Rozmowa przy kawie (2)

Tak czytam o @Michasia 1959 i właściwie ,to przypadki do opieki dla dwóch opiekunek,to w zasadzie są często w stanie terminalnym.Gdzie Pdp powinien w szpitalu być czy hospicjum.Parę ogłoszeń czytałam ,to nawet na 5 tygodni,bo jest bardzo ciężko.Ale myślę ,że niedługo Michasia z siostrą rozdzielą się .

tak po za tym leżę i myślę. trochę o przemyśle, trochę o Wiśle, a najbardziej że po Wielkanocy pojadę do roboty do Irlandii. jeśli przełamię swój strach przed lataniem. o, tak postanowiłem, czuwaj

9 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Fajnie jest samolotkiem, ale nie w każdym zakątku można skorzystać z tego dobrodziejstwa 

Witaj Mirelko, o tym samolotku chciałam: ja mogła bym bo z Wawy do Hamburga, proste, szybkie, wygodne ale...nigdy nie wiem w jakim terminie dokładnie a na ostatni moment kupic bilet, przepłacać /ja szparowna jestem/ to już wybieram hihihi bez wyboru sindbada, nie jest zle zwłaszcza, że wysiadam na ZOB, zjeżdżam w dół schodami na metro, co 20 min zug leci do celu ok 20 km.

Samolotem miałabym chyba bardziej pod górkę, mimo że szybciej. No tak nieraz jest c'nie?

42 minut temu, Michasia 1959 napisał:

Hallojestem dojechaliśmy .odpowiedzi przywieźli w czwartek stan beznadziejny na kroplówkach.nic nie jje nie pije.rodzina sympatyczna 7dzieci i tak od czwartku 4siedzi na zmianę przyjeżdżają w odwiedziny.duzy haos ale to nic tylko miejsce będzie chyba nie na długo.siostra robi co może ale ciężko bez języka bo chodzi za mną jak cień.jaby rodziny nie było to spoko dajemy radę.pozdrawiam was cieplutko.milego popołudnia życzę.internet ściągam od sąsiada.z jedzeniem nie ma problemu samochód podjeżdża na telefon 

Michasiu może to i koniec, a może jeszcze się podniesie? Moja podopieczna dwa razy była jedną nogą po drugiej stronie, dzieci z roboty przyjechały się pożegnać. Od pierwszego razu niedługo minie dwa lata. Nikt nie wie kiedy na kogo przyjdzie pora. Szkoda tych jazd w te i we wte, ale może jak siostra zobaczy czym to się je to się odważy sama jechać? Jest sporo ofert bez języka, a  poza tym musi wkuwać i tyle. Jest mnóstwo fajnych książek, Aterima ma fajne lekcje dla początkujących, jest Gerlic na You Tube, jak się chce można dać radę. Powodzenia Wam obu życzę. Trzymaj się ciepło. 

15 minut temu, Grzegorz B napisał:

tak po za tym leżę i myślę. trochę o przemyśle, trochę o Wiśle, a najbardziej że po Wielkanocy pojadę do roboty do Irlandii. jeśli przełamię swój strach przed lataniem. o, tak postanowiłem, czuwaj

Jedź do Irlandii ziomal  . Czuwam

Teraz, Baśka powtarzająca się napisał:

Jedź do Irlandii ziomal  . Czuwam

nooo, tak mi się właśnie coś wykluło w mojej pustej głowie - dzięki 

4 godziny temu, BabaJagusia napisał:

@Basiaim właśnie mam zamiar podjąć się opieki nad seniorem-jeśli będzie taka oferta. Trochę obawiam się jakiegoś erotomana ale może to tylko "strach" wynikający z opowieści dziwnej treści.Chociaż kto "ich" tam wie?Natomiast- zadupie to niekoniecznie! Wprawdzie nie mam karty do konta(celowo) -to po co mi miasto? Odpowiem krótko:no bo tak!

Dziadki są zdecydowanie fajniejsze. Pierwszy raz jestem u dziadka i uważam, że nie ma nawet porównania w stosunku do tego jak jest u babć. A nie ma nic gorszego jak babcia rozczulająca się nad sobą i opiekun prawny- córka histeryczka. No może być jeszcze babcia jędza i szurnięta córka. Każda z tych wersji jest nieciekawa. Już jest zdecydowanie lepiej gdy opiekunem prawnym matki jest syn i to mieszkający daleko. Z moich skromnych doświadczeń najlepszy jest układ taki jaki mam w chwili obecnej, pdp mężczyzna, syn mieszkający daleko i rodzina rozrzucona po Europie.

24 minut temu, Grzegorz B napisał:

Ale mamy dzisiaj wiosnę w Szwabii aż się zakupów nie mogę doczekać, a potem spaceru. Ale póki co pauza. Relax

Przeciwstawne, klimatem i pogodą, u mnie szklana pogoda

2 minuty temu, Grzegorz B napisał:

nooo, tak mi się właśnie coś wykluło w mojej pustej głowie - dzięki 

Grzesiu ...znasz język , więc nie ma problemu . Gdybym nie była posunięta ...w latach / tylko / i nie byłabym zbyt leniwa do nauk języków obcych to nawet bym się nie zastanawiała . Niestety , ja po angielsku przywitać się tylko potrafię , podziękować ....ewentualnie środkowy palec i to wszystko . Byłam namawiana przez córkę , że pomoże , że to , tamto i sranto , ale odmówiłam ....gdzie mi kurna będzie lepiej niż w Dojczlandii ?

dzien dobry

sie ciesze ze nasza kolezanka oraz inne pracowite mroweczki/opiekunki, wyladowaly szczesliwie na miejscu

za oknem bialo...ale no wlasnie...bialo ale mokro.....taka wilgoc wrecz jak tropikach tylko cieplota nie ta 

milej soboty zycze serdecznie

7 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Grzesiu ...znasz język , więc nie ma problemu . Gdybym nie była posunięta ...w latach / tylko / i nie byłabym zbyt leniwa do nauk języków obcych to nawet bym się nie zastanawiała . Niestety , ja po angielsku przywitać się tylko potrafię , podziękować ....ewentualnie środkowy palec i to wszystko . Byłam namawiana przez córkę , że pomoże , że to , tamto i sranto , ale odmówiłam ....gdzie mi kurna będzie lepiej niż w Dojczlandii ?

No i tak zrobię

16 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Grzesiu ...znasz język , więc nie ma problemu . Gdybym nie była posunięta ...w latach / tylko / i nie byłabym zbyt leniwa do nauk języków obcych to nawet bym się nie zastanawiała . Niestety , ja po angielsku przywitać się tylko potrafię , podziękować ....ewentualnie środkowy palec i to wszystko . Byłam namawiana przez córkę , że pomoże , że to , tamto i sranto , ale odmówiłam ....gdzie mi kurna będzie lepiej niż w Dojczlandii ?

Ja też  przez pewien czas zastanawiałam się nad zmianą ale jakoś nie mogłam  zebrać się w sobie. Wpierw miałam na oku Szwajcarię. Zlecenia jakie mi proponowano, to sorry,  pieniądze lubię tylko nie za wszelką cenę. Jak nie pan ważacy 130 kg i niewidomy to pani z Al, którą syn monitorował kamerami rozstawionymi po całym domu. W dodatku lojalnie mnie uprzedzono, że w domu śmierdzi i należy zrobić porządek. Acha! I jeszcze jedno, pani z SM, której na noc trzeba było zakładać szyny, a następnie na dzień je zdejmować, leżąca. Tylko jedno było fajne ale wtedy byłam u mojej jędzy w Stade. Następnie zamarzyła mi się Anglia. Gdy jednak zapoznałam się ze szczegółami to   zapał mi przygasł. W międzyczasie minęło parę lat. Doszłam do wniosku, że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma i siedzę w de.

@Alina 1 będąc w odwiedzinach u córki ( północna Walia ) miałam taką propozycję od jej sąsiadki , która też dorabia sobie w " naszym fachu " i fajnie , bo na godziny . Kusiło , bo mówiła , że bywają też niemieckojęzyczni , ale przemyślałam sobie ....kuźwa , wracałabym z roboty i miałabym jej więcej / przy moich bliskich / niż mam tutaj w D....a forsa jakby się szybko rozchodziła to szkoda gadać 

4 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

@Alina 1 będąc w odwiedzinach u córki ( północna Walia ) miałam taką propozycję od jej sąsiadki , która też dorabia sobie w " naszym fachu " i fajnie , bo na godziny . Kusiło , bo mówiła , że bywają też niemieckojęzyczni , ale przemyślałam sobie ....kuźwa , wracałabym z roboty i miałabym jej więcej / przy moich bliskich / niż mam tutaj w D....a forsa jakby się szybko rozchodziła to szkoda gadać 

A ja chetnie gdzies indziej bym bryknela, bo tygrysice tak lubia. Kiedys widzialam zlecenia do Szwecji, Danii, a teraz jakos zniknely. Kto znajdzie, to prosze dac mi cynka

3 godziny temu, Teresadd napisał:

@Andreaa miałam raz jeden dziadka .Tego ,co we mnie fliżankami rzucał.Owszem byłam tam 8 tygodni,ale co się z nim nakłóciłam,to chyba z nikim więcej.Pan doktor ze zdrową głową,rządziciel totalny.I obrzydliwy i wiele innych przeciw.Kużwa pampka mu zmieniałam to musiałam się schylić  i dzwonki wisiały nad głową.Rączki też lepkie były.Narazie żadnego dziadka do opieki.

Jakoś mam szczęście do normalnych ludzi ( pod względem człowieczeństwa , bo inne choroby psychiczne jakoś  mnie nie ominęły , niestety ) i muszę stwierdzić , że faceci do opieki są najlepsi . Miałam dwóch dziadków i obaj byli super , jeden z nich wręcz Anielski z większą anielskością niż Anielica w poprzednim wydaniu . Żaden nie startował z łapami , oboje zachowywali się zawsze taktownie ,  troszczyli się aby mi czegoś nie brakowało  , kazali zapraszać moje znajome jak również wyganiali mnie do nich . Pierwszy dziadek od wszystkich oczekiwał pomocy w osuszaniu ciała po prysznicu , tylko mnie zabronił do niego wchodzić , bo się wstydził bidulek . Nie odrzucaj dziadków , bo możesz przegapić Stele marzeń 

1 godzinę temu, Grzegorz B napisał:

tak po za tym leżę i myślę. trochę o przemyśle, trochę o Wiśle, a najbardziej że po Wielkanocy pojadę do roboty do Irlandii. jeśli przełamię swój strach przed lataniem. o, tak postanowiłem, czuwaj

Łączę się z Tobą w bólu z powodu tego strachu przed lataniem , bo wiem o czym piszesz  

Obierz kurs na Szwajcarię , tam można się dostać drogą lądową 

4 godziny temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Ok...tylko małe pytanko : a jeśli przydarzy się " nocny wypadek " jak to już nieraz opisywałaś to co ...czekasz do rana z umyciem PDP do czasu , kiedy szefin wstanie ?

Basia....czytaj ze zrozumieniem...

Pisałam że Nigdy jeszcze nie duszowałam Pdp. 

@aniao

1 godzinę temu, Grzegorz B napisał:

tak po za tym leżę i myślę. trochę o przemyśle, trochę o Wiśle, a najbardziej że po Wielkanocy pojadę do roboty do Irlandii. jeśli przełamię swój strach przed lataniem. o, tak postanowiłem, czuwaj

Taki strach jaki ja mialam przed lataniem, chyba nikt nie mial. Czesto snilo mi sie,ze jestem  w samolocie i zaraz spadam.

Przyszedl jednak dzien,ze  z przyjaciolmi mialam sie wybrac na Majorke. To  bylo tez z okazji mojej 25 rocznicy slubu.

Wiesz jak sie balam. Na lotnisku wszyscy zartowali,a ja usiadlam ,reka,noga ruszyc nie moglam.

No..... ale jak juz wsiadlam do samolotu,to juz wola panska. Bylo cudownie,a widok z malego okienka -niesamowity.

I jak widzisz -wrocilam i mam sie dobrze,a piekne wspomnienia juz na zawsze pozostana :-)

W związku z napitalającym mnie kręgosłupem, w odcinku lędźwiowy, podreptałam sobie w tę francowatą pogodę (dysiur z białym gównem) do apteki po magiczny, rozgrzewający... bandaż!? I wróciłam z... dwoma bluzkami przecudnej urody dla córki, puliwerkiem takim owersajzowym w kolorze dunkel blue, taka jakby tunika z ogonami dla mnie, szalem i chustą.  Za te cudeńka zapłaciłam 21 "ciężko" zapracowanych ojro, a żeby było gdzie to upchnąć, to nabyłam rudawą torebkę ze skóry naturalnej typu ircha, przecenioną z 55 ojro na 30. No taka sytuacja... Jak mnie jeszcze potrzebna będzie apteka, to muszę szukać w innej okolicy, tam gdzie nie ma centrów handlowych z angebotami. . Także, teges czuj duch! 

@Michasia 1959 Najważniejsze, że dajecie radę, rodzina też oswaja się z sytuacją, trzymam kciuki nadal. 

1 minutę temu, Afryka napisał:

W związku z napitalającym mnie kręgosłupem, w odcinku lędźwiowy, podreptałam sobie w tę francowatą pogodę (dysiur z białym gównem) do apteki po magiczny, rozgrzewający... bandaż!? I wróciłam z... dwoma bluzkami przecudnej urody dla córki, puliwerkiem takim owersajzowym w kolorze dunkel blue, taka jakby tunika z ogonami dla mnie, szalem i chustą.  Za te cudeńka zapłaciłam 21 "ciężko" zapracowanych ojro, a żeby było gdzie to upchnąć, to nabyłam rudawą torebkę ze skóry naturalnej typu ircha, przecenioną z 55 ojro na 30. No taka sytuacja... Jak mnie jeszcze potrzebna będzie apteka, to muszę szukać w innej okolicy, tam gdzie nie ma centrów handlowych z angebotami. . Także, teges czuj duch! 

Ale ból Ci trochę ulżył  ? 

1 minutę temu, awe59 napisał:

Ale ból Ci trochę ulżył  ? 

O mały włos, abym aptekę minęła ... Zaraz złożę ten wynalazek, ale boli mniej, zdecydowanie. 

40 minut temu, violka napisał:

Jakoś mam szczęście do normalnych ludzi ( pod względem człowieczeństwa , bo inne choroby psychiczne jakoś  mnie nie ominęły , niestety ) i muszę stwierdzić , że faceci do opieki są najlepsi . Miałam dwóch dziadków i obaj byli super , jeden z nich wręcz Anielski z większą anielskością niż Anielica w poprzednim wydaniu . Żaden nie startował z łapami , oboje zachowywali się zawsze taktownie ,  troszczyli się aby mi czegoś nie brakowało  , kazali zapraszać moje znajome jak również wyganiali mnie do nich . Pierwszy dziadek od wszystkich oczekiwał pomocy w osuszaniu ciała po prysznicu , tylko mnie zabronił do niego wchodzić , bo się wstydził bidulek . Nie odrzucaj dziadków , bo możesz przegapić Stele marzeń 

Żabeczko kochana ...i co z tego wynika ? ...Ano to , że ja i @Teresaddbyłyśmy w typie tych dziadeczków ....nie wiem , może nawet my takie bardziej urodne i dlatego . Nie mnie oceniać

34 minut temu, Barbara48 napisał:

Basia....czytaj ze zrozumieniem...

Pisałam że Nigdy jeszcze nie duszowałam Pdp. 

Sorry ...Basia , ale przeczytałam z bardzo dobrym zrozumieniem , że nie duszowałaś . Powiem Ci jedno , że łatwiej po takich bonanzach wyduszować niż przy umywalce , czy w łóżku umyć . Uwierz mi ....Masz rację , słusznie podejrzewasz , że mnie to trochę ubodło , bo już wcześniej zdziwiona byłaś , że sypiam z " babyphone ", bo ty TYLKO masz dzwonek ....Dybra , nie było tematu ...dla wyjaśnienia tylko : no w końcu do jasnej cholerki za coś mi płacą i to wcale nieźle płacą . Podejrzewam , że gdyby przychodziły pflege do duszowania to stawka też byłaby mniejsza . No coś za coś . Ende ...zmiana tematu , bo mam wyśmienity humor