Ulubione dania na obiad

1 minutę temu, jolantapl. napisał:

Może opiekunce co u skrucza teraz pracuje ten przepis podeślesz

tam już nic nie pójdzie. Moja zastępczyni u Skrucza pomyliła nr telefonu i zadzwoniła do mnie obgadując moją osobę . Ja oczywiście milczałam i wysłuchałam do końca. Ha, ha, ha... Takiej wpadki to chyba nikt z Was nie miał  . Niech sobie radzą beze mnie 

2 minuty temu, jolantapl. napisał:

Ale chleba nie musiałby kupować wiesz jaka to oszczędność

Nie pomyślałam, ale.....i tak za drogo 

1 minutę temu, Heidi napisał:

tam już nic nie pójdzie. Moja zastępczyni u Skrucza pomyliła nr telefonu i zadzwoniła do mnie obgadując moją osobę . Ja oczywiście milczałam i wysłuchałam do końca. Ha, ha, ha... Takiej wpadki to chyba nikt z Was nie miał  . Niech sobie radzą beze mnie 

,Moja zmienniczka miała gorszą bo po rozmowie ze mną nie wyłączyła telefonu a ja swojego też i usłyszałam jak ktoś ją pytał kto dzwonił ? a ona na to :No kto ta głupia pi ....da z de już więcej do niej nie zadzwoniłam i od tej pory po zakończonej rozmowie natychmiast się rozłączam

4 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Nie pomyślałam, ale.....i tak za drogo 

No nie przesadzaj przecież coś tam muszą jeść choćby tyle żeby opiekunka nie umarła z głodu

Wspomniała też o dodatku mięsa mielonego do farszu, jednak w tym przypadku nie wykorzysta się gotowego produktu do wielu zastosowań. Dla mnie jest to bardzo wygodne danie. Na pewno będę to robić. Nowe kreacje w kuchni , to nowe odsłony kuchennych możliwości. Super jest poznawać nowych ludzi, to każdego wzbogaca  Do roboty. Może być langsam

3 minuty temu, jolantapl. napisał:

No nie przesadzaj przecież coś tam muszą jeść choćby tyle żeby opiekunka nie umarła z głodu

Nie umrze,  bo przywiozła zapasy na cały pobyt 

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Nie umrze,  bo przywiozła zapasy na cały pobyt 

Co??????? żartujesz chyba ??????

10 minut temu, jolantapl. napisał:

Co??????? żartujesz chyba ??????

Mi osobiście też się włos zjeżył, jak zobaczyłam : 3 bochenki chleba, pół reklamówki suchej kiełbasy, kasze,herbaty, przyprawy. Tak to wyglądało 

wymyslilam sobie dzisiaj sznycel z indyka z karmelizowana marchewka...oczywiscie PO JEDNYM !!! kartofelku w ramach ograniczenia kcal ..dziadek ma cel: minus 8kg...mnie mobiluzje ale....srednio nam to wychodzi 

on w nocy podjada bo czuwa przy zonie ja..nie jedem nocami ale w ciagu dnia zdarza mi sie ciag na slodkosci i moj e zamiary...z reguly w czelusciach gruzow gina. 

a co wy gotujecie moje drogie i drodzy???

No właśnie. Co gotujecie bo ja nie mam pomysłu, wiecznie mięso i ziemniaki. Moja podopieczna uznaje to za jedyny słuszny obiad.

6 minut temu, Maria Jolanta napisał:

No właśnie. Co gotujecie bo ja nie mam pomysłu, wiecznie mięso i ziemniaki. Moja podopieczna uznaje to za jedyny słuszny obiad.

 

To zrób jej te ziemniski....I jajko w sosie  Albo śledzia....

Nie wiem co dzisiaj będę gotowała  . Moj podopieczny nie ma apetytu. Ciągle cos modzę, ale nie jada juz tak, jak kilka tygodni temu. Muszę też cos na kolacje przygotować, bo w okolicach 18-tej wybywam z domu. Wygląda, że dzisiaj podwójnie musze główkować .

10 godzin temu, jolantapl. napisał:

,Moja zmienniczka miała gorszą bo po rozmowie ze mną nie wyłączyła telefonu a ja swojego też i usłyszałam jak ktoś ją pytał kto dzwonił ? a ona na to :No kto ta głupia pi ....da z de już więcej do niej nie zadzwoniłam i od tej pory po zakończonej rozmowie natychmiast się rozłączam

Dlatego jak namniej kontaktu z niewiadomo kim,,zazdrosne na maxa,, Jolanta ja bym jej powiedziala,,że głupią pi,,,ą jestes ty sama,,od razu bym tak zrobiła,,niech wie ,, to są inteligentne opiekunki,,

10 godzin temu, Heidi napisał:

tam już nic nie pójdzie. Moja zastępczyni u Skrucza pomyliła nr telefonu i zadzwoniła do mnie obgadując moją osobę . Ja oczywiście milczałam i wysłuchałam do końca. Ha, ha, ha... Takiej wpadki to chyba nikt z Was nie miał  . Niech sobie radzą beze mnie 

 a dowiedziała ,się? że w końcu z Tobą rozmawiała? ale jaja,, niech nalarmi Skrucza tymi bochenkami ,,będzie miał słupki kótsze 

A  ja mam problem bo mi się dzisiaj nic nie chce robić może zaproponuje dziadkowi wypad do restauracji też bym chciała posmakować tego ich jedzenia

6 minut temu, Blondi napisał:

Dlatego jak namniej kontaktu z niewiadomo kim,,zazdrosne na maxa,, Jolanta ja bym jej powiedziala,,że głupią pi,,,ą jestes ty sama,,od razu bym tak zrobiła,,niech wie ,, to są inteligentne opiekunki,,

Ona nie wie,że ja  to słyszałam a ja potem miałam niezły ubaw z tego i moi znajomi też jak im odpowiadałam a zawsze były od niej tylko miłe słowa,pozdrowionka i nagadywanie do mnie na podopieczną i jej rodzinę ale masz rację takiej to tylko

2 minuty temu, jolantapl. napisał:

A  ja mam problem bo mi się dzisiaj nic nie chce robić może zaproponuje dziadkowi wypad do restauracji też bym chciała posmakować tego ich jedzenia

Genialny pomysł,,brat nie zaprosi ,bo sie pogniewał ,powiedz Jolanta ,że masz super pomysł pół żartem ,,zobaczysz reakcję dziadka,,może chętnie wyskoczy do ludzi

1 minutę temu, Blondi napisał:

Dlatego jak namniej kontaktu z niewiadomo kim,,zazdrosne na maxa,, Jolanta ja bym jej powiedziala,,że głupią pi,,,ą jestes ty sama,,od razu bym tak zrobiła,,niech wie ,, to są inteligentne opiekunki,,

Pisałam, że staram sie nie koryzstać z porad zmienniczki a i kontaktu nie mam . Po co mi to? I tak nie zrobie nic identycznie jak zmienniczka, bo jestem inna. Mam inny smak, inne poczucie estetyki, inne podejscie do obowiązków. Dlatego nie staram sie nikogo naśladować  ani radzić. Odpowiadam tylko i wylacznie za mój czas pracy na szteli. Chociaż nie powiem, że mnie nie wnerwia jak wracam po raz ktoryś i widze, że coś jest zepsute czy pobite a nie przyzna sie do tego. Musze to brac na siebie, bo nawet nie wypada zwalać tego na kogoś, jeśli tej osoby juz nie ma. Głupia sprawa. Przecież co szklane to się tłucze,  a czego sie uzywa to ma prawo sie popsuć.I te zupy w zamrażarce. Ciągle ich przybywa .

9 minut temu, aga1 napisał:

Pisałam, że staram sie nie koryzstać z porad zmienniczki a i kontaktu nie mam . Po co mi to? I tak nie zrobie nic identycznie jak zmienniczka, bo jestem inna. Mam inny smak, inne poczucie estetyki, inne podejscie do obowiązków. Dlatego nie staram sie nikogo naśladować  ani radzić. Odpowiadam tylko i wylacznie za mój czas pracy na szteli. Chociaż nie powiem, że mnie nie wnerwia jak wracam po raz ktoryś i widze, że coś jest zepsute czy pobite a nie przyzna sie do tego. Musze to brac na siebie, bo nawet nie wypada zwalać tego na kogoś, jeśli tej osoby juz nie ma. Głupia sprawa. Przecież co szklane to się tłucze,  a czego sie uzywa to ma prawo sie popsuć.I te zupy w zamrażarce. Ciągle ich przybywa .

A masz tę samą zmienniczkę? 

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

A masz tę samą zmienniczkę? 

Nie,ciągle zdobywam doświadczenia  .

2 minuty temu, aga1 napisał:

Nie,ciągle zdobywam doświadczenia  .

To wyrzuć te zupy do śmieci  Ja nigdy nie zostawiam resztek po sobie  I dziwię się tym paniom że to robią  Po jakiego czorta?  Można zostawić jak się wie, że wróci się w to samo miejsce i wykorzysta później, ale w tym przypadku to czysty idiotyzm  

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

To wyrzuć te zupy do śmieci  Ja nigdy nie zostawiam resztek po sobie  I dziwię się tym paniom że to robią  Po jakiego czorta?  Można zostawić jak się wie, że wróci się w to samo miejsce i wykorzysta później, ale w tym przypadku to czysty idiotyzm  

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

To wyrzuć te zupy do śmieci  Ja nigdy nie zostawiam resztek po sobie  I dziwię się tym paniom że to robią  Po jakiego czorta?  Można zostawić jak się wie, że wróci się w to samo miejsce i wykorzysta później, ale w tym przypadku to czysty idiotyzm  

ja wprawdzie reszte w zamrazarce nie miałam ale....mase tzw dipow sosow zupek w torebkach...pytałam co z nimi robic wzruszenie raion potraktowałam jako...wywal to wiec to wywaliłam..

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

To wyrzuć te zupy do śmieci  Ja nigdy nie zostawiam resztek po sobie  I dziwię się tym paniom że to robią  Po jakiego czorta?  Można zostawić jak się wie, że wróci się w to samo miejsce i wykorzysta później, ale w tym przypadku to czysty idiotyzm  

Ja mam swoja szufladę w zamrażarce. Corka podopiecznego  wywali "te zapasy" na pewno . Moja jest opisana i tylko dla mnie. Często świeci pustkami, bo ja nie gotuje na dwa dni, ani resztek nie mrożę. Zakupy robię na bieżąco . 

A ja lubię mieć mały zapasik  Czasami specjalnie zamrożę jakieś gołąbki albo gulasz. To potrawy które wymagają dużo czasu do przygotowania i dlatego robię zapas. A potem....ciach....I obiad podano  Jednak zawsze przed wyjazdem swoje "rezerwy" zużywam. I nie robię żadnych dużych zakupów dla zmienniczki. Bo jak napisała @aga1 każde z nas inaczej gotuje i co innego lubi.

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

A ja lubię mieć mały zapasik  Czasami specjalnie zamrożę jakieś gołąbki albo gulasz. To potrawy które wymagają dużo czasu do przygotowania i dlatego robię zapas. A potem....ciach....I obiad podano  Jednak zawsze przed wyjazdem swoje "rezerwy" zużywam. I nie robię żadnych dużych zakupów dla zmienniczki. Bo jak napisała @aga1 każde z nas inaczej gotuje i co innego lubi.

Nie robie tu takich potraw . Moj podopieczny jada tradycyjne niemieckie dania. Nie chce jeść mięsa . Tylko od czasu do czasu jakis kotlecik ,ale  podaje prosto z patelni. Nie jadamy odgrzewanych dań. Jada tez niewielkie ilości . Kolacja natomiast jest zawsze "duża" do koloru do wyboru. Wiek jednak robi swoje .