Ulubione dania na obiad

1 minutę temu, maras1 napisał:

muszę to powiedziedż  masz rację

zawsze mam rację:)nawet jak nie mam racji,hi hi hi

16 minut temu, foczka63 napisał:

Żeby powrócić na obiadowe tory informuję uprzejmie ,że wyciągnęłąm sobie pojemnik z zupka jarzynową na jutro:)Dorobię sobie kluseczków i będzie mniamuśna:)

Tu się oficjalnie zupek nie gotuje.Więc gotuję tylko sobie ,czasami Pdp chce ,to zje.Ja zupkowa jestem.Jutro placki i zupka.

6 minut temu, foczka63 napisał:

zawsze mam rację:)nawet jak nie mam racji,hi hi hi

foczka ale tylko ja t o lubię co na boczkach zostaje

28 minut temu, Dodzisława napisał:

Tymczasem żegnam się z Państwem w tym smakowitym wątku i mówę piękne dobranoc. Troszkę nam się zeslizgnął temat przewodni, ale przynajmniej było wesoło    . Do zobaczenia , do jutra 

przepraszam ,z a najazd ,ale miałem ciężki dziedż ,sorki,czepiałem się wybacz sorki marek ,pa

8 godzin temu, maras1 napisał:

przepraszam ,z a najazd ,ale miałem ciężki dziedż ,sorki,czepiałem się wybacz sorki marek ,pa

 

Czyżbyś jakiemuś , swojemu  imiennikowi naurągał , że aż go w " co gotujesz " przepraszasz ....ojojojoj

Wczoraj na obiad były ....ziemniaki , plastry wołowiny i czerwona kapusta . Bardzo smaczne ...wołowina tylko lekuchno twardo-gumiasta . Jaka miała niby być jak plastry pokrojone zostały wzdłuż włókien ? ...Co będzie dzisiaj ...napiszę jutro . Zawsze to pewniej i lepiej napisać ( u mnie ) następnego dnia , kiedy jestem pewna , że doopę urywało / mało co / smakowo.... a nie po obiedzie

Dzisiaj będzie dla Muminka  zupa krem z zielonego groszku, co to zalega w ilościach hurtowych w zamrażarce, po zmienniczce , dorzucę miękkiego wurszta i będzie ok. Dla siebie popełnię sałatkę Cezar, bo rzymska sałata też zalega, ale to mój zakup. 

@Baśka powtarzająca się  no właśnie.

Co Niemcy mają do mięsa że je kroją wzdłuż włókien ?

2 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

@Baśka powtarzająca się  no właśnie.

Co Niemcy mają do mięsa że je kroją wzdłuż włókien ?

Pewnie nie wszyscy . Chyba tylko ci , którzy uważają się za fenomenów wśród kucharzy ...ale tacy samozwańczy mistrzowie kucharstwa to są Co tam ...pożułam sobie i już ...takie dwa w jednym miałam Dobrze , że doktor ma zawsze zblendowane . Widok po zblendowaniu jest paskudny , ale przynajmniej może zjeść . Na wszelki wypadek podczas jedzenia ...albo konsumpcji/ jak kto woli / nie lukam na jego talerz ...i jest miło ...dopóki mi zębów na wyciągniętej dłoni nie poda w celu obmycia i nałożenia kleju . Bez tego żaden wspólny  obiad /szczególnie obiad/ obejść się nie może . Dlatego lubię późniejszą pauzę , taką od 12-14 , bo jest nadzieja , że zanim ukażę się na górze to doktor już dożywiony będzie i wtedy jem z apetytem ...solo

Puree ziemniaczano-marchewkowe (nie rozdrabniam za bardzo, raczej grudki są), zielona fasolka i kotlet z piersi kurczaka.

I rzecz się dokonała  . Bauernfrustuck został popełniony jako danie obiadowe i skonsumowany. Objadłysmy się z babcią po kokardy  . W sumie, to jak piszą w internetach, danie to ma mnóstwo odmian  . Robią z dodatkiem gotowanych ziemniaków i surowych ziemniaków, jedni robią jako omlet inni jako tortille. No ja zrobiłam po bożemu, metodą tradycyjną  . Babcia mówi, że dobre, ale ona to pierwszy raz w zyciu jadła jak mi obwieściła  . Zjadła wszystko, ale słowo ,,prima" nie padło  , wniosek z tego, że dupy nie urwało  , smakowo. Teraz powinnam iść na kijki, ale przeznaczenie zdecydowało inaczej. Własnie się rozpadało  , więc idę poleżeć  . Miłego popołudnia

@Dodzisława Traf chciał że dzisiaj miałam to samo na obiad.

@Maria Jolanta Jako omlet, czy jako tortille?  

41 minut temu, Basiaim napisał:

Puree ziemniaczano-marchewkowe (nie rozdrabniam za bardzo, raczej grudki są), zielona fasolka i kotlet z piersi kurczaka.

Z tym puree to się tu pierwszy raz spotkałam,zjadliwe ,ale dla mnie troszke za słodkie połączenie.

18 minut temu, Dodzisława napisał:

@Maria Jolanta Jako omlet, czy jako tortille?  

Omlet. Zawsze tak robiłam. Czasem robiłam jako zapiekankę ale jajka wylewałam dopiero na samym końcu. W formie zapiekanki dawałam cebulę a jajka wylewałam pod koniec, w formie omleta bez cebuli.

@Maria Jolanta No tez tak zrobiłam, w sensie jako zapiekankę i jaja na koncu. Wczesniej ziemniaki, cebulkę i szpek  , jak juz się podsmazyły a potem udusiły, to dopiero jajka, wymieszane z odrobiną mleka i dużą iloscią natki pietruszki. Faktycznie wyszło jak zapiekanka, tyle ze z patelni. W internetach widziałam, jak smazyli ziemniaki, cebulkę i kiełbasę czy szpek , a osobno robili omleta. Potem podawali w formie tortilli.

Tak prawdę mówiąc, to przecież to zwykła zapiekanka ziemniaczana  , a nie tam zaraz jakiś Bauernfrustuck  .

15 minut temu, foczka63 napisał:

Z tym puree to się tu pierwszy raz spotkałam,zjadliwe ,ale dla mnie troszke za słodkie połączenie.

Ja dziś trochę przesoliłam

Dodaję do tego jeszcze cebulę, razem wszystko gotuję do miękkości, potem tłukę ubijakiem.

Czasem dodam pietruszki zielonej.

Nie jest za słodkie.

Krupniczek psztyniecki+ , wybitnie dopieszczony moją łapą 

i zielem

4 godziny temu, Dodzisława napisał:

Tak prawdę mówiąc, to przecież to zwykła zapiekanka ziemniaczana  , a nie tam zaraz jakiś Bauernfrustuck  .

No przecież pisałam że robię to po polsku.

9 minut temu, Maria Jolanta napisał:

No przecież pisałam że robię to po polsku.

Witam cieplutko wszystkich najedzonych  głodnych też,, Ja zrobiłam gołąbki też po polsku, coś często robię teraz tutaj gołąbki, sos pomidorowy , do tego ziemniaczki purre,wszystko,,! na kolację też poleciały gołabki ,więc zaraz możemy odfrunąc ,,  kupiłam tutaj Sardynki w pomidorach ,smakują mi tu bardzo ryby, ale Sardynki doopy nie urywają,,następną puszkę wiem,że oddam wegetarianom,,wszystko zjedzą,co nie mięsne,chodz ostatnio jedna wegetarianka chętnie zjadła u mnie gołąbka,zachwalała równo,,Bo te Niemce gotują bez smaku,całkiem inaczej,ale nie wszyscy, 

1 godzinę temu, Blondi napisał:

Witam cieplutko wszystkich najedzonych  głodnych też,, Ja zrobiłam gołąbki też po polsku, coś często robię teraz tutaj gołąbki, sos pomidorowy , do tego ziemniaczki purre,wszystko,,! na kolację też poleciały gołabki ,więc zaraz możemy odfrunąc ,,  kupiłam tutaj Sardynki w pomidorach ,smakują mi tu bardzo ryby, ale Sardynki doopy nie urywają,,następną puszkę wiem,że oddam wegetarianom,,wszystko zjedzą,co nie mięsne,chodz ostatnio jedna wegetarianka chętnie zjadła u mnie gołąbka,zachwalała równo,,Bo te Niemce gotują bez smaku,całkiem inaczej,ale nie wszyscy, 

mój jadłospis na tydzień-jajecznica za szpinakim,kaszanka,leberkase,parówki gotowane,mielone,placki ziemniaczane,gulasz,i tak co tydzień

41 minut temu, maras1 napisał:

mój jadłospis na tydzień-jajecznica za szpinakim,kaszanka,leberkase,parówki gotowane,mielone,placki ziemniaczane,gulasz,i tak co tydzień

Zamień się ze mną . Każdego dnia co innego , ale za to w soboty zupa z puszki ...a w niedziele ciasto . Machniom ?

46 minut temu, maras1 napisał:

mój jadłospis na tydzień-jajecznica za szpinakim,kaszanka,leberkase,parówki gotowane,mielone,placki ziemniaczane,gulasz,i tak co tydzień

Ale mozna urozmaicić zmieniając dodatki,surówki.Monotonne ,fakt,ale z drugiej strony lepsze monotonne i jadalne ,niż wynalazki gotowane przez niektórych PDP.ha ha ha Lub 1 kartofelek i jedno jajko na 2 osoby......

7 minut temu, foczka63 napisał:

Ale mozna urozmaicić zmieniając dodatki,surówki.Monotonne ,fakt,ale z drugiej strony lepsze monotonne i jadalne ,niż wynalazki gotowane przez niektórych PDP.ha ha ha Lub 1 kartofelek i jedno jajko na 2 osoby......

nie ja gotuję ,gotuja kobitki ,które tu przychodzą według wskazań syna pdp