Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (2)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Cześc maluchy :cmok: robotne i nie robotne:oklaski:

2 godziny temu, beatrix+ napisał:

A u mojego dziadka lodówka siada. Pewnie ma ze 30 lat,  obudowana i uszczelka puszcza,  bo zapewne drzwi siadły. 

Ciągle się skrapla,  ciągle na ścianie śnieg. 

Wczoraj odmroziłam zaś. Nic to. Będziem krzeslem drzwi podpierać. Póki co jest czysto i sucho.

Byłam w sklepie,  bo już miałam tylko 3 jaja. Zapas zrobiłam żarcia do soboty,  sądzę. 

Kocham te smrodki. 

ed86d7a2f31d.jpg

Wszystko pycha ,,oprócz tych serków w białej polewie:( tego jednego co nie lubię, ale jak obciacham tą pleśn to środek smaczny,,a o smrodzie też nie wspomnę, u mądrali to co otworzylam lodówkę, a na mnie jaknie buchnie syf i ten smród, ufff, ale przeżyłam,inni zamykali szczelnie w pudełeczka aby nie capiło, jest wiele śmierdziaczy smacznych do jedzenia:szydera: 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Patrycja781 napisał:

Dzień dobryKawy z rana nie pijam(wróce do PL to znów całkiem odstawię)papierocha nie palę,co tu robić?Ano przeglądam internety i czekam aż się babcia obudzi,a później śniadanie i takie tam ....no i dwa dni do powrotu!

Patrycja toż to stracony dzień bez porannej kawusi i dymka,,:haha: ale będziesz zdrowsza,,

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Mirelka1965 napisał:

Kto mi kazał wstać?! No kto?! :haha:Ano nikt :haha: To pełen pęcherz upomniał się o swoje prawa :haha:A że za wcześnie....cóż....dobrze, że to nie inkontynencja :haha: Tymczasem szukam pozytywów....i odrobię zaległości klepalne :haha:Poranki już chłodne, choć "poskąpił suchej ziemi kropli deszczu" :haha:W centrum miasta mimozy nie uświadczysz, Krzyku żurawi nie usłyszysz, więc tylko po rześkości poranków mogę domniemywać, że grzybowy czas nadchodzi wielkimi krokami :haha:1395256072_dziedobryruchome.gif.3b88c767a3478639cddbdb4fb0712e6f.gif....aaaaa....to miało być powitanie :haha: Zatem....niech ten dzień dobry niech będzie dla wszystkich :oklaski:

Jak Ty to zrobilaś ,że po nocy masz takie piękne włosy:szydera:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie dechy gonią dechy, wczoraj 300szt po 5 m,no pomogłam ułożyć aby sobie schły, ciężkie skubane ,ale zostało w tartaku jeszcze paleta gigantów ,nie dośc że szerokie to i długie, słyszę ,że to dla mnie za ciężka praca i musi kogoś poszukać do pomocy, a ja 100% wiedziałam,że Słodziak nikogo nie będzie szukał, tylko sam te dechy przełoży z przyczepy na palety, wpada na obiad i słyszę, jutro zero pracy bo jestem kaput, oczywiscie ,że sam zabawił się w siłacza, ja nie nadążam za jego tempem, zapindala jakby miał 20 lat ,,:szok: a to już zaraz senior,,:szydera:

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Dwa tygodnie lata , czy dwa tygodnie będzie latał ? xd

Wierz mi, że muszę ją obudzić bo śniadanie w łużeczku już wystygło,

na obiadek coś z kociołka,

 na kolację jakieś szaszłyki z grila i ziemniaczki z ogniska,

Moja M ma być tylko piękna, nie musi wstawać z leżaka,

no ewentualnie tylko podać mi tylko czerwonego robaka na haczyk :)

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Darekr napisał:

Wierz mi, że muszę ją obudzić bo śniadanie w łużeczku już wystygło,

na obiadek coś z kociołka,

 na kolację jakieś szaszłyki z grila i ziemniaczki z ogniska,

Moja M ma być tylko piękna, nie musi wstawać z leżaka,

no ewentualnie tylko podać mi tylko czerwonego robaka na haczyk :)

Kto , komu ma tego czerwonego zapodać ....bo zdurniałam do reszty xd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry wieczór w ten ostatni ciepły dzień jutro jesień, przynajmniej za oknem. Pięknie się witam. Co prawda jestem tu już równo dwa tygodnie, ale tylko czasem podglądałem,  bez udziału pełnego. Mamy tu z Elką trochę papierkowej roboty, po za tym korzystaliśmy z ostatnich ciepłych dni dość intensywnie. 

Mam pytanie, może ktoś to przerabiał i podpowie mi. Jak byłem teraz na urlopie to musiałem załatwić w Urzędzie Skarbowym, żeby mi te pipy od PITów podbiły wniosek z Finanzamtu  dotyczący klasy podatkowej. Mniejsza o szczegóły. W każdym razie wniosek składa się z trzech kartek. Jedna jest po niemiecku, dwie po polsku. Ale wszystkie trzy dotyczą tego samego, te 2 po polsku są dokładnym tłumaczeniem niemieckiej kartki. Pipa,  że nieee, po niemiecku to nie, nie podstęmpluje, bo nie zna, tylko te 2 polskie poświadczyła. W Finanzamcie tłumaczę temu urzędasowi, mam tylko 2, bo pipa nie podbiła. Nie zna języka Mozarta, Bacha, Himmlera... Ten pip siedzi, siedzi, siedzi i wgapia się we mnie,  noż wkurw mnie ogarniać zaczął, dobrze że Elka mnie zna, wie że ja niezwykle spokojny człowiek jestem, i pyta co, czy tak może być. A ten urzędas,  że mi nie wierzy, że pewnie tej kartki po niemiecku nie dałem pipie od PITów, że on tu ma Polaków, Czechów, Słowaków, Rumunów, kuźwa wymienia mi jakichś Czukczuczy z Honolulu,  i jakoś wszyscy wracają z podbitym kompletem deklaracji. I że mam czas do końca roku żeby mu to przywieźć... Zabiję pipę jak wrócę w październiku. 

Dobra, pytanie: czy ktoś z Was załatwiał takie rzeczy w Polsce? Czy ktoś wie gdzie mogę znaleźć przepisy, regulaminy US? No muszę to załatwić A w październiku pewnie zderzę się z tą samą babą.

Liczę na Waszą pomoc, czuwaj

  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minut temu, Darekr napisał:

Wierz mi, że muszę ją obudzić bo śniadanie w łużeczku już wystygło,

na obiadek coś z kociołka,

 na kolację jakieś szaszłyki z grila i ziemniaczki z ogniska,

Moja M ma być tylko piękna, nie musi wstawać z leżaka,

no ewentualnie tylko podać mi tylko czerwonego robaka na haczyk :)

Jak będziesz ją tak pasł,  to i mnie minie w wagą... I kajak utopi.

Onegdaj koleżanki kcialy mię na spływ zabrać. Zaczęliśmy trenować na Skarżyskim Rejowie- jako  kielcok powiatową sadzawkę pewnie znasz...

Ile było śmiechu,  gdy grubaskę wcisnąć chcieli w ten przecinek do pływania,  prawie na sztorc stanął...:szydera::szydera:

Od tamtej pory z kajaków najbardziej lubię jachty wycieczkowe xd , a ze sportów ekstremalnych.....szyełkowanie .:szydera: 

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, beatrix+ napisał:

Jak będziesz ją tak pasł,  to i mnie minie w wagą... I kajak utopi.

Onegdaj koleżanki kcialy mię na spływ zabrać. Zaczęliśmy trenować na Skarżyskim Rejowie- jako  kielcok powiatową sadzawkę pewnie znasz...

Ile było śmiechu,  gdy grubaskę wcisnąć chcieli w ten przecinek do pływania,  prawie na sztorc stanął...:szydera::szydera:

Od tamtej pory z kajaków najbardziej lubię jachty wycieczkowe xd , a ze sportów ekstremalnych.....szyełkowanie .:szydera: 

:szydera: jesteś niemożliwa,  musisz mieć łódz rybacką, :hura: 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Blondi Bez kawy da się żyć,wiem co mówie

Aczkolwiek na tym adresie uznali że jak nic chora jestem.Kto to widział kawy nie pić?!Jak już wypiłam to prawie impreze zrobili że jednak normalna jestem

Edytowane przez Patrycja781
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, beatrix+ napisał:

Jak będziesz ją tak pasł,  to i mnie minie w wagą... I kajak utopi.

Onegdaj koleżanki kcialy mię na spływ zabrać. Zaczęliśmy trenować na Skarżyskim Rejowie- jako  kielcok powiatową sadzawkę pewnie znasz...

Ile było śmiechu,  gdy grubaskę wcisnąć chcieli w ten przecinek do pływania,  prawie na sztorc stanął...:szydera::szydera:

Od tamtej pory z kajaków najbardziej lubię jachty wycieczkowe xd , a ze sportów ekstremalnych.....szyełkowanie .:szydera: 

no może trochę wiecej sportów "extremalnych" uprawiamy,

ale jak bym Ją nie pasł - to 55 kilo nie mogę przekroczyć (u niej, bo mnie do 55 bakuje jeszcze 14 kilo, ale w drugą stronę)

ale jak bym Ją nie pasł

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Darekr napisał:

no może trochę wiecej sportów "extremalnych" uprawiamy,

ale jak bym Ją nie pasł - to 55 kilo nie mogę przekroczyć (u niej, bo mnie do 55 bakuje jeszcze 14 kilo, ale w drugą stronę)

ale jak bym Ją nie pasł

xd 55 to ja kochanie zgubiłam....czyli taką Martusie se nosiłam,  a co! 

Bogu dzięki już mi lżej,  jak te wory z cukrem wyp.....łam!:p

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Patrycja781 napisał:

@Blondi Bez kawy da się żyć,wiem co mówie

Aczkolwiek na tym adresie uznali że jak nic chora jestem.Kto to widział kawy nie pić?!Jak już wypiłam to prawie impreze zrobili że jednak normalna jestem

:szydera: kawa to kwestia przyzwyczajenia, kaw moge 5 wypić ale herbatki żadnej,,dla mnie święto jak herbatkę piję:tak2: widzisz jak to jest,, ale w pracy zawsze na kolację herbatkę piłam i była przepyszna:p

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...