Ulubione dania na obiad

A moja babcia już mi podsuwa pomysł na nowe ciasto-hahha a ja nie jestem cukiernikiem,,,jedynie tutaj mogę torty piec i nic więcej,,żadnej innej foremki,ni ma a dziadek musi miec mokre od rana o jedzeniu,,już obmyślam jaki to będzie  mam czereśnie,, takie urodziwe jak to serduszko,,

wczorajszy mój kociołek zniknąl z horyzontu-takie dobre ,że wszystko zjedliśmy,,hahaha a dzisiaj papryka nadziewana mięsem i ryżem i sos pomidorowy,,salata,,dobre ,,zjedli ,smakowało,,najlepiej to gotowac i nie za bardzo się przejmowac czy będzie smakowac czy nie,,trudno,,raz kozie śmiercale jakos jedzą i nie narzekają,,,

Blondi , jeszcze 3 obiady i dziadkowie przyznają Ci Złoty Fartuch za całokształt 

16 minut temu, Łukasz napisał:

Blondi , jeszcze 3 obiady i dziadkowie przyznają Ci Złoty Fartuch za całokształt 

Nawet sobie @Łukaszku nie zdajesz sprawy jakim nieraz trzeba być dobrym kucharzem w tej pracy

A czasem jakim złym ? Poprzednio tak miałam, półprodukty i zero inwencji....

Placki ziemniaczane ,,placki -chrupiące ,mojej produkcji ,żadne kupne ,,widzę w zamrażarce kupne -ale ich nie ruszę,,,a więc placuszki i kwaśna śmietanka-to ja jadłam,,dziadki też dostali placuszki i paprykę z mięsem jeszcze po kawalku i sosik,,salata do tego i koniec trudu,,,ale tak ciasto i obiad i zupka i tak zleci migiem do obiadu ,,a jeszcze zakupy przecież,, ale w dalszym ciągu cukierków nie kupiłam-hurra ,,,,ale jakbyście moją minę zobaczyli jak przechodziłam koło nich

a dla moich dziadkow numer jeden to zawsze cos na ksztalt racuchow z jablkami lub bananami,robione z ciasta jak na nalesniki... zjedza w ilosciach hurtowych i zawsze im malo... zwlaszcza babce

jedna podpowiedz: jak robicie placki ziemniaczane to sprobujcie dodac do tego ciasta na placki pokrojona w kostke kielbase... mniam, zakochacie sie, pyyyycha!

@Betty ja często dodaję szynkę -drobno pokrojoną,,nieraz tak namieszam wszystkiego ,aby były tresciwsze i może trochę inne,,a siedzę teraz tak obżarta i znowu o jedzeniu,,, ale nie popusciłam , odczekalam 1,5 godz, aby tort przestał w lodowce i dawaj do krojenia ,,babcia dziękowała ,,jaki pycha,,jeszcze świeżutki,,ale wszystko już było ok, krem budyniowy dałam,,na 2 warstwach,,a na górę budyn i czeresnie,,to jest pycha,,normalnie gruba baba ze mnie się zrobi po tych wypiekach tutaj,,dobrze że to do czasu,,,

1 godzinę temu, Blondi napisał:

 ale nie popusciłam , odczekalam 1,5 godz, aby tort przestał w lodowce i dawaj do krojenia ,,babcia dziękowała ,,jaki pycha,,jeszcze świeżutki,,ale wszystko już było ok, krem budyniowy dałam,,na 2 warstwach,,a na górę budyn i czeresnie,,to jest pycha,,normalnie gruba baba ze mnie się zrobi po tych wypiekach tutaj,,dobrze że to do czasu,,,

tooort? w zyciu nie chcialoby mi sie robic dla dziadkow.... ja nawet w domu nie przepadam za pieczeniem... ja wole lodziki niz ciasto....

 dla Ciebie  @Betty

48 minut temu, Blondi napisał:

 dla Ciebie  @Betty

mniam.... mniam...

8 godzin temu, Betty napisał:

mniam.... mniam...

Dzien dobry , widzę , że jesteś w Austrii jesli możesz to podaj przepis na "Kartoffelgulsz" . To danie jest smaczne mało pracy wymaga i bardzo popularne zwłaszcza w NO . Gotowałam , nie zapisałam sobie recepty i wyleciało mi z głowy. Teraz  przydałby się .

co dzisiaj gotujemy? ja gotuję to co mam w lodówce,,hahahha nie ma marnotractwa ,, czyli kotleciki z polędwicy wieprzowej ,,sos z pieczarkami/świeżymi/,,kalafiorek gotowany i ziemniaczki i sałata,,tyle -wystarczy tego dobrego,,,

Córka mi na FB napisała że stała się tragedia.

Skończyły się pierogi w zamrażalniku. Jak wrócę to muszę narobić więcej.
 

45 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Córka mi na FB napisała że stała się tragedia.

Skończyły się pierogi w zamrażalniku. Jak wrócę to muszę narobić więcej.
 

Skąd ja to znam-hahahahhahahhaha   no nie wytrzymam,,wiesz jaka to tragedia? ja też wiem,,zawsze zostawiam trochę narobionych pierogów a tym razem nie było nawet czasu na pierogi i też nie ma nic,,tylko pozostał

18 godzin temu, Maria Jolanta napisał:

Córka mi na FB napisała że stała się tragedia.

Skończyły się pierogi w zamrażalniku. Jak wrócę to muszę narobić więcej.
 

To co Ty jeszcze robisz w tym de mykaj do domu pierogów narobić toż to prawdziwa tragedia rodzinę spotkała może firma nawet się zgodzi przecież to sytuacja wyjątkowa

U mnie chłopski obiad ,,kartofle smażone z boczkiem wędzonym,,pycha ,ale oczywiście dziadkowi za suche ,,kalafiorek ugotowany z masełkiem,,przecież trzeba wyjadac co jest w lodówce ,,nie ma rozpusty załagodzę potem ciachem ,,,towarzystwo,,,

O 25.06.2017 at 06:58, Gość aga napisał:

Dzien dobry , widzę , że jesteś w Austrii jesli możesz to podaj przepis na "Kartoffelgulsz" . To danie jest smaczne mało pracy wymaga i bardzo popularne zwłaszcza w NO . Gotowałam , nie zapisałam sobie recepty i wyleciało mi z głowy. Teraz  przydałby się .

Kartoffelgulasch powiadasz? prosze Cie baaardzo: kupujesz gotowe w torebce, firmy Maggi, bo takie najlepsze, do tego przy gotowaniu dodajesz ziemniaczki, ja je wczesniej gotuje i kawalki kielbaski pokrojonej w kosteczke, zajadaja sie, ze mniam,mniaaaam

Nie gotuje z torebek  . Zapomnialam już , bo to pare lat do tyłu , jak gotowałam . Wydaje mni sie , że gotowałam tak ,jak cos źle to proszę popraw mnie. 

Ziemniaki w kostkę , gotowałam z dodatkiem smazonej cebuli i bulionu, oczywiście przyprawy . Potem dodawałam kiełbąsę pokrojona w talarki ( grubsze ) . Na koniec koncentrat pomidorowy .  Zjadłabym, bo to smaczne danie, ale zapomnialam już jak to sie robi .

no i dobrze Gość aga, tak jak napisałaś. Ja zawsze dodaję troszkę papryki czerwonej i słodkiej w proszku, dorzucam marcheweczkę w kostkę pociapaną, a przed podaniem na talerze, posypuję świeżą natką pietruszki (mam fioła na punkcie zieleniny, haha)... jak gulasz to gulasz. Wzoruję się na gulaszu węgierskim, gdzie jest to narodowe danie, i chyba stamtąd się gulasz wywodzi. Wiadomo, że każdy z nas dobierze interesujące go składniki, i każdy zrobi po swojemu i smacznie.

papryka czerwona świeża, słodka w proszku...może niezbyt precyzyjnie to napisałem

U mnie dzisiaj normalny gulasz z karkówki i świrpliki.

Moja Babcia je robiła, coś w rodzaju kotletów ziemniaczanych, wszystko jak na kopytka tylko wałek spłaszczony i krojony w romby. Mało mąki, jak najmniej i smażone na oleju, nie gotowane. Koniecznie z sosem, najlepsze z grzybowym ale nie mam....

25 minut temu, Maria Jolanta napisał:

U mnie dzisiaj normalny gulasz z karkówki i świrpliki.

Moja Babcia je robiła, coś w rodzaju kotletów ziemniaczanych, wszystko jak na kopytka tylko wałek spłaszczony i krojony w romby. Mało mąki, jak najmniej i smażone na oleju, nie gotowane. Koniecznie z sosem, najlepsze z grzybowym ale nie mam....

 

Ty to szalejesz w tej kuchni Nigdy nie słyszałam takiej nazwy i nigdy nie smażyłam na oleju ale spróbuje .Nie wiem czemu piszesz mało mąki? trzeba mieć jakieś proporcje żeby uzyskać pewną konsystencje tego ciasta szczególnie dla tych co jeszcze nie robili podawaj przybliżone proporcje Widzę,że przepisy kulinarne cieszą się sporą popularnością

Ziemniaki, 1-2 jajka i mąka. Ciasto jak na kopytka tylko się nie gotuje ale smaży i smakuje też inaczej.

Mało mąki bo przy smażeniu się przypala. Trzeba natychmiast smażyć bo ciasto robi się ciapowate. Jak więcej to najlepiej etapami lepić i smażyć. My tu we dwie to malutko zjemy ale w domu robię więcej bo lubimy.

Robiłam też coś w tym stylu jak mi w poprzednim miejscu zostało pure tylko jajka dałam dużo bo ziemniaki były z dużą ilością mleka. Też fajnie wyszły ale obtoczyłam w bułce tartej i były już inne w smaku. Mężowi podopiecznej smakowały tak że zjadł prawie wszystkie.

1 godzinę temu, Łukasz napisał:

no i dobrze Gość aga, tak jak napisałaś. Ja zawsze dodaję troszkę papryki czerwonej i słodkiej w proszku, dorzucam marcheweczkę w kostkę pociapaną, a przed podaniem na talerze, posypuję świeżą natką pietruszki (mam fioła na punkcie zieleniny, haha)... jak gulasz to gulasz. Wzoruję się na gulaszu węgierskim, gdzie jest to narodowe danie, i chyba stamtąd się gulasz wywodzi. Wiadomo, że każdy z nas dobierze interesujące go składniki, i każdy zrobi po swojemu i smacznie.

papryka czerwona świeża, słodka w proszku...może niezbyt precyzyjnie to napisałem

Dzięki , masz racje . Taki gulasz jadałam w Dolnej Austrii . W Gornej natomiast jadałam knedle , to od Czachów przejeli. Do tej pory robie knedle z owocami z Quarku . Są pyszne i takie inne od wszystkich .

Teraz, Gość aga napisał:

Dzięki , masz racje . Taki gulasz jadałam w Dolnej Austrii . W Gornej natomiast jadałam knedle , to od Czechów przejeli. Do tej pory robie knedle z owocami z Quarku . Są pyszne i takie inne od wszystkich .