Ulubione dania na obiad

Moja Kasieńka niewymagająca. Dzisiaj ziemniaczki, sałata i biała smażona a zachwycała się i dziękowała jakby to rarytas był. Jak zrobię coś ciekawszego i lepszego to pochwali ale zachwyca się zwykłymi daniami np. jajkiem sadzonym. I koniecznie ziemniaki bo choć zje tylko pół ziemniaczka to bez nich nie ma obiadu.

Placków ziemniaczanych nie chce bo niezdrowe na żołądek. Ale i tak usmażę ! Jak zostanie troszkę innego jedzenia dla Kasieńki.

jak RAZ tu  zrobilam placki ziemniaczane to maz pdp odchodzil do nich jak do jeza...sprobowal bo kultura wynagala ale...poporsil zebm wiecej nie robila..no wiec nie jemy...

jutro papryka faszerowana ryzem z pieczarkami i cukinia dla mnie...do tego dla mnie buraczki bo mam ich jeszcze kilka a dziadek...oczywiscie mieso....indyczy sznycel...co oni tak maja ze za miesem sie trzesa???

Zimą byłam miejscu gdzie w czasie jarmarku podopieczna cieszyła się jak dziecko na pyszne jedzonko. I były to placki ziemniaczane.  

U mnie dziś była Erbsensuppe, z gotowca.

Do tego machnęłam kilka naleśników, które "nadziałam" musem jabłkowym, uszlachetniłam cynamonem, zrolowałam i obsmażyłam krótko.

Dziadek mlaskał z zachwytu, aż go w kuchni słyszałam.

Mi tez smakowało.

20 godzin temu, Barbara48 napisał:

Zupa pieczarkowa z makaronem,  na skrzydełkach z kuraka. 

oj nie cierpie skrzydełek a jeszcze w zupie ,nie....hihi

Godzinę temu, adamos60 napisał:

oj nie cierpie skrzydełek a jeszcze w zupie ,nie....hihi

A ja bardzo lubię, najbardziej soczyste mieso z kurczaka. 

Godzinę temu, adamos60 napisał:

oj nie cierpie skrzydełek a jeszcze w zupie ,nie....hihi

Przecież nie muszą na talerzu leżeć... Odgotujesz,  obierzesz i tylko mięsko do zupy dorzucisz... Ja robię zupy na szyjach indyczych...fajny byłby widok gdyby każdy znalazł całego halsa przed sobą, no nie?  A ile mlaskania,  ciućkania...na zupę już by czasu i chęci nie starczyło...

Dziś zapiekanka kartoflana z mięsem mielonym i miska sałaty.

Pellkartoffeln z quarkiem ziolowym i śledzik.

35 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Przecież nie muszą na talerzu leżeć... Odgotujesz,  obierzesz i tylko mięsko do zupy dorzucisz... Ja robię zupy na szyjach indyczych...fajny byłby widok gdyby każdy znalazł całego halsa przed sobą, no nie?  A ile mlaskania,  ciućkania...na zupę już by czasu i chęci nie starczyło...

nie nie to nie moje klimaty hihi

42 minut temu, Barbara48 napisał:

A ja bardzo lubię, najbardziej soczyste mieso z kurczaka. 

nie żartuj tam masz mięso?skóra i kość hihi

3 minuty temu, adamos60 napisał:

nie nie to nie moje klimaty hihi

To zmienia postać rzeczy...

JAK PISAŁEM..TERAZ NIE GOTUJE JUŻ 3 M-CE ,przywożą z caritasu ,ale na rękach mogę zliczyć kiedy mi smakowało ,no i  najadłem...się....ale jeszcze 5 tyg.wytrzymam!

6 minut temu, adamos60 napisał:

JAK PISAŁEM..TERAZ NIE GOTUJE JUŻ 3 M-CE ,przywożą z caritasu ,ale na rękach mogę zliczyć kiedy mi smakowało ,no i  najadłem...się....ale jeszcze 5 tyg.wytrzymam!

Ja kiedyś byłam w miejscu z "cateringiem" z Diakonie i ich dni były jedynymi, kiedy się najadałam.

W pozostałe babka rządziła w kuchni. Opisywałam kilkakrotnie jej oszczędnościowe gotowanie.

42 minut temu, adamos60 napisał:

nie żartuj tam masz mięso?skóra i kość hihi

Ja jem mało mięsa, skóre i ko§ci psy zjadają .

Miałam resztki wyjadać przed wyjazdem... Ale zaszalałam i dzisiaj rybka z kalafiorkiem będzie... Następny obiad już w domku...

Gulasz miałąm zamrożony,woda na makaron się gotuje,w ramach surówki ogróeczek konserwowy:)Oraz oczywiscie lodzik na deser:):)Z polewą:)

25 minut temu, Barbara48 napisał:

Ja jem mało mięsa, skóre i ko§ci psy zjadają .

czyli Tobie nic nie zostaje haha

a ja srodowo jutro wiec zwyczajem utartym nie gotuje. z rana zrobie dziadkowi kilka kanapeczke w wersji 1/4 kromki czyli razem 4-6 sztuk na krotki strzal zrobie mu dwa karkowkowe kotley z piekarniku i mam go z bani..on ma swoje ukochane miecho a ja...mam jeszcze ryz i chyba a bogato obezre sie z jogurtem babanem i brzoskiwnia...jutro rower i kierunek berlin -  aleksnader plac...czyli znow peknie jakies 40kiloskow z "groszem"..a potem wyyyyro i do 17ej leze , spie siorbie kawe i co mi tam jeszcze w lebie zaswita

Leberkase,ziemniaki i mizeria.Lodzik na deser jak zwykle:)

Wątróbka drobiowa z cebulką, ziemniaki, surówka z kiszonej kapusty.

Kotlety z piersi kurczaka obtoczone w mące ziemniaczanej, ziemniaki i mizeria.

U mnie niespodzianka... Czekają na mnie gołąbki i sos pomidorowy na bazie beszamelu, własnoręcznie przygotowane przez PP... Pychotka... I na jutro też będą...

O 26.06.2018 at 11:16, Basiaim napisał:

Pellkartoffeln

Basiu narobiłaś mi wczoraj smaka, dziś pierwszy raz jadłam ziemniaki w skórkach .

Do tego śledż w śmietanie z koperkiem, szczypiorkiem, cebulą.

Surówka z młodej kapusty z rzodkiewka, ogórkiem zielonym, koperkiem i słodką śmietaną. 

Dla mnie jeszcze kefir. 

Ugotowałam dzisiaj rosół z kluseczkami, na drugie ryż z warzywami , potrawka z mięsa , pomidor, ogórek. Mówiły , że smaczne. Przed samym obiadem przyszła córka , na moją przerwę i zapytała, czy podzielimy się obiadem? Ależ oczywiście . W niedzielę jadłyśmy obiad u niej, wczoraj obiad przyniosła synowa , a ja też przecież lubię gotować, zwłaszcza jak innych obowiązków niewiele .