Skocz do zawartości

  • Witaj, czego szukasz? (kliknij, by wybrać)

Warto sie przygladac roznym sztelom!


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

@Blondi prawda, że mały pożytek z koordynatorów, ale zaszkodzić chyba nie może ? choć kto wie...? Przyjechał do mnie kiedyś taki młody i tak był wystraszony i te jego : "ja, aber..." na nic się zdały.

 Niemniej warto może zaryzykować ? Ostatecznie, żaden koordynator nie może przecież przyznać, że opiekunka ma sama transferować szczególnie otyłą osobę czy bezwładną, albo pracować ciurkiem ?

     Niestety, to my same musimy sobie radzić ze sztelami i nieraz są to już miejsca pracy zupełnie zepsute przez Inne opiekunki : ze strachu i niewiedzy. Bo najważniejszy jest początek każdego zlecenia: ustalenie godzin, obowiążków itd... Ale tego żadna agencja nie pilnuje i sztele robią się coraz trudniejsze im więcej opiekunek na nich dało ciała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie tak, ale  sa opiekunki, ktore psuja stelle nie tylko ze strachu i niewiedzy, jezeli tak jest to jeszcze zrozumiale ale sa i takie co juz jakis czas pracuja i mimo, to godza sie na kilkakrotne wstawanie w nocy, brak przerwy, obslugiwanie rodzin. Moze zawsze mialy do d...py miejsca albo jeszcze gorsze od tych co  maja. Jedna mowila, ze dlugo czekala na oferte , duzo rodzin jej nie zaakceptowalo to wziela w koncu to , gdzie wreszcie ja chcieli Inna , ktora zmienialam nie spala 6tygodni a rodzinka to olewala, dopiero jak  zblizal sie termin wyjazdu tej opiekunki i nikt nie chcial przyjechac, bo agencja i ta opiekunka   nie ukrywali tego przed kandydatkami dopiero cos sie zmienilo .  Ja juz na szczescie nie mialam z tym problemow , babcia dostala dobre tabletki na sen  , dzieki temu tez jej samej  bylo lepiej, byla wypoczeta, wyspana,   Zostaly" tylko " nadprogramowe obiadki a nawet kolacje dla rodzinki, ktora nawet w niedziele zamiast sobie ugotowac czy pojsc do restauracji zwalala do tej staruszki i opiekunki .  Gdy powiedzialam, ze ja na pewno tak nie bede robic , to jak sie potem okazalo nie ta rodzina byla oburzona tylko ta opiekunka, bo oni sa przeciez tacy mili, kupili jej czekolady. Rece opadaja. Gdy powiedzialam, ze gdyby byli dla niej mili , to nie pozwolili by na to, zeby nie spala po nocach a potem jeszcze gotowala, targala ciezkie zakupy to juz nie wiedziala co powiedziec. -No, ale mi dali pieniadze w koncu powiedziala. Nie chcialabym tej kasy  jezeli w ogole byla i zmarnowanego zdrowia. W ogole na samym poczatku podpadlam jej troche, bo palnelam gafe. Wzielam ja za opiekunke dorabiajaca sobie do emerytury  i cos o tym powiedzialam, myslalam, ze jest sporo po 60-tce podczas, gdy  miala 53 lata. No ale kto wygladalby lepiej zapierniczajac cala dobe  bez normalnego nocnego wypoczynku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Serenity napisał:

@Blondi prawda, że mały pożytek z koordynatorów, ale zaszkodzić chyba nie może ? choć kto wie...? Przyjechał do mnie kiedyś taki młody i tak był wystraszony i te jego : "ja, aber..." na nic się zdały.

 Niemniej warto może zaryzykować ? Ostatecznie, żaden koordynator nie może przecież przyznać, że opiekunka ma sama transferować szczególnie otyłą osobę czy bezwładną, albo pracować ciurkiem ?

     Niestety, to my same musimy sobie radzić ze sztelami i nieraz są to już miejsca pracy zupełnie zepsute przez Inne opiekunki : ze strachu i niewiedzy. Bo najważniejszy jest początek każdego zlecenia: ustalenie godzin, obowiążków itd... Ale tego żadna agencja nie pilnuje i sztele robzią się coraz trudniejsze im więcej opiekunek na nich dało ciała.

Sa rozni, po jednych widac, ze maja wszystko gdzies, inni chociaz maja respekt przed rodzina szczegolnie , gdy zamozna, znana to dopytuja czy  wszystko w porzadku, moze by pomogli , gdyby bylo trzeba. Dwa razy mowilam  koordynatorom co mi sie nie podoba i chociaz pani byla troche niezadowolona, ze jej zawracam gitare to zrobila wszystko co trzeba a druga naprawde  bardzo  sie starala, potem dzwonila czy juz w porzadku, gdyby nic  z tego nie wyszlo proponowala przejazd na inne miejsce. Wiem, ze sa tacy, co potakuja tylko rodzinom i opiekunka musi liczyc sama na siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie dziadku, zadanie wykonane  :hahaha:  - tak mógłbym sparodiować jednego z dwóch sławnych bliźniaków z sytuacji sprzed chyba dziesięciu lat. Trawniczek skoszony, godzinka, wszystkie kręgi na miejscu, haha. Za nic bym nie wziął, od prawie stulatka, jakichś 20 euro. Mam w sobie również i cechy wrażliwości, które powinny charakteryzować opiekuna, a ja nie wszystko przeliczam na pieniądze .... jest coś takiego, chyba w którejś Ewangelii, jak czyń dobro bliźniemu... A pewnością na zakończenie i tak jakiś bonusik uznaniowy wpadnie, więc...całkiem inaczej. Poza tym nie chcę stałemu zmiennikowi "zepsuć szteli":(:hahaha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Babcia jest moją nauczycielką,,ma dużo cierpliwości dla mnie jak ja dla niej,,babcia jest bardzo fajna,,mówi do mnie ,,,,no wez zobacz co to znaczy po polsku i pokazuje na telefon" nawet mi przeliteruje ,,no super ,,takiej jeszcze babci nie spotkałam,,dlatego ona wspiera mnie bardzo,, trzyma mnie w tym miejscu,,,,bo gdyby była zołzą jeszcze ona ,to już dawno by mnie tutaj nie było,,,:hahaha: albo mówi do mnie ,nie siedz tutaj ze mną idz sobie poczytaj i porób co chcesz,,a ja jej owocki przygotowałam i nakarmiłam,,,trzeba trochę dbać a w tym jestem dobra,,zrobię swoje i wiem ,że teraz do kolacji nic już jej nie potrzeba,,więc luz,,:serce::love:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Blondi napisał:

Babcia jest moją nauczycielką,,ma dużo cierpliwości dla mnie jak ja dla niej,,babcia jest bardzo fajna,,mówi do mnie ,,,,no wez zobacz co to znaczy po polsku i pokazuje na telefon" nawet mi przeliteruje ,,no super ,,takiej jeszcze babci nie spotkałam,,dlatego ona wspiera mnie bardzo,, trzyma mnie w tym miejscu,,,,bo gdyby była zołzą jeszcze ona ,to już dawno by mnie tutaj nie było,,,:hahaha: albo mówi do mnie ,nie siedz tutaj ze mną idz sobie poczytaj i porób co chcesz,,a ja jej owocki przygotowałam i nakarmiłam,,,trzeba trochę dbać a w tym jestem dobra,,zrobię swoje i wiem ,że teraz do kolacji nic już jej nie potrzeba,,więc luz,,:serce::love:

Blondi, sama myjesz i transferujesz PDP ?_

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, sayonara 52 napisał:

Blondi, sama myjesz i transferujesz PDP ?_

Tak! jestem prawie wyszkolonym personelem medycznym,,:hahaha: im się we łbach pokręciło,,nieraz pomaga mi rodzina ale nie zawsze ,,chodz wiedzą ,że jest mi ciężko bo non stop powtarzam,,to!!!

dzien jest ok! najgorzej rano i wieczorem,,,i tutaj już powinni przyjezdzać specjalisci a nie opiekunka do jasnej ciasnej,,,niedługo będę na ojomie pracować do tego dojdzie,,ale jakie doświadczenie pochłonęłam ,którego nigdy więcej nie chcę wykorzystać,,nigdy więcej ,,mowy nie ma nawet,,

  @Łukaszku ,że Ty masz :serce:to ja wiem,,jesteś ugodowy i też do każdej sytuacji się dostosujesz,,,tak trzymaj,,dziadzio fajny a tam babcia czeka i pyta ,,zobacz jak jesteś rozrywany,,super,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blondi  podziwiam.

Nie majac pojecia o transferze, nie odwaze sie nigdy.

Chyba ,ze sie przeszkole.

Ogladalam kilka filmikow, ale co innego ogladac, a co innego zarzucac na siebie pacjenta i nie zrobic sobie ani jemu krzywdy.

 

Ja odliczam dni, zostalo 6!!!!

Wiem juz o ktorej i z kim bede jechac.

Bez przesiadek sie nie obedzie....

No pewnie znowu ponad 20 godzin.

 

Zmienniczka przyjedzie juz we wtorek, ustalone gdzie bedzie spala.

Przekazywac nie bardzo jest co, bo ona kiedys tu byla.

Nie omieszkam zapytac. dlaczego wraca do pary za jedne pieniadze, i bez netu.

Podobno jezyk u niej ledwo ledwo.

Moze i lepiej, bo nie bedzie rozumiec co PDP wymysla.

 

U mnie mlyn od wczoraj,

Zginela klapka na muchy....

Ja jej na oczy nie widzialam, nagle PDP zobaczyla mola i dawaj szukac ,,mucholajtki,,

Ni ma .

Stalam sie podejrzana, pytano mnie co najmniej 20 razy co sie stalo z narzedziem mordu...

Cholerka przyjechalam w marcu, do tej pory nawet much nie bylo, skad mam wiedziec?_

A teraz przy kolacji afera na calego.

Oni tu jedza wciaz ,,Zwiebelmettwurst,,

W takiej foliowej oslonce.

No i ,,nie ma folii, tzn za malo jej na kielbasie,,

Co sie stalo, nigdy tak nie bylo

Kilebasa wyglada na nadzarta...

PDP monologuje , dziwi sie, jest zla .

Dziadek krzyczy o spokoj.

Po 15 minutach nie wytrzymalam i na pytanie PDP gdzie foliowa kiszka

mowie

,,chyba nie sadzi pani ze zezarlam ta folie,,O.o

 

i tu babka odezwala sie moimi slowami,, o bedzie kazanie,,

Szybko sie uczy bestyjka:hahaha:

 

Dziadek znow krzyczy daj spokoj kilebasie

a ona ,,to ona zaczela,,

Jak w przedszkolu.

Ludzie, ja sie zastanawiam, czy naprawde nadaje sie na opiekunke,

moze powinnam czesciej odpuszczac?_

Nie ma we mnie tej jakiejs czulosci, pokory, .

Na zlosc po jakims czasie reaguje  odpysknieciem.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj @sayonara 52 ja cię rozumiem. Ja czasami też się zastanawiam, czy się nadaję do tego. Też czasem nie wytrzymuję, ale wtedy staram się iść do siebie, robię swoje i olewam babcie, żeby nie dostać wnerwu ostatecznego. Tylko moja babka nie jest zła, ale charakterna i ciężko mi ją przekonać do swoich racji. Z tego co ty piszesz ta twoja to francowata i czepliwa zołza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sayonara 52 ja jej nie narzucam na siebie,,jest lift co ją podnosi,,,zakładanie wszystkiego na babcię w bezruchu,, idzie mi od początku dobrze,,ale nie jest lekko,,,raz mi się zsunęła z wózka ,,normalnie jechała w dół,,masakra,,ja ją na podłogę,,trochę było stresu,,nie powiem,że nie,bo martwię się zawsze o PDP,,ale te głupy i przygłupy myslą,że ja skończyłam studia medyczne:płacz:muysiałam wzywać pomoc!!!!sama za nic w świecie bym sobie nie poradziła,,,,

Ale Ty masz komedię za darmo,,ja bym zeszła z oczu i niech robią co chcą,,komedianci ,,,piszesz ,że wraca dziewczyna co już kiedyś była,,zobacz i u Ciebie wraca ktoś na takie porypane miejsce ze słabym językiem,,to samo jest tutaj-gdzie jestem,,,wróci taka co byla i nie ważne co ma do roboty i jakie stresy inne przechodzi tutaj ale wraca bo kasa,,boi się iśc gdzie indziej,,chodz podpytywała się jak to się robi ze zmianą agencji,,może rozum do głowy pójdzie,,bo powiedziałam jej ,że sobie radzi z językiem i niech się nie boi iśc do innej rodziny,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, sayonara 52 napisał:

Nie ma we mnie tej jakiejs czulosci, pokory, .

Na zlosc po jakims czasie reaguje  odpysknieciem.

          Nie, czułości i pokory to tu zupełnie nie potrzeba - tu o dużo za wiele od siebie żądasz i może dlatego czasem odpyskujesz ? co czasem może przejdzie ale czasem może zaszkodzić.

       Przemyśłana stanowczość się przydaje i nawet jest konieczna. I dystans dystans dystans.

      Ale historie opisujesz ciekawe !

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kobieta pracująca

Tak czytam te posty i postanowiłam w końcu coś napisać.

Uważam osobiście ,że w pracy opiekunki szczególnie tej przez agencje obowiązuje czas pracy z kodeksu pracy - a mianowicie 40 godzin w tygodniu. Ze względu na nietypową formę praca ta jest wykonywana w różnych godzinach, zależnie od potrzeb, jednak nadal to 40 godzin.

Pracą jest przygotowywanie posiłków, zakupy, pranie ale również spacer z podopieczną, granie z nią w karty czy wożenie z wizytą do koleżanki. 

Jak do tego podejdziemy i jak pozwolimy się traktować zależy tylko od nas.

Traktujmy naszych podopiecznych z szacunkiem ale wymagajmy też szacunku do siebie. Żeby to osiągnąć MUSIMY MIEĆ SZACUNEK DO SIEBIE SAMYCH.

 Pracujemy z dala od domów , rodziny, przyjaciół, jesteśmy same wśród obcych , staramy się wywiązywać z powierzonych nam obowiązków i mamy prawo do wypoczynku, czasu wolnego, normalnego wyżywienia,  pomocy jeśli stan chorego jest ciężki i tej pomocy potrzebujemy.

Lubię pracę opiekunki. Mam dużo zrozumienia i cierpliwości dla moich podopiecznych ale wymagam żeby widzieli we mnie człowieka z obowiązkami ale i z prawami. Ja wywiązuję się z zaangażowaniem z moich obowiązków ale korzystam z moich praw.

Spotykam inne opiekunki i słyszę od nich, że

pracują po 12 godzin 7 dni w tygodniu
jedzą na obiad 4 razy w tygodniu ziemniaki z cebulą bo babcia tak chce jeść
nie mogą wychodzić z domu
codziennie słyszą od podopiecznej, że są głupie i nic nie umieją
nie mogą kupować dla siebie żadnych owoców ani napoi bo to wszystko kosztuje
ciągle słyszą że ich poprzedniczka robiła więcej i lepiej
mają dla siebie oddzielne mieszkanie z kuchnią na innym piętrze ale z kuchni nie mogą korzystać , nawet herbaty sobie nie ugotują bo prąd jest drogi
wstają o 6 bo dziadek tak wstaje i kończą dzień o 23 bo on wcześniej nie zaśnie
chodzą na zakupy z 90 letnią podopieczną bo tylko ona decyduje co kupić i za ile a opiekun jest w zasadzie tylko tragażem i to dla babci bo zakupy są bardzo skromne i w zasadzie nie ma co jeść

te opiekunki w tym trwają bez słowa protestu a ja tego nie rozumiem
pracowałam już dla różnych ludzi w różnym stanie od wariata poprzez śmiertelnie chorych po zdemenciałych zasuszonych staruszków i każdego z nich szanowałam ale też oni wszyscy mnie szanowali. BO JA TEGO OD NICH WYMAGAŁAM i od ich krewnych którzy są bardzo różni.
Nie zrezygnowałam z żadnej oferty na którą się zdecydowałam ale każdą przemyślałam i nie bałam się zadawać dodatkowych pytań. To nie sztuka przyjąć ofertę żeby się załapać do jakiejś pracy i pojechać do piekła na ziemi w którym zostajemy niewolnikiem z podkulonym ogonem który jest eksploatowany do granic możliwości , wyciśnięty z soków życiowych jak cytryna i żyje w warunkach 18 wiecznego ludu pracującego bez wody i prądu o chlebie i wodzie, byle taniej.

Mamy 21 wiek, Niemcy to kraj wysokorozwinięty a czasy niewolnictwa dawno się już skończyły i nie dajmy sobie wmówić że jest inaczej

Pozdrawiam serdecznie wszystkie opiekunki i opiekunów i zachęcam do walki o siebie

 Taki fajny cytat Jonathan Carroll Zakochany duch

Rodzi­my się ze wszys­tkim, cze­go nam trze­ba do szczęścia i spełnienia. Ale gdy świat zaczy­na nas prze­rażać, roz­mieniamy się na ka­wałki, aby zażeg­nać niebez­pie­czeństwo. To rodzaj wy­miany: nie chcesz się bać, re­zyg­nu­jesz z części siebie. Od­da­jesz swoją god­ność, dumę, od­wagę... Po co ci god­ność, jeżeli żyjesz w ciągłym lęku? Więc poz­by­wasz się jej - na ra­zie. Później żałujesz, gdy oka­zują się potrzebne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gość Kobieta pracująca umowę cywilnoprawną (zlecenie) niestety nie obejmuje Kodeks Pracy.  Praca w istocie jest niewdzięczna, ale to my opiekunki same decydujemy się na takie warunki podpisując umowę. Całą reszte trzeba sobie wypracować na miejscu. Niektóre rodziny nadmiernie wykorzystują opiekunkę i trzeba im zwyczajnie niektórych czynności odmówić i nie bać się. Nie tu to gdzie indziej wreszcie się trafi na porządną rodzinę. 

Skargi do agencji nic nie pomogą, bo oni nie mają na to wpływu. 

Kiedyś przeczytałam w jakims artykule dot. opiekunek, że pieczenie ciasteczek to nie praca tylko przyjemność. Oglądanie telewizji z PDP to też przyjemność, choć to co on ogląda wręcz mnie męczy, spacer z PDP to też przyjemność dla opiekunki, zakupy to czas wolny.

Jeśli tak się będzie podchodziło do sprawy to niedługo wyjdzie na to, że pracujemy tylko 6 godzin na dobę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kobieta pracująca

@LENA_57 masz absolutna rację że nie należy się bać. Co do godzin pracy to nie zapominaj że pracujemy w Niemczech. Państwie w którym ochrona praw pracowniczych jest znacznie lepsza niż u nas. A niemiecka rodzina bierze opiekunkę z agencji żeby było legalnie i myśli że opiekunka ma porządną umowę o pracę i odprowadza podatki. I nie należy jej tego myślenia prostować tylko tak do tej swojej umowy śmieciówki w której nie wiadomo o co chodzi podchodzić jakby była glejtem dającym nam prawa pracownicze. Agencje dla opiekunek to firmy nastawione na zysk a nie na wycieranie noska opiekunce. Mają koordynatora często jednego na wszystkie opiekunki który tylko dzwoni żeby się upewnić że dotarłyśmy na miejsce czyli podjęły zlecenie bo wtedy można już wystawić rodzinie rachunek. I ten koordynator wysłucha żali opiekunki bo ma takie stanowisko i jest tą osobą która daje opiekunkom wrażenie że jest ktoś kto o nie zadba. To tylko wrażenie. Zadbać trzeba samemu i najlepiej od początku

 Co do przyjemności to też miałam takie przypadki. Córka prawie wszystkie czynności domowe określała jako urlop. Początkowo tego słuchałam a później zaproponowałam żeby przejęła wszystkie obowiązki które są dla niej jak urlop a ja w tym czasie zrobię coś innego. Bo dla mnie urlop to leżenie na leżaku na Majorce albo czytanie książki w swoim pokoju. I więcej słowo urlop nie padło.
A jeśli mowa o przyjemności to mówię że cała moja praca sprawia mi przyjemność dlatego ją wykonuję ale to jest nadal PRACA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, LENA_57 napisał:

@Gość Kobieta pracująca umowę cywilnoprawną (zlecenie) niestety nie obejmuje Kodeks Pracy.  Praca w istocie jest niewdzięczna, ale to my opiekunki same decydujemy się na takie warunki podpisując umowę. Całą reszte trzeba sobie wypracować na miejscu. Niektóre rodziny nadmiernie wykorzystują opiekunkę i trzeba im zwyczajnie niektórych czynności odmówić i nie bać się. Nie tu to gdzie indziej wreszcie się trafi na porządną rodzinę. 

Skargi do agencji nic nie pomogą, bo oni nie mają na to wpływu. 

Kiedyś przeczytałam w jakims artykule dot. opiekunek, że pieczenie ciasteczek to nie praca tylko przyjemność. Oglądanie telewizji z PDP to też przyjemność, choć to co on ogląda wręcz mnie męczy, spacer z PDP to też przyjemność dla opiekunki, zakupy to czas wolny.

Jeśli tak się będzie podchodziło do sprawy to niedługo wyjdzie na to, że pracujemy tylko 6 godzin na dobę. 

Tu nie ma nic do tego polski Kodeks  Pracy tylko przepisy unijne o oddelegowaniu. Kazdy pracownik wyslany do innego kraju UE ma takie same prawa , obowiazuja go te same przepisy co pracownika na stale pracujacego w danym kraju. W Niemczech obowiazuje 40 godzinny tydzien pracy i dlatego wszystkie agencje po zmianach przepisow o oddelegowaniu musialy zmienic umowy.

Warunek to A1  i karta Ekuz i wszystko jest jak najbardziej legalne., jak to pozniej z wymaganiami rodzin i pieczeniem ciasteczek wyglada, to juz inna sprawa. Tu nie ma to nic wspolnego z polskimi smieciowkami i z najnizsza krajowa np na kasie w Biedronce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@DaGa całkowita racja. Agencja ma płacić pensje i składki na ZUS, dostarczyć opiekienkunce kartę EKUZ i to juz jest w porządku.

Na miejscu trzeba sobie tak wypracować aby było w miarę dobrze, Jak rodzina oporna i się nie da, to więcej się tam nie przyjeżdża i tyle.  Jak jest fatalnie i nie da się wytrzymać trzeba zrezygnować, bo szkoda zdrowia. 

A Ja właśnie upiekłam mufinki.  xd Teraz mykam na zakupy bo w poniedziałek święto i trzeba się zaopatrzyć na kilka dni. 

A tak nawiasem to tutaj mamy znów piękną zimę tej wiosny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Gość Kobieta pracująca napisał:

@LENA_57 masz absolutna rację że nie należy się bać. Co do godzin pracy to nie zapominaj że pracujemy w Niemczech. Państwie w którym ochrona praw pracowniczych jest znacznie lepsza niż u nas. A niemiecka rodzina bierze opiekunkę z agencji żeby było legalnie i myśli że opiekunka ma porządną umowę o pracę i odprowadza podatki. I nie należy jej tego myślenia prostować tylko tak do tej swojej umowy śmieciówki w której nie wiadomo o co chodzi podchodzić jakby była glejtem dającym nam prawa pracownicze. Agencje dla opiekunek to firmy nastawione na zysk a nie na wycieranie noska opiekunce. Mają koordynatora często jednego na wszystkie opiekunki który tylko dzwoni żeby się upewnić że dotarłyśmy na miejsce czyli podjęły zlecenie bo wtedy można już wystawić rodzinie rachunek. I ten koordynator wysłucha żali opiekunki bo ma takie stanowisko i jest tą osobą która daje opiekunkom wrażenie że jest ktoś kto o nie zadba. To tylko wrażenie. Zadbać trzeba samemu i najlepiej od początku

 Co do przyjemności to też miałam takie przypadki. Córka prawie wszystkie czynności domowe określała jako urlop. Początkowo tego słuchałam a później zaproponowałam żeby przejęła wszystkie obowiązki które są dla niej jak urlop a ja w tym czasie zrobię coś innego. Bo dla mnie urlop to leżenie na leżaku na Majorce albo czytanie książki w swoim pokoju. I więcej słowo urlop nie padło.
A jeśli mowa o przyjemności to mówię że cała moja praca sprawia mi przyjemność dlatego ją wykonuję ale to jest nadal PRACA.

Umowy sa przerozne, caly repertuar kar , nie raz ma sie wrazenie, ze ktos juz nie wiedzial co tu jeszcze wymyslec i do tego reklamacje niezadowolonego klienta  nawet po wyjezdzie. Jednak oczywiscie opiekunka placi podatki, ja place wg przepisow w Polsce, bo tu jest moje miejsce zamieszkania i nie przebywam w Niemczech dluzej niz 183 dni, takze to prawda jesli rodziny mysla, ze opiekunka placi podatki, no chyba, ze jest na czarno.

3 minuty temu, LENA_57 napisał:

@DaGa całkowita racja. Agencja ma płacić pensje i składki na ZUS, dostarczyć opiekienkunce kartę EKUZ i to juz jest w porządku.

Na miejscu trzeba sobie tak wypracować aby było w miarę dobrze, Jak rodzina oporna i się nie da, to więcej się tam nie przyjeżdża i tyle.  Jak jest fatalnie i nie da się wytrzymać trzeba zrezygnować, bo szkoda zdrowia. 

A Ja właśnie upiekłam mufinki.  xd Teraz mykam na zakupy bo w poniedziałek święto i trzeba się zaopatrzyć na kilka dni. 

A tak nawiasem to tutaj mamy znów piękną zimę tej wiosny. 

Ja tez czasem pieke mufinki, bardzo lubie czekoladowe a la brownie . Pogoda nie za bardzo wiosenna  , moze maj bedzie cieplejszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak zrobilam wojnę o godziny pracy ,że pracuję 40 godzin tyg, to rodzina szybko za telefon i do koordynatorki,,i ta bidula powiedziała ,że my te 40 godzin mamy zapisane bo tak wymaga prawo i mamy my opiekunki  to tylko zapisane na papierze w razie kontroli?  ,czyli wyszło na to ,że ja mam umowę  ktora się nadaje do kosza ,,a pracowac mamy 24 na 24 -no wariaty jakich mało,,dlatego wiem,że wszyscy są po jednych pieniądzach ,,agencja ,koordynator i rodzina i licz człowieku tylko na siebie i sam sobie rządz i sam walcz o lepsze warunki itd, ,ja wiem doskonale o tym,, nie zawracaj gitary księżniczkom ,że coś Ci się nie podoba albo że coś Ci nie pasuje,,dostosuj się szybko i zapindalaj aby pot po dupie ciekł i aby rodzinka była zachwycona łącznie z koordynatorką i agencją,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Gość Kobieta pracująca napisał:

pracowałam już dla różnych ludzi w różnym stanie od wariata poprzez śmiertelnie chorych po zdemenciałych zasuszonych staruszków i każdego z nich szanowałam ale też oni wszyscy mnie szanowali. BO JA TEGO OD NICH WYMAGAŁAM i od ich krewnych którzy są bardzo różni.
Nie zrezygnowałam z żadnej oferty na którą się zdecydowałam ale każdą przemyślałam i nie bałam się zadawać dodatkowych pytań.

        Szkoda, że piszesz jako Gość, bo w istocie wiesz sporo.

My na prawdę musimy się wszyscy nauczyć walczyć o normalne warunki.

         Niemniej uważam, że nie wystarczy domagać się dla siebie szacunku . Różnice materialne powodują, że zbyt wielu klientów przywykło już traktować opiekunki tak źle, że często pozostaje już jedynie normalniejszej opiekunce pożegnać się z daną sztelą, co ja akurat częśto robiłam - i nie wystarczyło się domagać szacunku od klienta, bo daremne to było.

      Ale ważne i konieczne, żeby zawsze zachować dla siebie samej szacunek.

@Blondi twoja historia obecna jest wyjątkowa i na bieżąco. Może warto Ci założyć odrębny temat ? Bo tu nikt tego za tydzień nie doczyta, a niestety zbyt mało opiekunek walczy o godziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Serenity tak naprawdę ,mało jest odważnych opiekunek,,większośc o nic nie walczy ,bo uważa ,że tak musi być,,rezygnują z przerwy nawet ,ja mam tutaj co do czego już dużo wolnego czasu,,tak wszystko obrobię ,że jest dużo spokoju tutaj też,,nie muszę non stop czegoś robić,,co jeszcze jest ważne ? umiec sobie zorganizowac każdą wolną chwilę,,wykorzystać tą chwilę,,u siebie w pokoju,,nawet na pisaniu na forum , czy na rozmowie z rodziną,ja w każdej chwili jestem u siebie ,a że mój pokój jest blisko ,więc jestem w nim prawie non stop,,hahha a PDP też musi pobyc w swoim świecie,, ja sobie już tutaj zrobiłam trochę dobrze,,dam radę,,a rodzina czeka na moją decyzję,,czy zostanę ? czy nie!! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Blondi reakcja twojej koordynatorki jednak fatalna. I to też może zniechęcać do walki jeśli tylko takich złych opiekunów tu mamy.

       40 h to nie jest tylko na papierze - to zobowiązuje w jakimś stopniu  - tylko faktycznie to realia są takie, że dobrze jak się kiedyś dzień trafi z 6h !!! a gdzie by taka sztela ? niemniej sami musimy jakoś rozsądną granicę określić - dwukrotność 40 h nie powinna być przekroczona - tak uważam ja sama  i o to walczę. To moja granica

     I mój koordynator wezwany istotnie jąkał się i plątał wystraszony, ale przyznał,że mam prawo zerwać umowę z marszu skoro oczekiwano ode mnie siedzenia do 23 wieczór i budzono o 6 ! I kończyłam potem o 19tej przez następne 5 tygodni.

    40 h w tygodniu to raczej ciężko   tu wywalczyć. Choć zbliżyć się można.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godzin temu, sayonara 52 napisał:

Blondi  podziwiam.

Nie majac pojecia o transferze, nie odwaze sie nigdy.

Chyba ,ze sie przeszkole.

Ogladalam kilka filmikow, ale co innego ogladac, a co innego zarzucac na siebie pacjenta i nie zrobic sobie ani jemu krzywdy.

 

Ja odliczam dni, zostalo 6!!!!

Wiem juz o ktorej i z kim bede jechac.

Bez przesiadek sie nie obedzie....

No pewnie znowu ponad 20 godzin.

 

Zmienniczka przyjedzie juz we wtorek, ustalone gdzie bedzie spala.

Przekazywac nie bardzo jest co, bo ona kiedys tu byla.

Nie omieszkam zapytac. dlaczego wraca do pary za jedne pieniadze, i bez netu.

Podobno jezyk u niej ledwo ledwo.

Moze i lepiej, bo nie bedzie rozumiec co PDP wymysla.

 

U mnie mlyn od wczoraj,

Zginela klapka na muchy....

Ja jej na oczy nie widzialam, nagle PDP zobaczyla mola i dawaj szukac ,,mucholajtki,,

Ni ma .

Stalam sie podejrzana, pytano mnie co najmniej 20 razy co sie stalo z narzedziem mordu...

Cholerka przyjechalam w marcu, do tej pory nawet much nie bylo, skad mam wiedziec?_

A teraz przy kolacji afera na calego.

Oni tu jedza wciaz ,,Zwiebelmettwurst,,

W takiej foliowej oslonce.

No i ,,nie ma folii, tzn za malo jej na kielbasie,,

Co sie stalo, nigdy tak nie bylo

Kilebasa wyglada na nadzarta...

PDP monologuje , dziwi sie, jest zla .

Dziadek krzyczy o spokoj.

Po 15 minutach nie wytrzymalam i na pytanie PDP gdzie foliowa kiszka

mowie

,,chyba nie sadzi pani ze zezarlam ta folie,,O.o

 

i tu babka odezwala sie moimi slowami,, o bedzie kazanie,,

Szybko sie uczy bestyjka:hahaha:

 

Dziadek znow krzyczy daj spokoj kilebasie

a ona ,,to ona zaczela,,

Jak w przedszkolu.

Ludzie, ja sie zastanawiam, czy naprawde nadaje sie na opiekunke,

moze powinnam czesciej odpuszczac?_

Nie ma we mnie tej jakiejs czulosci, pokory, .

Na zlosc po jakims czasie reaguje  odpysknieciem.

 

 

Rozumiem Cie,ja tez byłam na takiej stelli dwa miesiące,niby do chorego dziadka a babka miała byc milutka i miała gotować,czytac,odpoczywac i wyszywac. Dziadek wspaniały,kulturalny a babka stara franca,i do tego zazdrosna. Za duzo masła używałam,za duzo jadłam,za często prałam i sprzątałam a woda i prąd drogi. Dziadek leżący,pościel często brudna-nie wolno było zmieniać póki nie obesrana z góry na dół. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie, ze  te 40 h tygodniowo jest nie tylko na papierze , tylko wiadomo , ze nie bedzie to rowne 8 godzin dziennie od  np 6-14 jak w Altenheimie , koniec pracy i ide sobie do domu . We wszystkich umowach jakie mialam  pisalo , ze to sam zleceniobioraca decyduje o podziale czasu pracy w ciagu dnia. Poza tym jak juz pisalam model opieki 24h to takze  obecnosc opiekunki w domu podopiecznych, nic sie nie robi, czyli nie ma zadnych zajec, ktore wchodzilyby w okres tych 8 godzin , ale niestety nie mozna sobie wyjsc, bo opiekunka jest po to, aby  zwracac uwage na stan zdrowia podopiecznych i pomoc , gdy zajdzie taka potrzeba. Nie mozna sie tez tak calkiem odizolowac, bo mieszkamy u nich w domu, mieszkaniu i normalnie sie przebywa jak  prawie domownik , ale  przerwa popoludniowa czy wolne dni i odpoczynek wieczorem a nie siedzenie do pozna to   podstawa i tego trzeba sie trzymac. Troche trudniej u demencyjnych podopiecznych, ale wtedy mozna tez wszystko tak zorganizowac, aby opiekunka odpoczela.  

Byl u mnie koordynator, bo przerwa byla wlasciwie dopiero wieczorem mimo, ze nie bylo zadnych przeszkod  aby moglloby to byc wczesniej, nic nie sugerowal, ze mam warowac caly czas, wprost przeciwnie-wytlumaczyl i  zalagodzil, bo juz z dziadkiem bylismy troche  zdenerwowani  nawet za bardzo haha..pogadal a wlasciwie pogadala i poszla. Odtad nie mialam problemu. 

W umowach jest tez taki mw zapis :-" W razie gdy czas sprawowania uslug opiekunczych przekracza ustalony okres 40 h tygodniowo zleceniobiorca jest zobowiazany do jak najszybszdego powiadomienia zleceniodawcy."

Nigdy jak dotad z tego nie korzystalam, bo   nikt nie wymagal  wiecej pracy . Mialam tez o tyle dobra sytuacje, ze rodzina w porzadku i sprawni umyslowo  podopieczni, o demencj juz pisalam. Nawet nie liczylam dokladnie tych godzin, bo nie czulam sie przepracowana. A na dwoch ostatnich stellach  wygladalo to  tak-8.30 -9 wstawanie, potem sniadanie, wsztstko wczesniej przygotowalam, bo wstaje wczesniej, potem zakupy,przygotowanie obiadu, ktory jak wszedzie okolo 12-tej potem Mittagspause do 15, potem kawa i posiedzialam moze 30 min chyba, ze sie zagapilam na babc hit serialowy "Sturm die Liebe" potem szlam do siebie, w miedzyczasie wstawialam pranie. Okolo 18 -tej kolacja , o 19 babcie wiadomosci na Zdf, potem do sypialni i koniecmojej pracy. Inna siedziala przy tv dluzej, ale wczesniej przebieralam ja w koszule nocna i telewizorek ogladala sobie w lozku, wylaczala sama. Czasem jej sie przysnelo, wtedy  to ja robilam. A i u jednej z babc krotki spacerek ale nie co dzien.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszłam po babcię do salonu aby zabrać ją do sypialni,,a babcia mówi,,jesteś już zmęczona?" bo ja nie jestem zmęczona i ja nie chcę iśc do łóżka" a ja na to,,mam dobry pomysł! ja Ci łóżko wstawię do salonu" ale się babcia ucieszyła,,,ale o tym nie ma mowy,,rodzina by mi głowę ukręciła ,,,dobra dam babci jeszcze 15 min.  -aby mi tylko na fotelu nie zasnęła:hahaha: bo już jest po tabletkach nasennych,,,mówi do mnie babcia idz jeszcze sobie posiedz-hahha wygonila mnie z salonu i mówi wózek też wyrzuć,,hahhaha śmieszna ,,trochę się nasmiałyśmy ale zaraz będzie czas ,,łózko w sypialni to katastrofa dla babci,,ale musi!! ale już dobrze ,że nie chodzi razem ze wskazówkami zegara,,jak to było wcześniej,,,:płacz::hahaha: babcia jest fajna,,muszę przyznać ,że trafiam na fajnych ludzi,,gorzej jest z rozkazującą rodzinką,,ale poradzę sobie z nimi,,:święty: też!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 dni wolnego i żadnych odwiedzin? rodzina bardzo duża i zero córeczek i synków? żadnej synowej a o wnuczkach nie wspomnę? trochę mnie to dziwi,,bo przecież wspaniała rodzina itd, oni wszyscy są po jednych pieniądzach,,,:płacz: a ja się martwię ,wiecie czemu? bo mam ciasta dużo:płacz: chciałam się go trochę pozbyc i nie ma komu dac,,kogo poczęstować,,mała katastrofa ,

a pogoda jest taka ,aby tylko siedziec w domu ,ale jakoś zaraz ten dzień minie,,aby do kolacji,,moja babcia tylko czyta ,czyta i ogląda Tv,słucha radia ,,innych czynnosci nie wykonuje,,

ale coś już napomknęła o swoich paznokciach u rąk:o co mam jej zrobić pazurki? o nie! nigdy nikomu nie dłubałam w pazurach ,,obcinac też komuś nie potrafię,będzie następna przeszkoda  z rodziną do pokonania,,czekam jeszcze kiedy wspomni o nogach,,masakra ,,co tu się dzieje,,wszystko robiły opiekunki-dosłownie wszystko,, :płacz::hahaha: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...