Skocz do zawartości

Moje początki pracy z demencją


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

9 godzin temu, jolantapl. napisał:

Pozwolę sobie coś dodać moje spostrzeżenia w tym temacie.Ja u swojej podopiecznej z demencją zaobserwowałam,że babcia bardzo pozytywnie reagowała jak miałam na sobie rzeczy o określonych kolorach,jej zainteresowanie wzbudzały też apaszki i szaliczki oraz jak miałam coś błyszczącego na ubraniu jakiś cekinek czy cos w tym rodzaju i często pokazywała na swoje pierścionki a potem na moją obraczkę bo mam taką szeroką i grawerowaną.Myślałam sobie wtedy,że z babci musiała być kiedyś modnisia @AnnaAgata.Twoje spostrzeżenia uswiadomiły mi,że nawet  takie informacje jak  jakiego koloru ubrania podopieczny lubił kiedyś ubierać mogą być przydatne w naszej pracy.Pisałam też,że moją babcie bardzo zdenerwowało kiedyś jak ubrałam jej koszulę nocną,która była troszkę wystrzepiona przy rękawie wywołało to u niej atak agresji słownej i obawiałam się,że jednak w tej koszuli to ona nie uśnie.Widać babcia była osobą ,która kiedyś bardzo dbała o swój strój i wygląd i nawet choroba nie zagłuszyła w niej tego poczucia estetyki i pewnych nawyków też ale napiszę o tym w innym temacie.Czyli jednak istotne jest wiedzieć kim byli i co robili kiedyś nasi podopieczni:)

Musze pisac bez polskich znakow bo mi cos kasuje tekst... Dokladnie tak jest. Ja takze zauwazylam, ze moja PDP lubi jak cos swieci na moich bluzkach, lubi tez jak mam jakies kolory poza czernia a niestety glownie nosze ciemne rzeczy nie mniej sa na nich zawsze jakies cekinki, blyszczace napisy i to przyciaga jej uwage i mawia ze ladnie wygladam w danej bluzce. Faktycznie nasi podopieczni zwracaja uwage na nasze ubiory i mysle ze to takze jakos wplywa na ich nastawienie do nas i nastroj ogolnie. Moja babcia lubi jednokolorowe sweterki ale wszystko poza czernia i chyba nas postrzegaja przez to jakie sami kolory im sie podobaja. Mam czarna bluzke w biale kropy i mimo ze nie przepadam za kropkami babcia bardzo sie podoba i nosilam ja dla niej bo zawsze sie rano usmiechala widzac mnie w niej i mowila ze ladnie wygladam i czesto zerkala na mnie z usmiechem. To my nosimy te ciuszki ale jak im sie podobaja i sa w ich kolorach i gusach mysle ze jest im po prostu przyjemniej na sercu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo pisalam o stroju w temacie ,,Czy stroj naprawde jest bardzo wazny?" ,,dla mnie bardzo ważny,,,bo dużo zaobserwowałam co do stroju mojego ,, u moich PDP,,,strój,włosy,higiena,a i bardzo ważne paznokcie ,,,wszystko musi być na tip top:hahaha: już z samego rana musze być jak lala :hahaha: -elegancja musi być,,a to już mam chyba od urodzenia,,strojenie się:hahaha: bo z drugiej strony gdzie mamy się stroić? jak większośc czasu jesteśmy nieraz w De,,,zauważyłam ,że macania moich ciuchow nie ma końca,,tak jakbym miala w szmatach jakiś latać,,nieraz myślą,że kupiłam już będąc tutaj w De,,,hahhahha ale i z tym ubieraniem mamy niezłą rozrywkę:love:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
O 5.03.2017 at 23:24, jolantapl. napisał:

Widać babcia była osobą ,która kiedyś bardzo dbała o swój strój i wygląd i nawet choroba nie zagłuszyła w niej tego poczucia estetyki i pewnych nawyków też ale napiszę o tym w innym temacie.Czyli jednak istotne jest wiedzieć kim byli i co robili kiedyś nasi podopieczni:)

tak, rzeczywiście, to są ważne informacje, a szczególnie przy demencji i wątek ubrania opiekunki też istotny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Moja babcia dzisiaj powiedziała,,,a matka tamtego to ma wszystko pochowane ,syn wyciąga z szafek stare jak świat rzeczy,nawet wełnę znalazl zapakowaną -kilka motków,ale wiesz ona ma demencję i ma 80 lat" hahha a babcia moja  ma prawie 90 i demencja na całego,,śmiać mi się chciało,,nie pamieta co jadła i kto był u niej ,,ale moja jest bez demencji, tylko tamta ma:hahaha: babki są dobre

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dzis mam za soba ciezkie popoludnie. Od 3 dni PDP po poobiedniej drzemce wstaje poddenerwowana ale dzis przeszla sama siebie. Powiem szczerze, ze dzis rozlozylam rece. 40 minut pauzy :) bo wstala I przyszla mi do pokoju zdenerwowana no I juz po przerwie mialam. Uparla sie oczywiscie jak zawsze ze wychodzi I koniec. Drzwi na przerwie mam zamkniete wiec spoko ale jest taras I ja w pewnym momencie olsnilo wiec musialam pilnowac zeby mi nie.zwiala. Byla tak zdenerwowana ze nawet moj hihi anielsko spokojny glos nic nie zdzialal bo wrecz zaczela krzyczec.na mnie ale gdy po 1,5 h stania przy drzwiach zaczela mi slabnac.z nerwow poddalam sie i zadzwonilam do corki do pracy a ona przyslala syna I wnuk z nami siedzial az druga corka wrocia z pracy. Powiem szczerze ze.juz nie wiedzialam co mam robic. Widze.ze.robi jej sie slabo I prosze.zeby usiadla a ona tylko wrzeszczala na mnie. To ze byla nie mila mnie nie rusza, jest chora I to rozumiem ale nie wiedzialam co mam z nia zrobic. Ktos mi kiedys napisal zeby ja zostawic, niech idzie ale do mnie to nie przemawia. Jestem za nia odpowiedzialna I gdyby zaslabla na ulicy czy przewrocila sie uciekalac tarasem ja bym za to odpowiadala a ma problemy z chodzeniem, wyjdzie za furtke I ulica do tego duzy zakret... Z kolei jak dzis wpadla do mnie zdenerwowana nie moge.jej zamknac drzwi przed nosem bo I tak wejdzie jeszcze bardziej zdenerwowana bo raz podczas pierwszego pobytu tak bylo. Ogolnie jest.spokojna teraz od 3 dni wstaje po obiedzie I mozg.nie dziala. Nie wiem czy powodem jest pogoda czy to ze lekarz niby odstawil jej jeden lek I od 4 dni go nie bierze. Niby bo nie mam pewnosci czy corka odpowiedzialna.ze wizyty lekarskie skonsultowala odstawienie. To niby ziolowy lek ale chyba na recepte wiec dzialanie musi miec silne do tego lek uspakajajacy I nasenny wiec bede obserwowac czy to pogoda czy odstawienie leku a brala go z tego co wiem od 2 lat. Czytalam ze nie uzaleznia ale dziala.a jak sie odstawi po tak dlugim czasie musi byc jakas reakcja... Moze jakies rady od Was.dostane jak reagowac gdy PDP jest tak nerwowy ze mi prawie odjezdza a jak na zlosc.wszyscy w pracy hehe. Pozdrawiam

P.S. przepraszam za pismo bez polskich znakow ale pisze na tel I nie chce mi sie zmieniac co chwile :d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, AnnaAgata napisał:

Ktos mi kiedys napisal zeby ja zostawic, niech idzie ale do mnie to nie przemawia. Jestem za nia odpowiedzialna I gdyby zaslabla na ulicy czy przewrocila sie uciekalac tarasem ja bym za to odpowiadala a ma problemy z chodzeniem, wyjdzie za furtke I ulica do tego duzy zakret...

        No więc zupełnie dobrze to by nie było pozwolić Pdp wyjść na ulicę. Tu ocena zależy od tego jak faktycznie ta starsza osoba na ulicy się zachowuje. Jeśli idzie w miarę spokojnie i uważa to ja bym z nią wyszła albo za nią - b le w miarę szybko póki rozsądna i jeszcze nie rozzłościła się na mnie, bo wiadomo zmęczy się i wtedy ze mną wróci, ale jeżeli by moja Pdp wyglądała zupełnie nieprzytomnie i wrzeszczala na mnie to też bym z nią nie wyszła - w takim stanie bym już  jej nie wypuściła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Serenity napisał:

        No więc zupełnie dobrze to by nie było pozwolić Pdp wyjść na ulicę. Tu ocena zależy od tego jak faktycznie ta starsza osoba na ulicy się zachowuje. Jeśli idzie w miarę spokojnie i uważa to ja bym z nią wyszła albo za nią - b le w miarę szybko póki rozsądna i jeszcze nie rozzłościła się na mnie, bo wiadomo zmęczy się i wtedy ze mną wróci, ale jeżeli by moja Pdp wyglądała zupełnie nieprzytomnie i wrzeszczala na mnie to też bym z nią nie wyszła - w takim stanie bym już  jej nie wypuściła.

Moja PDP jest ogolnie dosc oslabiona. Chodzi bardzo wolno ale tez bardzo szybko sie meczy, bez rolatora tylko po domu a z rolatorem gora 100m I z powrotem I jest.zmeczona wiec nie ma mowy zeby wyszla sama. Jutro porozmawiam z corka ktora tu mieszka co wg niej mam robic.w takiej sytuacji. Ona wrzasnie na mame I ona jej musi sluchac ale ja przeciez nie bede.na nia krzyczala. Mam z corkami bardzo dobry kontakt wiec poprosze o rade jak mam sie zachowac tym bardziej ze jest ten cholerny taras. Super siedziec cale popoludnia w cieniu gdy pali slonce I tak poprzedni tydzien siedzialysmy ale ten super taras jest tez wyjsciem dla babci a dzis ja olsnilo zeby wyjsc tarasem skoro drzwi zamkniete. Zmienniczce raz tak zwiala tarasem ale jeszcze.wtedy byla calkiem na chodzi dzis jest.slaba I jak jest nerwowa cala sie trzesie jak galareta, spada jej cukier I pada. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AnnaAgata piszesz spada cukier,,może babci potrzeba coś pojesc słodkiego?  babcia ma jedzenia w brud? wiem ,że demencja i cukrzyk lubi sobie pojeśc,,moją jedzenie uspakajało,,jak by nie było czekoladek czy batoników to agresja równa,,

ale nie tylko słodyczy,,również innego jedzenia,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Serenity napisał:

@AnnaAgata z tymi lekami pewnie lekarz ostatnio nie trafił.

 A czy twoja Pdp jeżdzi w wózku ? Może tak dałoby się ją przewieżć kawałek  dla uspokojenia ?

Gdyby miala wozek nie byloby problemu, po prostu bym z nia wyszla I tyle. Niestety nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Blondi napisał:

@AnnaAgata piszesz spada cukier,,może babci potrzeba coś pojesc słodkiego?  babcia ma jedzenia w brud? wiem ,że demencja i cukrzyk lubi sobie pojeśc,,moją jedzenie uspakajało,,jak by nie było czekoladek czy batoników to agresja równa,,

ale nie tylko słodyczy,,również innego jedzenia,,

Babcia zawsze gdy.sie denerwuje dostaje.od razu ode mnie pastylki takie.z cukrem. Ona nie ma cukrzycy, jak sie przemeczy lub zdenerwuje.spada jej cukier I tyle. Trafila juz raz po zaslabnieciu do szpitala I w takich.przypadkach.kazali tylko dawac slodkie. Ja jej zapobiegawczo w ciagu.dnia ciagle cos podsuwam, a to czekoladke, a to wafelek czy owoc... jedzenia ma pod dostatkiem ale je w okreslonych porach I poza tym wlasnie jak cos podsune. Nie je tez malo, mysle ze w sam raz no i o 15 kawa z ciachem ktore pieke sama wiec przekasek I jedzenia ma dosc. Ale jest.osoba uparta, nawet.corki mi mowily ze mama cale.zycie byla bardzo uparta I teraz gdy jest nerwowa ten upor  z niej wychodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AnnaAgata dajesz z siebie wszystko ,masz dużo dobrego :serce:,cierpliwości,a choroba jest chorobą,a demencja to też często zmiana nastroju u PDP,życzę Ci aby szybko dojśc przyczyny tego zachowania ,bo może i brak leku,ktry został wycofany,,może lekarz zapisze coś podobnego ,,dobrze ,że skonsultowałaś się z córkami,taki dzień non stop z takim PDP to urwanie głowy i zmęczenie,i ktoś powie ,praca opiekunki to lekka praca,, to jest wzmaganie się z wieloma trudnymi sytuacjami-trzymaj sie !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Lucyna121 napisał:

@Blondidobry z Ciebie czlowiek , kazdego pocieszysz i rozsmieszysz .....

Dzięki! ale nie wszyscy są takiego zdania i dobrze,,każdy ma inne spojrzenie na życie,,ja doszłam do wniosku ,że już w życiu miałam po kokardę problemów i czas na całkowite uwolninie się od wszystkiego złego i smutnego i problemów -bo jak to mówię zawsze ,,życie jest piękne"trzeba je brac garsciami,,pa trzymaj się dzielnie i uciekaj od księżniczki:serce: bo Twoje serce jest nie docenione,,a są ludzie co potrafią docenic i serce i dać szacunek:love:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Blondi Witaj, dziekuje za mile slowa, milej kolezance. Nie wszyscy musza nas kochac. Cieszy mnie moja firma, solidna. Pierwsze pieniadze sa na koncie zgodnie z umowa. Warto zaryzykowac i zostawiac to co bylo .........kropka. I nie pij tyle  bo zabraknie alkoholu w Niemczech. Milego wieczoru. Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Kąpiele dla niektórych ludzi z demencjom bywają straszne. Właściwie nie sama kąpiel ale nakłonienie takiego człowieka do kapieli bywa udreką. Ja swoich dziadków nakłaniam do kąpieli codziennie i w tym tygodniu poniosłam porażkę, bo za nic nie moge ich skłonić by pod prysznic weszli. Wcześniej były wieksze problemy z babcią teraz i dziadek sie opiera. A jak on się opiera to i babci za nic przekonać nie mogę. Jak tylko wspomnę o kapieli padają przekleństwa. Dziadek dziś wręcz wrzeszczał bym zostawiła ich w spokoju, bo oni jeszcze nie śmierdzą. Zostawiłam bo i co miałam począć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to jest czesty problem i nie zawsze opiekunka sobie moze z tym poradzic , chyba, ze jakas idealna:d.

Bywa, ze nawet osoby sprawne umyslowo maja niechec do mycia. Mnie babcia oszukala, ze glowe jej myje fryzjer raz na 2 tygodnie, gdyby nie wizyta corki to bym jej uwierzyla. Fryzjer i owszem przychodzil, ale raz w miesiacu, a glowe powinna myc raz na tydzien. Z demencyjnymi nie raz trzeba sie nauzerac i nic to nie da. Mialam juz takich podopiecznych, bylo trudno naklonic ich o mycia ale po wielu trudach czasem sie udalo, byli jednak tacy co wsciekali sie na sama mysl o myciu i koniec Pamietam jak u jednej babci  zanim namowilam ja do kapieli, musialam dlugo ja przekonywac , zachecac jak male dziecko.. W koncu sie udawalo, ale ile sie nagadalam  przy tym roznych glupotek hehe , aby wreszcie zaciagnac babke  pod prysznic. Gdyby ktos nas wtedy posluchal ,  moglby pomyslec , ze nasza :hahaha: opiekunka  ma wolne .Bylo i tak ze dopiero z pomoca dzieci udalo sie cos wskurac a raz problem zniknal po pobycie babki w szpitalu, tam sie z nia nikt nie ceregielil i bylo mycie jak trzeba. Gdy wrocila do domu juz nie protestowala.   U innej  opornej babki rodzina zamowila Pflegedienst, miala przed nimi respekt , chociaz gdy mieli przyjechac byla zawsze zdenerwowana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu mogę coś napisać bez narzekania :hahaha: mój pdp uwielbia kąpiel, niestety może z tego luksusu skorzystać tylko raz w tygodniu ale i tak się cieszy. Muszę tylko barykadować drzwi, żeby żona nie widziała ile nalewa sobie wody hihi. Ostatnio nawet ogolić musiałam go w wannie, bo nie chciał wyjść a starsza pani czekała już ze śniadaniem. Nie miałam sumienia wyciągać go z wanny zbyt szybko, więc go ogoliłam, żeby mieć wytłumaczenie co nam tak dużo czasu zajęło :hahaha:  Myć też się lubi, a szczególnie plecy, jak tylko wypucuje zęby i buzię, to od razu pokazuje, że plecy trzeba umyć :)  :hahaha:

No może raz był niemiły incydent, kiedy to wyrwany przez żonę z łóżka o 7 nie zgodził się na kąpiel bo chciał spać,,,,ale po namowach podjął męską decyzję i się wykąpał :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie na czym się teraz ja łapię?  zawsze miałam demencyjnych i jak coś nie zrobiłam PDP w ciągu dnia to wiedziałam ,że zapomni i nic się nie stało i tak było zawsze ,,PDP nigdy nie kapnął się na tym,że coś ominęłam,,więc wszystko zawsze było na porządku dziennym,,,

Teraz mam PDP z pełnym umysłem ,zero demencji i np, zapomniałam nasmarować balsamem rąk i już ją ubrałam i myślę ,sobie zapomni przecież,,nic się nie stało, a tu PDP mówi,,ale mnie dzisiaj nie nasmarowałaś,,:hahaha: albo pilnuje jak w zegarku-zresztą wszystko jest jak w zegarku ,aby co 4 dzień nózki smarowac i wiecie ,że pamięta kiedy? wyliczone ma te dni? aż jestem nie przyzwyczajona do takiego zachowania,bo miałam zawsze zapominalskich ,,,demencyjnych,,a tu taki umysł super ,a babcia ma 85 lat,,,pilnuje wszystkiego -doslownie wszystkiego,,,czyli ja mam z głowy dużo rzeczy bo babcia przypomni:hahaha: zawsze jej powtarzam ,że ma super głowę,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja przygoda w opiece zaczęła się właśnie od Alzheimera, stadium już zaawansowane, pierwszy raz byłam 3 miesiące, potem jeszcze 2 razy wracałam w to miejsce, to tam właśnie schudłam 15 kilo, a nie mialam za bardzo z czego chudnąć, bo warzyłam 60 kg....to była dla mnie ciężka praca...nowy zawód, słaby niemiecki, 1 wyjazd do pracy za granicę, nowi ludzie...ile ja się tam upłakałam,:hahaha:

 A teraz, po tych różnych doświadczeniach, miejscach,...... po opowieściach zasłyszanych od innych opiekunek na forach, w busach, jak wracam pamięcią do tej pierwszej szteli, to cieszę się, że na pierwszy raz tam trafiłam...byc może gdyby to był któryś z następnych niefajnych miejsc (bo przecież każda z nas zna takie), to bym się zniechęciła i nie pracowała w tej branży. ........Było bardzo ciężko, były nieprzespane noce, bezradność, brak wiedzy(nie było internetu).....ale była fajna życzliwa rodzina, która pomagała - wtedy wydawało mi się, że się nie interesują,( bo patrzyłam na nich z mojego polskiego/ bo przecież jestem Polką:dpunktu widzenia, a my traktujemy naszych rodziców nieco inaczej) teraz przy większym już doswiadczeniu- wiem, że miałam szczęscie i trafiłam na fajnych ludzi.. A moja krolewna, gdy ją czasami kolega A. opuszczał, to była bardzo życzliwa, towarzyska,wesoła kobieta, bardzo lubiła śpiewać, tańczyć....mimo choroby, tak po ludzku ją lubiłam...w stosunku do mnie była b. opiekuńcza, na rodzinnych imprezach pierwsze jej słowa zawsze brzmiały, a czy to jest dla Marioli, a czy pamiętasz o Marioli?:d

Co miała chatakterystyczne....też niechętnie się myła, ale mogłam ją "duszować" nawet codziennie, jak powiedziałam, że jest piątek wieczór;   kłopoty z pamięcią- to standard- mogła, co minutę pytać, która godzina, albo jaki dziś dzień, ale....jak jej powiedziałam, że spodziewamy się wizyty jej ukochanego syna- nie zapomniała nigdy.....jej ulubione pytanie do ludzi,których spotkałyśmy : ile masz lat?, co 2 minuty,... była bardzo nie po niemiecku niepoprawna, na spacerze, na widok człowieka o ciemniejszej karnacji - pluła, czasem myślałam, że oberwę:dczęsto się wybierała do mamusi, bo dawno u niej nie była(miała 89 lat) i wtedy chodziłyśmy po ulicach, aż się zmęczyła.....czasem nie pozwalała mi zamknąć drzwi  od domu na noc, bo czekala na męża - zamykałam, jak zapomniała....nigdy nie mówiłam,że nie jej bliscy nie żyją, zawsze coś zciemniałam.....wchodziłam w jej świat....jak mnie obudziła o 3 w nocy, bo czeka na nią lekarz...pooprowadzałam ją po całym domu, żeby sprawdzić, że lekarza jednak nie ma. Bardzo lubiła się stroić, przebierać i zawsze pokazywałam jej kilka ciuchów, a ona sobie wybierała...była strasznym 'żarłokiem", czekając na zupę, potrafiła sobie nalać maggi i wylizać talerz, oczywiście pytananp. po obiedzie przez syna, co jadła....ona? nic nie jadła:d.......miałam i mam wielką cierpliwość i zrozumienie dla chorych na D. i AL, właściwie lubię z nimi pracować......natomiast denerwują mnie Ci tzn, zdrowi na umyśle i te niby cudne rodziny , co to wymyślają cuda na patyku.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja babcia ma demencje, więc styczność z tą chorobą miałam już w rodzinie. Wszystko co tu wymienione było przeszłam: zapominanie, ciągłe pytania o jedno i to samo. Babcia potrafiła zapomnieć, że wnuczka to wnuczka i mówiła na nią kuzynka. Mnie zawsze kojarzy, bo z nią najwięcej czasu spędzam natomiast na moją mamę woła mamuśka (moja mama jest jej córką XD). Teraz mam pdp z niby demencją, ale w formularzu mam że początki alzheimera. Sama koło siebie zrobi, nawet obiadu nie muszę przyrządzać, bo ona tylko ziemniaki i marchewkę wsuwa. Nie wychodzi nigdzie beze mnie, drzwi zawsze na noc pozamykane. Była ostatnio u lekarza, miała podwyższone ciśnienie. Nie jakoś specjalnie, ale lekarz zaleciła tabletki. Myślę sobie czy tu lekarze są normalni? Zamiast regularnie robić pomiary ciśnienia codziennie, czy zlecić jakieś badania to od razu po tabsy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...