Rozmowa przy kawie (2)

@Baśka powtarzająca się  

48 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Mordeczko kochana ...co ci jest ?

48 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Mordeczko kochana ...co ci jest ?

A taki kiepski dzień

1 godzinę temu, Magdzie napisał:

Dzień Dobry kochanie 

Nie smutaj się, czasem tak jest, że coś nie wyjdzie, ale trzeba próbować, następnym razem staniesz na wysokości zadania Miłego dnia i pozytywnych myśli, a później...., a później to..... do roboty)) 

W pracy - problemy,

W domu - problemy

I jeszcze wieczorem na "fuchę" człowiek pójdzie

i co? - też problemy

9 minut temu, Darekr napisał:

W pracy - problemy,

W domu - problemy

I jeszcze wieczorem na "fuchę" człowiek pójdzie

i co? - też problemy

Nie dołuj się , każdy ma jakieś większe lub mniejsze problemy . Myśl pozytywnie . Pomyśl sobie jak nam , na wyjazdach , nawet te małe domowe problemy wrastają  do rangi ogromnych . Uśmiechnij się i świat stanie się piękniejszy . Będzie dobrze , dasz radę

25 minut temu, Darekr napisał:

Tak, tylko że nie wiem czy wyjdzie 

No nie wiem ...może viagry byś spróbował ?

To tak dla rozluźnienia , żebyś przestał się smutać

4 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

No nie wiem ...może viagry byś spróbował ?

To tak dla rozluźnienia , żebyś przestał się smutać

Próbowałem, no wprawdzie coś słabszego,

ale

Pierwszy raz słyszę o viagrze dla rozluźnienia... 

Ale co ja tam wiem? Nowy jestem.

3 minuty temu, Tomas1965 napisał:

Pierwszy raz słyszę o viagrze dla rozluźnienia... 

Ale co ja tam wiem? Nowy jestem.

Dla rozluźnienia tematu Dareczku .

Noo...już żartujesz ...znaczy , że lepiej

Pomyłeczka ...źle spojrzałam , myślałam , że Darkowi odpisuję

2 minuty temu, Tomas1965 napisał:

Pierwszy raz słyszę o viagrze dla rozluźnienia... 

Ale co ja tam wiem? Nowy jestem.

Ale widzę ,że doświadczony.

Dzień dobry Opiekunkowo :)!

Urlop zbliża się wielkimi krokami, a że po drodze do domu chcemy zahaczyć o Pragę, mam w związku z tym pytanie do bardziej zorientowanego koleżeństwa. Orientuje się ktoś, gdzie można wymienić euro na korony? Czy w Czechach kantory są na każdym kroku tak jak u nas, czy może być z tym problem? Wiem, że w Pradze lepiej kantorów unikać, ale nie wiem, jak jest na granicy czy też np. w Pilźnie? Brałam pod uwagę zjechanie z autostrady, ale nie wiem, czy to w ogóle ma sens.

Życzę spokojnego popołudnia :)!

@salazar Prosta zasada. Im dalej od granicy tym korzystniej. Najlepiej w jakimś miasteczku w połowie drogi od granicy do Pragi, bo w samej Pradze też różnie bywa.

4 minuty temu, Tomas1965 napisał:

@salazar Prosta zasada. Im dalej od granicy tym korzystniej. Najlepiej w jakimś miasteczku w połowie drogi od granicy do Pragi, bo w samej Pradze też różnie bywa.

Ok, dzięki :).

Czyli mogę założyć, że nasycenie kantorami jest w Czechach podobne jak w Polsce, tak?

@salazar wymieniałam euro w kantorze w Pradze, bez problemu.

Ważna zasada - zapytaj  ile dokładnie dostaniesz.

Ja potrzebowałam na już wymienić 20€. Jak usłyszał, ze taka mała kwota, to mi taką sumę powiedział, że go wyśmiałam.

W innym kantorze według tabeli kursów wypłacił.

NIe, ale różnice kursowe są znacznie większe. Jeśli chodzi o ilość kantorów, to jest ich mniej, ale nie trzeba być tropicielem, żeby je znaleźć.

2 minuty temu, Basiaim napisał:

@salazar wymieniałam euro w kantorze w Pradze, bez problemu.

Ważna zasada - zapytaj  ile dokładnie dostaniesz.

Ja potrzebowałam na już wymienić 20€. Jak usłyszał, ze taka mała kwota, to mi taką sumę powiedział, że go wyśmiałam.

W innym kantorze według tabeli kursów wypłacił.

Basiu, byłaś w Pradze w zeszłym roku, czy mi się cos pomyliło?

Przejrzałam dwa blogi i w obydwu (polski i niemiecki) autorzy piszą, żeby lepiej nie wymieniać kasy w Pradze, dlatego wymyśliłam sobie, żeby zatrzymać się gdzies po drodze..

Dzięki .

32 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

No nie wiem ...może viagry byś spróbował ?

To tak dla rozluźnienia , żebyś przestał się smutać

Co Ty mu proponujesz? Viagre dla rozluźnienia...., stolca chyba , Ło to by się działo. 

Teraz, Magdzie napisał:

Co Ty mu proponujesz? Viagre dla rozluźnienia...., stolca chyba , Ło to by się działo. 

No to co mam kuźwa napisać ? ! Żeby przymknął oczka w danej chwili i o mnie pomyślał ?!

29 minut temu, Darekr napisał:

Próbowałem, no wprawdzie coś słabszego,

ale

Może to ca miałeś, to nosem się wciąga? , no to wtedy jazda bez trzymanki, z 3h można 

1 minutę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

No to co mam kuźwa napisać ? ! Żeby przymknął oczka w danej chwili i o mnie pomyślał ?!

Baśka!!!!, litości. Ma sraczki dostać, jak sobie pomyśli  o Tobie? 

58 minut temu, Darekr napisał:

W pracy - problemy,

W domu - problemy

I jeszcze wieczorem na "fuchę" człowiek pójdzie

i co? - też problemy

Ta fucha, to chyba najlepsza 

2 minuty temu, Magdzie napisał:

Baśka!!!!, litości. Ma sraczki dostać, jak sobie pomyśli  o Tobie? 

Obrażasz mnie @ jedna !

Pitu, pitu a ja lecę na przerwę, na kawkę do kolegi, i jakieś opalanko, bo słońce grzeje 

@salazar , dwa lata temu.

Ja jechałam z Polski i miałam korony ze sobą, a z tą wymianą euro to był nagły wypadek- skończyła się gotówka i nie miałyśmy drobnych typu na WC.

Może przestrzegają przed wymianą z tych powodów, o których wspomniałam.

Weszłam do kantoru, spojrzałam na kurs i potwierdzam dla pewności.

Na co on pyta- ile wymieniam.

Odpowiadam, że 20€.

W takim wypadku kwota dużo niższa. Myślałam,że się przesłyszałam, ale potwierdził to.

Kilka przecznic dalej, też przy rynku już było inaczej- kurs jak dla wszystkich i ok.

Wiesz, ja wymieniałam małą kwotę, więc mi to było obojętne, ale przy wyższej faktycznie może być odczuwalna różnica.

Teraz, Baśka powtarzająca się napisał:

Obrażasz mnie @ jedna !

Obsolutnie nie , tylko tak jest jak się czyta bez zrozumienia , a u mnie to często i gęsto)) 

Godzinę temu, Tomas1965 napisał:

Pierwszy raz słyszę o viagrze dla rozluźnienia... 

Ale co ja tam wiem? Nowy jestem.

Może Barbara myślała o Pavulonie?:)Ten to dopiero rozluźnia,ha ha ha 

4 godziny temu, foczka63 napisał:

Przecież wiem,ale naprawde, jak będę w sklepie i będzie to fotkę machnę.To co leży za szybą ,ma więcej niż jeden dzień a nawet tydzień:(

Zawsze miałam dostawy wołowiny  w czwartki razem z papierem ze do soboty mogę sprzedawac, a potem do utylizacji. 

Tak ze nie wiem co praktykują w Twoim sklepie.