Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (1)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, franceska napisał:

na noc Hamburger?:hahaha:

wiem wiem.. zartowałamxdmoże daj mu coś słodszego,

ja uciekam, mam coś do zrobienia, a jeszcze wstaję w nocy, bawcie się,

pa do juterka

:hahaha: a co do licha słodszego? ciacho? on już gruby na maxa-żartowałam:hahaha: hej @Łukaszku może :ciacho::tort::lody: , jaki fajny zestaw Ci zrobiłam,,,pałaszuj do konca wszystko a jutro pogadamy jak kiszki żyją,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Łukasz napisz cos o dziadku,,babcia ostatnio ciągle mówiła ,,nie ma porządku!  ciągle brudno i brudno a opiekun się opindala,,chyba non stop coś pałaszowałes w kuchni:płacz: i teraz te dkg Ci wyszły :hahaha: 

 

Ja to mam muzykę non stop,,może dlatego co fajnego leci to wrzucam tutaj,,,wsadzam,,nie ma co się dziwic  ,że ja muszę mieć ogrom pakiet intrenetu na wyjezdzie:hahaha: a nie stick czy 4 Gb,,:płacz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt tutaj nie lubi rozrabiania? cisza ? nikt się nie cieszy? wszyscy :płacz: 

a ja jak zawsze ciesząca się życiem ,,i co mam zrobić ? :rozpacz: o nie!!! to nie dla mnie!! smutki tez nie!

ale może :ciacho::lody::softserve::ciastko: kogoś rozweseli?:hahaha: zaczął się weekend ,,to może :piwo::piwo::piwo:albo:drink::drink: ,, no nie ukrywajcie się ,,dawajcie tutaj,,,na forum najlepiej smakuje ,,jest przeurocze w smaku! spóbujcie to sami poznacie ten smak!!! buzka:love: Wszystkim!!

ja tu tylko wpadłam na sekundę!!! już zaraz znikam!!!pappapaa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozdrawiam serdecznie forumowiczów :serce:. Zdałam sobie sprawę, że tylko narzekam i narzekam a jeszcze nie jest tak źle. U mnie dziś lody waniliowo- malinowe z pokruszonymi ciasteczkami- miodzio. Jutro kumpela mnie nawiedzi :święty:. Dla takich przyjemnych chwil warto żyć i mam nadzieję, że wy również dziś chwili przyjemności zaznaliście. Dziękuję wam za wsparcie :serce:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wpadaj, wpadaj:hahaha: Blondi, a mnie dziś dziadek wygonił na pauzę, po obiedzie naczynia w zlewie, a on pauza to pauza. Pierwszy raz,haha.Zawsze po obiadku myję naczynia,potem robię pauzę...a po pauzie piliśmy herbatkę i po raz kolejny opowiada mi historię rodziny i każe mi oglądać jedyny polski program... TV Trwam :hahaha: Blondi, wypij na zdrowie :piwo::love:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Łukasz już zatęskniłam za Tobą,,jestem jakaś przylepa :hahaha: a jak masz pauzę to wiesz co masz robic??? nóżki w górę i się wyłożyć jak Hrabia ,,mysleć o niebieskich migdałach-o czym chcesz :święty:,,o sexie czy o jakis innych wieczornych spotkaniach przy świecach,,kolacjach,,ale fajowo myślę,,będać na stelli,,,zawsze mam fajne pomysły,,:serce::love: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, czy wy też pracujecie dokładnie według ustalonego grafiku? Moja agencja jak zaczynałam pracę, wysłała mi aplikację rodziny wraz z ich grafikiem. Według niego powinnam pracować w godzinach popołudniowo-wieczornych, ale w ogóle się tego nie trzymam (pracuję zazwyczaj w porach ranno-popołudniowych). Poza tym mam inne dni wolne. Czyli jak coś się stanie podopiecznej w godzinach, które formalnie są w grafiku,  będę musiała za to odpowiadać? Czy powinnam o tym rozmawiać z agencją, czy z rodziną?

Edytowane przez makaroni
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tu sobie przed kolacją trochę przy kompie posiedziałam a babcia  w lodówce zrobiła niezły "porządek". Śmietana rozlana, musiałam cała lodówkę czyścić. Mrówki mi włażą do kuchni więc w szafkach na spodeczkach wysypałam proszek do pieczenia. Babcia wszystko porozsypywała i szafki też do czyszczenia.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jutro będę miała odwiedziny z jakiejś diakonii, ciekawe na co się mam szykować. Niby pojawiają się co pół roku, aby sprawdzić stan lokalu... tylko jak babka, stała bywalczyni o tym usłyszała to wielkie oczy zrobiła... Coś mi się wydaje, że porobię jutro nawet notatki... Wiem, że nie podpasowałam córce PDP... Dzisiaj w biegu założyłam starte dzinsy, a Babcia, oooo jakie szykowne, możesz w nich nawet do teatru pójść.... Myśli pewnie, że nigdy nie byłam w teatrze, a ja tylko tutaj się przyglądam i słucham i im dłużej tak trwa, tym bardziej chcę milczeć... W piątek rozmawiałam z agencją o zmianie szteli, nie mogę znieść tego wiszącego w powietrzu fałszu... Nie wiem, czy mogę żądać zmiany szteli, bo jak łatwo się domyśleć zostałam spławiona, ale jak nie dam rady wytrzymać to i tak chyba będę się o to starać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 11.04.2017 at 12:26, Blondi napisał:

Witaj @Beata Giz ,chetnie sięgnę po te ciacho,,mniam .sama piekłaś? ale ja dawno nic nie upiekłam,,wypadnę  też  z formy pieczenia,:hahaha: 

Hej! W domku czasem piekę, ale w Niemczech rzadko mi się zdarza. Czasami na liście zakupów znajduje się hasło "cukiernia" ;-) I w to mi graj! :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, agryppina44 napisał:

A ja jutro będę miała odwiedziny z jakiejś diakonii, ciekawe na co się mam szykować. Niby pojawiają się co pół roku, aby sprawdzić stan lokalu... tylko jak babka, stała bywalczyni o tym usłyszała to wielkie oczy zrobiła... Coś mi się wydaje, że porobię jutro nawet notatki... Wiem, że nie podpasowałam córce PDP... Dzisiaj w biegu założyłam starte dzinsy, a Babcia, oooo jakie szykowne, możesz w nich nawet do teatru pójść.... Myśli pewnie, że nigdy nie byłam w teatrze, a ja tylko tutaj się przyglądam i słucham i im dłużej tak trwa, tym bardziej chcę milczeć... W piątek rozmawiałam z agencją o zmianie szteli, nie mogę znieść tego wiszącego w powietrzu fałszu... Nie wiem, czy mogę żądać zmiany szteli, bo jak łatwo się domyśleć zostałam spławiona, ale jak nie dam rady wytrzymać to i tak chyba będę się o to starać.

Mozna zadac zmiany stelli, tylko trzeba to jakos uzasadnic , wszystko zalezy od agencji no i czy maja jakas wolna stelle a rodzina zaakceptuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, DaGa napisał:

Mozna zadac zmiany stelli, tylko trzeba to jakos uzasadnic , wszystko zalezy od agencji no i czy maja jakas wolna stelle a rodzina zaakceptuje.

Oczywiście, że przygotowałam sobie uzasadnienie, ale pani z agencji najprawdopodobniej odebrała to jako obawę przed brakiem akceptacji ze strony rodziny, że za mało mi jej okazują... posłuchałam i mi się odechciało z nią rozmowy... Położyłam lachę na to wszystko... Pani jakaś dzisiaj się pojawiła i zniknęła... Po jej odejściu, przygotowując obiad dla naszej trójki, przeszło mi przez głowę, że w okolicznościach, w których brak szczerości łatwo jest o nieporozumienia. Rozumiem ludzi, którzy potrafią być mili w stosunku do osób, co do których są uprzedzeni... różne mogą być tego powody... Jednak jeśli jesteś miły, a za moment obrabiasz tej osobie dupę, to wcale nie byłeś miły, a jedynie stworzyłeś pozory bycia miłym... Tak naprawdę wykazałeś się fałszem i dwulicowością... W tym momencie ktoś stwarza pozory bycia miłym, bo oczekuje uprzejmości, zrozumienia, ciepła w stosunku albo do siebie(PDP-bo jest zależna od tej osoby), albo córka w stosunku do matki, bo zostawia ją z tą osobą. Stwarza pozory, aby odpłacić jej tym samym... pozorami... W takim razie za kogo uważa osobę, w tym momencie opiekunkę, z którą ma do czynienia? Za niedojrzałą gówniarę, która mogłaby się chcieć mścić... Kto tutaj jest niedojrzałą gówniarą? I kto o kim jak myśli....

 

Nie przepadam za pewnym typem kobiet, które nazywam żmijami i nie dlatego, że nimi są, ale za ten ich fałsz syczący w uszach... fałsz, który rodzi się ze strachu i braku dojrzałości... z braku umiejętności stanięcia ponad swymi uprzedzeniami, a jedynie imitowania jej pozorami... z myślenia stereotypami i osądzania ludzi pod ich kątem... z braku zdrowej samooceny, poczucia własnej wartości,która opiera się jedynie na mierzeniu jej osiągnięciami swoich krewnych... 

 

Dosłownie dusiła mnie ta atmosfera... Studiowałam germanistykę, ale minęło sporo czasu, w trakcie którego przeszłam poważną kryzę i straciłam swobodę biegłego posługiwania się językiem... poza tym ciekawskie wtrącanie się w życie innych nie bardzo skłania mnie do rozmowy... nie interesuje mnie co dzieje się koło domu i co robi lokatorka wyżej, wróciła do domu, czy nie, o której godzinie wyszła, z kim... i to całe ble ble ble... Ostatnio uświadomiłam sobie, że gdybym znalazła się w swoim towarzystwie to po tygodniu świergoliłabym jak przed pięciu, sześciu laty. Niestety towarzystwo żmij zawsze takie powroty spowalnia, i potrzeba niesamowitego samozaparcia, aby chcieć robić postępy...

 

Może dobrze, że właśnie to sobie uświadomiłam... wrócić tu na pewno nie wrócę... pewnie o referencjach też mogę zapomnieć, a przydałyby się... Stojąc dzisiaj w tej kuchni uświadomiłam sobie, że czas ten wcale nie powinnam uważać za stracony, wręcz przeciwnie wykorzystać go po to, by całkowicie uświadomić sobie swoją wartość... i próżna żmija bywa najlepsza do takich lekcji...

 

sorry, że się rozpisałam, ale mnie trafiło... prawie mnie tutejsza atmosfera udusiła....

 

 

 

 

Edytowane przez agryppina44
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, agryppina44 napisał:

Nie wiem, czy mogę żądać zmiany szteli, bo jak łatwo się domyśleć zostałam spławiona, ale jak nie dam rady wytrzymać to i tak chyba będę się o to starać.

zawsze można próbować zmienić sztelę, czasem mają coś w zanadrzu w pobliżu i rzucą, a czasem nic nie pomoże tylko grozić wypowiedzeniem umowy.

Ja sama wyjeżdżam zawsze na 1 miesiąc z opcją przedłużenia do dwóch i inaczej się już nie godzę. A miesiąc i z diabłem - o ile śpi w nocy - to wysiedzę.

@agryppina44 tutaj fałszywych ludzi nie brak, jak zresztą wszędzie... I pewnie, że siedząc razem 24h to bardzo ciężko udźwignąć jakąś fatalną atmosferę - zwłaszcza gdy jest Matka i Córka i Ty ta Trzecia... Ja na początku zmieniałam sztele dla zasady i dało mi to sporo dystansu.

     Po pewnym czasie zobaczysz, że ta sztela będzie tylko jednym z wielu twoich doświadczeń : może właśnie budującym i ciekawym ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Serenity na szczęście córka pojawia się od czasu do czasu na kilka dni... tylko towarzyszy temu jakaś stresowa sytuacja, najpierw stworzyła ją zmienniczka, bo z jakiś powodów ze względu na jej przyjazd musiało być lepiej, inaczej niż, gdy jej nie ma... A ja uważałam, że jej pojawienie nie ma mieć żadnego wpływu na istniejący już pewien rytm i rytuał dnia, zakupów czy też innych okoliczności... Pomimo, że córka jest daleko to są w kontakcie każdego dnia i nie mam nic przeciwko, wręcz się cieszę, ale dochodzą do mnie czasem strzępy rozmów... czasem więcej niż strzępy... I czuję się niekiedy tak jakbym nic nie robiła, więc zastanawiam się jak biegała tutaj moja zmienniczka... tym bardziej, że mam w pamięci akcję z przyjazdem szefowej... a ja jak to ja, nie robię względów na fakt pojawienia się głównodowodzącej...  dochodzą do tego różne szczegóły i suma sumarum zbiera się miarka...

 

4 godziny temu, Serenity napisał:

Po pewnym czasie zobaczysz, że ta sztela będzie tylko jednym z wielu twoich doświadczeń : może właśnie budującym i ciekawym ?

Masz rację, pewni ludzie nie pojawiają się przypadkiem, zważywszy, że jest to moja trzecia sztela i towarzyszy im podobny typ osób... Doszłam do wniosku, że jeśli jakoś nie stawię temu świadomie czoła, to żadna zmiana niewiele wniesie... Muszę coś wziąć na własne bary, choć nie wiem jak się za to zabrać... Stwierdziłam, że jest to chyba jakaś ważna życiowa lekcja skoro pojawia się za każdym razem w podobnej sytuacji... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, agryppina44 napisał:

I czuję się niekiedy tak jakbym nic nie robiła,

 Z pewnością robisz bardzo wiele jak każda i każdy z nas.

Mnie się wydaje, że byłoby Ci warto dużo  bardziej skupić się na samej  sobie, a nie na klientach.  Oczywiście, to trzeba zrobić na swój własny sposób. Wygospodarować sobie jakiś mały własny przyjemny światek obok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich i zapraszam na :kawa::kawa::kawa:, Miłego i spokojnego dnia,mam tutaj w każdym miejscu zegary ,zegarki aby na nic się nie spóznić,chore to jest ,,poprostu chore,,można dostać od tego już na głowę,,wszystko na czas i wszystko co do minuty,,,tylko nie przerwa dla opiekunki,,więzienie gratis to mało powiedziane,,znalazłam się w miejscu gdzie powinny być służby medyczne a takich w ogóle nie ma,,bo po co? jak opiekunki same robiły wszystko,,a ja sama nie daję rady -niestety,,nie mam zamiaru swojego zdrowia niszczyć za 100 euro więcej,,w dupie mam tą kasę ,,poprostu dla mnie to wszystko szok i tyle,,,wykorzystanie na maxa człowieka,za jakie grzechy ,,tutaj pracowały z pierwszej łapanki i robiły wszystko aby zarobić,,wszystko ze względu na kasę,,bały się cokolwiek powiedzieć i odezwac,,wiem to od poprzedniczki,,nic nie zmyslam,,bo nawet nie potrafię zmyslac,,nigdy nie miałam bujnego opowiadania,,,pisze to co widzę i słyszę,,zastanawia mnie ile jest jeszcze takich miejsc? chyba bardzo dużo,,,:love: od rana wzięło mnie na wylanie z siebie wszystkiego bo już za dużo się uzbierało,,,pa 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...