Ulubione dania na obiad

Wespnę się na wyżyny sztuki kulinarnej i wysiłku heroicznego.......paprykę faszerowaną uczynię...

To samo co wczoraj:)Ha ha ha 

2 godziny temu, Mirelka1965 napisał:

Wespnę się na wyżyny sztuki kulinarnej i wysiłku heroicznego.......paprykę faszerowaną uczynię...

Hm...zjadlabym i zawsze to jakas odmiana, tylko moja Alutka lubi mieso i twierdzi, ze mielone miesem nie jest

Rybka musi byc koniecznie z targu, a dni targowe w srody i soboty.

Chyba trzeba bedzie pojechac na gotowizne, bo wtedy z ustaleniem meni problemu nie ma.

14 minut temu, hawana napisał:

Hm...zjadlabym i zawsze to jakas odmiana, tylko moja Alutka lubi mieso i twierdzi, ze mielone miesem nie jest

Rybka musi byc koniecznie z targu, a dni targowe w srody i soboty.

Chyba trzeba bedzie pojechac na gotowizne, bo wtedy z ustaleniem meni problemu nie ma.

Dzisiaj mi się nie chce kombinować i robię z mielonym, pieczarkami i ryżem. Ale robiłam już z pozostałościami pieczeni wszelakich...taki niby gyros albo gulasz ..też pyszne jest...sosik w środku i warzywa...Spróbuj...warto...a jak Alutka zobaczy kawałki mięska to się ucieszy....

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Dzisiaj mi się nie chce kombinować i robię z mielonym, pieczarkami i ryżem. Ale robiłam już z pozostałościami pieczeni wszelakich...taki niby gyros albo gulasz ..też pyszne jest...sosik w środku i warzywa...Spróbuj...warto...a jak Alutka zobaczy kawałki mięska to się ucieszy....

Ja  demencyjnych nie przestawiam, twierdze, ze szkoda energii.Ona lubi ziemniaki i kawal miecha , ktory plywa w sosie albo rybe i kartofelsalat. Ostatnio chcialam wybrac miesko na roladki wolowe, natlumaczylam sie jak glupia co to za danie ma byc, po czym spasowalam, bo ona dojrzala stek , uparla sie  i koniec.

Spasowalam i wygralam, bo po obiedzie synek zadzwonil z pytaniem co jadla i czy dobre

Jakos przetrwam.

59 minut temu, hawana napisał:

Ja  demencyjnych nie przestawiam, twierdze, ze szkoda energii.Ona lubi ziemniaki i kawal miecha , ktory plywa w sosie albo rybe i kartofelsalat. Ostatnio chcialam wybrac miesko na roladki wolowe, natlumaczylam sie jak glupia co to za danie ma byc, po czym spasowalam, bo ona dojrzala stek , uparla sie  i koniec.

Spasowalam i wygralam, bo po obiedzie synek zadzwonil z pytaniem co jadla i czy dobre

Jakos przetrwam.

 

Przetrwasz 

4 godziny temu, Mirelka1965 napisał:

W kuchni, na szpargałach...żeby nie wyjść z wprawy...

No więc trenowałam. ...

Cały kilogram .

Na obiad sznycel w mące, szparagi, ziemniaki. 

53 minut temu, Barbara48 napisał:

No więc trenowałam. ...

Cały kilogram .

Na obiad sznycel w mące, szparagi, ziemniaki. 

Czekamy na efekt...

 Wg Chici,  mistrzynią papryki nadziewanej jest, a w zasadzie była, jej serdeczna kumpela Lili...do wczoraj... Od dzisiaj jest nowa Mistrzyni...  

2 godziny temu, Mirelka1965 napisał:

 Wg Chici,  mistrzynią papryki nadziewanej jest, a w zasadzie była, jej serdeczna kumpela Lili...do wczoraj... Od dzisiaj jest nowa Mistrzyni...  

Gratulacje Mistrzyni .

To mam pomysł na przyszły tydzien 

2 godziny temu, Mirelka1965 napisał:

Czekamy na efekt...

Tiaa, ciekawe jak go zobaczysz 

4 godziny temu, Mirelka1965 napisał:

 Wg Chici,  mistrzynią papryki nadziewanej jest, a w zasadzie była, jej serdeczna kumpela Lili...do wczoraj... Od dzisiaj jest nowa Mistrzyni...  

4 godziny temu, Mirelka1965 napisał:

 Wg Chici,  mistrzynią papryki nadziewanej jest, a w zasadzie była, jej serdeczna kumpela Lili...do wczoraj... Od dzisiaj jest nowa Mistrzyni...  

Mniam, mniam 

1 godzinę temu, LACH napisał:

A Ty nie wrzeszcz tak tylko pokazuj swoje dania, potrzebujemy inspiracji 

19 minut temu, Barbara48 napisał:

A Ty nie wrzeszcz tak tylko pokazuj swoje dania, potrzebujemy inspiracji 

Teraz nie gotuję( nawet się z tym nie wychylam! ) ale mam coś miłego, sezonowego z IPN: zielonogroszkowa 

32 minut temu, LACH napisał:

Teraz nie gotuję( nawet się z tym nie wychylam! ) ale mam coś miłego, sezonowego z IPN: zielonogroszkowa 

mlask...siorb...mlask...siorb...

20 minut temu, Mirelka1965 napisał:

mlask...siorb...mlask...siorb...

I 4 ×50 ZIMNA! 

4 minuty temu, LACH napisał:

I 4 ×50 ZIMNA! 

 Zimna to jest Zośka...

3 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

 Zimna to jest Zośka...

I ZOŚKA TYŻ???

1 godzinę temu, LACH napisał:

IPN

Niech bedzie, znowu mnie urzekłeš....

a I tak czekam na serniczek z rosą. .poezja. ....

u mnie resztingu cd...wczoraj byl nie pozarl dzidek wszystkiego..dzisiaj znow na cieplo...dam rade...jutro za to ZERO kuchni...mialam wprawdzie w planie szparagi no ale co sie odwlecze to nie uciecze...w czwartek zrobie

poki musze na mitole troche polatac zeby nie bylo ze nic nie robie

no to lece

Ja robię dzisiaj zupę szparagową, ciekawe co mi wyjdzie  

Koncepcji brak:(Miałam w planie zjeść coś na mieście, ale miasto deszczowe:( Aż za badzo:( Chyba sobie fryteczek nasmażę albo co.Do obiadu daleko,coś wymyślę:)

Z racji tego, że upłynniają zapasy zamrażarkowe , dzisiaj barszcz zieleniatkowy ( ostały się jeszcze z zeszłorocznych zbiorów) z tłuczonymi ziemniakami i racuszki na kefirze ,z czerwoną porzeczką ,na wyraźne żądanie wnusia.

Serwuję dzisiaj przecudnej urody filet Kabeljau bez skóry, w folii pieczony...z odrobiną masełka, doprawiony tylko solą... W charakterze trawy wystąpi fasolka szparagowa z masełkiem...