Skocz do zawartości

Andrew

Społeczność
  • Postów

    371
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Żetony

    200

Treść opublikowana przez Andrew

  1. Wpadłem tu do Was na chwilkę, by życzyć wszystkim bez wyjątków, na te nadchodzące Święta radości, spokoju, cierpliwości , a przede wszystkim by każdy mógł o sobie powiedzieć, że jest kochanym i potrzebnym. Trzymajcie się dzielnie i nie poddawajcie przeciwnościom losu .
  2. Witajcie, nie znalazłem topiku "pożegnajki" więc krótko tu. Każdy (może prawie każdy) znalazł się w sytuacji trudnego wyboru. I ja teraz stanąłem na rozstajach dróg, gdzie muszę podjąć decyzję w którą stronę się udać. Na to potrzeba czasu (gorzej jak go nie ma) i głębokiego zastanowienia. Dlatego też biorę dłuuuugi urlop od wszelkiej "działalności" w necie. Życzę Wam samych pozytywnych doznań i być może jeszcze się kiedyś spotkamy. Mazowszankom moim miłym życzę ponadto udanego spotkania. Trzymajcie się wszyscy dzielnie. Wasz Andrew
  3. Andrew

    Mazowieckie

    Hej Teresko i pozostałe Mazowszanki. Dzięki za info. Spotkałem się z Wami raz, w zasadzie tylko po to, żeby udowodnić, że wbrew opinii z otoczenia wolontariusza , nie jestem rusałką , a istnieję naprawdę. Miło mi było poznać kilkoro z Was ale ponownie za małpę robić nie zamierzam. Z mojego powodu przeszła fala plotek wszelakich. Nie mówiąc o fotce , która krążyła nie tylko po forum. Zbyt cenię swoja prywatność. Ale oczywiście pozdrawiam Was wszystkich bardzo serdecznie.
  4. Bo nie liczy się forma ale intencje. Sam fakt, że przygotowała Ci śniadanko należy docenić choć w nieco innych kategoriach.
  5. Witam się z Wami z samiutkiego rana. Po wczorajszym dniu zadumy nadchodzi normalność. Życie musi toczyc się dalej jak na scenie w teatrze "show must go on".
  6. No to gdybyśmy się spotkali kiedyś, to taka mieszanka wybuchowa byłaby bez mała niebezpieczna dla otoczenia.
  7. Przyjmuję tego oszołoma jako komplement, dziękuję. Tyle, że niekiedy fantazja mnie ponosi aż nadto.
  8. Dla mnie oszołom na dwojakie znaczenie zależne od kontekstu oczywiście. Nieraz byłem tak nazywany ale z uwagi na nietuzinkowość chyba. Przy tym nie staram się być oryginalny, tylko jakoś tak samo wychodzi. Bardziej to "zasługa" pozytywnego charakteru. A co do dnia wczorajszego, to sorki ale nie kumam. Wczoraj mnie nie było , a wracać do historii nie chce mi się nigdy, Wolę żyć dniem dzisiejszym.
  9. Może nie zasługuję aż na takie miano ale staram się być uprzejmy choć dla oszołomów jestem bezwzględny nazywajac rzeczy po imieniu.
  10. Zawsze możesz na mnie liczyć
  11. No to ja pomogę w wykonaniu normy dołączając się do "klepaczy" choć me statystyki odbiegają znacząco od tuzów zestawienia ilości postów. Poza tym oczywiście witam wszystkich serdecznie wieczorowa porą.
  12. "Czasami jak mnie co ruszy ..." To upichcę sobie coś smacznego (rzecz gustu). Tym razem prosty przepis na smaczne danie z krewetek. Jak sam nazwa wskazuje głównym produktem są krewetki. I tu zachodzi pytanie jakie ? Odpowiedź brzmi prosto - każde. Oczywiście najlepsze są świeżo złowione ale te dostępne są tylko dla tych, co na północnych krańcach Niemiec lub w Holandii. Ale równie dobrze nadają się mrożone zarówno te surowe (szare) jak i podgotowane (różowe). Całe (z łebkami, wąsami i nóżkami) czy też same ogonki rzecz gustu i bez znaczenia. Nie bardzo nadają się tylko te malutkie zwane koktajlowymi bo "giną" w potrawie. Tyle o krewetkach. Inne składniki dania to czosnek, papryka,natka pietruszki i masło klarowane. Dlaczego masło klarowane nie muszę chyba wyjaśniać. Czosnek i paprykę kroję w paski a natkę pietruszki siekam niezbyt drobno. Używam papryki czerwonej i żółtej dla efektu jedynie wizualnego. Dodaję też ostrą jej odmianę, bo tak lubię. Surowe krewetki wrzucam do wrzącej wody dosłownie na chwilkę i wyjmuję na ręcznik papierowy, żeby osuszyć. Blanszujemy tylko krewetki surowe (szare). Jeśli mamy krewetki wstępnie gotowane (czerwonawe) to etap gotowania pomijamy. Teraz pora na smażenie. Ja używam woka ale duża patelnia tez daje radę. Masło klarowane rozgrzewam mocno i wrzucam (koniecznie osuszone) krewetki dosłownie na chwilkę.20- 30 sekund w zupełności wystarczy. Jeśli smaży się dłużej, mięsko staje się gumowate. Wyjmuję krewetki i odsączam je wlewając resztki masełka do woka. Teraz pora na czosnek . Smażę w pozostałym masełku ( w razie potrzeby można dołożyć nieco świeżego) aż się z lekka zażółci, dodaję paprykę, mieszam wszystko i duszę najpierw pod przykryciem , a potem bez pokrywy. Papryka może być albo lekko chrupiąca albo bardziej miękka, to rzecz gustu. Na koniec dodaję wcześniej podsmażone krewetki w zasadzie tylko po to by je podgrzać. Teraz dopiero solę do smaku i czasami dodaję jeszcze pieprzu kajeńskiego (lubię ostro :)) No i po posypaniu natką pietruszki danie gotowe. Nie wykładam na talerze, bo danie szybko stygnie. Wiem, że forumowym malkontentom nie będzie mój przepis odpowiadać, bo i nie musi.Ja się tym nie przejmuję. Jest setki sposobów przyrządzania krewetek ale ten jest chyba najmniej pracochłonny. Szybka kolacyjka we dwoje z buteleczką białego winka, to jest to co lubię , a potem .......... No to smacznego !
  13. I tak oto moje biedne krewetki, że o papryce nie wspomnę, sprowadziły dyskusje na manowce. A nie mówiłem, ze to afrodyzjak ? Idę sobie od Was, usmażę kaszankę z cebulką i będę się rozkoszować swym prostym, a jakże pożywnym daniem. Dobrej nocy życzę wszystkim łakomczuchom.
  14. Dobrze widzieć, co Cię irytuje, współczuję Ci bardzo zatem.
  15. Uważaj tylko z tym intelektem oraz organem do myślenia, bo jak się nadmiernie nadmiesz, to możesz wylewu jakiegoś dostać czy udaru albo nawet pęknąć. I co zostanie ?
  16. Ależ nie twierdziłem niczego takiego. Pytałaś o mnie, to odpisałem.
  17. Jakbyś zawiadomiła, że jesteś w szpitalu, to pewnie bym Ci choć współczuł. Albo jakby było całkiem źle, to może bym i dobił.
  18. Że ja mam być fajny ? Wręcz przeciwnie. Należę do tej nielicznej części społeczności, co nie dość , że mówią co myślą ale jeszcze do tego prawdę. A co, stać mnie na to ...
  19. Nic dodać i niczego nie dzielić. Taka jest ta Fioletowa, naobiecuje , a potem ...... cisza. Trawę niebawem śnieg przysypie i będzie wymówka, że jak to , na śniegu ? Na śniegu to tylko bałwan.....
  20. Już ja Cię poznałem Ty modliszko, diable wcielony. Najpierw rozkochasz w sobie, a potem rzucasz . . A co do zajęcia czy tez zajętości, to i owszem, zajęć mam wiele, a to kosztuje sił sporo żeby się odpowiednio wywiązać.
  21. To ten wok taki ogromniasty. A na poważnie, to miała być jedynie mała przekąska dla pobudzenia apetytu. Chyba wiesz, jak większość, że krewetki z papryką działają nie tylko na podniebienie ale są rodzajem afrodyzjaku.
  22. Miła INEZ-ko, myślę, że to już zależy od własnych preferencji (bez podtekstu). Ja krewetki w takiej postaci jem saute i nie mieszam już niczego. Ale co kto lubi. Jednak upieram się przy dobrym białym winie i miłym towarzystwie. Co by jeszcze pasowało ? Mogą być zapalone świeczki , by ich migające światełko odbijało się nie tylko w szkle ale i oczkach partnerki (partnera) .

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworzą ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będacy uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...