Skocz do zawartości

  • Witaj, czego szukasz? (kliknij, by wybrać)

Warto sie przygladac roznym sztelom!


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, Lisa_Ona napisał:

Sama tzw Elita pracuje w tej firmie.:769_heart:

Nie wiem czy elita, ale nie widzę sensu wspópracy z jakąś agencją przez zasiedzenie. Nasza agencja nie jest przecież jedyną dobrą,jest jeszcze kilka ,które kiedyś miałam na oku i można na prawdę znacznie poprawic sobie standart życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, ivanilia40 napisał:

Nie wiem czy elita, ale nie widzę sensu wspópracy z jakąś agencją przez zasiedzenie. Nasza agencja nie jest przecież jedyną dobrą,jest jeszcze kilka ,które kiedyś miałam na oku i można na prawdę znacznie poprawic sobie standart życia.

Zgadza się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Lisa_Ona napisał:

Zgadza się.

To może jeszcze dopiszę, że zasiedziałam się w poprzedniej firmie, zlecenie za zleceniem a czas uciekał. Nie mogę napisać, że firma była zła bo nie była. Ale to była moja strata czasu, powodem był ZUS. Już w zeszłym roku chciałam zmienić, ale nie zrobiłam tego. Teraz jak rozliczałam się z Urzędem Skarbowym to po prostu było mi wstyd. Powiedziałam dość tego. O obecnej firmie wiedziałam już w zeszłym roku, ale brakowało mi odwagi.próbowałam więc w innej, ale coś mi się nie spodobało,,,,w końcu zadzwoniłam do obecnej.

Zostałam przyjęta, zaakceptowana, podpisałam pierwszą umowę z czego się bardzo cieszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Lisa_Ona napisał:

To może jeszcze dopiszę, że zasiedziałam się w poprzedniej firmie, zlecenie za zleceniem a czas uciekał. Nie mogę napisać, że firma była zła bo nie była. Ale to była moja strata czasu, powodem był ZUS. Już w zeszłym roku chciałam zmienić, ale nie zrobiłam tego. Teraz jak rozliczałam się z Urzędem Skarbowym to po prostu było mi wstyd. Powiedziałam dość tego. O obecnej firmie wiedziałam już w zeszłym roku, ale brakowało mi odwagi.próbowałam więc w innej, ale coś mi się nie spodobało,,,,w końcu zadzwoniłam do obecnej.

Zostałam przyjęta, zaakceptowana, podpisałam pierwszą umowę z czego się bardzo cieszę.

Ja tez sie ciesze. Najbardziej przemawia do mnie wyplata. Wczoraj czytalam sobie ogloszenia i zarabiam wiecej za jedna babcie, niz gdzie indziej placa za dwie osoby. No to na razie nic nie zmieniam. Korci mnie jeszcze aby popracowac w zawodzie, ale samej mi sie nie chce. Gdyby jakas kolezanka sie trafila, najlepiej w tym samym szpitalu, to sprawdzilabym czy mi sie podoba, po latach, znowu byc pigula. Pflehediensty czy inne heimy mnie nie pociagaja za bardzo, ale tez nie mowie "nie". Kto wie co wymysle za jakis czas. :d

No chyba, ze ktos mnie zatrudni w radio. To rzuce wszystko! Marze o tym!xd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, wichurra napisał:

A to nie jest tak, że na KRUSie nie można wyjechać na podstawie umowy o pracę, czy umowy-zlecenia do pracy? Coś mi świta, że opłacając KRUS nie można mieć innej umowy. Na czas takiego wyjazdu trzeba by wyrejestrować się z KRUSu. Ale może źle wiem, więc pytam. 

Gdy przechodzisz na ZUS, to KRUS masz automatycznie zawieszany. Po skończonej umowie musisz w KRUS-ie odwiesić składki, automatycznie tego nie zrobią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DGP zwrócił się w tej sprawie do Centrali KRUS. Kasa wyjaśnia, że na podstawie obecnie obowiązujących przepisów kwota wynagrodzenia, której nieprzekroczenie umożliwia dalsze podleganie ubezpieczeniu społecznemu rolników (pomimo objęcia ubezpieczeniem w systemie powszechnym), wynosi 2 tys. zł. Przy jej ustalaniu uwzględniane są zarobione środki z tytułu wykonywania umowy agencyjnej, zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, albo z tytułu powołania do rady nadzorczej. Okazuje się jednak, że obowiązujące przepisy z 21 października 2016 r. o zmianie ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników (Dz.U. poz. 2043) nie określają sposobu miesięcznego rozliczania przychodu uzyskanego przez rolnika. Kasa jednak wskazuje, że na podstawie art. 37 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników ubezpieczeni są zobowiązani zgłaszać KRUS (nie czekając na wezwanie) w ciągu 14 dni nie tylko osoby podlegające ubezpieczeniu w jego gospodarstwie, ale również informować o okolicznościach mających wpływ na podleganie ubezpieczeniu – jest to np. nieprzekraczanie średniomiesięcznego limitu z innych tytułów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, fioletowa.mysz napisał:

Korci mnie jeszcze aby popracowac w zawodzie, ale samej mi sie nie chce. Gdyby jakas kolezanka sie trafila, najlepiej w tym samym szpitalu, to sprawdzilabym czy mi sie podoba, po latach, znowu byc pigula. Pflehediensty czy inne heimy mnie nie pociagaja za bardzo, ale tez nie mowie "nie". Kto wie co wymysle za jakis czas. :d

Nie wiedziałam, że jesteś pielęgniarką..

W sensie szukania koleżanki piszesz o ewentualnej pracy w szpitalu w De czy w Pl? Kurczę, gdybym była pielęgniarką, albo miała jakieś sensowne kierunkowe wykształcenie, za cholerę nie tkwiłabym tak długo w opiece, jak tkwiłam :/.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, fioletowa.mysz napisał:

Ja tez sie ciesze. Najbardziej przemawia do mnie wyplata. Wczoraj czytalam sobie ogloszenia i zarabiam wiecej za jedna babcie, niz gdzie indziej placa za dwie osoby. No to na razie nic nie zmieniam. Korci mnie jeszcze aby popracowac w zawodzie, ale samej mi sie nie chce. Gdyby jakas kolezanka sie trafila, najlepiej w tym samym szpitalu, to sprawdzilabym czy mi sie podoba, po latach, znowu byc pigula. Pflehediensty czy inne heimy mnie nie pociagaja za bardzo, ale tez nie mowie "nie". Kto wie co wymysle za jakis czas. :d

No chyba, ze ktos mnie zatrudni w radio. To rzuce wszystko! Marze o tym!xd

Chyba pogadamy o tym.Od sierpnia pora na zmianę firmy .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wieczorem zadzwonił do mnie sąsiad. Zaliczył już debiut na zleceniu. Przeczytawszy umowę, pojechał do dziadka. A że jest i gaduła, zaczął się udzielać na"fejsbuku" . No i się zaczęło . Na jednej z grup tak mu namieszano w głowie, dano mu do zrozumienia, żeby się nie dał, gotował tylko dla dziadka, nie sprzątał domu. Za gotowanie dla mobilnej babci i raz w tygodniu standardowe sprzątnięcie niewielkiego mieszkania ma żądać dodatkowej zapłaty. I tak zrobił. Dodam jeszcze, że sztela lekka, bez transferu, bez nocnego wstawania. Po tygodniu wrócił, bo ani rodzina, ani agencja nie chciały spełnić jego "żądań". Jeszcze ma pretensje, że nie dali mu 75 euro na powrót do kraju. Na szczęście nie polecałem mu żadnej agencji, sam sobie znalazł, więc nie muszę oczami świecić. Teraz chce, żebym znalazł mu fajną agencję. Niech zapomni.

Hmm, nie wiem, czy jest co komentować.To tyle, wyrzuciłem to z siebie.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety i tutaj zdarzały się osoby które zbyt dosłownie brały wszystko co pisano nawet do kogoś innego.

A że na FB są popaprańcy to ja wiem, czasem czytam ale nie będę się z koniem kopać. Kolega najwyraźniej jednak się pomylił i nie zrozumiał że nie renegocjuje się warunków jeśli się zaakceptowało je wcześniej i podpisało umowę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minut temu, Maria Jolanta napisał:

No niestety i tutaj zdarzały się osoby które zbyt dosłownie brały wszystko co pisano nawet do kogoś innego.

A że na FB są popaprańcy to ja wiem, czasem czytam ale nie będę się z koniem kopać. Kolega najwyraźniej jednak się pomylił i nie zrozumiał że nie renegocjuje się warunków jeśli się zaakceptowało je wcześniej i podpisało umowę.

Iiiii....już dawno przestałam zwracać uwagę na tzw. " nabuntowania " ....nie rób tego ...wołaj dodatkową kasę ...żądaj to i tamto , bo należy ci się jak psu buda .....

Tylko niektórzy o jednym zapominają powiedzieć a mianowicie : sami robią to co innemu podpowiadają , żeby nie robił , bo to nie jego broszka ...a jak już to za dodatkową kasę ....Takie rady to niech se o doopę potłuką , tylko niech niektórzy zastanowią się , że takimi radami mogą komuś krzywdę zrobić , bo są ludzie , ktorzy uwierzą , że tak musi być jak mi koleżanka , czy kolega napisali ..doradzali ....A dobrymi radami ...droga do piekła wybrukowana ...i często sprawdza się to powiedzenie . Szkoda ...przykre ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Post @Radek50 idealnie pasuje do tematu ,który założyła jakiś czas temu Gość Zrozpaczona tylko wtedy większość forumowiczów pozytywnie oceniła jej zachowanie czyli  bezpodstawne renegocjowanie warunków na które się zgodziła .Zresztą ja wtedy jasno określiłam swoje stanowisko ,że to mi się nie podoba a jak może się skończyć to można sobie przeczytać w poście @Radek50

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minut temu, INEZ napisał:

Jeszcze tylko malutka dygresja ta Awantura nie była o dodatkowe obowiązki jakimi założycielkę tematu chciano obarczyć tylko o standardowe obowiązki ,które należą do opiekuna przy zleceniach do 2 osób nawet jak ta druga jest w miarę samodzielna :)

Identycznie jak u kolegi Radka....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Radek50 napisał:

Wieczorem zadzwonił do mnie sąsiad. Zaliczył już debiut na zleceniu. Przeczytawszy umowę, pojechał do dziadka. A że jest i gaduła, zaczął się udzielać na"fejsbuku" . No i się zaczęło . Na jednej z grup tak mu namieszano w głowie, dano mu do zrozumienia, żeby się nie dał, gotował tylko dla dziadka, nie sprzątał domu. Za gotowanie dla mobilnej babci i raz w tygodniu standardowe sprzątnięcie niewielkiego mieszkania ma żądać dodatkowej zapłaty. I tak zrobił. Dodam jeszcze, że sztela lekka, bez transferu, bez nocnego wstawania. Po tygodniu wrócił, bo ani rodzina, ani agencja nie chciały spełnić jego "żądań". Jeszcze ma pretensje, że nie dali mu 75 euro na powrót do kraju. Na szczęście nie polecałem mu żadnej agencji, sam sobie znalazł, więc nie muszę oczami świecić. Teraz chce, żebym znalazł mu fajną agencję. Niech zapomni.

Hmm, nie wiem, czy jest co komentować.To tyle, wyrzuciłem to z siebie.  

Wszystko się zgadza. Znałem kiedyś opiekunkę, która awanturowała się o każdą czynność, którą miała wykonać niby ponad plan. Twierdziła, że to niezgodne z prawem jest. Jakim prawem, pytam. No na Facebooku tak napisali. Aaa tak, to rzeczywiście powszechnie obowiązujące prawo tam jest.

Ale była tak "nabuzowana" i zbuntowana, że aż się zdziwiłem o co tu chodzi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Tylko niektórzy o jednym zapominają powiedzieć a mianowicie : sami robią to co innemu podpowiadają , żeby nie robił , bo to nie jego broszka ...a jak już to za dodatkową kasę

Taka prawda!! wszystko można zalatwic spokojnie rozmawiając,,,o ile jest coś ,czego nie powinno się robić,,glupie okno czy sprzątnięcie czegos to normalka,,z braku zajęcia i następne okienko umyję aby PDP mial czysto, nie jestem na FB i super,,nie tęsknię za tymi mądrosciami tam,, zawsze swoje rację zalatwilam spokojnie z rodziną,,różnie to bywalo,,ale kończylo się bardzo dobrze,,ale to chodzilo o mój wieczór wolny,,albo o pauzę,,albo o czynnosci związane z pracą poelęgniarzy a nie opiekunki,,,a gotowanie czy porządki w miejscu pracy to też uważam ,,że korona mi z glowy nie spadnie jak szmatą trochę pomacham:oklaski:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 28.04.2018 at 13:02, salazar napisał:

Nie wiedziałam, że jesteś pielęgniarką..

W sensie szukania koleżanki piszesz o ewentualnej pracy w szpitalu w De czy w Pl? Kurczę, gdybym była pielęgniarką, albo miała jakieś sensowne kierunkowe wykształcenie, za cholerę nie tkwiłabym tak długo w opiece, jak tkwiłam :/.

 

 

Oczywiscie, ze pisze o pracy w DE. W PL nie ma to sensu. A co do tego zastanawiania sie i rzucenia opieki...No to u mnie jest tak. Pierwszy raz, jakies 10 lat temu, nie znalam zupelnie niemieckiego. No to nie moglam pracowac inaczej, no bo jak? Robiac wielkie oczy i nie kumajac zbytnio co kto od ciebie oczekuje? Bez sensu. Teraz pewnie bym mogla. Ale znowu sie rozleniwilam okropnie i nie umiem sobie wyobrazic siebie w pracy na etat. Chociaz ostatnio coraz czesciej sie nad tym zastanawiam. I coraz mocniej sklaniam sie ku tej opcji. I mozliwe, ze za jakis rok sprobuje tego chleba. A jak mi nie podpasi to zawsze moge wrocic do bycia dupomyjcem. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

A jak mi nie podpasi to zawsze moge wrocic do bycia dupomyjcem

Nie pisz tak brzidko o pracy opiekunki,,,bo ja jeszcze dupek nie myłam,,no może jedną,,ale nischt zu tragisch,,,pomóc trzeba,,niesiemy tą pomoc , nie jednej osobie,,,taka nasza praca,,:$

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Knorr napisał:

Wszystko się zgadza. Znałem kiedyś opiekunkę, która awanturowała się o każdą czynność, którą miała wykonać niby ponad plan. Twierdziła, że to niezgodne z prawem jest. Jakim prawem, pytam. No na Facebooku tak napisali. Aaa tak, to rzeczywiście powszechnie obowiązujące prawo tam jest.

Ale była tak "nabuzowana" i zbuntowana, że aż się zdziwiłem o co tu chodzi. 

Dlatego nie mam konta na fejsbuku.

Kiedys mialam (nie)przyjemnosc zmieniac taka pania. Powiem tylko,ze w necie narzekala na stelle, wieszala psy na podopiecznej i rodzinie, a sie okazalo, ze wszystko bylo inaczej. I najzabawniejsze jest to, ze chciala bardzo w to miejsce wrocic:)))

Nikt jej nie prosil o mycie okien a i tak robila to, ku zdziwieniu rodziny, ktora od lat zamawiala w tym celu firme. Nikt jej nie prosil o wypiekanie ciast i robienie z nich podarunkow wszystkim pociotkom. A robila to. Jednoczesnie wypisywala jak to jest wykorzystywana i zmuszana do czynnosci nie wymienionych w umowie . Od tamtej pory wcale nie slucham zmienniczek bo niespecjalnie ufam w to co mowia. Po prostu robie swoje. Zreszta zmienniczka nie jest dla mnie zadna wyrocznia. Nie z nia podpisuje umowe. I nie czuje sie tez glupkiem, ktory sam nie potrafi zajac sie seniorem. Wyjatek alzheimer i demencja. Tu staram sie zapamietac jak najwiecej, bo zmiana przyzwyczajen u takich osob wplywa niekorzystnie na caloksztalt. I tyle.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Blondi napisał:

Nie pisz tak brzidko o pracy opiekunki,,,bo ja jeszcze dupek nie myłam,,no może jedną,,ale nischt zu tragisch,,,pomóc trzeba,,niesiemy tą pomoc , nie jednej osobie,,,taka nasza praca,,:$

To kolokwializm blondi. Ja niestety dupki mylam, wiele razy wiec smialo moge nazwac sie dupomyjcem. I nie ma w tym zadnej ujmy dla mojej osoby. Nie kradne, nie zabijam, nie ponizam ludzi. I jestem dupomyjcem. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...