Skocz do zawartości

  • Witaj, czego szukasz? (kliknij, by wybrać)

Rozmowa przy kawie (2)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, awe59 napisał:

Za chwilę przylutuję komuś....:szydera: Obiad na stole a Princessa sztrykuje....na moje piąte zaproszenie do stołu, poszła do clo i siedzi tam już 15 min.....ludzie trzymajcie mnie bo nie wytrzymam....:szydera:

Jakbys moją pdp. opisywała. Czasami mam ochote ją popchnąć, żeby wigoru nabrała:szydera:

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Emi86 napisał:

Spoko, nie gniewam się, a z tą sielanką to sama siebie pocieszam jak mogę staram się nie widzieć tych paskudny h stron, tylko nieraz mam mega wkurwa  i po prostu żaden spacerek, ani inna pierdoła nie działa, to tak sobie podpiszę to mi trochę przechodzi. 

@Emi86 :love: forum po to właśnie jest, żeby wyrzucić poza siebie to co za "gęste" w organizmie. Każdy rodzaj terapii jest dobry, który Tobie służy i nigdy, przenigdy nie bierz dosłownie krytyki do siebie. Kilka zdań , które tutaj zapiszesz nie są w stanie wynaturzyć wszystkich okoliczności jakie mają miejsce w twojej obecnej rzeczywistości.

Moja była korporacja bardzo duży nacisk kładła na szkolenia osób na wyższych szczeblach , które miały pomóc w pracy bezpośredniej z klientem, trudnym klientem . Osobiście korzystałam z każdego, bo wiedziałam, że prowadzą je spacjaliści. W przerwie zapytałam owego specjalistę jak ON walczy ze stresem w bezpoścrednim zetknięciu z problemem (tu mam na myśli też Twoją PoP). Mówię mu:prowadzi pan szkolenia, patrzy na pana wiele osób i zapewne ocenia (często to widać gołym okjiem), nierzadko krytycznym wzrokiem. Jakie techniki pan wykorzystuje ?

Pan odpowiedział: wyobrażam sobie , że te kilkadziesiąt osób zgromadzonych przede mną siedzi jak ich pan Bóg stworzył. Zauważyła pani, że mam ciągle uśmiech na twarzy ? Nie obraziłem Pani?  Przecież , że nie!!!,  (bo ja tym razem odwróciłam sytuację względem niego:haha: ) Uśmialiśmy się do siebie całe szkolenie. Było zabawniwe.

I tak było . Facet, pomimo ataków (mądralińskich na sali było wielu), ciągle miał rozbawioną minę. 

Takie zachowanie powoduje, wzrost poczucia pewności siebie, innych może bawić, ale ostrożnie część osób może też irytować !!!

Z czasem można nauczyć się manipulować nawet wyobraźnią, czego wszystkim życzę , a Tobie @Emi86 najwięcej na ten czas :cmok:

 

  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, awe59 napisał:

Za chwilę przylutuję komuś....:szydera: Obiad na stole a Princessa sztrykuje....na moje piąte zaproszenie do stołu, poszła do clo i siedzi tam już 15 min.....ludzie trzymajcie mnie bo nie wytrzymam....:szydera:

Moja właśnie wstała :szydera:. Śniadanie na stole i obiad też. Ciekawe co wybierze ? :szydera:

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, awe59 napisał:

Ja bym zwiała....aż kurz by za mną lecial :d

Teraz moja Ewuniu ...to bym zjebutala jak święty Michał diabła ....najpierw ...Niestety ...ale na mojej pierwszej , zastępczej szteli ...nie szalałam . Zależało mi na pracy ...nie znałam for opiekunkowych ...i ...było jak było , ale się skończyło ......Ewcia ...każdy z nas jest inny ...Mało to razy dziewczyny płaczą , ale wytrzymują ???..

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, awe59 napisał:

Za chwilę przylutuję komuś....:szydera: Obiad na stole a Princessa sztrykuje....na moje piąte zaproszenie do stołu, poszła do clo i siedzi tam już 15 min.....ludzie trzymajcie mnie bo nie wytrzymam....:szydera:

Ja nie mam specjalnie skrupułów. Jak mam jeść zimne albo odgrzewane to siadam i jem. Podopieczna albo zje zimne albo jej odgrzeję. Po prostu mówię że obiad był na stole więc zjadłam bo ona to albo tamto...

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

 ma strasznie absorbujacą pdp. I te chwile spokojnosci gdy sobie z czyms poradzila nie spowodują,że upierdliwosc babki zniknie. Czyli powod stresu ciagle jest w poblizu. Ja ją rozumiem i wspólczuję. 

Dokładnie.

Większość z nas trafiła na trudnych podopiecznych i choć każdy jest inny to jednak ( przynajmniej mnie ) pomaga jak można opowiedzieć komuś kto zrozumie. A że każdy ma inne doświadczenia to i inne są rady i reakcje.

Jednak nikt inny nas tak nie zrozumie jak ktoś kto wykonuje ten sam zawód. Bo jest trudny i nietypowy.

  • Lubię to 3
  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, awe59 napisał:

Za chwilę przylutuję komuś....:szydera: Obiad na stole a Princessa sztrykuje....na moje piąte zaproszenie do stołu, poszła do clo i siedzi tam już 15 min.....ludzie trzymajcie mnie bo nie wytrzymam....:szydera:

U mnie podobnie-w tv beatyfikacja Pawła VI.....3x już mówiłam,ze obiad:(Masakra:(Normalnie jak przyklejona do ekranu Kulencja.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Heidi napisał:

Moja właśnie wstała :szydera:. Śniadanie na stole i obiad też. Ciekawe co wybierze ? :szydera:

Święte słowa Heidi ...na facjate mam przyklejony uśmiech jak coś nie teges ..a niech mnie nawet za głupa biorą ...toto mi lotto ..

Właśnie od dwóch dni mój porypany uśmiech z facjaty nie schodzi ...Podejrzewam , że może nie za glupkowaty , ale za ironiczny Elka odbiera ...bo jest to mój uśmiech nr.6...z opadająca jednostronnie wara xd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Heidi napisał:

Trzymaj mocno za uszy. Uważaj , żeby nie popłynęła razem z wirem i kostką zapachową  :szydera:

Przynajmniej by ruchów nabrała:szydera:. Rano jak się zacznie lapem głaskać to masakra jakas. Z 15 minut twarz pieści a i tak spiochy wydłubuje. Kiedyś ją nagrałam bo nikt mi nie wierzył ile czasu można myc paszczę. No ale można.

I tak stoi i sie ślimaczy przy tym zlewie. Wpadłam więc na pomysł ostatnio taki,że biore drugiego lapa i letnią woda plecy jej myję. Od razu szybciej się rusza. :haha:

  • Lubię to 5
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, foczka63 napisał:

U mnie podobnie-w tv beatyfikacja Pawła VI.....3x już mówiłam,ze obiad:(Masakra:(Normalnie jak przyklejona do ekranu Kulencja.

Dziękuję Katharino ...Musi za często na taras popitalam , zem niuwazna jest ...Uczestniczę ...a konkretnie nie wiedziałam jaka to okazja .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minut temu, Michał845 napisał:

@INEZ  Rozumiem Inez, dzięki :) Ja z moim podopiecznym (który jest bardzo miły) mam ten kłopot, że grzecznie ale kategorycznie odmawia kąpieli. Zawsze ma jakąś wymówkę.  Tak jak jestem tu równy miesiąc to były do tej pory tylko 2 kąpiele po moich błaganiach.  Ale od długiego czasu już odmawia kategorycznie.  Problem jest tego typu , że mam z nim dobre relacje i nie chcę aby to się zmieniło ewentualną kłótnią o kąpiel.  Codziennie jest poranne mycie za pomocą "Lappen", ale wykąpać też się musi. 

Co ja mam powiedzieć jak mój podopieczny nie był kąpany od 2 lat!!!! Przez niedbalstwo rodziny ,lekarza i opiekunek też .Chętnie by się wykąpał ale nie ma gdzie :szok: Kabina prysznicowa w jego łazience nie funkcjonuje po prostu wisi kartka "Używanie surowo zabronione" a jak wspomniałam o lifcie wannowym zresztą za zgodą dziadka,który bardzo się ucieszył ,że jest taka możliwość to skończyło się na tym ,że syn powiedział ,że koszt takiego liftu to 3000 euro :szok: a ja dobrze wiem ,że można to wypożyczyć za grosze albo i za "friko " .Nic się nie odezwałam bo szkoda moich nerwów .Wysłałam tylko informacje do agencji na piśmie drogą internetową ,że nie mam tu możliwości wykonywania właściwej higieny ciała podopiecznego  (narządów intymnych) z powodu braku możliwości kąpieli chociaż raz w tygodniu .Widzisz więc @Michał845 jak to jest jeden nie chce się kąpać inny by chciał ale nie ma możliwości .Tak żle i tak nie dobrze .Ja bym na Twoim miejscu dziadkowi odpuściła "lekko " czyli bym mu napominała i zachęcała ale jak nie chce to nie .Najważniejsze ,że za przeproszeniem "jajka " mu myjesz częściej niż raz na 2 tygodnie albo on sam sobie myje ? :$;)

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

A ja mam hardcory z sielankami co 2 godziny. Ale ja sie szybko uruchamiam. No i pyszcze ile wlezie:szydera:

A na powaznie. Basik, tak już jest. Ogolnie gdzies trzeba się wyzalić inaczej jest trudno. Ja czynie to malo bo gdy otwieralam paszcze to kazdy dawal rady typu: spadaj stamtąd, co Ty tam jeszcze robisz etc. Mialo to miejsce gdy pracowałam w Giessen, u ten babci z Pflegegrad 5 tylko na alzheimera. A mi tam nie bylo zle. Tylko nerwy puszczaly. I rady bez zrozumienia tego,ze muszę wywalić gdzies emocje i łzy wylać, mnie dodatkowo nakręcały bo czułam się zupełnie niezrozumiana.

A @Emi86 ma strasznie absorbujacą pdp. I te chwile spokojnosci gdy sobie z czyms poradzila nie spowodują,że upierdliwosc babki zniknie. Czyli powod stresu ciagle jest w poblizu. Ja ją rozumiem i wspólczuję. 

Ok, rozumiem. 

Już więcej paszczy nie otworzę. 

Zresztą nigdy nie byłam zbyt wylewna.

Pozostanę tam gdzie moje miejsce.

Miłego popołudnia Myszko :cmok:

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Barbara48 napisał:

Emilko życzę Tobie w takim razie wytrwania i niech ten czas szybko zleci. 

Milej niedzieli :cmok:

juz sie nie bede wypowiadac 

Basiu moja droga, spoko, pisz co Ci palce, czy głową podyktują, spoko, że tak piszesz, masz prawo do takiego poglądu. Ja jak myślę o tych swoich relacjach z podopieczną, to też nie raz myślę o co tu chodzi. Nieraz wkurw na fest, myślę se ty wredna egoistko, nawet mi się z tymi Niemcami z czasu honoru kojarzy z tych robót przymusowych, a potem widzę w niej chorą kobietę z autyzmem. To taki durny mechanizm. Jak lubisz wsadzić kij w mrowisko to wsadzaj ile masz ochotę. 

A barszczyk już pachnie. Wpadajcie, trochę skromny, ale pyszny. Ehh, jak mi tu normalnych ludzi ów brakuje. 

Edytowane przez Emi86
  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Barbara48 napisał:

Ok, rozumiem. 

Już więcej paszczy nie otworzę. 

Zresztą nigdy nie byłam zbyt wylewna.

Pozostanę tam gdzie moje miejsce.

Miłego popołudnia Myszko :cmok:

A czemu miałabyś milczeć? Rozmowa polega na tym, że każdy ma swoje racje. Gdybysmy tak samo mysleli to z nudów byśmy wyzdychali czubku:cmok::szydera:

  • Lubię to 5
  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minut temu, INEZ napisał:

Co ja mam powiedzieć jak mój podopieczny nie był kąpany od 2 lat!!!! Przez niedbalstwo rodziny ,lekarza i opiekunek też .Chętnie by się wykąpał ale nie ma gdzie :szok: Kabina prysznicowa w jego łazience nie funkcjonuje po prostu wisi kartka "Używanie surowo zabronione" a jak wspomniałam o lifcie wannowym zresztą za zgodą dziadka,który bardzo się ucieszył ,że jest taka możliwość to skończyło się na tym ,że syn powiedział ,że koszt takiego liftu to 3000 euro :szok: a ja dobrze wiem ,że można to wypożyczyć za grosze albo i za "friko " .Nic się nie odezwałam bo szkoda moich nerwów .Wysłałam tylko informacje do agencji na piśmie drogą internetową ,że nie mam tu możliwości wykonywania właściwej higieny ciała podopiecznego  (narządów intymnych) z powodu braku możliwości kąpieli chociaż raz w tygodniu .Widzisz więc @Michał845 jak to jest jeden nie chce się kąpać inny by chciał ale nie ma możliwości .Tak żle i tak nie dobrze .Ja bym na Twoim miejscu dziadkowi odpuściła "lekko " czyli bym mu napominała i zachęcała ale jak nie chce to nie .Najważniejsze ,że za przeproszeniem "jajka " mu myjesz częściej niż raz na 2 tygodnie albo on sam sobie myje ? :$;)

To jednak nie wypalilo to co pisałaś? Że wyszłaś przed szereg i lift zorganizowałaś? Szkoda. Biedny dziadek...

  • Lubię to 4
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Ja nie mam specjalnie skrupułów. Jak mam jeść zimne albo odgrzewane to siadam i jem. Podopieczna albo zje zimne albo jej odgrzeję. Po prostu mówię że obiad był na stole więc zjadłam bo ona to albo tamto...

Tez zjadam i mam w pompie. Raz Stokrotka wyniosla wszystko do psa. Wk...wnerwa mialam, ale pomyslalam , ze talbetki wziela, wode wypila, bedzie gut. Na drugi dzien przy mnie pokroila calego kotleta i tez wyniosla. Zostawila warzywa i ziemniaki i siedziala, az ja nie skonczylam.  Dostala je na drugi dzien z innym mieskiem. I tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Barbara48 napisał:

Ok, rozumiem. 

Już więcej paszczy nie otworzę. 

Zresztą nigdy nie byłam zbyt wylewna.

Pozostanę tam gdzie moje miejsce.

Miłego popołudnia Myszko :cmok:

A to nie mozna wyrazic swojego zdania ? Ja mam dokładnie takie samo zdanie jak Ty....wezźźźź przestań....:szydera: 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Dziękuję Katharino ...Musi za często na taras popitalam , zem niuwazna jest ...Uczestniczę ...a konkretnie nie wiedziałam jaka to okazja .

Ja też nie wiedziałąmsprawdziłąm sobie w programie co tak Kulkę absorbuje,he he  Ale wizja gulaszu odkleiła ją na momencik od TV-jadła z prędkościa światłą:):):)

 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, fioletowa.mysz napisał:

To jednak nie wypalilo to co pisałaś? Że wyszłaś przed szereg i lift zorganizowałaś? Szkoda. Biedny dziadek...

Próbowałam ale jak towarzystwo "toporne "jest i mają w d... dziadka to co poradzisz .Tu higiena intymna jest bardzo ważna bo dziadek jest po ciężkiej operacji .Zmienniczka mi powiedziała ,że ma 2 ręce to niech "se myje":szok: tylko jak? myjeczką to nie wystarczy zresztą ja robię to tylko powierzchownie bo dziadek na więcej nie chce pozwolić :$.W kąpieli to by "sobie umył dokładnie " a przynajmniej miał by taką możliwość .Jak przyjechałam to dziadek miał jakąś infekcję krew w moczu się pojawiła ale zmienniczka powiedziała,żeby nikomu nie zgłaszać tylko w zeszycie zanotować :(

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Emi86 napisał:

Basiu moja droga, spoko, pisz co Ci palce, czy głową podyktują, spoko, że tak piszesz, masz prawo do takiego poglądu. Ja jak myślę o tych swoich relacjach z podopieczną, to też nie raz myślę o co tu chodzi. Nieraz wkurw na fest, myślę se ty wredna egoistko, nawet mi się z tymi Niemcami z czasu honoru kojarzy z tych robót przymusowych, a potem widzę w niej chorą kobietę z autyzmem. To taki durny mechanizm. Jak lubisz wsadzić kij w mrowisko to wsadzaj ile masz ochotę. 

A barszczyk już pachnie. Wpadajcie, trochę skromny, ale pyszny. Ehh, jak mi tu normalnych ludzi ów brakuje. 

Mialam taka pdp, ktora prosila, zeby jej przesunac noge "etwas", przesunelam tak na moje oko, a ona "nie rozumiesz po niemiecku?". Nastepnym razem wiecej, ale bylo to samo. Mialam na nia nerwa, ale co mialam powiedziec?

Pomyslalam: juz niedlugo mnie tu nie bedzie.

I nie wrocilam.Szkoda nerwow.

Nowe nie zawsze jest gorsze, a zmiana pozwala opiekunce odpoczac psychicznie, bo na nowym miejscu jakis czas mija, zanim te wk..wnerwy nadchodza.

Tak mysle. Stokrotka jest moja 15. pdp, ale jeszcze mialam 3. panow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...