Skocz do zawartości

Czy lubicie swoich podopiecznych?


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

16 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

To nie jest okrutne Kasiu. To jest prawdziwe. To jest wylacznie praca.

Mysiu . Powiedziałam wczoraj ,że serca nie muszę mieć ,a to jest tylko praca.No i oburzenie w głosie ,że tak nie powinnam starszych ludzi traktować.Już raz prawie straciłam dystans i profesjonalizm ,bo bardzo płakałam za Pdp która umarła .I raczej już pilnować się będę ,żeby nie przekroczyć lini sympatii i zaangażowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Teresadd napisał:

Mysiu . Powiedziałam wczoraj ,że serca nie muszę mieć ,a to jest tylko praca.No i oburzenie w głosie ,że tak nie powinnam starszych ludzi traktować.Już raz prawie straciłam dystans i profesjonalizm ,bo bardzo płakałam za Pdp która umarła .I raczej już pilnować się będę ,żeby nie przekroczyć lini sympatii i zaangażowania.

Myślisz Teresko, ze Ci się to uda ?  Czasami uczucia są silniejsze od rozumu. Ale tak trzymaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawie się z Wami rozmawiało w jakże trudnym temacie. Myślę, że jeśli czytają to początkujące opiekunki, to być może wyciągną jakieś wnioski. Wymiana takich doświadczeń "starych wyjadaczek" w opiece daje do myślenia. I tym optymistycznym akcentem żegnam się z wami na dzisiaj życząc odpoczynku i nabrania sił fizycznej i psychicznej sami wiecie do czego. Dobrej nocki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Teresadd napisał:

Mysiu . Powiedziałam wczoraj ,że serca nie muszę mieć ,a to jest tylko praca.No i oburzenie w głosie ,że tak nie powinnam starszych ludzi traktować.Już raz prawie straciłam dystans i profesjonalizm ,bo bardzo płakałam za Pdp która umarła .I raczej już pilnować się będę ,żeby nie przekroczyć lini sympatii i zaangażowania.

Wydaje się, że najlepszą metodą są częste zmiany miejsc pracy.

Ale jak dla mnie wiąże się to z nadmiernym stresem. I z tego właśnie powodu taka metoda "odpada".

Może jest to spowodowane tym, że kilkakrotnie trafiałem na bardzo złe miejsca pracy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Teresadd napisał:

Czy lubicie swoich Pdp,w ogóle starszych ludzi i tą pracę przy nich?Nooo wczoraj poprzedniczka zarzuciła mi brak serca,że mało siedzę z Pdp,że swoję zrobię i już mnie nie ma.Widać wywiad działa,ale nie o to chodzi.Ile poświęcacie czasu dziennie na zajmowanie się Pdp.?I teraz tak .W umowie mam cztery godziny dziennie pracy .I tak jest to więcej godzin.Nikt tego raczej nie liczy ,ale jak już się robi dwa razy więcej ?.No i inaczej podchodzimy do Pdp z którym mamy nić sympatii ,a inaczej do opryskliwego gbura lub upierdliwej babci.Czy traktujemy trochę personalnie ,czy typowo ciach ,ciach i bay.Szczerze ,to już nic więcej z siebie wykrzesać nie mogę ,poza obowiązkami ,które do mnie należą.No poprostu się nie da .A ja nic naprawdę nie muszę ,tylko mogę.A w dniu kiedy rzucił we mnie filiżanką i zaczął się wydzierać ,przestałam mieć współczucie i serce do tego Pdp.

Podobna sytuacja była u mnie. Najpierw córka powiedziała, że wyczuwa napięcie, potem syn powiedział że podchodzę lekceważąco do jego matki. Myślę sobie, przecież jesteśmy tylko ludźmi. I nie chodzi mi tu o jakieś tłumaczenie się, po prostu robimy swoje. Dbamy o pdp, pilnujemy żeby nic sobie nie zrobili, pilnujemy żeby chodzili czyści i najedzeni- to jest nasza praca. Po jakimś czasie wykonujemy czynności odruchowo, nie pytamy się ich np. czy chcą przebrać zasikane ubrania tylko od razu to robimy. Nie dlatego, że ich lekceważymy, ale dlatego że oni sami w dużej mierze nie są w stanie myśleć za siebie. To osoby które w dużej mierze umysłowo są na etapie małego dziecka, więc trzeba działać zdecydowanie. Ja na początku lubiłam moją pdp, ale później już mi było coraz trudniej darzyć ja sympatią. Po zbyt długim okresie byłam wypalona emocjonalnie i miałam dystans do niej. Nie wiem czego rodzina ode mnie oczekiwała, że będę ja w główkę całować czy na rękach nosić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Teresadd napisał:

Rozum chyba muszę użyć.A uczucia gdzie indziej ulokuję.

Powinnaś trochę na skoczka popracować,żeby odreagować swoją wieloletnią pdp. Chyba za szybko podjęłaś się pracy,ale to zrozumiałe,chodzi przecież o kasę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Knorr napisał:

Wydaje się, że najlepszą metodą są częste zmiany miejsc pracy.

Też lubię zapuścić korzenie  i wracać na stare miejsca.Ale chyba dwa ,trzy razy to jest zdrowy układ ,bo rodzina Pdp też potrafi potem przy dłuższym pobycie nas wykorzystać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Teresadd napisał:

Rozum chyba muszę użyć.A uczucia gdzie indziej ulokuję.

Przykro mi to stwierdzić , ale te uczucia włażą same , bez pytania i nie można ich od tak przeflancować :d możemy jedynie nauczyć się akceptować fakt , że osoba starsza choruje , często też cierpi i prędzej , czy pózniej odchodzi do lepszego świata . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Teresadd napisał:

Mysiu . Powiedziałam wczoraj ,że serca nie muszę mieć ,a to jest tylko praca.No i oburzenie w głosie ,że tak nie powinnam starszych ludzi traktować.Już raz prawie straciłam dystans i profesjonalizm ,bo bardzo płakałam za Pdp która umarła .I raczej już pilnować się będę ,żeby nie przekroczyć lini sympatii i zaangażowania.

Teresa, no muszę to napisać, że lubię Ciebie czytać. Piszesz bez ściemy, szczerze i to co czujesz. Używasz czasami ciekawych określeń i porównań.

Jednocześnie nie rozpisujesz się zanadto, streszczając swoje myśli. Razem to wszystko sprawia, że treści tu napisane są interesujące. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, makaroni napisał:

Nie wiem czego rodzina ode mnie oczekiwała, że będę ja w główkę całować czy na rękach nosić.

Tak jak Ivanilia napisała ,że to jest zadanie dzieci.My mamy nakarmić ,umyć ,sprzątnąć , pójść na spacer czy w grę pograć.A wszelkie głaskanie ,trzymanie za rączki i całowanie ,to już wychodzi poza granicę naszych obowiązków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, violka napisał:

Przykro mi to stwierdzić , ale te uczucia włażą same , bez pytania i nie można ich od tak przeflancować :d możemy jedynie nauczyć się akceptować fakt , że osoba starsza choruje , często też cierpi i prędzej , czy pózniej odchodzi do lepszego świata . 

Vioka, mogę się tylko pod Twoją wypowiedzią podpisać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Teresadd napisał:

Tak jak Ivanilia napisała ,że to jest zadanie dzieci.My mamy nakarmić ,umyć ,sprzątnąć , pójść na spacer czy w grę pograć.A wszelkie głaskanie ,trzymanie za rączki i całowanie ,to już wychodzi poza granicę naszych obowiązków.

No ja mam zapisane w umowie, trzymanie za rączkę i całowanie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, ivanilia40 napisał:

Powinnaś trochę na skoczka popracować,żeby odreagować swoją wieloletnią pdp. Chyba za szybko podjęłaś się pracy,ale to zrozumiałe,chodzi przecież o kasę.

Tak, masz rację. Popracować "na skoczka' po wieloletniej Pdp. Też tak myślę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Teresadd napisał:

Tak jak Ivanilia napisała ,że to jest zadanie dzieci.My mamy nakarmić ,umyć ,sprzątnąć , pójść na spacer czy w grę pograć.A wszelkie głaskanie ,trzymanie za rączki i całowanie ,to już wychodzi poza granicę naszych obowiązków.

Powiem więcej . Całowanie powinno być wręcz zakazane , ponieważ wiele podopiecznych tego nie znosi i nie ma odwagi o tym powiedzieć 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, ivanilia40 napisał:

Powinnaś trochę na skoczka popracować,żeby odreagować swoją wieloletnią pdp. Chyba za szybko podjęłaś się pracy,ale to zrozumiałe,chodzi przecież o kasę.

Dokładnie .Dwa razy max u jednego Pdp.Przez te trzy lata miałam jak pączek w maśle ,aż tu nagle bum i spadłam z wielkim hukiem i otrząsnąć się nie mogę.Ale powoli już huk przechodzi i łapię równowagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

Czy ja wiem? Wujki alzheimery i cioteczki demencje jakos najmocniej. 

Co do utraty dystansu to uwazam ta przypadlosc za brak profesjonalizmu. Powinnam sie wczesniej zorientowac i zmienic miejsce. Przegapilam i musialam wytrwac do konca. Inaczej zrobilabym krzywde dziadkowi. On tez zaczal mnie traktowac jak wnuczke. 

Gdybym byla amatorka to nie mialabym sobie nic do zarzucenia. Ale nia nie jestem. Nawet mialam okazje bywac na wykladach, a wczesniej na lekcjach z zagadnien zawodowych. I co z tego? Przekroczylam granice i nie bylo to zdrowe w koncowym bilansie.

Trzeba pracowac z glowa.

Weź pod uwagę fioletowa, że firmy chcą empatycznej opiekunki, a nie asertywnej.... Jak czytam takie ogłoszenia to mnie w środku skręca. Bo to trzeba by było empatycznie czuć się jak pdp i jednocześnie opiekować się nim. Utrzymuję dystans, ale od tego co niezdrowe w końcowym bilansie chyba się do końca nie uchronimy. ))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, violka napisał:

Powiem więcej . Całowanie powinno być wręcz zakazane , ponieważ wiele podopiecznych tego nie znosi i nie ma odwagi o tym powiedzieć 

Niemcy są ogólnie mało wylewni,a całowanie i przytulanie to słowiańska przypadłość. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Knorr napisał:

Tak, masz rację. Popracować "na skoczka' po wieloletniej Pdp. Też tak myślę.

Skoczek jest przecudowny,,,nie ma nic  piękniejszego,,,jestem 2 msc , wytrzymam wszystko,,te kluski i makarony ,,spokoj mialam ,,ale nigdy więcej powrotu na to miejsce,,,brrr  nigdy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Knorr napisał:

Teresa, no muszę to napisać, że lubię Ciebie czytać. Piszesz bez ściemy, szczerze i to co czujesz. Używasz czasami ciekawych określeń i porównań.

Jednocześnie nie rozpisujesz się zanadto, streszczając swoje myśli. Razem to wszystko sprawia, że treści tu napisane są interesujące. 

 

Lubię od razu do brzegu dobijać ,a nie makaron na uszy nawijać.:|:serce:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...