Rozmowa przy kawie (2)

@fioletowa.mysz ...Anula szczęśliwej podróży.I na urlopie baw się dobrze

@fioletowa.mysz szerokości, szybkości no i bezpiecznej jazdy Fioletko

32 minut temu, Dodzisława napisał:

@fioletowa.mysz Aż tak cięzko to ja nie pracuję  , ale dziękuję. Tak przy okazji, to zna ktoś firmę ktora zatrudnia na umowę o pracę? Nie na umowę niemiecką, nie na umowę zlecenie, tylko na polską umowę o prace? Wyczuwam, że ta forma zatrudnienia to wyginęła jak dinozaury  , ale może sie mylę?

Coś mi się obiło o uszy że jakaś firma zatrudnia na umowę o pracę. Ale prawdę mówiąc to w tej pracy firmy tego nie stosują bo za duże ryzyko. Potem opiekunki będą się sądzić o postojowe i dodatkową kasę. Prawa pracownicze do zwolnień, urlopu ( również tych 4 dni na żądanie ),  dni wolnych itp też niemożliwe by były w tej pracy respektowane. Zgodnie z naszym prawem nie wolno pracować cały tydzień bez dni wolnych. Całych dni. I tak dalej i tak dalej. Kodeks pracy nie pozwala pracować tak jak my pracujemy.

1 minutę temu, fioletowa.mysz napisał:

Obiecuję

Mam coś dla Ciebie na "do zobaczenia" i jednocześnie "dobry wieczór":

Szampańskie dobry wieczór Państwu 
Tak słuchając poniższego, zastanowiło mnie, skąd ja tak koncertowo znam rzeczonego, jednego z tych stu dżygitów, w cieplutkiej papasze, kręcącego tudzież dzierżonym, niczym kindżał worem, o jakże w moim fachu znanej zawartości, w tymże cyrku?!? No skąd się zapytowywuję, skąd???
I taka tu mnie myśl muska, co by za ostro nie kręcić i nie sprofanować audytorium. 

Bywaj zdrowo i z humorem!!!

Dodam tylko,że naszych umów nie obowiązuje kodeks pracy.To było dla mnie największym zaskoczeniem.Umowy cywilno-prawne obligują obydwie strony do rozwiązywania swoich "niedomówień"na drodze sądowej.I sosna.l

@Maria Jolanta Dawno temu pracowałam na umowę o pracę. Miałam ekwiwalent za urlop wypłacany itd.... Sporo się jak widzę zmieniło od tego czasu. Dla mnie umowa zlecenie to sprawa nie do przyjecia, a niemiecka umowa to juz kompletnie mi do niczego. Jak coś to przyjdzie iść na bezrobocie  . Tymczasem jeszcze poszukam i popytam tu i tam. Może jednak coś znajdę . 

Godzinę temu, Joy napisał:

Minęło już parę miesięcy jak Was tu zamęczam i zanudzam.Postanowiłam dać Wam odpocząć od siebie  

Nie będę pisała,komentowała ani nawet czytała.Znikam.

Nareszcie 

Godzinę temu, Joy napisał:

Wrócę jak doładuję net,bo na oparach lecę 

Teraz to się załamałam....a miało być tak pięknie 

@BabaJagusia Dla mnie największym problemem w umowie-zleceniu jest fakt, że czas trwania nie wlicza się do stażu pracy. Dla mnie to wazne w kontekscie przyszłej i niedalekiej emerytury. Umowa niemiecka to tez mi do niczego nie potrzebna, bo juz duzo za późno. Argument, że liczy się tu i teraz wpływ na konto, a emerytury to mozna nie doczekać, jakos do mnie nie przemawiają  . 

@Maria Jolanta byłam zatrudniona przez takową firmę , dawno kiedyś opisywałam w H. o moich problemach . Tego nie chcę ruszać , bo to był błąd ...niedomówienie ....a ja z kolei stałam się czarną owcą , bo upominałam się o swoje pieniądze ....Pomyłki się zdarzają , było minęło i już ....Na plus mogę napisać , że w miarę dbano o opiekunki ...bywały u koleżanek jakieś tam kłopoty z rodzinami ...PDP-mi ...stawali na wysokości zadania i szybko organizowali pomoc .... Coś tam tylko z winy księgowej ( ? ) nabałaganiono w ZUS i ciągnęły się sprawy w sądzie o których jako " pokrzywdzony pracownik " byłam przez sąd powiadamiana . Dla mnie składki już były obojętne (czyt. wisiało mi to ) , więc tylko dowiedziałam się u źródła ( w firmie ) o co biega z tymi listami za potwierdzeniem podpisu .... Jak to się zakończyło nie mam pojęcia i nie obchodzi mnie to kompletnie ...Czy bym polecała tą firmę ...chyba tak , bo to co ja miałam z nimi na pieńku nie oznacza , że wszyscy tak muszą mieć . Umowa o pracę niektórym opiekunom pasuje i git ....a przecież u sąsiada trawa zawsze bardziej zielona . Każdy ma prawo wyboru ...

2 godziny temu, Skrzypek na dachu napisał:

Wiem ale jakos nie miałam wczoraj głowy do tego jak zobaczyłam ze zablokowane konto na 14 dni to mi witki opadły

 ?  14 minut a nie dni.Trzykrotnie źle wtłukłam hasło i po 14 minutach mogłam się zalogować ponownie.

22 minut temu, BabaJagusia napisał:

@fioletowa.mysz szerokości, szybkości no i bezpiecznej jazdy Fioletko

Pytajko moja ulubiona. Dziękuję miło i ściskam serdecznie! 

15 minut temu, LACH napisał:

Mam coś dla Ciebie na "do zobaczenia" i jednocześnie "dobry wieczór":

Szampańskie dobry wieczór Państwu 
Tak słuchając poniższego, zastanowiło mnie, skąd ja tak koncertowo znam rzeczonego, jednego z tych stu dżygitów, w cieplutkiej papasze, kręcącego tudzież dzierżonym, niczym kindżał worem, o jakże w moim fachu znanej zawartości, w tymże cyrku?!? No skąd się zapytowywuję, skąd???
I taka tu mnie myśl muska, co by za ostro nie kręcić i nie sprofanować audytorium. 

Bywaj zdrowo i z humorem!!!

Super. Dziękuję raz jeszcze!

22 minut temu, 1bozka napisał:

@fioletowa.mysz ...Anula szczęśliwej podróży.I na urlopie baw się dobrze

Tak uczynię, tylko martwię się czy czasu mi styknie na wszystko. Dziękuję Ci raz jeszcze

7 minut temu, Dodzisława napisał:

@BabaJagusia Dla mnie największym problemem w umowie-zleceniu jest fakt, że czas trwania nie wlicza się do stażu pracy. Dla mnie to wazne w kontekscie przyszłej i niedalekiej emerytury. Umowa niemiecka to tez mi do niczego nie potrzebna, bo juz duzo za późno. Argument, że liczy się tu i teraz wpływ na konto, a emerytury to mozna nie doczekać, jakos do mnie nie przemawiają  . 

Problem ten dotyczy wszystkich ,którzy są w wieku przedemerytalnym.Myślę,że rozwiązaniem jest własną działalność.Najlepiej dopytać w ZUS-sie.Już nie jesteśmy traktowani jak zło konieczne.A i wieści będą prawdziwe.

Dzień dobry Milusińscy  

Cudnej soboty życzę, kruca bomba nie mam czasu, bo ja dzisiaj za "Lenina w Gorkach" robię. 

@BabaJagusia  Pracuję od wielu lat na własnej działalności i tylko patrzę, jak się jej pozbyć  . Zarłoczność ZUSU nie ma konca  .

@Skrzypek na dachu napisz do @Moderator w tej sprawie, żeby nie zarzucono tobie duplikacji konta. . Moduś jest jak miód 

48 minut temu, BabaJagusia napisał:

Problem ten dotyczy wszystkich ,którzy są w wieku przedemerytalnym.Myślę,że rozwiązaniem jest własną działalność.Najlepiej dopytać w ZUS-sie.Już nie jesteśmy traktowani jak zło konieczne.A i wieści będą prawdziwe.

Rozwiązaniem też jest dopisać się jako domownik do gospodarstwa rolnego i opłacać składki 1 raz na kwartał ok. 350 pln

@Heidi Nie mam w rodzinie rolników, ani wśród bliskich znajomych. Naprawdę wystarczy się dopisać jako domownik jakiegoś rolnika? Polska to dziwny kraj  . A może by tak wziąc udział w Rolnik szuka żony? Jest to jakiś pomysł. Chociaż.....teraz to chyba kręcą Sanatorium Miłość czy jakoś tak. Widząc zajawkę, juz mozna umrzeć ze smiechu  . 

Dzień dobry.

Budzę się i co widzę ?Czy on to do mnie mówi? 

Mimo wszystko,  miłego dnia życzę.  Dziś może ktoś ma swoje naste urodziny? Pić się chce

3 godziny temu, Skrzypek na dachu napisał:

Wiem ale jakos nie miałam wczoraj głowy do tego jak zobaczyłam ze zablokowane konto na 14 dni to mi witki opadły

Chyba na 14 minut...

Ja tak miałam,  grzecznie odczekałam na robieniu serwetki i się odzyskałam hasło. 

Musiałabyś bardzo niegrzeczna wcześniej,  albo złe odczytałaś..

Teraz, Dodzisława napisał:

@Heidi Nie mam w rodzinie rolników, ani wśród bliskich znajomych. Naprawdę wystarczy się dopisać jako domownik jakiegoś rolnika? Polska to dziwny kraj  .

Tak kochanie. Ja odpisałam się do mojego męża.  I wcale nowego traktoru nie musiałam kupować  jako dila

Poszukaj dobrze. Jak bardzo tobie zależy, Warto komuś nawet zaproponować,  że będziesz, i jego składki płacić.  Na kwartał tj. 1200 pln. Co prawda w razie choroby  ( musi być min 30 dni ) dostaje się chyba aż 7 PLN na dobę chorobowego. Kosmos no nie? Tak Polska to dziki kraj. 

Możesz też spróbować  kupić ziemię  min 1 ha przeliczeniiwy i .masz status rolnika i wszelkie z tym związane przywileje np.1 raz na 12 miesięcy gwarantowane 3 tygodnie w sanatorium  o wartości pobytu ponad 4.000 pln oraz możliwość 1 raz na 26 m-cy jechać na turnus rehabilitacyjny przez NFZ 

4 godziny temu, MeryKy napisał:

Prawda mają się świetnie 

@MeryKysejm zwolali?

@Heidi No i to sanatorium z Krus mnie przekonało  . Do kupna hektara ziemi oczywiście, nie do wydania się za rolnika. Mało robotna jestem .

Niemiecki obiadu dziś zjadłyśmy w wykonaniu Syna i synowej .

Zatem do stołu podano plastry boczku gotowane w kapuście kiszonej. I pure ziemniaczane....Z torebki. 

Syn z mamusią się zachwycali,  ja z grzeczności. 

Babka nie może ugryźć,  zatem mięso do kosza,  kapustę jakoś wysłała...

Czy oni naprawdę wszystko gotowce używają?

Przeca to chemia...

Prasowanie metodą znaną i powszechną zrobiłam. 

Idę poleżeć. 

Zimno,  gwizdo i pizgo...nigdzie nie idę. 

O!

41 minut temu, Heidi napisał:

Dzień dobry.

Budzę się i co widzę ?Czy on to do mnie mówi? 

Mimo wszystko,  miłego dnia życzę.  Dziś może ktoś ma swoje naste urodziny? Pić się chce

Ja w październiku mam

Godzinę temu, Heidi napisał:

Rozwiązaniem też jest dopisać się jako domownik do gospodarstwa rolnego i opłacać składki 1 raz na kwartał ok. 350 pln

Hajduczku ...super radzisz , ale jest jedno " ale " ...chyba , że coś się zmieniło . Przeliczeniowy hektar ....Ile tych hektarów trzeba by było kupić , gdyby np . niedrogo trafiła nam się do kupna działka o klasy ziemi 5 - 6 ? ....Kilkanaście (? ) lat temu sprzedaliśmy działkę ( kupioną za psie pieniądze 10 lat wcześniej )  o pow. 2.51 ha ....Nie bardzo pamiętam te przeliczeniówki , ale z tych 2.51 zrobił się ciutkę ponad 1 ha i to tylko dlatego , że było ok. 80 a lasu ( IV kasa ) i kawałek z tej działki przy samym lesie . Reszta była V i VI klasa . Możliwe ( oby tak było ) , że  się przepisy zmieniły i hektar to jest hektar ....jeden .