Skocz do zawartości

Jakiego wsparcia i w jakich sytuacjach oczekujemy \oczekiwalibyśmy ze strony agencji?


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, hawana napisał:

Masz racje. Jednak wystepujac na droge sluzbowa trzeba najpierw wyczerpac mozliwosci dogadania sie a nie zadac wyjazdu.

Na tej szteli z któej zjechałąm,nie było mozliwości dogadania się to raz a dwa to jak trafisz na betonowa rodzinkę to dogadywanie sie i czcze obietnice poprawy warunków potrafią trwać cały turnus i co?Jajco.Pracujesz i czekasz az rodzinka zadziała ia czas mija....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Andrew napisał:

Ale trzymając się tematu jaki udział w tym zdarzaniu miała agencja ? Czy wyjechałeś w porozumieniu z agencją ? Bo to że poinformowałeś uczciwie zmiennika o sytuacji to Ci się chwali.

Naturalnie, że agencja wysłała mnie do pana, którego stan zdrowia był o 180 stopni  gorszy od opisu,który otrzymałem na piśmie. To tak, aby śmieszniej było, miałem na piśmie dokładny opis stanu chorobowego klienta. 

(O warunkach mieszkaniowych i wyżywieniu dla mnie już nawet pisał nie będę.

ŁÓżko polowe rozłożone w piwnicy, zero zasięgu jeśli o telefon chodzi, internetu wcale, sałata dla trzech osób na 4 obiady, do tego jedno udko kurze dla trzech osób. Zero owoców, warzyw. Kobieta, żona tego pana sama gotowała). 

Totalna porażka firmy, nie wymienię tutaj nazwy. 

Wysyłając mnie w takie miejsce, naraziła mnie na utratę zdrowia zarówno psychicznego jak i fizycznego. Totalna głodówka. Prawdę mówiąc, to tych 10 dni z mojego życia nigdy nie zapomnę. 

Tak, napisałem agencji, że natychmiast drugiego dnia zjeżdżam, i podaję firmę do sądu. Ale jakoś mnie "udobruchali" żebym poczekał na zmiennika. Z resztą te 10 dni to dlatego, że wieś odcięta od świata była, ponieważ wylał Dunaj. Lało przez kilka dni i zalewało wszysto dookoła. 

Nieszczęścia chodzą parami. I to jest prawda. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiszę tylko, że drugiego dnia już spałem na normalnym łóżku w pokoju na piętrze. To był normalny dom, z wieloma pokojami i w każdym wygodne kanapy były. Ale to nie agencja załatwiła mi to normalne spanie, tylko sam porozumiałem się z żoną Pdp. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, foczka63 napisał:

Czasem takie odwołanie sie zmienia na plus podejście rodzinki PDP.A trwanie w złym miejscu,zaciskanie zebów i nieinformowanie agencji z obawy przed reakcja Niemców świadczy o tym ,że opiekunka się boi i automatycznie stawia ją na pozycji przegranej,po któej rodzina jeździ ile wlezie.Błąd!

No właśnie mam taką sytuację.,że poprzedniczka wydzwania do mnie i uśilnie namawia na zostanie dłużej o dwa tygodnie.Ponoć na życzenie córki.A córka nic mi nie mówi.Zresztą za dużo gmatwaniny.Więc na dwa tygodnie ,góra miesiąc ktoś przyjedzie ,zanim stara zmienniczką tu nie wróci.Agencja ma już dla mnie nowe miejsce od maja.Tamtą zmienniczkę opitoliłam ,dlaczego to ona załatwia sprawy za córkę Pdp.No cholery idzie dostać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, hawana napisał:

Dokladnie, pracujemy z chorymi ludzmi, ktrorych porzucic z dnia na dzien nie mozna. O to chodzi w naszej pracy.

Nie znamy hormonogramu dnia czasami,,wychodzi na to ,że musimy przebywac 24 /24 ,,ja w takim przypadku też bym od razu --baj baj zrobiła ,,,bo nie jestem niewolnikiem,,szybko zmienic mnie ,,pracowałam w dużo rodzinach i było mi super ,,bo zawsze trafialam na super ludzi,,ale niewolnictwa nie toleruje,,,nie będę tolerować,,matką Teresą nie będę,,a tutaj nikt nie porzucił nikogo,,czekał na zmiennika /zmienniczkę,,,,,porozumienie zawsze było,,,ja bym chorego w życiu nie zostawiła samego,,w życiu,,ale męczyć się bym nie męczyła!!jak bym musiala jeszcze 5 razy w nocy wstawać ,,,??? zapomniec,,,wtedy na takie miejsce musi być 2 opiekunki,,,różnie to wszyscy rozumiemy,,,ale cięzkie miejsca z nam z opowiadań ,,mało tego mam zdjęcia,,ale to moje prywatne wiadomosci,,,czasami jest masakra na maxa,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, foczka63 napisał:

Czemu bzdury?Normalne pytanie zadał.Ile było juz na forum takich sytuacji opisywanych,takich okropnych sztel,gdzie opiekunka biła się sama z soba co robić,czy zjeźdzać czy sie męczyć czy agencję zawiadamia czy sie pakowac i wiać.I zapewniam Cie Hawanko,ze sa opiekunki ,które tylko kara powstrzymuje przed podjęciem radykalnych kroków..A tak naprawdę na piechty by do domu wracały.Zprywatnej szteli łatwiej się wymiksować ,bierzesz tygodniókę pakujesz się i spadasz ,z legalnej trudniej ale jest sporo przypadków kiedy opiekunki zjeźdzają nawet tego samego dnia co przyjechały. 

Dla mnie bzdura jest wyjazd natychmiast po przyjezdzie z tego powodu, ze stan pdp sie nie zgadza. Zostajemy az nie przyjedzie zmienniczka. Jestesmy  zmuszone do tego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Knorr napisał:

Naturalnie, że agencja wysłała mnie do pana, którego stan zdrowia był o 180 stopni  gorszy od opisu,który otrzymałem na piśmie......

 

Nikt Ci chyba nie zazdrości takiego doświadczenia.

Ale ciekaw jestem czy nadal współpracujesz z tą sama agencją, czy też straciłeś całkowicie  do nich zaufanie i "never again" ? Bo to "udobruchanie" jakoś dwuznacznie brzmi.

 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Andrew napisał:

Ano w tym, że starałabyś się rozwiązać problemy, a nie stawiać wszystkich pod ścianą. Czyli zostałabyś jednak jeśli widziałabyś jakąkolwiek szansę "przetrwania".

Jeśli widziałabym szansę na porozumienie z rodziną to dlaczego nie? Na kilku sztelach moja walizka leżała przez tydzień nie rozpakowana,z myślą że chyba podziękuję za takie miejsce,ale jednak rzeczywistość okazywała się nie taka straszna jak się na początku wydawało,więc zostawałam,ale obowiązków wykazanych w umowie,jak i pauzy pilnowałam jak oka w głowie,żadnego wychodzenia przed szereg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, ivanilia40 napisał:

Jeśli widziałabym szansę na porozumienie z rodziną to dlaczego nie? Na kilku sztelach moja walizka leżała przez tydzień nie rozpakowana,z myślą że chyba podziękuję za takie miejsce,ale jednak rzeczywistość okazywała się nie taka straszna jak się na początku wydawało,więc zostawałam,ale obowiązków wykazanych w umowie,jak i pauzy pilnowałam jak oka w głowie,żadnego wychodzenia przed szereg.

To tylko potwierdza ogólna tezę, że doświadczona opiekunka stara się jednak bez paniki ułożyć sobie pracę. Ale trzymając się tematu , powiedz jaka była rola agencji, że walizkę jednak  rozpakowałaś.

:d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, ivanilia40 napisał:

Jeśli widziałabym szansę na porozumienie z rodziną to dlaczego nie? Na kilku sztelach moja walizka leżała przez tydzień nie rozpakowana,z myślą że chyba podziękuję za takie miejsce,ale jednak rzeczywistość okazywała się nie taka straszna jak się na początku wydawało,więc zostawałam,ale obowiązków wykazanych w umowie,jak i pauzy pilnowałam jak oka w głowie,żadnego wychodzenia przed szereg.

Czesto jest tak, ze dzieci bardzo dobrze znaja dziwactwa swoich rodzicow i trzeba pertraktowac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Andrew napisał:

To tylko potwierdza ogólna tezę, że doświadczona opiekunka stara się jednak bez paniki ułożyć sobie pracę. Ale trzymając się tematu , powiedz jaka była rola agencji, że walizkę jednak  rozpakowałaś.

:d

Za duży bałagan w niej zrobiłam i w końcu musiałam wypakować wszystko,żeby cokolwiek znaleść..:haha:

A tak poważnie,to roli agencji nie było w tym żadnej,tak jak napisałam,najpierw staram się sama rozwiązać problemy,a dopiero potem zastanawiać nad zjazdem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, hawana napisał:

Czesto jest tak, ze dzieci bardzo dobrze znaja dziwactwa swoich rodzicow i trzeba pertraktowac.

Oczywiście,że trzeba,a sama wiesz jak opiekunki niektóre boją się odezwać i godzą się na wszystko,a potem problemy same się mnożą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ivanilia40 napisał:

Oczywiście,że trzeba,a sama wiesz jak opiekunki niektóre boją się odezwać i godzą się na wszystko,a potem problemy same się mnożą.

A ta nastepna trafia na beton utwardzony jeszcze bardziej przez ta ulegla zmienniczke. I slyszy: a pani X okna myla, ciasto piekla, pierogi lepila...i na przerwe nie wychodzila nigdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, hawana napisał:

A ta nastepna trafia na beton utwardzony jeszcze bardziej przez ta ulegla zmienniczke. I slyszy: a pani X okna myla, ciasto piekla, pierogi lepila...i na przerwe nie wychodzila nigdzie.

Tak też bywa,albo chce być lepsza od swojej poprzedniczki,więc także u córki pdp sprząta ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Andrew napisał:

Zbyt łatwo odchodzicie miłe Opiekunki od przewodniego tematu. Miała być dyskusja o oczekiwaniach wobec agencji i ewentualnym wsparciu, a jest o tym jak nie korzystać z tego wsparcia.

:d

Może kolega coś konstruktywnego zaproponuje,temat bardzo ciekawie się rozwinął,a ja chętnie podłapię mądre pomysły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Andrew napisał:

Nikt Ci chyba nie zazdrości takiego doświadczenia.

Ale ciekaw jestem czy nadal współpracujesz z tą sama agencją, czy też straciłeś całkowicie  do nich zaufanie i "never again" ? Bo to "udobruchanie" jakoś dwuznacznie brzmi.

 :)

No co Ty. Nie pracuję już z tą agencją. 

Zmieniałem agencje czterokrotnie.

Ale jak trafiłem do mojej Pdp, to po wcześniejszych doświadczeniach, sam nie wierzyłem, że takie miesjca są. Tak, są. Powracam tu i pracuję najlepiej, jak tylko potrafię.   Bardzo szanuję to, co zesłał mi los. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Knorr napisał:

:-))), czyli zamiast opiekować się osobą starszą, za prawdziwego posługacza robi. 

Są takie wyrywne ,,wszystko zrobią  aby w dupę wejsc,,i po takiej pojechac ? to masakra:smutek:ale często to łączy się z nie znajomoscią dobrze języka ,,obawą przed utratą pracy,,nie wiedza na czym tak właściwie ta praca polega, długi temat,,przyczyn jest nieraz full,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Blondi napisał:

Są takie wyrywne ,,wszystko zrobią  aby w dupę wejsc,,i po takiej pojechac ? to masakra:smutek:ale często to łączy się z nie znajomoscią dobrze języka ,,obawą przed utratą pracy,,nie wiedza na czym tak właściwie ta praca polega, długi temat,,przyczyn jest nieraz full,,

No tak albo dobre miejsce i najlepiej stanąć na głowie i je zdobyć za wszelka cenę....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Knorr napisał:

No co Ty. Nie pracuję już z tą agencją. 

Zmieniałem agencje czterokrotnie.

Ale jak trafiłem do mojej Pdp, to po wcześniejszych doświadczeniach, sam nie wierzyłem, że takie miesjca są. Tak, są. Powracam tu i pracuję najlepiej, jak tylko potrafię.   Bardzo szanuję to, co zesłał mi los. 

Ja też zmieniłam nie jedną agencję i na tym super wyszłam,,tylko zmieniac i się nie cyrtolić,,nie bac się,,:dobrze:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworzą ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będacy uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...