie w praktyce  -jesli nie przyjma z wlasnej woli rodzica to sie nie mecza, jesli przyjma to sie mecza . Oczywiscie, jesli wczesniej mieszkali z ojcem, czy matka zwlaszcza w ich domu, to przeciez nie wyrzuca ich na bruk. Nie wkrecaj juz dziwniejszych teorii niz ustawa przewiduje .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Serenity napisał:

@emma Żyjesz z ciężkim problemem. Bardzo trudno o tym mówić i podziwiam, że potrafisz.

       Co do mieszkania: jest oczywiste, że nikt nikomu rodzica do domu nie wciśnie - takiego prawa nie ma -ale w praktyce wielu się męczy z rodzicami, bo inaczej musieliby płacić ( po części )  za dom opieki, co zależy oczywiście od dochodów dzieci . Istnieje też obowiązek alimentacyjny.  Można się odwoływać od takich ciężarów powołując na rażąca niesprawiedliwość i warto Ci pójść z tym  do prawnika. Skoro jest jednak jeszcze dwóch braci to czy warto się martwić na wyrost ? Jeśli nawet mają dzieci to nie są automatycznie zwolnieni z alimentów - o zwolnieniu może zadecydować tylko ich niski dochód. najlepiej poczekać co będzie i potem odpowiednio zareagować.

      Życzę Ci jak najwięcej spokoju  i jak najmniej problemów.

 

Po co do prawnika, jak jeszcze nie  wystapili o alimenty i moze nie wystapia . O zwolnieniu z alimentow nie tyle decyduje niski dochod  bo alimenty moze tez placic rencista z najnizsza renta oczywiscie w odpowiedniej wysokosci ,, co uzasadnione potrzeby rodzicow , powod z jakiego popadli w biede.

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Blondi napisał:

@emma jestes dla mnie wielka :serce: mądra dziewczynka i sobie poradzisz ,,,chciałabym Ci jakoś pomóc -więc emma ty jesteś kochana  i dasz radę ,,,wyjdziesz z tego ,, a te faceciki nie byli Ciebie warci -ale życze Ci abyś trafiła na tego odpowiedniego-buziak :love:

Na pewno na takiego trafi , tylko  musi spokojnie uporac sie  ze swoimi problemami, nie szukac tez faceta pod katem jego sytuacji mieszkaniowej, ale na pewno Emma tego nie bierze pod uwage , jest madra dziewczyna. Pomalutku dzialac z tym TBS-em, miec wlasne, niezalezne od nikogo locum. Nie wiedzialam , ze tam tez trzeba miec wklad wlasny, raczej jakas kaucje , bo to przeciez wynajem , ale  z czasem uzbiera sie taka kasa.

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Barrakuda napisał:

Na pewno na takiego trafi , tylko  musi spokojnie uporac sie  ze swoimi problemami, nie szukac tez faceta pod katem jego sytuacji mieszkaniowej, ale na pewno Emma tego nie bierze pod uwage , jest madra dziewczyna. Pomalutku dzialac z tym TBS-em, miec wlasne, niezalezne od nikogo locum. Nie wiedzialam , ze tam tez trzeba miec wklad wlasny, raczej jakas kaucje , bo to przeciez wynajem , ale  z czasem uzbiera sie taka kasa.

nie trzeba miec wkladu własnego -to wszystko zależy od mieszkania jakie się chce miec...jest przydział mieszkania ,,,należy się i musi dostać ,,,a jak buduje TBS nowe mieszkania i bloki to wtedy ,,,oj jest wiele wyjśc ,,,tylko wypytać i się dowiedzieć ,bo sa miejscowości co jest dużo wolnych lokali a jest gdzie trzeba czekać --ale zawsze powtarzam ,,,,kto pyta nie błądzi" :love:

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emmo, skoncentruj się, przede wszystkim na sobie. Postaraj się żyć ze zdrową dawką egoizmu. Teraz Ty jesteś najważniejsza i Twoje potrzeby. Dobrze jest robić codziennie przez ok 1 h coś tylko i wyłącznie dla siebie.

Z czasem staniesz się silniejsza i jak wyjdzie z mieszkaniem, to będziesz niezależna. Myślę, że tego potrzebujesz najbardziej. Czas szybko leci, dlatego warto poczekać i za jakiś czas wybrać kogoś naprawdę mądrego i dojrzałego.

 

  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Blondi napisał:

nie trzeba miec wkladu własnego -to wszystko zależy od mieszkania jakie się chce miec...jest przydział mieszkania ,,,należy się i musi dostać ,,,a jak buduje TBS nowe mieszkahnia i bloki to wtedy ,,,oj jest wiele wyjśc ,,,tylko wypytać i się dowiedzieć ,bo sa miejscowości co jest dużo wolnych lokali a jest gdzie trzeba czekać --ale zawsze powtarzam ,,,,kto pyta nie błądzi" :love:

Z  przydzialem mieszkania komunalnego czy socjalnego nie jest taka prosta sprawa , "nalezy sie i musi dostac  biedna"rodzina z trojgiem dzieci i a mimo to musza czekac kilka czy kilkanascie lat w zaleznosci od miejscowosci , lista oczekujacych jest z reguly dluga, do tego miasto musi miec rezerwe dla osob, ktore musza np opuscic mieszkania, bo bedzie remont kamienicy  czy wyburzenie, eksmitowanych za nieplacenie czynszu. Trzeba tez spelnic warunki takie jak dochod na osobe , opinie z opieki splecznej, komisje  mieszkaniowa . Osoba samotna pracujaca za granica ma znikome szanse na  przydzial  to nie komuna , ze sie kazdemu nalezy . Z tym wkladem wlasnym chodzilo mi wlasnie o mieszkanie z TBS, -Emma napisala , ze jest  wymagany, nie wiem jak jest, bo  wczesniej wymagali tylko kaucji , to sa przeciez mieszkania na wynajem a wklad wlasny jest konieczny przy kredycie hipotecznym. Na ten temat pisala AnnaAgata, ma chyba aktualne informacje, zreszta wszystko jest w necie , jesli kogos to interesuje, sa tam namiary na TBS-y , mozna zadzwonic czy najlepiej pojsc bezposrednio do ich siedziby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na mieszkaniach się znam, więc dalej domki w Polsce oglądam: z tęsknoty czy mi jeszcze mało ? nie wiem, ale każda rozrywka dobra, więc kontynuuje.

   Dziś widzę taką okazje

   pięknie zrobiony domek w Gąbinie, 25 km od morza:138 tyś.

https://otodom.pl/oferta/super-oferta-ID33wac.html#xtor=SEC-18

choć ja wolałabym dom  w centrum  Inowrocławia, choć to już 200tyś

https://otodom.pl/oferta/dom-na-inwestycje-centrum-miasta-ID2RIF9.html#xtor=SEC-18

a jeśli Bieszczady to dziś też coś dobrze wykończonego z drewna:

https://www.olx.pl/oferta/bieszczady-dom-z-bala-s-u-p-e-r-c-e-n-a-CID3-IDhPjM3.html#1decb69699

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 A dziś inny pomysł -

może by tak domek we wschodnich Niemczech kupić blisko polskiej granicy ? i wtedy zasłużoną emeryturę i socjal jednak dostać ?

co prawda znalazłam akurat mooocno do remontu,

ale na każdą kieszeń bo 40 000zł do negocjacji

https://www.olx.pl/oferta/sprzedam-dom-w-kiesdorf-de-CID3-IDi2SH9.html#88258792e2m

hmmm...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Serenity dom widac do rozbiórki ale cena nawet za działkę jest bardzo dobra,,,kiedyś jeszcze przed wyjazdem do De buszowałam po internecie i oglądałam bardzo dużo mieszkań przy granicy z Polską za bardzo małe pieniądze,,domki też ,ale potem już ochota mi przeszła na zmiany ale teraz coś nowego świta mi w głowie,,kupić jakieś magazyny albo coś starego i przerobić to na mieszkanie ,,,abym mogła zrobić po swojemu i mieć ciutkę ogrodu  i taras ,,,,dużo stoi zakladów pracy czy jakis dziwacznych budynków a z takiego dziwadła można coś pięknego zrobić ,,własnie z taflami okiennymi co mi sie zawsze marzy,dużo ,dużo światła ,,,coś świta i jak coś bym takiego znalazła to nic nie wiadomo ,,,jedno sprzedac dobrze a drugie sobie zbudować ,,,albo zbudować na nowo-też wszystko zalezy od ceny działki,,,,mam jeszcze na tyle siły ,że bym sie podjęła takiej inwestycji,,,a wszystko prawie z detalami juz mam w głowie ,jak to bym zrobiła,,do projektowania jestem bardzo dobra,,wiem,ze takie prace zajmują bardzo dużo czasu ,ale ja to lubię ,,,kocham remonty,,kocham jak cos sie dzieje,,ale to marzenia ,,,marzenia -które mogą się też spełnić-jak się chce ,,,:święty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Blondi Ta chałupa to już faktycznie  ekstra stara, ale wiadomo dom jest i choćby go kijem podeprzeć to  i adres już by w Niemczech był...i blisko granicy polskiej....

       Ale przeróbki budowlane w Niemczech to kiepska sprawa - biurokracja straszliwa: nakazy i zakazy  i koszty każdego papierka. Nie, nie  myślałabym o przeróbkach, ale ...kupić coś i zaakceptować dom takim jaki jest : byle dach mocny i ściany się trzymały. a, i bez grzyba !

    Tak, na wschodzie są też okazje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Serenity napisał:

@Blondi Ta chałupa to już faktycznie  ekstra stara, ale wiadomo dom jest i choćby go kijem podeprzeć to  i adres już by w Niemczech był...i blisko granicy polskiej....

       Ale przeróbki budowlane w Niemczech to kiepska sprawa - biurokracja straszliwa: nakazy i zakazy  i koszty każdego papierka. Nie, nie  myślałabym o przeróbkach, ale ...kupić coś i zaakceptować dom takim jaki jest : byle dach mocny i ściany się trzymały. a, i bez grzyba !

    Tak, na wschodzie są też okazje...

dlaczego tak ważny jest adres zameldowania w DE?

18 godzin temu, Blondi napisał:

@Serenity dom widac do rozbiórki ale cena nawet za działkę jest bardzo dobra,,,kiedyś jeszcze przed wyjazdem do De buszowałam po internecie i oglądałam bardzo dużo mieszkań przy granicy z Polską za bardzo małe pieniądze,,domki też ,ale potem już ochota mi przeszła na zmiany ale teraz coś nowego świta mi w głowie,,kupić jakieś magazyny albo coś starego i przerobić to na mieszkanie ,,,abym mogła zrobić po swojemu i mieć ciutkę ogrodu  i taras ,,,,dużo stoi zakladów pracy czy jakis dziwacznych budynków a z takiego dziwadła można coś pięknego zrobić ,,własnie z taflami okiennymi co mi sie zawsze marzy,dużo ,dużo światła ,,,coś świta i jak coś bym takiego znalazła to nic nie wiadomo ,,,jedno sprzedac dobrze a drugie sobie zbudować ,,,albo zbudować na nowo-też wszystko zalezy od ceny działki,,,,mam jeszcze na tyle siły ,że bym sie podjęła takiej inwestycji,,,a wszystko prawie z detalami juz mam w głowie ,jak to bym zrobiła,,do projektowania jestem bardzo dobra,,wiem,ze takie prace zajmują bardzo dużo czasu ,ale ja to lubię ,,,kocham remonty,,kocham jak cos sie dzieje,,ale to marzenia ,,,marzenia -które mogą się też spełnić-jak się chce ,,,:święty:

Blondi, fajny pomysł z tymi zamkniętymi zakładami pracy i przeróbką na domek, ale to trzeba mieć mega determinację ;)

Znajomi mówili, że im przy końcu płacenia czynszy bardzo podwyższyli opłaty i wykup mieszkania jest dla nich nie możliwy, ponieważ na bieżąco muszą dużo płacić. Nie złe dziadostwo w tej PL. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@emma dlatego warto się rozejrzeć oczkami tu i tam,,,już teraz bym nie leciała na mieszkanie w blokach ,zresztą nigdy mnie bloki nie podniecały, pierdniesz w łazience na 3 piętrze i sąsiad Ciebie z parteru słyszy:hahaha: ,można nie jeden domeczek kupic gdzieś na uboczu,nie całkiem w polu-nie nie ,ale gdzies na spokojnej ulicy -ale trzeba szukać i pytać,,,tyle było hurtowni przeróznych i tyle było sklepów wolnostojących gdzie wszystko padło,,,do tej pory stoją wolne ,,

ja akurat mam malutkie opłaty za swoje ogromne mieszkanie -ale po co mi takie duże? czas pomysleć o zmianie ,,,ma być przestrzen bo bez niej ja nie mam zycia ,,musi być duży salon połączony z kuchnia i kominkiem z płaszczem wodnym i sypialnia i lazienka i dośc ,,,,coś tam jeszcze może ,,,ale jak by się trafił jakiś staroć -dom , w moich okolicach to kto wie? albo jakie fajne są drewniane całoroczne domki -stawiają je szybko i jakie są śliczne ,,,też by mógł być na szybko,,,,emma jest wiele pomysłów na swoj kąt,,,trochę placu i stawiasz sobie swoje gniazdko,,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@emma tak jak Blondi nie polecam mieszkania, choć oczywiście każdy ma swój gust i swoje potrzeby.

     Nawet własnościowe mieszkanie, jeśli pozostaje w zarządzie spółdzielni może być drogie w utrzymaniu, ze względu na miesięczne opłaty do spółdzielni. To już wolę sama sobie planować swoje nakłady.

       a do czego może się przydać meldunek w de ? Na różne sposoby :

- wtedy można spokojnie płacić niemieckie ubezpieczenie i łatwiej o zasiłek dla bezrobotnych, ewentualna rentę czy w końcu emeryturę, a bez stałego miejsca zamieszkania ( minimum 180 dni w roku ) w Niemczech to jest  wątpliwe.

           Mając nawet najgorszy dom jako właścicielka możesz się zameldować sama i nie zależysz od znajomych, którzy by Cię ewentualnie zameldowali, ale ...to trzeba najpierw jakąś nieruchomość kupić  i płacić podatek od nieruchomości. No i trzeba by w takim domu bywać. Czy to się w sumie opłaca ? Wynająć w sumie taniej, ale to trzeba znowu wiedzieć co dalej się planuje ? Każdy ma swoją indywidualną historię  i inne potrzeby, ale myślę, że warto się zastanawiać nad różnymi możliwościami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ktoś mieszkał całe życie w domu, to się nie dziwię, że ciężko byłoby zaakceptować zamianę na blokowisko . Z drugiej strony znam na Śląsku, bo tu mieszkam w PL, starsze małżeństwa, które wykupiły sobie kawalerkę, a dom sprzedały. Dzieci dawno w DE, więc niepotrzebny im taki duży metraż. Podkreślają, że najważniejsze, żeby było c.o., gaz i przytulnie. Od 5 roku życia mieszkam w blokowiskach, nie planuję domu. Mieszkanie komfortowe, winda sprawna, haha, więc nie planuję zmian. Blondi, hmm .... pierdnięcia. Czasami można byłoby zawody zrobić, kto głośniej, kto dłużej   :hahaha:  Ale serio, nawet jak w WC się siedzi, nie słychać ani tych z góry, ani tych z dołu, żeby ktoś sobie popierdywał.

Ale nigdy  nie mówiłem, że gdyby się okazja, w postaci większej kasy, to nie interesowałby mnie domek sezonowy, takie, jakie są np w Ustroniu, Brennej, w Beskidach. Albo gdziekolwiek indziej w górach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dojdzie do tego ,że jeszcze wszyscy się pobudujemy po nowemu,,jeden drugiego nakręci i będziemy się potem kręcić z remontem itd,,,:hahaha: fajowo ,mówię Wam,,,

Dla  mnie ? tylko nie kawalerka -nigdy ,,,udusiłabym się w niej,,,jak już mowa o kawalerkach to zostaje u siebie na ogromnym metrażu i zmieniam tylko co nie co i będzie super,,,myślę tylko o zmianie  ogrzewania a reszta to jest super,,,mam gdzie ganiać się i szukać:hahaha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Łukasz napisał:

Jeżeli ktoś mieszkał całe życie w domu, to się nie dziwię, że ciężko byłoby zaakceptować zamianę na blokowisko . Z drugiej strony znam na Śląsku, bo tu mieszkam w PL, starsze małżeństwa, które wykupiły sobie kawalerkę, a dom sprzedały. Dzieci dawno w DE, więc niepotrzebny im taki duży metraż. Podkreślają, że najważniejsze, żeby było c.o., gaz i przytulnie. Od 5 roku życia mieszkam w blokowiskach, nie planuję domu. Mieszkanie komfortowe, winda sprawna, haha, więc nie planuję zmian. Blondi, hmm .... pierdnięcia. Czasami można byłoby zawody zrobić, kto głośniej, kto dłużej   :hahaha:  Ale serio, nawet jak w WC się siedzi, nie słychać ani tych z góry, ani tych z dołu, żeby ktoś sobie popierdywał.

Ale nigdy  nie mówiłem, że gdyby się okazja, w postaci większej kasy, to nie interesowałby mnie domek sezonowy, takie, jakie są np w Ustroniu, Brennej, w Beskidach. Albo gdziekolwiek indziej w górach.

Tak @Łukasz popieram .. całe życie miieszkałam w blokowisku, od chwili kiedy zostałam sama postanowiłam zakupić równiez "mieszkanie w blokowisku" to były moje rozważne plany! jak chce pierdzieć kogutek:hahaha:  niech pierdzi u siebie :love: . a do poważnych robót ,jak będę staruszką ,nie muszę szukać kogutów tylko spódzielnie albo wspólnota mieszkaniowa się tym zajmą .Z dziećmi i Rodziną wychodzi sie fajnie na zdjęciu! A po co mi apartamenty nawet w bloku? a kto mi będzie mył okna itd..KOchani ,ja widzę piękny domek u  mojej pdp .. i co ?? wszystko niszczeje i woła pomsty do Boga!! .. dzieci ją kochają ale?? duże ale ..Ja  mam to co mam i nie  załuję swojej decyzji ! Jeśli macie ochotę na domek ? proszę bardzo, ale ja nawet za darmo nie decyduję się na domek! Buziaczki z urlopu przesyłam

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Serenity napisał:

@emma tak jak Blondi nie polecam mieszkania, choć oczywiście każdy ma swój gust i swoje potrzeby.

     Nawet własnościowe mieszkanie, jeśli pozostaje w zarządzie spółdzielni może być drogie w utrzymaniu, ze względu na miesięczne opłaty do spółdzielni. To już wolę sama sobie planować swoje nakłady.

       a do czego może się przydać meldunek w de ? Na różne sposoby :

- wtedy można spokojnie płacić niemieckie ubezpieczenie i łatwiej o zasiłek dla bezrobotnych, ewentualna rentę czy w końcu emeryturę, a bez stałego miejsca zamieszkania ( minimum 180 dni w roku ) w Niemczech to jest  wątpliwe.

           Mając nawet najgorszy dom jako właścicielka możesz się zameldować sama i nie zależysz od znajomych, którzy by Cię ewentualnie zameldowali, ale ...to trzeba najpierw jakąś nieruchomość kupić  i płacić podatek od nieruchomości. No i trzeba by w takim domu bywać. Czy to się w sumie opłaca ? Wynająć w sumie taniej, ale to trzeba znowu wiedzieć co dalej się planuje ? Każdy ma swoją indywidualną historię  i inne potrzeby, ale myślę, że warto się zastanawiać nad różnymi możliwościami.

ale znowu trzeba nieć kasę na niemieckie ubezpieczenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...