Skocz do zawartości

Kurs Opieki Osób Starszych


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

24 minut temu, Alicja Kołodziej napisał:

Witam nazywam sie Alicja pochodzę z Bielska- Białej od roku pracuje w opiece,od dwóch dni mam uprawnienia tj skończyłam kurs Opieki Osób Starszych,a i tak moje doświadczenie uważam za bardzo małe więc bardzo chetnie skorzystam z waszego doświadczenia i rad pozdrawiam wszystkich !

 

mam pytanie ten kurs robiłaś na warunkach polskich?Agencja to firmowała?,czy prywatnie go robiłaś?-pozdrawiam i miłej pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja sie wypowiem... zeby miec Gewerbe musialam miec certyfikat.... do zrobienia go potrzebowalam internetu, certyfikat opiekunki to 30 godz.... tyle wystarcza, koszt 150 zl, certyfikat bez ograniczenia waznosci, wydawany w j. pol, j.ang i j. niem. robi sie go kilka godz przez internet... prawda jest taka, ze naprade prace poznaje sie na miejscu, zaden certyfikat nawet na milion godzin nie da wam wiecej niz kilka dni z roznymi pdp... jak cos, to moge podeslac link tam, gdzie robilam, kilka osob po mnie tez robilo, zadnych problemow z uzanniem tego za granicanie ma, a to najwazniejsze.... *usunięto*

teraz chce, ale nie u nich zrobic kurs na opiekuna na 280 godz, koszt 650 zl...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Betty nieraz mam wrażenie ,że w życiu bym kursu nie robiła i nie będę robiła ,bo jak piszesz ,,najważniejsze jest kilka dni z różnymi PDP" i to jest świadectwo i każdy się tak sprawdzi i sam będzie wiedział ,czy się nadaje czy nie ,czy podoła tej pracy czy nie,,

praktyka ,praktyka 

sama przed pierwszym wyjazdem obejrzałam bardzo dużo filmów na you tube,,opieki osób starszych" i samo oglądanie nauczyło mnie bardzo dużo a reszta zależy od człowieka jaki jest,nic z tych filmików sie mi narazie nie przydało ,ale może potem? skorzystam z ich wiedzy,,,,

jak to dużo zależy od człowieka ,jaki jest i jaki ma charakter i jaką ma cierpliwośc,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam gewerbe i nie musiałam kończyć kursu moją księgowość prowadzi *usunięto* a kurs skończyłam będąc pracownikiem *usunięto*  byłam u nich z grupy Platinum kurs trwał dwa tygodnie kończył się egzaminem i waźny jest dwa lata 

 

 

 

 

Praktycznego doświadczenia mam jak juź wspomniałam mam siedem lat 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 1.04.2016 at 20:31, Mariola1967 napisał:

Mam gewerbe i nie musiałam kończyć kursu moją księgowość prowadzi *usunięto* a kurs skończyłam będąc pracownikiem *usunięto*  byłam u nich z grupy *usunięto* kurs trwał dwa tygodnie kończył się egzaminem i waźny jest dwa lata 

 

 

 

 

Praktycznego doświadczenia mam jak juź wspomniałam mam siedem lat 

Niemcy? W Austrii certyfikat z kursu jest podstawa do otwarcia Gewerby, no i agentura Cie bez tego nie wezmie.... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Blondi napisał:

@Betty nieraz mam wrażenie ,że w życiu bym kursu nie robiła i nie będę robiła ,bo jak piszesz ,,najważniejsze jest kilka dni z różnymi PDP" i to jest świadectwo i każdy się tak sprawdzi i sam będzie wiedział ,czy się nadaje czy nie ,czy podoła tej pracy czy nie, praktyka ,jak to dużo zależy od człowieka ,jaki jest i jaki ma charakter i jaką ma cierpliwośc,

dokladnie... ja na poczatku drżalam starszanie... jak byla lekka sytuacja z pdp to sie bawilam swietnie razem z nim... syn i synowa byli lekarzami... ich ojciec mial 94 lata... ale jak zaczelo byc zle... oj, nic nie pomagali, zero... ja mam w Wiedniu przyjaciela... kiedys pracowal jako opiekun dla Caritasu, teraz pracuje w szpitalu.... niesamowite doswiadczenie.... to jest rewelacja jak ma sie kogos takiego na telefon nawet w srodku nocy.... co sie dzialo i co przezywalam jak 2 tyg ten moj grecki pdp odchodzil... kurcze, nie jadl, nie pil.... prosil tylko bym go trzymala za reke jak bedzie sie bal... trzymalam... przyjaciel mi kazal zadzwonic do syna zeby go nawodnic, bo od prawie tyg nie pil, a co lyknal, to zwracal.... kurewski synek przyjechal w kitlu, a jakze i wydarl morde do mnie: sluchaj, ojciec ma 94 lata i kiedys musi umrzec!!!!! myslalam, ze mu w pysk dam..... nie wszedl nawet do ojca do domu... obgadal sprawe w ogrodzie.... wzial dupek kosiarke, bo mimo, ze byl w kitlu, pracowal w pogotowiu, to mial przerwe i poszedl z kosiareczka ogrod kosic.... oj.... przejechalabym tą kosiarka po nim... aha, zapowiedzial, ze jak ojciec umrze to zebym nie dzwonila w srodku nocy tylko Notarzt wezwala... on sie potrzebuje wyspac.... pierwszy raz, dziadek wazyl moze 35 kilo, byl niziutenki i chudziutenki,,, widzialam przezroczysta skore i plamy opadowe jeszcze zanim zmarl... przyjechala zmienniczka... a on jak wyjezdzalam powiedzial: do nastepnego spotkania moj boski aniele, w lepszym swiecie.... wiem, ze sie boisz mojego odejscia... czekalem na twoja zmienniczke, bo chce ci tego oszczedzic.... wsiadlam w busa... wyjechalam z Wiednia....  w busie, jeszcze na terenie Austrii dostalam telefon: Konstantinos nie zyje..... ostatnie jego slowa byly: Betty, gib mir die Hand, jetzt, bitte, jetzt habe ich die Angst.... Eva, wegierska zmienniczka trzymala go za reke zamiast mnie.... 

kilka dni przed smiercia ten najwiekszy ale chudy grecki żarłok powoedzial, ze chce na koniec poczuc chociaz zapach greckiego dania... pojechalam do restauracji greckiej, gdzie czesto zamawialam greckie dania... powiedzialam kelnerowi: wasz grecki przyjaciel odchodzi... przygotujcie mu cos, co bedzie pachnialo jego ulubiona grecka kuchnia, malo, bo nie bedzie tego jadl, tylko powącha.... dostalam od nich 6 pudelek z roznymi daniami... wszyscy greccy kelnerzy mnie wycalowali ze lazami w oczach, przeslali pozdrowienia i nie kazali za nic placic... to pozegnanie od Grekow.... 

dla takich chwil, dla poznawania takich wspanialych ludzi, do ktorych mam chyba szczescie, uwielbiam chwile w tej pracy.... bo czasem nawet monotonia dnia codziennego moze przyniesc wzruszajace zakonczenie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minut temu, Mariola1967 napisał:

Co mogę powiedzieć mam inne doświadczenia moja ostatnia podopieczne odeszła cicho niezauwaźalnie bez bólu pomogła jej Morfina rodzina duźa kochająca matkę 

takie rodziny tez poznalam... ale czesciej spotykalam sie z obojetnoscia... jest opiekunka, placimy, wiec problem z glowy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, adamos1 napisał:

mam pytanie ten kurs robiłaś na warunkach polskich?Agencja to firmowała?,czy prywatnie go robiłaś?-pozdrawiam i miłej pracy.

Witaj ten kurs robiłam na warunkach polskich ,robiłam go prywatnie,dziękuje za pozdrowienia wzajemnie miłej pracy

44 minut temu, Mariola1967 napisał:

A jak ci się układa kontakt z niemieckimi pielęgniarkami jeśli oczywiście przychodzą?

Tu akurat przychodzi raz na miesiąc Diakoni na 3 godziny i ona zajmuje się pdp a ja mam ten czas wolny.Przychodzi terz opiekun pochodzenia Węgier 4 razay w tygodniu rano myć moją pdp i raz na tydzień ją kąpie ja wtedy tylko asekuruję moją pdp i ogólnie nie mam problemów i z obowiązkami i z komunikacją.Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój kurs opłaciło firma *usunięto* mieszkaliśmy w hotelu w pojedyńczych pokojach a na wykłady chodziliśmy do akademi medycznej kurs trwał dwa tygodnie i skończył się egzaminem pisemnym i waźny jest dwa lata po tym okresie trzeba zaliczyć egzamin to tak jak w pilęgniarstwie musisz odnowić kwalifikacje tu  Nie wiem jak to dokłADNIE wygląda 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcę zachować uprawnienia zresztą te przeszkolenie dotyczy teź ratownictwa medycznego pierwszej pomocy ran objawów zatrucia  diety.

Prywatnie nie chcę być tylko panią od sprzątania wyszukuję sobie przypadki trudne z punktu medycznego .Lubię wyzwania mogę sobie na nie pozwolić jestem na działalności i osobą niezaleźną 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Betty napisał:

dokladnie... ja na poczatku drżalam starszanie... jak byla lekka sytuacja z pdp to sie bawilam swietnie razem z nim... syn i synowa byli lekarzami... ich ojciec mial 94 lata... ale jak zaczelo byc zle... oj, nic nie pomagali, zero... ja mam w Wiedniu przyjaciela... kiedys pracowal jako opiekun dla Caritasu, teraz pracuje w szpitalu.... niesamowite doswiadczenie.... to jest rewelacja jak ma sie kogos takiego na telefon nawet w srodku nocy.... co sie dzialo i co przezywalam jak 2 tyg ten moj grecki pdp odchodzil... kurcze, nie jadl, nie pil.... prosil tylko bym go trzymala za reke jak bedzie sie bal... trzymalam... przyjaciel mi kazal zadzwonic do syna zeby go nawodnic, bo od prawie tyg nie pil, a co lyknal, to zwracal.... kurewski synek przyjechal w kitlu, a jakze i wydarl morde do mnie: sluchaj, ojciec ma 94 lata i kiedys musi umrzec!!!!! myslalam, ze mu w pysk dam..... nie wszedl nawet do ojca do domu... obgadal sprawe w ogrodzie.... wzial dupek kosiarke, bo mimo, ze byl w kitlu, pracowal w pogotowiu, to mial przerwe i poszedl z kosiareczka ogrod kosic.... oj.... przejechalabym tą kosiarka po nim... aha, zapowiedzial, ze jak ojciec umrze to zebym nie dzwonila w srodku nocy tylko Notarzt wezwala... on sie potrzebuje wyspac.... pierwszy raz, dziadek wazyl moze 35 kilo, byl niziutenki i chudziutenki,,, widzialam przezroczysta skore i plamy opadowe jeszcze zanim zmarl... przyjechala zmienniczka... a on jak wyjezdzalam powiedzial: do nastepnego spotkania moj boski aniele, w lepszym swiecie.... wiem, ze sie boisz mojego odejscia... czekalem na twoja zmienniczke, bo chce ci tego oszczedzic.... wsiadlam w busa... wyjechalam z Wiednia....  w busie, jeszcze na terenie Austrii dostalam telefon: Konstantinos nie zyje..... ostatnie jego slowa byly: Betty, gib mir die Hand, jetzt, bitte, jetzt habe ich die Angst.... Eva, wegierska zmienniczka trzymala go za reke zamiast mnie.... 

kilka dni przed smiercia ten najwiekszy ale chudy grecki żarłok powoedzial, ze chce na koniec poczuc chociaz zapach greckiego dania... pojechalam do restauracji greckiej, gdzie czesto zamawialam greckie dania... powiedzialam kelnerowi: wasz grecki przyjaciel odchodzi... przygotujcie mu cos, co bedzie pachnialo jego ulubiona grecka kuchnia, malo, bo nie bedzie tego jadl, tylko powącha.... dostalam od nich 6 pudelek z roznymi daniami... wszyscy greccy kelnerzy mnie wycalowali ze lazami w oczach, przeslali pozdrowienia i nie kazali za nic placic... to pozegnanie od Grekow.... 

dla takich chwil, dla poznawania takich wspanialych ludzi, do ktorych mam chyba szczescie, uwielbiam chwile w tej pracy.... bo czasem nawet monotonia dnia codziennego moze przyniesc wzruszajace zakonczenie...

wzruszyłam się strasznie,,,

9 godzin temu, Mariola1967 napisał:

Mój kurs opłaciło firma *usunięto* mieszkaliśmy w hotelu w pojedyńczych pokojach a na wykłady chodziliśmy do akademi medycznej kurs trwał dwa tygodnie i skończył się egzaminem pisemnym i waźny jest dwa lata po tym okresie trzeba zaliczyć egzamin to tak jak w pilęgniarstwie musisz odnowić kwalifikacje tu  Nie wiem jak to dokłADNIE wygląda 

Mariolka cos tu cukrujesz ,wszystkie firmy zniosę ale nie *usunięto* i moderator nie usunął nazwy firmy? dziwne , mieszkajcie nawet w luksusach i niech wam sztuczne słonce świeci -jak najdalej od *usunięto* i ich kursów, a teraz pracujesz 7 lat czy mniej czy więcej nie ważne i dalej Twoje szkolenie jest ważne? Mariola pogubilas się i wracaj do biurka,,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taką firmę wybrałam i tam pracowałam teraz pracuję w *usunięto* a moje szkolenie odbyło się w Zabrzu to  nie tajemnica chcesz ksero mojego kursu nie siedzę za biurkiem a Moźe przekona cię telefon do rodziny mojej ostatniej pacjentki co do kursu w tym roku upływa termin zresztą wiele firm szkoli swoich pracowników

Masz do mnie jakąś prywatną pretensję źe pracowałam w *usunięto* a moźe to źe jestem na działalności gospodarczej ?nie rozumiem tego twojego ataku

Joe dziecko ty masz lat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Wszystkim Forumowiczom przypominam, że nazwy firm i agencji świadczących usługi dla Opiekunów mogą padać wyłącznie w tematach opinii. 

1 godzinę temu, Blondi napisał:

Mariolka cos tu cukrujesz ,wszystkie firmy zniosę ale nie *usunięto* i moderator nie usunął nazwy firmy?

Blondi, proszę takie posty zgłaszać moderacji (opcja dostępna przy każdym poście) - dzięki temu szybciej zareagujemy. 

Pozdrawiam.

Modertaor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Moderator napisał:

Wszystkim Forumowiczom przypominam, że nazwy firm i agencji świadczących usługi dla Opiekunów mogą padać wyłącznie w tematach opinii. 

Blondi, proszę takie posty zgłaszać moderacji (opcja dostępna przy każdym poście) - dzięki temu szybciej zareagujemy. 

Pozdrawiam.

Modertaor

Ok ! dyżur bedę pełnić jak tylko będzie łącze internetowe,,,pozdrawiam Moderatora w sobotnią noc!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...