Rozmowa przy kawie (2)

Cześć Ludzie!

5 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

Cześć Ludzie!

Witaj

Niestety spadam do kuchni.

Ten parowóz mnie udusi..mimo ciągłego wietrzenia komnat,  jedzie smolistymi jak talala!!

Muszę coś kupić,  bo się uduszę. Ciągle kicham i prycham,  bo mam uculenie na dym. A że ja mam nosek psa wykrywający narkotyki,  to nawet u mnie na dole mi śmierdzi. 

Co kupić na zapachy?

Mam w pobliżu tylko Nahkauf i Edekę. 

Plisss, pomocy!

32 minut temu, beatrix+ napisał:

Ten parowóz mnie udusi..mimo ciągłego wietrzenia komnat,  jedzie smolistymi jak talala!!

Muszę coś kupić,  bo się uduszę. Ciągle kicham i prycham,  bo mam uculenie na dym. A że ja mam nosek psa wykrywający narkotyki,  to nawet u mnie na dole mi śmierdzi. 

Co kupić na zapachy?

Mam w pobliżu tylko Nahkauf i Edekę. 

Plisss, pomocy!

Spray antitabak. Albo inny "Duftentferner/Geruchenferner" w sprayu (neutralizuje zapachy) 

Dzien dobry!

,,Malo nas malo nas do pieczenia...

Witam w normalnej porze,,  zaliczyłam taką popołudniową zapraszam kto chętny  to stawiam ,,oraz ciasteczka ,,Rosners Lebkuchen",,otworzyłam sobie opakowanie ,aby spróbować co to za ulepek,,,i???? moje doopy nie urywa, chym ludziska się achwycają? chyba cukrem w cukrze, zjadłam po jednym z każdego rodzaju, ale to nie moja bajka, raz na rok mogę taki ulepek przetrawić,,,ale wiem,wiem ,że dużo ludzi uwielbia bo slodkie, więc ja się chętnie dzielę,,

@beatrix+ tam powinni być zatrudniani sami palacze i to jeszcze tacy ,którym dymówa nie przeszkadza, bo ja jestem palaczka ,ale w domu smrodu bym nie zniosła, za żadne skarby,,Ja Ci współczuję, Ty stamtąd wyjedziesz z takim smrodem jak stara przepalona baba, na ulicy będą się pytać , czy nie masz czasem jednego szluga ,,,za dużo,, ot wpadłaś w kotłownię,,antytabaki pomogą trochę, jakies sandały do spalania kup, ale tym też można się poddusić, 

@Blondi Ciasteczka doopy nie urywają,  jeno rozpychają. 

7 minut temu, sayonara 52 napisał:

Dzien dobry!

,,Malo nas malo nas do pieczenia...

Czy Ty wiesz sayonarko ,że ja chcę chleb upiec z gara??? tak chodzi za mną, napatrzyłam się jak pieką, że już przyszedł ten moment na mnie ,,abym ja to tez upiekła,,,także pieczenie będzie ,,pytanie tylko kiedy??? jak mi rączki pozowolą,,

No, tradycji stalo sie za dosc i upier...am raczke od plastikowej szatkownicy. Czy w tych babcinych domach wszystko takie stare, ze w rekach sie sypie czy tez ja mam takie szczescie?

@Blondi ja to z gara?

jakiego?

1 minutę temu, beatrix+ napisał:

@Blondi Ciasteczka doopy nie urywają,  jeno rozpychają. 

 

w paczuszce 11 ciasteczek, cena napewno kosmos,bo to w samym sklepie w fabryce, opakowanie też kosztuje, a ciasteczka ??? częstujcie się,, ja nie jestem ciasteczkowa teraz, jakos mnie tak wzięło na cos słodkiego, bo obiadu nie gotuję ,więc ciasteczka a zaraz polece po swieze owoce na tacce, aby były przeróżne,,

2 minuty temu, hawana napisał:

No, tradycji stalo sie za dosc i upier...am raczke od plastikowej szatkownicy. Czy w tych babcinych domach wszystko takie stare, ze w rekach sie sypie czy tez ja mam takie szczescie?

Hawana Ty z plastikowej a ja z metalowej silne diewczyny z nas,  a co tam , tylko rączka , napewno kupione za 1 euro,,taką podobną fundnij i będzie git,,,

3 minuty temu, sayonara 52 napisał:

@Blondi ja to z gara?

jakiego?

No sama się dziwiłam z jakiego gara, a to potem wychodzi ,że z gara żaroodpornego albo naczynia szklanego, mam gdzieś  zapisany przepis  na tablecie, ale jak patrzę jak pięknie wyrośnięte  i ta skórka popękana, a dużo tam nie potrzeba, bo drożdze i mąka,,bym musiała zerknąc,,jak jesteś bardzo zainteresowana,to chętnie podam gdzieś tutaj w przepisach,,kiedyś pieklam z kminkiem chleb z przepisu,,Siostry Anieli" pycha był,,,

9 minut temu, Blondi napisał:

Hawana Ty z plastikowej a ja z metalowej silne diewczyny z nas,  a co tam , tylko rączka , napewno kupione za 1 euro,,taką podobną fundnij i będzie git,,,

Nie fundne, chociaz moze mi ktos zarzucic, ze uzylam niezgodnie z przeznaczeniem tzn. tarlam ogorek.

W innym miejscu juz bym  wyrzucila do smieci, tutaj corka bardzo dociekliwa, to zobaczy,  a co.

Widac ze stara i az pozolkla ze starosci. Bez raczki da sie uzywac,  a moze inna opiekunka takiego wynalazku nie bedzie potrzebowac. W innych miejscach nie mialam i zyje

@Blondi @Hawana  A ja w moim lanosiku klamkę od drzwi pasażera...

Tarkę przywiozłam z domu. Tu były po 12 ojro. 

Dziś robiłam przegląd szafek. Wywalilam przyprawy sprzed 13lat...

11 minut temu, hawana napisał:

Nie fundne, chociaz moze mi ktos zarzucic, ze uzylam niezgodnie z przeznaczeniem tzn. tarlam ogorek.

W innym miejscu juz bym  wyrzucila do smieci, tutaj corka bardzo dociekliwa, to zobaczy,  a co.

Widac ze stara i az pozolkla ze starosci. Bez raczki da sie uzywac,  a moze inna opiekunka takiego wynalazku nie bedzie potrzebowac. W innych miejscach nie mialam i zyje

 a i masz rację, bez rączki ja sitko tez dalej używam i działa

2 minuty temu, beatrix+ napisał:

@Blondi @Hawana  A ja w moim lanosiku klamkę od drzwi pasażera...

Tarkę przywiozłam z domu. Tu były po 12 ojro. 

Dziś robiłam przegląd szafek. Wywalilam przyprawy sprzed 13lat...

Moja jedna babka by Ci dała ,,oj byś oberwała, bo to przecież dobre mimo wieku,,szybko wywal aby nikt nie zobaczył to ujdzie Ci na sucho

Już dawno w koszu na zewnątrz! Ja zacieram ślady mojej działalności natychmiast...wszak nauczonam przy meine Schwigermutter. 

Eee, zapomniałem dodać rano (demencja), że już mniej niż 1000 godzin dzieli mnie od wyjazdu. A potem góry, chata z bali, kominek i rodzinne święta z jakąś tam szansą na śnieg. Bo latem jakoś zdałem sobie sprawę że mój dziewięcioletni syn Max jeszcze nigdy nie miał śnieżnych świąt Bożego Narodzenia,  a którejś Wigilii to nawet róża kwitła w ogrodzie. 

No to już wszystko, co miałem dziś do powiedzenia. Czuwaj!

10 minut temu, beatrix+ napisał:

Już dawno w koszu na zewnątrz! Ja zacieram ślady mojej działalności natychmiast...wszak nauczonam przy meine Schwigermutter. 

dobra jesteś i tak trzymać,, ja tak samo robię,,nawet tutaj, co mi nie pasuje to weg, 

@hawana wspolczuje wscibskiej corci.

Wszystkim zycze takiej corki pop ,jak ma moja.

Taka sytuacja wczoraj :19.30  zgodnie z umowa, wchodze do pop i chce ja przebrac na noc.

Kolejny raz cisnela poduszka z kanapy o ziemie ,walnela szalem i mowi,ze nie pojdzie,

Wiec jak zwykle spokojnie mowie-prosze to powiedziec B,czyli corce.

Ona ze powie.

wiec poszlam na gore do corki i mowie,

Ale juz bylam wkurzona tak

,ze mnie zatykalo przy mowieniu,

No i czarna sotnia ruszyla!

Ziec i corka.

Ziec zlapal za wozek i mowi jedziemy do lazienki.

Mnie kazano isc na gore .

Nie wiem co bylo, ale pop powiedziala,ze nie potrzeuje, ona sama.

Zostawili ja ,dostalam lampke czerwonego wina i kazali mi siedziec.

siedzialam jak na szpilkach,

POtem dostalam jeszcze jedna lampke i czlonki rozluznily sie.

Ziec jako psycholog, poszedl na dol ustawiac babke.

Bylo fajnie,wesolo.

PO 1.5 godzinie jak wrocilam,pytam czy zalozyla gumowe majty na noc.

Babka SAMA przebrala sie!!!!

Powiedzialam dobranoc.

Poszlam spac.

Dzis rano, siedze na tarasie, kawa wypita, wzielam sie za krzyzowki,babka nie wola mnie.

Wreszcie slysze cos.

Patrze a ona toczy sie na wozku do lazienki!!!!

Ostatnio wogole nie mogla wstac z lozka bez pomocy,a tu prosze

Ja do przebierania jej,a tam zasikana po szyje!

dokladnie,

Lozko plywa.

Nie zalozyla pampka na noc ale nie powiedziala,uniesiona zloscia.

Ziec mi powiedzial,ze mam nie wdawac sie w dyskusje.

Robic tak jak ja uwazam, nie wychylac sie z niczym.

Jak cos mowi, mam rozkladac rece i mowic bezradnie ,,nie wiem,,

Pop ma trudny charakter ,ale nie jest podla.

Na szczescie.

A z corka i zieciem mozna konie krasc.

Zawsze pomoga i wespra.

Dlatego nie pojmuje ucieczki zmienniczki, jesli by powiedziala corce jak jest, reakcja byla by natychmiastowa i pozar zazegnany.

@Grzegorz B Tosy tez wezmiesz do tej chaty z bali?

One widzialy juz snieg?

34 minut temu, beatrix+ napisał:

@Blondi @Hawana  A ja w moim lanosiku klamkę od drzwi pasażera...

Tarkę przywiozłam z domu. Tu były po 12 ojro. 

Dziś robiłam przegląd szafek. Wywalilam przyprawy sprzed 13lat...

Tu mam w piwnicy zupy w puszkach, termin ważności do 2007, ale tyle stały to niech sobie jeszcze postoją 

7 minut temu, sayonara 52 napisał:

@Grzegorz B Tosy tez wezmiesz do tej chaty z bali?

One widzialy juz snieg?

Pewnie. I jasne że widziały. Tylko że nie w Boże Narodzenie. Moja córka, która kończy 12 lat w grudniu raz widziała śnieg w święta. Się nam klimat zmienił, przynajmniej w centrum