Ulubione dania na obiad

U mnie dziś spaghetti Bolognese po niemiecku 

Sos jak najbardziej prawdziwy, natomiast makaron świderki.

Dziś na obiad zamówiłam sobie w restauracji: szaszłyczek drobiowy w towarzystwie,kasza gryczana,surówka z czerwonej kapusty,surówka z mieszanki kapust,duszone warzywa z patelni. Zmywać nie kazali 

No gotować też nie musiałaś  

2 godziny temu, ivanilia40 napisał:

Dziś na obiad zamówiłam sobie w restauracji: szaszłyczek drobiowy w towarzystwie,kasza gryczana,surówka z czerwonej kapusty,surówka z mieszanki kapust,duszone warzywa z patelni. Zmywać nie kazali 

• Czyli wypłacalna jesteś.

4 godziny temu, Afryka napisał:

Też tak do tej pory myślałam,ale na obecnej szteli , dowiedziałam się ,że nie mam pojęcia o gotowaniu ,nic nie umiem zrobić , nawet budyniu ugotować , masła rozsmarować na bułce itp...i tu się dopiero dowiedziałam,że pieczeń robi się w normalnym ,stalowym garnku ,zwanym tu bratentopf ,w którym to się ową pieczeń rumieni na zwykłym ,spalonym maśle ,po czym zalewa się trzema litrami wody i tak się " piecze"...dwa dni ,a później się ładuje do tego dwie pąki sosu by Maggi , najlepszego na świecie...Noo, mój świat runął!!! I jak teraz żyć!?

Mój by się też swiat zawalił  ,,,a potem to jesc ? dwa dni czekać?  ale Niemcy mają swoje tradycje,,a gotowac malo który potrafi,,dobrze gotować,,ale cóż,,ciesz się,że  tylko trochę jeszcze i powiesz baj baj i zostawisz wspaniałych kucharzy,,,

2 godziny temu, ivanilia40 napisał:

Dziś na obiad zamówiłam sobie w restauracji: szaszłyczek drobiowy w towarzystwie,kasza gryczana,surówka z czerwonej kapusty,surówka z mieszanki kapust,duszone warzywa z patelni. Zmywać nie kazali 

panisko pełną gębą,,jak szalec to szalec,,ale wiesz co? ja już tak sobie pomyślałam ,,jak wrócę do domu do Pl to mam super pod nosem jadłodajnię z dobrym jedzeniem i co zrobię ? tam pójdę też na jedzonko,,a jak sie trochę rozkręcę to w swojej kuchni zaczne szaleć,,,

25 minut temu, Blondi napisał:

panisko pełną gębą,,jak szalec to szalec,,ale wiesz co? ja już tak sobie pomyślałam ,,jak wrócę do domu do Pl to mam super pod nosem jadłodajnię z dobrym jedzeniem i co zrobię ? tam pójdę też na jedzonko,,a jak sie trochę rozkręcę to w swojej kuchni zaczne szaleć,,,

Bardzo dobrze kombinujesz,jak urlop to urlop 

Normalnie ta stela mnie rozwala  W pozytywnym sensie, oczywiście  Babka nie ma jakichś specjalnych życzeń....Najchętniej jadła by placki ziemniaczane i ryby...A mnie w to graj  Nie muszę się wznosić na wyżyny kunsztu kucharskiego, nie muszę szarych komórek wysilać i układać menu na cały tydzień  Tak sobie dywagujemy co by tu na juto zrobić.... I wymyśliłyśmy, że dzisiaj będzie ryba!!!  Zatem łosoś zostanie podany  A że babka mausi ciemne warzywa spożywać celem podniesienia zawartości czerwonych krwinek, to dołączą brokuły...I fertig  Ufff...pot z czoła trza obetrzeć od tej harówy....

Dzisiejszy obiad:

grillowana pierś  indycza, spaetzle, sos z curry, surówka z czosnku niedźwiedziego z prażonymi orzechami, oliwką i sokiem z cytryny.

Kompot z czarnych jagód i cytryną z miodem do picia.  

4 godziny temu, Mirelka1965 napisał:

Normalnie ta stela mnie rozwala  W pozytywnym sensie, oczywiście  Babka nie ma jakichś specjalnych życzeń....Najchętniej jadła by placki ziemniaczane i ryby...A mnie w to graj  Nie muszę się wznosić na wyżyny kunsztu kucharskiego, nie muszę szarych komórek wysilać i układać menu na cały tydzień  Tak sobie dywagujemy co by tu na juto zrobić.... I wymyśliłyśmy, że dzisiaj będzie ryba!!!  Zatem łosoś zostanie podany  A że babka mausi ciemne warzywa spożywać celem podniesienia zawartości czerwonych krwinek, to dołączą brokuły...I fertig  Ufff...pot z czoła trza obetrzeć od tej harówy....

Sok z czerwonych buraków z miodem do picia. 

Czerwone wino też na przyrost hemoglobiny jest gut.

U mnie dzisiaj lajtowy obiadek. Ja gotowana pierś kurczęcia oraz surówka z kiszonej kapusty. Babcia filecik kurzowy panierowany, czerwony ryż uduszony i również surówka z kiszonej kapusty. Smakowało wybornie  

Ja dziś zrobiłam karkówkę, opiekane ziemniaczki i do tego mizerię. I tutaj chciałabym Wam polecić fajny dodatek, kupuję chrzan z imbirem i pysznie smakuje z mięsem i dodatkowo jest zdrowy. Akurat ten znalazłam w sklepie Eterno:)

Jakie jeszcze dodatki stosujecie do mięs?

5 godzin temu, Mirelka1965 napisał:

Normalnie ta stela mnie rozwala  W pozytywnym sensie, oczywiście  Babka nie ma jakichś specjalnych życzeń....Najchętniej jadła by placki ziemniaczane i ryby...A mnie w to graj  Nie muszę się wznosić na wyżyny kunsztu kucharskiego, nie muszę szarych komórek wysilać i układać menu na cały tydzień  Tak sobie dywagujemy co by tu na juto zrobić.... I wymyśliłyśmy, że dzisiaj będzie ryba!!!  Zatem łosoś zostanie podany  A że babka mausi ciemne warzywa spożywać celem podniesienia zawartości czerwonych krwinek, to dołączą brokuły...I fertig  Ufff...pot z czoła trza obetrzeć od tej harówy....

Az zazdraszczam. Moja pdp przez ostatnie 10 dni nie lubi; ryb, drobiu, wieprzowiny, makaronow, ryzu, salaty etc. Pozostaje wolowina i jajka( w piatek), ewentualnie nalesnik. I te cholerne kartofle, za ktorymi ja nie przepadam...

49 minut temu, Mąż napisał:

Dzisiejszy obiad:

grillowana pierś  indycza, spaetzle, sos z curry, surówka z czosnku niedźwiedziego z prażonymi orzechami, oliwką i sokiem z cytryny.

Kompot z czarnych jagód i cytryną z miodem do picia.  

Daj mi kochanie przepisik, na ta suroweczke, dobra? ;*

Gołąbki  zakupione w metzgerei, w sosie ciemnopieczeniowym.

2 godziny temu, fioletowa.mysz napisał:

Daj mi kochanie przepisik, na ta suroweczke, dobra? ;*

Nic prostszego. Dla mnie bardzo dobra i zdrowa. 

Idziesz do ogrodu, zrywasz świeże listki czosnku niedźwiedziego.

Płuczesz, osuszasz dokładnie i kroisz na większe kawałki.

Orzechy włoskie prażysz na gorącej patelni, ciągle je mieszając, ja potrząsam patelnią. Jak zaczynają brązowieć, zdejmuję patelnię z ognia.

Do miseczki wrzucam pokrojony czosnek, orzechy, solę troszkę solą morską, wyciskam trochę soku z cytryny. Na koniec polewam oliwką. (Aktualnie mam z orzechów laskowych, kupuję różne w małych butelkach).  

W sezonie czosnkowym robię bardzo często. Także i do kolacji podaję. Robię też dip czosnkowy lub pesto.

2 minuty temu, Mąż napisał:

Nic prostszego. Dla mnie bardzo dobra i zdrowa. 

Idziesz do ogrodu, zrywasz świeże listki czosnku niedźwiedziego.

Płuczesz, osuszasz dokładnie i kroisz na większe kawałki.

Orzechy włoskie prażysz na gorącej patelni, ciągle je mieszając, ja potrząsam patelnią. Jak zaczynają brązowieć, zdejmuję patelnię z ognia.

Do miseczki wrzucam pokrojony czosnek, orzechy, solę troszkę solą morską, wyciskam trochę soku z cytryny. Na koniec polewam oliwką. (Aktualnie mam z orzechów laskowych, kupuję różne w małych butelkach).  

W sezonie czosnkowym robię bardzo często. Także i do kolacji podaję. Robię też dip czosnkowy lub pesto.

Nie mam w ogrodzie tego czosnku niedzwiedziego ale w markecie mam okolicznym. I tak sobie mysle, ze sprobuje chetnie takiej salatki. Ciekawe jak by to smakowalo z dodatkiem wedzonego lososia i oliwek? Ale najpierw wersje podstawowa, wedlug Twego pomyslu zrobie, potem bede dosmaczala wedle uznania;)))

9 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

Nie mam w ogrodzie tego czosnku niedzwiedziego ale w markecie mam okolicznym. I tak sobie mysle, ze sprobuje chetnie takiej salatki. Ciekawe jak by to smakowalo z dodatkiem wedzonego lososia i oliwek? Ale najpierw wersje podstawowa, wedlug Twego pomyslu zrobie, potem bede dosmaczala wedle uznania;)))

Bardzo by smakowało. Jako samodzielne danie na pewno super. Możesz dodać orzechy piniowe, ale nie znoszę tego zapachu.

11 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

Nie mam w ogrodzie tego czosnku niedzwiedziego ale w markecie mam okolicznym. I tak sobie mysle, ze sprobuje chetnie takiej salatki. Ciekawe jak by to smakowalo z dodatkiem wedzonego lososia i oliwek? Ale najpierw wersje podstawowa, wedlug Twego pomyslu zrobie, potem bede dosmaczala wedle uznania;)))

A dopiero zaczyna rosnąć. Jest miękki i bardzo delikatny w smaku. 

3 godziny temu, martatamka napisał:

Ja dziś zrobiłam karkówkę, opiekane ziemniaczki i do tego mizerię. I tutaj chciałabym Wam polecić fajny dodatek, kupuję chrzan z imbirem i pysznie smakuje z mięsem i dodatkowo jest zdrowy. Akurat ten znalazłam w sklepie Eterno:)

Jakie jeszcze dodatki stosujecie do mięs?

Wszystkie, z miodem włącznie.

3 godziny temu, Mąż napisał:

Sok z czerwonych buraków z miodem do picia. 

Czerwone wino też na przyrost hemoglobiny jest gut.

Nie przejdzie  Buraki testowałam pod wszelkimi postaciami...bleeee...A wino odpada, bo pani miała problem w przeszłości...

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Nie przejdzie  Buraki testowałam pod wszelkimi postaciami...bleeee...A wino odpada, bo pani miała problem w przeszłości...

A to wino odpada na pewno.

No nie można nikogo do niczego zmuszać. Schłodzony sok z buraków z miodem jest bardzo smaczny. Receptura Fioletowej Myszki. 

No ale jak bleee, to trudno.

W końcu jedzenie ma nam sprawiać przyjemność. Trzeba cieszyć się życiem i wolnością. 

Wolnością pisania także. :-)))))

O 27.03.2018 at 15:49, Basiaim napisał:

U mnie dziś spaghetti Bolognese po niemiecku 

Sos jak najbardziej prawdziwy, natomiast makaron świderki.

W sensie, że po niemiecku, bo ze świderkami, czy jeszcze jakaś różnica jest?

U mnie szybko, nieskomplikowanie i tylko dla mnie: gulasz wołowy podarowany (pyszny!), miks sałat z torebki, a sos do sałaty mam zawsze w lodówce. Kasza jęczmienna z Polski .

18 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

Nie mam w ogrodzie tego czosnku niedzwiedziego ale w markecie mam okolicznym. I tak sobie mysle, ze sprobuje chetnie takiej salatki. Ciekawe jak by to smakowalo z dodatkiem wedzonego lososia i oliwek? Ale najpierw wersje podstawowa, wedlug Twego pomyslu zrobie, potem bede dosmaczala wedle uznania;)))

Myszo, pyszne jest też masło czosnkowe. Można je zamrozić, aby czosnkowy smak wiosny pozostał na cały rok .

Trzeba będzie pojechać do Murnau po czosnek.. Nie wiedziałam, że już jest .

8 minut temu, Mąż napisał:

A to wino odpada na pewno.

No nie można nikogo do niczego zmuszać. Schłodzony sok z buraków z miodem jest bardzo smaczny. Receptura Fioletowej Myszki. 

No ale jak bleee, to trudno.

W końcu jedzenie ma nam sprawiać przyjemność. Trzeba cieszyć się życiem i wolnością. 

Wolnością pisania także. :-)))))

Na razie testuję na niej soki wszelakie na Bluthbildung, ale z marnym skutkiem.....