Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (2)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Opiekunkowo cieplutko :całus:i miłego dnia życzę :love:.

Ja mialam tylko jednego kundelka Kubę, jak odszedł to była rozpacz w rodzinie, od tej pory żadnego już nie było.

Niestety trafiłam na sztelę gdzie sa szwajcarskie psy pasterskie i gdy Sina odeszła w sierpniu, znowu płakałam. 

Pokochałam je przez te 3,5 roku pracy.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu @aniao ma rację. Mam rasową kotkę ale też z przypadku i za free bo jest chora neurologicznie. Towarzyszy naszej wielorasowej kotce. Ale marzy mi się kot rasowy, wiem jaki. Ale to kiedyś jak osiądę na starość w domu. Może jeszcze pies ? 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Margaritka napisał:

Witam wszystkich cieplutko i szybciutko. Dzisiaj , to tylko obrazki pooglądałam . Jutro kończę zlecenie 3,5 miecha . Fajnie było, ale liczę na jeszcze fajniej,przez te trzy tygodnie poza pracą. Samych fajnych dzionkòw życzę ☀️

Margaritko szczesliwej podrozy i cudnego urlopu :love:.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Milusińscy ! Witam się z Państwem kaszląca Afryka i rozespana Inka , czarny cocker ... przygarnięta znajda sprzed ośmiu lat ,z wszelkimi cechami przynależnej tej rasie :d...w domu typowy kanapowiec,ale wystarczy powiew wiatru i zapach lasu ,i mamy typowego przedstawiciela tej rasy ,płochacza .To mój drugi pies i ... ostatni . Pierwszy to był świadomy wybór ,też cocker ,ale złoty , kupiony z dobrej hodowli ,z myślą o nas ,a nie wystawach . Odejście Toski przeżyliśmy strasznie ,jej długotrwałą chorobę,której konsekwencją była decyzja o uśpieniu ....tak mózgu ,z napadami padaczkowymi do ok 20 w ciągu doby ,w końcowej fazie ...a po trzech latach pojawiła się Inka ... długo szukaliśmy " właścicieli" ...pies trafił do nas z krwawiącą raną pod okiem , wystraszony ,na widok jakiegokolwiek kabla uciekał ,a jak zobaczyła wyciągniętą trzepaczkę do dywanów ...uciekała ze skowytem ...W każdym bądź razie , jest to nasz ostatni pies ...mamy dla niego coraz mniej czasu ,ja wyjeżdżam,mąż pracuje i ma jeszcze inne obowiązki .Pies to obowiązek , miłość i poświęcony czas .

Miłego dnia Mordecki .:całus:

IMG_20181011_083408_978.JPG

Edytowane przez Afryka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Afryka napisał:

W każdym bądź razie , jest to nasz ostatni pies ...mamy dla niego coraz mniej czasu ,ja wyjeżdżam,mąż pracuje i ma jeszcze inne obowiązki .Pies to obowiązek ,

Też tak się zarzekałam....z tymi samymi powodami....:haha: A teraz czekam na emeryturę...i będę miała psa...a w zasadzie dwa psy...jeden mój, a drugi PP....:oklaski: I wtedy te obowiązki będę spełniać z przyjemnością....:cześć3:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich milutko, słoneczko za oknem, będzie ciepelko piękna jesień oby jak najdłużej,mało piszę bo tym razem nie wzięłam laptopa myślałam że dam radę na tel ale nie bardzo chyba oślepnę, męka niesamowita,albo SKS,Buziaki miłego dzionka

 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idę dzisiaj do ogrodu...znowu....:haha: Moja sierpniowa walka z chwastami zakończyła się wynikiem remisowym...:haha: Nie było dżungli, ale jest co robić.....Wczoraj powalczyłam, a dzisiaj ciąg dalszy donkiszoterii....:szydera: Jeszcze tylko 2/3 ogrodu zostało do oczyszczenia...i staw....:tak2: Zakupiłam dzisiaj na rodzimym portalu aukcyjnym siatkę na oczko...w ubiegłym roku robiłam test...i nawet nieźle było na wiosnę....Zatem zabezpieczę profesjonalnie mój ciek wodny....:haha: Kupiłam również solarne lampki naścienne, coby goście sobie łbów nie rozbili w ciemnicy ulicznej na moim zadupiu...:haha: I jeszcze nowy odstraszacz solarny na nornice i krety....poprzedni chciałam oczyścić i tak go wyciągałam z ziemi, że biedulek dokonał żywota....niechcący zresztą...:haha: Odmeldowuję się zatem na czas jakiś....:cześć3: Natura wzywa...:haha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, INEZ napisał:

:haha:ja też mam takiego tylko rudego ,kawał "cholery " z niego jest .Na początku to o mało co go nie oddaliśmy taki nie dobry był ;)

Ona jest bardzo przyjacielska, przytulaczka ,ale ...kradziej taki,że klękajcie narody ... nie wolno nic zostawić co pachnie jakimkolwiek jedzeniem , nawet torebki foliowej ...rozszarpie w drebiezgi :haha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomnialam się wczoraj ,,pochwalić ",dostałam pocztą papiery z Deutsche Rentenversicherung.

Ciekawa tylko jestem kto wypełni te wszystkie arkusze :haha:.

A i jeszcze będę składała międzynarodowy odpis aktu ślubu do Finanzamtu w celu zmiany klasy podatkowej, i tam też trzeba wypełnić kwestionariusz.:szydera:

Edytowane przez Barbara48
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, jak jedziesz po psa, to nie wiesz w jakich warunkach on jest trzymany. Niektorzy naprawdę lubią psy i m

10 godzin temu, salazar napisał:

Dobry wieczór Opiekunkowo, jak zwykle ostatnio wpadam po nocy ;).

 

Poczytałam sobie wasze rozmowy, a ponieważ dla mnie psy to coś, co obchodzę z daleka, postanowiłam się wypowiedzieć :P.

Sorry, ale czy to nie funkcjonuje tak, że ludzie, którzy kupują psy/koty z pseudohodowli tak naprawdę napędzają ten biznes?

Oczywiście, można ubolewać i przeogromnie się litować nad biednymi zwierzątkami, ale dla mnie to z daleka wali obłudą. Albo mam fantazję (?!?) i kasę i kupuję zwierza z legalnej hodowli, albo biorę słodkiego bezrasowca i zapewniam mu fajne życie. 

Gdyby nie było chętnych na te psy, hodowle by w końcu padły. Jeśli się mylę, to proszę mnie poprawić.

 ają szczeniaki i o nie dbają. A że  je  sprzedają to ich sprawa, jednak stwarzają im odpowiednie warunki. Sorry, ale to jest kwestia człowieka, który ma te psiaki i jego odpowiedzialności, nie tego czy ktoś kupi czy nie, tu wcale nie chodzi o rasy i rodowód, tylko o zwykła ludzka odpowiedzialność. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Barbara48 napisał:

Zapomnialam się wczoraj ,,pochwalić ",dostałam pocztą papiery z Deutsche Rentenversicherung.

Ciekawa tylko jestem kto wypełni te wszystkie arkusze :haha:.

A i jeszcze będę składała międzynarodowy odpis aktu ślubu do Finanzamtu w celu zmiany klasy podatkowej, i tam też trzeba wypełnić kwestionariusz.:szydera:

To wypełnisz Basiunia..i po krzyku :szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mirelka1965 napisał:

Melduje się właścicielka psów wielu....i wielu ras....i żadnego rodowodu...chociaż jakbym się uparła, to swój mogłabym wykonać, tfu...wykazać...:haha: Powiem szczerze, że dla mnie nieważne, czy piesek na wystawach bywać miał....ważne, że serce moje zaanektował, a ile ras miał w swoim rodowodzie mniej mnie interesowało....:tak2: A miałam tych piesków metrykowych i niemetrykowych...ale wszystkie jednakowo kochałam.....i nieważne, czy z hodowli, czy skazy posiadały, ile leczenie kosztowało.....to członkowie rodziny...a w każdej rodzinie mogą się zdarzyć choroby dziedziczne czy jakieś inne przypadłości....:donos: Miłość nie zna granic....:cześć3:  I tym zaklęciem miłosnym witam was w czwartkowy poranek....584782548_dziedobryzajcczwartek.jpg.92acc3ac388bf5108d66356224dba75d.jpg A na dokładkę życzę wszystkim miłego dzioneczka...i oby nie był "pieski"....:oklaski:

Mirelka, popieram w 100 procentach dokładnie się z Tobą zgadzam. I nadal uważam, że nie wszędzie gdzie ludzie sprzedaja szczeniaki bez rodowodu i metryczek to są pseudo hodowle, są takie hodowle, gdzie psiaki maja super warunki, mimo, że nie mają rodowodu, czy metryczek. Nadal uważam, że to jest tylko i wyłącznie kwestia tego, kto decyduje się na posiadanie psa, stworzenie hodowli itd. Mało jest ludzi co np decydują się na psiaka że schroniska, bo to szlachetne itd, ale nie biorą pod uwagę że taki pies ma za sobą wiele przejść? Pies trafia do domu i na początku radość ogólna itd, a potem z różnych względów okazuje się że zachowania tego psiaka są nie do przyjęcia i pies ląduje w schronisku albo jeszcze gorzej. Wcale nie chodzi tu o ubolewanie nad biednymi zwierzakami. Temat nie jest czarno biały.: masz psa wozisz go po wystawach dbasz o metryczki, rodowód itd jesteś cacy. Kupujesz psa bez rodowodu, jesteś be bo wspierasz pseudohodowców, bierzesz psa że schroniska to jesteś ekstra bo to takie szlachetne itd. To wszystko to jest kwestia naszej i wyłącznie naszej odpowiedzialności. 

Edytowane przez Emi86
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry. 

Aleście się rozpisały o pieskach, tylko pozazdrościć. Ja bardzo lubię psy ale to przede wszystkim obowiązek. Ciągle się zastanawiam nad adoptowaniem jakiegoś kundelka, bo jeżeli już to tylko ze schroniska albo jakiś co to się "przyklei". Nie widzę sensu w kupowaniu psa z hodowli - no chyba że ktoś jest pasjonatem jakiejś rasy albo coś w tym rodzaju. Miałam psa, którego musiałam oddać. Znalazłam mu dobry dom ale nie zapomnę tego jak się wtedy czułam. Okropne uczucie. Psa wezmę tylko wtedy, kiedy będę pewna że będę miała dla niego czas. 

Miłej pracy wam życzę. 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...