Rozmowa przy kawie (2)

30 minut temu, Kruszynka64 napisał:

A ja dzisiaj do domku,nic nie jest w stanie mnie wku...ć !Udanej,bezstresowej soboty.Nie,coś jednak może mnie wkurzyć-jak kierowca w busie przez drogę będzie pisał na Whatts appie i słuchać heavy metal,tego nie zdzierżę  

To i tak o niebo lepiej. Bo ja już kilka razy trafiłam na palącego i siedziałam na siedzeniu za kierowcą. Inhalacje za darmo. Gorzej niż w moim rodzinnym smogowym mieście, które to razem z dymiącymi kominami oglądam w niemieckiej Tv raz po raz. Z okazji szczytu klimatycznego.

Wracając do pisania czy gadania przez komórkę to chyba robią to specjalnie żeby nie zasnąć. Tak z moich obserwacji wynika.

Godzinę temu, lucyna.beata napisał:

byc moze ktos zapominal w dziecku wyksztalcic poczucie wlasnej wartosci bo tego sam nie zaznal?

ile dziwologaow tyle psychicznych anomalii...bo tak sobie mysle a wlasciwie zapytam

czy wsrod nas jest ktos normalny? a co to jest normalnosc?

kto odbiega od norm a kto w nich se miesci?

no i kto te normy stworzyl?

to troche jak religia...tyle ile wersji biblii tyle interpretacji..

mam wrazenie ze sami siebie ograniczamy ale...to dewagacje juz innego wymiaru i za ciezkie na sobotni poranek 

LucynaBeata przybijam z Tobą piątkę. Wg mojej mniemanologii wszyscy ludzie maja dwie natury, ludzie to Dr Jeckyl i Mr Hide.

1 minutę temu, Krista napisał:

LucynaBeata przybijam z Tobą piątkę. Wg mojej mniemanologii wszyscy ludzie maja dwie natury, ludzie to Dr Jeckyl i Mr Hide.

Zrobilam błędy, juz poprawiam Dr Jeckyll i Mr Hyde

@lucyna.beata -za "całokształt", cokolwiek to znaczy.

Dzień dobry .Trochę lepiej się czuję.No i dobrze bo już mam dość tych dobroci.

Miłego dnia życzę wam kochani.

Godzinę temu, Joy napisał:

Mój piękny zielony książe

Ja sobie kupiłam różowego, Jak szaleć to szaleć.....

@Grzegorz B  jestem przekonana iż każdy z nas ma "coś do przerobienia". Innymi słowy "co ma wisieć ..." itd.

A psychologię i psychoterapię to...do wora! Terapie trwające latami są skuteczne jak ,jak...sosna.

Telewizji nie oglądam od...Ho,Ho,Ho...albo i więcej.

Miłego i spokojnego dnia!

Godzinę temu, Kruszynka64 napisał:

A ja dzisiaj do domku,nic nie jest w stanie mnie wku...ć !Udanej,bezstresowej soboty.Nie,coś jednak może mnie wkurzyć-jak kierowca w busie przez drogę będzie pisał na Whatts appie i słuchać heavy metal,tego nie zdzierżę  

Kruszynki, szerokości! Lepszy metal niż disco polopolo.Jak z biletem z Sindbada?

Dzien dobry mile ludki I juz sobota, ale ten czas leci...

30 minut temu, hawana napisał:

Dzien dobry mile ludki I juz sobota, ale ten czas leci...

No popatrz pani ...poważnie ?

2 godziny temu, MeryKy napisał:

Ja sobie kupiłam różowego, Jak szaleć to szaleć.....

Jasne  co sobie będziemy żałowałyTylko schowaj przed @Baśka powtarzająca się

2 minuty temu, Joy napisał:

Jasne  co sobie będziemy żałowałyTylko schowaj przed @Baśka powtarzająca się

Ożesz Ty w mordkie jeża ....już masz cacy

No więc (wiem,wiem nie zaczyna się zdania od no więc).No więc wróciłam z zakupów.Nie przemęczyłam się zbytnio,kilka drobiazgów potrzebnych na dzisiaj.Długaśną listę z zakupami wręczyłam Połówkowi niech sobie chłopak w poniedziałek pospaceruje.Co mu będę żałowała,ruch to zdrowie

Ja zrobię zakupy na Wielkanoc,obiecałam  

1 minutę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Ożesz Ty w mordkie jeża ....już masz cacy

  Wiedziałam jak sobie załatwić masaż tyłka,zmarzłam i przyda się taka rozgrzewka

2 godziny temu, BabaJagusia napisał:

@lucyna.beata -za "całokształt", cokolwiek to znaczy.

2 godziny temu, Krista napisał:

LucynaBeata przybijam z Tobą piątkę. Wg mojej mniemanologii wszyscy ludzie maja dwie natury, ludzie to Dr Jeckyl i Mr Hide.

hej ludzie

cynk dostalam...harpia wraca na dniach i macie sie ogarnac....cytuje

cokolwiek to znaczy...

4 minuty temu, lucyna.beata napisał:

hej ludzie

cynk dostalam...harpia wraca na dniach i macie sie ogarnac....cytuje

cokolwiek to znaczy...

No co Ty Lucuś ...bardziej ogarniętych od nas to ze świecą szukać . Powiedz jej ..tej harpii jednej ....oki ?

2 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

No co Ty Lucuś ...bardziej ogarniętych od nas to ze świecą szukać . Powiedz jej ..tej harpii jednej ....oki ?

ja...ja..ja...ja..

powiedzialam ze przekaze 

Elka od wczoraj ma podnośnik. W porównaniu ze sprzętem z którym miałem do czynienia w kraju, cud miód i malina. Malutki, elektryczny, ergonomiczny, no normalnie Mercedes. Elka cieszy się jak mała dziewczynka z jednorożca pierdzącego tęczą. Ja cieszę się dużo mniej. Z szybkiego kursu obsługi, który przeprowadził koleś od podnośnika, Elka nie zapamiętała NIC. Wczoraj wieczorem usiłowała przetransferować dzidzìę z wózka na łóżko. To trzeba było zobaczyć . Ale jak już jej podniosłem Miłość jej życia i wypionowałem, przez pół godziny obwoziła go po chałupie. A to za stołem go posadziła, a to w kuchni coś tam robili no poprostu fan. Zacząłem tracić cierpliwość Ale Elka to wyczuła i w końcu pozwoliła mi pokazać jak Heinza w te bety ułożyć. 

Dzisiaj nic już  nie pamiętała z obsługi, a koniecznie chciała rzucić Heinza na fotel. Do wyjazdu chyba będę ją szkolił

Ale ja też dostałem prezent od typka od wózków i podnośników. Piękne niebieskie śpiochy dla mojego demantyka. Próbnie go wystroiłem w pajaca i z dzikim uśmiechem i wielką satysfakcją stałem i patrzyłem jak dzidzia gmera, uciąga, szarpie pajaca by dostać się łapkami do pampersa, do cewnika, może do brązu z którego rzeźbi.. A tu jakaś przeszkoda no cóż, śpioszki rozmiarowo i materiałowo OK. Przeróbka jednak musi być, otwory na przewody do pompy i na drenaż mają zrobić w odpowiednich miejscach. Jestem bardzo ścieszony tym że w styczniu Heinz straci dostęp do swojej ulubionej nocnej zabawy z pieluchą

10 minut temu, Grzegorz B napisał:

Elka od wczoraj ma podnośnik. W porównaniu ze sprzętem z którym miałem do czynienia w kraju, cud miód i malina. Malutki, elektryczny, ergonomiczny, no normalnie Mercedes. Elka cieszy się jak mała dziewczynka z jednorożca pierdzącego tęczą. Ja cieszę się dużo mniej. Z szybkiego kursu obsługi, który przeprowadził koleś od podnośnika, Elka nie zapamiętała NIC. Wczoraj wieczorem usiłowała przetransferować dzidzìę z wózka na łóżko. To trzeba było zobaczyć . Ale jak już jej podniosłem Miłość jej życia i wypionowałem, przez pół godziny obwoziła go po chałupie. A to za stołem go posadziła, a to w kuchni coś tam robili no poprostu fan. Zacząłem tracić cierpliwość Ale Elka to wyczuła i w końcu pozwoliła mi pokazać jak Heinza w te bety ułożyć. 

Dzisiaj nic już  nie pamiętała z obsługi, a koniecznie chciała rzucić Heinza na fotel. Do wyjazdu chyba będę ją szkolił

Ale ja też dostałem prezent od typka od wózków i podnośników. Piękne niebieskie śpiochy dla mojego demantyka. Próbnie go wystroiłem w pajaca i z dzikim uśmiechem i wielką satysfakcją stałem i patrzyłem jak dzidzia gmera, uciąga, szarpie pajaca by dostać się łapkami do pampersa, do cewnika, może do brązu z którego rzeźbi.. A tu jakaś przeszkoda no cóż, śpioszki rozmiarowo i materiałowo OK. Przeróbka jednak musi być, otwory na przewody do pompy i na drenaż mają zrobić w odpowiednich miejscach. Jestem bardzo ścieszony tym że w styczniu Heinz straci dostęp do swojej ulubionej nocnej zabawy z pieluchą

Godzinę temu, Grzegorz B napisał:

Elka od wczoraj ma podnośnik. W porównaniu ze sprzętem z którym miałem do czynienia w kraju, cud miód i malina. Malutki, elektryczny, ergonomiczny, no normalnie Mercedes. Elka cieszy się jak mała dziewczynka z jednorożca pierdzącego tęczą. Ja cieszę się dużo mniej. Z szybkiego kursu obsługi, który przeprowadził koleś od podnośnika, Elka nie zapamiętała NIC. Wczoraj wieczorem usiłowała przetransferować dzidzìę z wózka na łóżko. To trzeba było zobaczyć . Ale jak już jej podniosłem Miłość jej życia i wypionowałem, przez pół godziny obwoziła go po chałupie. A to za stołem go posadziła, a to w kuchni coś tam robili no poprostu fan. Zacząłem tracić cierpliwość Ale Elka to wyczuła i w końcu pozwoliła mi pokazać jak Heinza w te bety ułożyć. 

Dzisiaj nic już  nie pamiętała z obsługi, a koniecznie chciała rzucić Heinza na fotel. Do wyjazdu chyba będę ją szkolił

Ale ja też dostałem prezent od typka od wózków i podnośników. Piękne niebieskie śpiochy dla mojego demantyka. Próbnie go wystroiłem w pajaca i z dzikim uśmiechem i wielką satysfakcją stałem i patrzyłem jak dzidzia gmera, uciąga, szarpie pajaca by dostać się łapkami do pampersa, do cewnika, może do brązu z którego rzeźbi.. A tu jakaś przeszkoda no cóż, śpioszki rozmiarowo i materiałowo OK. Przeróbka jednak musi być, otwory na przewody do pompy i na drenaż mają zrobić w odpowiednich miejscach. Jestem bardzo ścieszony tym że w styczniu Heinz straci dostęp do swojej ulubionej nocnej zabawy z pieluchą

czytam ...i pod wrazeniem jestem..odrobina humoru, szczypta sarkazmu...dystans

inaczej  sie nie da

gratuluje ze w koncu masz odboj dla kregoslupa

4 godziny temu, Baśka powtarzająca się napisał:

No popatrz pani ...poważnie ?

Nie wiesz , ze na finiszu przyspiesza?

39 minut temu, hawana napisał:

Nie wiesz , ze na finiszu przyspiesza?

Wiem kochana . Właśnie z zakupów wróciłam . Jednym okiem na skoki patrzę ...drugie na forum zawieszę . I sosna ...najwyżej zeza rozbieżnego na stare lata sobie zafunduję 

5 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Wiem kochana . Właśnie z zakupów wróciłam . Jednym okiem na skoki patrzę ...drugie na forum zawieszę . I sosna ...najwyżej zeza rozbieżnego na stare lata sobie zafunduję 

Nie ma stracha, najwyzej cos tam potna i bedziesz jak nowka

2 minuty temu, hawana napisał:

Nie ma stracha, najwyzej cos tam potna i bedziesz jak nowka

Nooo...i coś zaszyją ...i se będę taka nówka nieśmigana....jeszcze